Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 17.11.13 21:19  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
Jeff zaśmiał się, czyżby dziewczyna specjalnie zrobiła tak specjalnie? Taki romantyczny klimat? - Może? Jeśli tego pragniesz zawsze można spełni twe pragnienie... Dla czego zgasiłaś ogień? Boisz się światła? - powiedział żartobliwym tonem. Wstał i podszedł do kominka. Wzrokiem przeszukał okolice wokół kamiennego kominka w poszukiwaniu jakiegoś paliwa którym można przywrócić żar. Mruknął coś pod nosem, czy ona go straszy ciemnościami czy bardziej swoją wychodzącą z ciała puszystą kością ogonową? ,,Heh, ona się boi, ale czego? Raczej nie ciemności bo ma z tym nikłe szanse, to tu są te lampy a Hugo wie gdzie jest włącznik, a co jeśli boi się ognia...?" Jeffrey jest taki pomysłowy i twórczy. A on chyba nabawił się "ogona" jeśli można tak to ując w towarzystwie dziewczyny która posiada ową cześć którą zwykle chwalą się psowate i inne zwierzęta chodzące na czterech łapka, prawda? Jeff podrapał się po głowie. W przyciemnionym świetle dostrzegł drewno, chwycił parę kawałków paliwa do kominka i ułożył je w ładny stosik.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.11.13 16:08  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
Bacznym wzrokiem obserwowała jego poczynania, kiedy zaś podszedł do kominka w porę zasiadła na miejscu i złapała go za kaptur, w ten sposób również zatrzymując go.
- Pytasz więc - dlaczego go zgasiłam, tak? Zrobiłam to, ponieważ ogień nie jest mi przyjacielem, gdyż rządzi nam krzywdę - parzy, ociepla, doprowadza do wybuchów i pożarów. - Psychiczny uśmiech znów wpełzł na twarz\dziewczyny, a jej karmazynowe oko zajarzyło się ognistym kolorem wyrażając wściekłość, w jaką wpadła na tę chwilę. Pociągnęła chłopaka z całych sił  za kaptur, co sprawiło, iż przyciągnęła go również ku sobie i odwróciła w swoją stronę. Wtem spojrzała głęboko w jego oczy i syknęła groźnie:
- Nawet nie waż się go rozpalać ponownie, skarbeńku.
Odepchnęła go gwałtownie od siebie, a następnie oparła się plecami o podporę wygodnego fotela. Psychiczny uśmiech spełzł natychmiastowo z jej twarzy, nie odzywała się już do chłopaka, jednak po dłuższej chwili zaczęła się dziwnie śmiać, a ów śmiech przypominał - szczerze mówiąc- dźwięk, które wydaje hiena w swoim naturalnym środowisku lub - ewentualnie - odgłos, jaki wydaje zebra. Tevayra skuliła głowę do swoich kolan i aż nie potrafiła powstrzymać się od śmiechu. Ale chwila, chwila! Co było powodem tego śmiechu? Rzecz jasna coś, co dla nikogo nie powinno być w tym momencie śmieszne, czyli - sama sytuacja, w jakiej dziewczyna się znajdowała.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.11.13 9:35  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
- To już nie jestem chłoptasiem? Cieszę się moja droga... - W jego głosie była szczypta uszczypliwości i garść radości. Podszedł ku Tev, kolejny zryty gar z którym Jeff się koleguje. Zaśmiał się - A wiesz co jest w tym najśmieszniejsze...? - Sam się zaczął śmiać. Usiadł na oparciu. Czyż Jeffrey nie może się idealnie, chodź raz zachowywać? ,,Co ja tu kuźwa robię? Może było by lepiej zaproponować jej jakiegoś drinka...? schował twarz w dłoniach by się uspokoić - Może czyjegoś się napijemy? - Jeffrey proponuje trunki, kolejny chamski chłopczyk który uważa że jest fajny... Niczym prawdziwy nastolatek... Tevayra najwyraźniej uwielbia bawić się egzystencjom chłopaka, nie każda go szarpie tak namiętnie... Tak, no może nie po przyjacielsku, jednak Jeffrey poprosi o jeszcze kilka takich szarpnięć, mogą być na wynos. Nie za lekka przesada by go dusić? Wystarczyło by szarpnąć go za łachy spodnie czy koniec bluzy a nie za kaptur by się dusił goddammit! Westchnął cicho.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.11.13 18:17  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
Przestała się nagle śmiać i spoglądnęła na chłopaka z widocznym zdziwieniem w oku.
- Co? - Spytała dla pewności, a następnie po raz kolejny wybuchnęła szaleńczym śmiechem, którego za nic nie mogła uspokoić. - Ty proponujesz mi drinka? - Jej śmiech stawał się coraz to głośniejszy i brzmiał niczym odgłosy wydawane przez hienę bądź nawet zebrę. Po dłuższej chwili zaprzestała się śmiać, ale to było tak nagłe, że ona sama nie zdołała ocenić, kiedy ów śmiech uciszyła. Neutralny, ponury wyraz wpłynął na jej twarz.
- Ale ty tak serio? - Zwróciła się do Jeffrey'a spoglądając głęboko w jego oczy, jakby próbując czytać w jego myślach - zaznaczając, że wcale tak nie było.
Nie wiem co mam teraz myśleć. Czy on sobie robi ze mnie jaja czy naprawdę chce ze mną wypić parę trunków? - Zamyśliła się na krótszą chwilę, po czym znów wróciła do rzeczywistości i ponownie skupiła się na gapieniu w czerwone ślepia chłopaka.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.11.13 15:07  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
Jeff prychnął - Nie... Tak by było śmiesznie, a co myślałaś? Raz nie można się napić? - Spojrzał na Tevayrę, na co ona się tak gapi? Na oczy, ach... oczy to dla niektórych odzwierciedlenie duszy bądź brama do nich... Czerwone "paczydła" Jeffrey'a skupiły się na oczku i oczodole dziewczyny. Nie mieć oka, ciekawe jak to jest... Ciekawe jak się go pozbyła? Może kiedyś już go zaczepiła jak spał a Jeff poszedł za nią i jej oko wydłubał i nie pamięta? Jednak powracając do pytania, ciekawe, rzeknę że bardzo ciekawe, wręcz zachwycające! To jest takie hipsterskie że Jeff'owi rzygać się zachciało! Ale dlaczego Tev uważa że to bardzo dobry żart? Czy ona jednak ciągle uważa go za jakiegoś gówniarza który już za pierwszym piwkiem padnie? Nie, ona go nie docenia, on pada po czterech litrach gorzkiej bez popitki, dwóch pędzonych na myszach whisky i po małej działce zagryzając śledzikiem goddammyt! - To nie skorzystasz z mej fascynującej oferty Tev? Jeśli mogę tak do Ciebie mówić, no chyba że nie... - przełknął głośno ślinę. A co jeśli ona go za to "Tev" zabije, a co gorzej zgwałci jego zwłoki, oho, nie pomyślał o tym, może ona jest "zawodową" gwałcicielką? A ta kosa to... Nie! Dość, wystarczy... Co za kosmate myśli! Jeśli to prawda to Jeff może pożegnać się z dziewictwem, a jak fałsz i tylko wyobraźnia to Tev może pożegnać się ze swym damskim trofeum... Chwila, co? Nie, nie, nie... Jeff taki nie jest!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.11.13 13:12  •  Pokój gościnny - Page 2 Empty Re: Pokój gościnny
- Więc przynoś te nasze drinki, skarbeńku! - Pacnęła delikatnie chłopaka w łepetynę swoją zimną ręką, a następnie popchnęła go równie lekko jak go uderzyła. - Przynieś nam coś mocnego - upijemy się, tak że jutrzejszego ranka zapomnimy jak się chodzi! - Zawołała w jego stronę wstając z wygodnego fotela, po krótkiej chwili wybuchnęła psychicznym śmiechem i poczęła kręcić się bezczynnie po pokoju. Wydawało się, jakby był to swego rodzaju taniec, ponieważ co parę kroków dziewczyna uginała się na kolanach i znów wracała do prostej, zwyczajnej pozy i kontynuowała swoją - jakże dziwną - wędrówkę po pomieszczeniu.
- Zawołaj mnie, kiedy skończysz robić drinki! - Zawołała do niego z oddali i tańczyła dalej, śmiejąc się nieubłaganie głośno.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach