Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down



There was a boy, a very strange, enchanted boy,
they say he wandered very far, very far, over land and sea,
a little shy and sad of eye, but very wise was he.



G O D N O Ś Ć: Jeśli dobrze pamięta, to Ettore Caeo Dovefane. I co? Może jednak nie zawsze opłaca się mieć rodziców-artystów…
P S E U D O N I M: Dużo bardziej przez chłopaka lubiany, przylgnął do niego zapewne przez wyjątkowy entuzjazm, którym się cechuje, albo też niezwykłe zaangażowanie, które wkłada w każde przedsięwzięcie – Grim. He.
P Ł E Ć: O, to akurat dość jasna kwestia. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Grim jest chłopcem z krwi i kości (bo mężczyzną kogoś o jego aparycji nazwać nie wypada).
W I E K: Względnie młody, nawet jak na przedstawiciela swojej rasy, bo ma zaledwie siedemdziesiąt dwa lata. Zatrzymał się jednak na etapie rozwojowym kilkunastolatka, więc wciąż może „poszczycić się” brakiem typowych dla młodych chłopaków oznak dojrzewania.
O R I E N T A C J A: Nie można powiedzieć, by Grim był zainteresowany seksem. Sfera ta jest mu kompletnie obca, choć inaczej ma się rzecz z uczuciowością. Aseksualizm typu B lub też homoromantyczność – serce skraść mógłby mu tylko inny mężczyzna, jest kompletnie niewrażliwy pod tym względem na kobiety.
Z A W Ó D: Już od dłuższego czasu syczy sobie w DOGS-ach. Poza tym jest na dłuższą metę bezrobotny, choć można go nająć jako bodyguarda.
M I E J S C E ' Z A M I E S Z K A N I A: Oficjalnie Desperacja, ale od roku praktycznie nie opuścił Edenu. Można powiedzieć, że jest głównym głosem DOGS-ów wśród aniołów, zdolnym załatwić niesamowite wsparcie najróżniejszej natury (głównie żywność i ubrania).

O R G A N I Z A C J A: Oczywiście Gang DOGS, którego członkowie są dla niego jak rodzina.
R A S A: Niegdyś był człowiekiem jak wielu innych, obecnie jest wymordowanym.
R A N G A: Ha, co obstawiacie? Doberman – i wielu było podobnie zaskoczonych. Ale Grim jest najlepszym dowodem na to, że nie należy oceniać książki po okładce. Ani zakładać, że ktoś z aparycją dziecka nie może przy okazji być warkliwym wojownikiem, ani , że warkliwy wojownik nie może przy okazji wieść pokojowego żywota wśród aniołów. A jako wymordowany? Na ogół jest spokojny i panuje nad swoją chorobą, ale zdarzają mu się nieco niezgrabne momenty słabości – level E.

M O C E:


      Bonusy odrasowe:
      + Zwiększona tężyzna;
      + Wyostrzone zmysły;
      + Zwiększona czujność;


    Gadzia krzepa – wszyscy wymordowani są nieco sprawniejsi fizycznie od ludzi. Mało który jednak może równać się siłą z Grimem, nawet biorąc pod uwagę wygląd chłopaka. Na skutek mutacji jest on znacznie silniejszy, niż wskazywałyby na to czynniki zewnętrzne (umięśnienie na przykład). W tych pozornie delikatnych łapkach mieści się taka krzepa, że nie jest dla wymordowanego problemem, by odepchnąć kogoś znacznie od siebie większego, przerzucić go na drugą stronę, wdrapać się na szczyt budynku czy nieść bardzo ciężkie rzeczy. Wszyscy w gangu są świadomi, że nie należy wyzywać go na siłowanie się. Prawdopodobnie dorównuje od pod tym względem najlepszym współczesnym kulturystom. On sam zaś używa tego głównie do walki, nadrabiając swój, nazwijmy to, niezbyt przerażający wygląd. No, ale co ma poradzić doberman, który na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zwykłego jamniczka?
    {pasywna}

    Wspomnienie Shemandalie – w rzeczywistości nie jest to wcale żadna retrospekcja, a broń, najprościej rzecz ująwszy. Skąd się jednak bierze, to rzecz bardziej skomplikowana. Co bardziej spostrzegawczy obserwator zauważy, że na grubym łańcuchu przy pasie Grim ma przypięte coś w rodzaju otwieranego medalionu ze złota, z wyrytą nazwą broni. Wystarczy rzeczony medalion otworzyć i skaleczyć się delikatnie o wystający ze środka kawałek szkła – a wystarczy dosłownie kropelka krwi – by przedmiot przemienił się w śmieszny sposób skróconą i jakby dopasowaną do wzrostu dzierżyciela, ozdobną kosę, czyli właśnie Wspomnienie Shemandalie. Kosa jest przyczepiona do pasa chłopaka elastycznym i rozciągliwym, grubym łańcuchem, który nie istnieje dla jej właściciela w sensie fizycznym. Znaczy to tyle, że ręce Grima swobodnie przez niego przechodzą, czego nie można powiedzieć o ciałach innych osób. Nie jest to jednak broń idealna – zasięg łańcucha jest ograniczony na nieco ponad dziesięć metrów, w dodatku gdy broń zostanie choć trochę uszkodzona (złamana, lub gdy jej rączka zostanie zarysowana) znika, i uparcie nie daje się przyzywać, dopóki sobie nie odpocznie. W praktyce oznacza to tyle, że gdy już raz zniknie, to Grim ma 99% pewności, że nie da mu się użyć aż do kolejnej walki. Nawet jednak, gdy nie stanie jej się krzywda, nieznośna broń ma w zwyczaju znikać po jakimś czasie, sprawiając wrażenie, jakby się zmęczyła. Zmienna i kapryśna jak sama Shemandalie.
    {artefakt}


U M I E J Ę T N O Ś C I:

    Mistrzowskie posługiwanie się kosą – szlifowane przez niego od kilkunastu lat. Być może Wspomnienie Shemandalie nie jest najbardziej majestatyczną bronią przez swoją śmieszną długość, ale w rękach Grima potrafi być naprawdę zabójcza, zwłaszcza gdy chłopak zatruje jej ostrze.
    Porozumiewanie się z wężami – Grim preferuje towarzystwo zwierząt od ludzi. Za co najmniej dziwne można uznać jednak, że w tych momentach, gdy wirus przejmuje nad nim kontrolę, swoich wężowych przyjaciół potrafi zrozumieć lepiej niż ludzi. Podejrzane dla innych syki wydobywają się z gardła chłopaka całkowicie na poziomie instynktu, ale jest za ich pomocą w stanie wydawać wężom rozkazy i czerpać od nich informacje.
    Zdolności manualne – jak na kogoś, kto wygląda bardzo dziko, Grim jest zaskakująco dobry we wszystkich czynnościach, które wymagają pracy rąk. Uwzględnia to więc krawiectwo, modelowanie, układanie, wycinanie, pisanie, rysowanie i inne tego typu rzeczy. Jego sprawność pod tym względem jest naprawdę duża, a on sam – niezwykle podczas wszelkich tego typu akcji dokładny i ostrożny.


S Ł A B O Ś C I:

    Śmieszna wielkość – brzmi niegroźnie, ale bywa upierdliwa. Zwłaszcza, jak mierzący dwa metry, barczysty jegomość pochwyci Grima za kaptur i uniesie do góry. Kop w nos w takich przypadkach nie zawsze działa, a i niewiele więcej sam chłopak może zrobić – nie ma zmiłuj.
    Umiarkowana popularność – to raczej oczywiste, że ktoś o jego aparycji i usposobieniu nie cieszy się za dużą popularnością wśród innych, niezależnie od rasy. Może mu to utrudnić zdobywanie informacji czy przystosowywanie się do danego środowiska.
    Podatność chorobowa – odziedziczona po swoim wężowym przyjacielu. Najmniejsza infekcja może u Grima prowadzić do poważnego zapalenia płuc, ale to nie wszystko. Jest też dużo bardziej od innych skłonny do chorowania ogółem, czepiają się go wszelkie możliwe wirusy.


W Y G L Ą D ' Z E W N Ę T R Z N Y: Wygląd Grima jest całkiem dokładnym przeciwieństwem jego charakteru. Przede wszystkim, wymordowany jest osobą, którą, o ironio, dość łatwo zgubić w tłumie. Powoduje to głównie niski wzrost, nawet jak na osobę w jego wieku, chłopak mierzy bowiem zaledwie nędzne sto pięćdziesiąt sześć centymetrów, co nie daje mu zbyt szerokich perspektyw spoglądania na innych ludzi z góry, jakby tego pragnął. Nie ma tu co dodatkowo wspominać o zwalczanym i duszonym w sobie kompleksie wzrostu. Wciąż uparcie tłumaczy sobie, że może jeszcze trochę urośnie, ale nie oszukujmy się – nie jest największą bestią w tym zoo. Przejdźmy więc do kolejnej z bazowych cech wyglądu chłopaka, tym razem takiej, z której to jest, skromnie mówiąc, diabelnie dumny. Chodzi mi mianowicie o wagę – waży on aż całe czterdzieści dwa kilogramy, co czyni budowę jego ciała drobną i niepozorną, wielu powiedziałoby wręcz – filigranową. Dlaczego jest to kwestia dumy? Jego matka była osobą dość pulchną, wszyscy z jej strony również, a chłopak nie odziedziczył wielu zewnętrznych cech po rodzinie ojca. Wszystko wskazywało więc na to, że również będzie puszysty, a tymczasem los okazał się nieco bardziej łaskawy. Ettore może objadać się słodyczami różnej maści, nie obawiając się przy tym zanadto o niechciane zbędne kilogramy, choć z drugiej strony wielu ludzi twierdzi, że nieco przytyć by mu się przydało. Przejdźmy jednak dalej. Chłopak ma bardzo jasną karnację, można by wręcz rzec – trupio bladą. Skóra w dotyku jest gładka i chłodna, w dodatku na tyle cienka, że tu i ówdzie da się zauważyć prześwitujące żyły, a przez swoje niezbyt dobre spełnianie funkcji ochronnych w niektórych miejscach znaleźć można różne zadrapania i siniaki, które najczęściej wzięły się z powietrza i Grim nie potrafi powiedzieć, kiedy mógł je sobie zrobić. Poza tym wymordowany ma krótkie, ciemnobrązowe, choć w niektórych światłach praktycznie czarne i bardzo niesforne włosy, które – mimo najcięższych prób – nigdy nie dadzą się na dłużej uczesać. Pojedyncze kosmyki sterczą okrutnie na wszystkie strony i naprawdę jedynie guma jest w stanie trzymać je jako tako na miejscu. W kwestiach zmysłowych Grim może poszczycić się posiadaniem naprawdę przyjemnego czubka głowy. Dba o swoje włosy, w wyniku czego ładnie pachną i są miękkie w dotyku, jakby wręcz stworzone do głaskania. Chłopak ma niesymetryczną grzywkę, dłuższe kosmyki przed uszami, a z tyłu fryzura kończy się nieco nad karkiem. Pilnuje tego, by zawsze były mniej więcej tej samej długości, ponieważ nigdy nie miał włosów dłuższych niż do ramion, i nieszczególnie pragnie to zmieniać. Co zaś do samych barków, to są takie same, jak reszta ciała idąc w dół, i dokładnie takie, jakich należałoby się spodziewać bo wadze chłopaka – wąskie, drobne i z wystającymi obojczykami. Dalej nie jest wcale bardziej męsko czy mocarnie. Niewielka klatka piersiowa z wyraźnie wystającymi żebrami, znikome ślady jakichkolwiek mięśni, a już na pewno brak tzw. „kaloryfera” czy innych sportowych chlub. Szczupłe ramiona zakończone są drobnymi, raczej dziewczęcymi dłońmi, których paznokcie często są przyozdobione lakierem o najrozmaitszych i często bardzo dziwacznych kolorach. Co zaś rzuca się w oczy spojrzawszy na nogi chłopaka, to przede wszystkim ich… szczupłość! Wiem, to było szokujące. Grim uważa tę konkretną cechę za swój duży atut i lubi je eksponować na różne sposoby – ale o tym za chwilkę. Cały jest raczej mały i ta reguła dotknęła także i jego stóp, których rozmiaru nie zdradzę, ale nie przekracza on naszej czterdziestki. A jak ten młodzieniec się ubiera? No cóż, najtrafniejsze chyba będzie określenie niekonwencjonalnie. Nie ma reguły, jednego stylu czy typu ubrań. Preferuje zwykłe podkoszulki, najchętniej w różnych kolorach, na które nakłada bluzy. Te są jego znakiem rozpoznawczym. Chodzi z kapturem na głowie nawet w słoneczne dni, ponieważ bardzo zależy mu na tym, żeby jego perłowo wręcz biała karnacja pozostała taka jak najdłużej. Od tego nawyku ubraniowego doczepiła się do niego pewna paskudna ksywka, ale ją lepiej przemilczeć. Na nogi Grim preferuje zakładać zwykłe – może jedynie nieco bardziej obcisłe – dżinsy o dowolnym odcieniu. Zdarza się jednak także przyuważyć go w bardziej eleganckich strojach, jak koszulach czy marynarkach, często z takimi dodatkami jak muszki i krawaty. A właśnie, dodatki… temu można by poświęcić cały kolejny akapit; Grim to chłopak, który lubuje się we wszelkich dodatkach. Kapelusze, przypinki, guziki, paski, kropeczki, łańcuszki, sznurki, naszywki, rękawiczki z palcami, bez palców, wszystko, czego dusza zapragnie. Po takich detalach, które zdają się wręcz krzyczeć z oddali, można go zawsze poznać. No i kaptur. Kaptur musi być.

C H A R A K T E R: Grim jest… spokojny. Tak. To jest to słowo, które najlepiej go opisuje. Jak młodo by nie wyglądał, jak kolorowej bluzy z kapturem akurat nie założy, zawsze bardziej przypominać będzie doświadczonego przez życie, siedemdziesięcioletniego staruszka od rozbrykanego piętnastolatka, na którego wygląda. Jest bardzo zrównoważony emocjonalnie, nie doświadcza w zasadzie żadnych wahań nastrojów. Pustość jego mimiki i gestykulacji może wydawać się dość przerażająca i sprawiać wrażenie, jakoby Grim sam w sobie był pusty w środku, ale nie będzie to prawda. Chłopak jest dość nieśmiały i nie lubi się uzewnętrzniać – ot, typowy przykład introwertyka. Nie dlatego jednak, że ludzi się boi lub przykłada zbytnią uwagę do tego, co o nim pomyślą, lecz, po pierwsze, zawsze potrzebuje do okazania komuś emocji sporej dozy zaufania, a po drugie, nie widzi takiej potrzeby. Nie ma co się oszukiwać, że nie ma on przyjaciół, i nie czyni żadnych szczególnych starań, by to zmienić. Absolutnie nie uważa się za osobę interesującą dla siebie i innych, na skutek czego bezlitośnie zbywa wszelkie próby okazania mu sympatii i życzliwości, pozostając w ustawicznej samotności, która jednak notorycznie jest głównym powodem jego złego humoru. Gdy szczęśliwy, Grim zachowuje się dużo bardziej jak nastolatek – śmieje się, potrafi bawić z innymi, spędzać z nimi czas (co w normalnym stanie jest dla niego bardzo wyczerpujące). Stan ten nie znajduje u niego nawet szansy zaistnienia, bo dużo więcej starań Ettore wkłada w to, żeby się… jeszcze bardziej wyciszać. Tak. W tym celu, zwłaszcza teraz, korzystając z przebywania w Edenie, obcuje z naturą – czego nigdy wcześniej nie miał szansy zrobić i odcina od ludzi jeszcze bardziej. Poza tym jest trochę sierotą w kwestii kontaktów międzyludzkich. Cały czas ma wrażenie, że ktoś chce go oszukać lub wykorzystać, ale nie jest typowym piętnastoletnim Jamesem Bondem z Miasta-3, który ludzkie kłamstwa i ukryte zamiary potrafi wychwycić w mgnieniu oka. Tym bardziej, że on się kompletnie na ludziach nie zna – rzeczy, które wydają mu się być kompletnie w porządku, dla innych okazują się bolesne lub niesmaczne. Nie umie też innych pocieszać ani robić na nikim wrażenia, dlatego najczęściej robi je złe i wydaje się być kompletnie niewychowany. Niedziwne więc, że całkowicie dał sobie już spokój z kontaktami międzyludzkimi, tym bardziej, że dwa razy się zakochał bez pamięci i dwa razy został odrzucony. Nawet jeśli nie były to odrzucenia okrutne, to dla tak niedoświadczonego serca jak Grima, zostały zapamiętane jako bardzo bolesne. Zbliżenie się do serca chłopaka było i pozostaje prawdziwym wyzwaniem. Co nie znaczy, że nieopłacalnym, bo jest to osoba bardzo lojalna i słowna, wszakże nigdy nie ma nic do stracenia, a przebywanie wśród aniołów ma na nią dobry wpływ i nie widzi pożytku w kłamstwie. Pomimo tego, że Grim naprawdę z natury ludzi nie lubi, nie jest „ironiczny” i nie rzuca „sarkazmem” na prawo i lewo, żeby wszystkim dookoła okazać swoją wyższość intelektualną. Owszem, jest całkiem inteligentny, przynajmniej w swoim mniemaniu (choć może wszelkie wyczyny jego umysłu są tłumione przez społeczne upośledzenie), ale nie sądzi, by dawało mu to swobodę w robieniu z siebie głupka poprzez właśnie takie zachowanie. Nie wadzi innym, bo nie chce, by oni mu wadzili – chyba dobry biznes, czyż nie? Podsumowując, choć nieco chłodne w obyciu, całkiem przyjazne z niego zwierzątko domowe, nawet jeśli niezbyt mięciutkie i, zdawałoby się, zanadto pozbawione miękkiego futerka.

H I S T O R I A:

    Żywcem mnie nie weźmiecie! Może kiedyś.


D O D A T K O W E:

    Jest spod znaku koziorożca, urodził się 25 grudnia.
    Być może to stałe towarzystwo aniołów tak na niego wpływa, ale ostatnio coraz bardziej lubi sobie w spokoju pospacerować, pogotować, poczytać poezję i nie myśleć o otaczającym go, okrutnym świecie.
    W całym życiu zakochał się dwa razy, za każdym w aniele. Nie muszę dodawać, że ze względu na specyfikę ich, nazwijmy to, profesji, jego uczucie nie zostało odwzajemnione.
    Woli towarzystwo węży od innych wymordowanych czy nawet ludzi.
    A skoro o nich mowa, to ma jednego na pupilka. Jest to wąż-albinos o długości około 50cm i wdzięcznym imieniu Shilo. Jest bardzo spokojny i pokojowy, zazwyczaj mieszka w bluzie Grima i radośnie wędruje od rękawa do rękawa, choć głównie śpi sobie w kapturze. Jest bardzo inteligentny i potrafi przekazywać swojemu właścicielowi podsłuchane informacje.
    Posiada rozdwojony na końcu język. Ssss?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

    Dobra. Przeczytałem. Nienawidzę cię za treść, o "szacie" graficznej nie wspominając już w ogóle, wrrr.

    I feel like a lion whose keeper left the cage door open. Scared to be free. Ds39
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach