Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Pisanie 11.05.15 21:55  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Wybrał się na urlop. Jeśli można to tak nazwać. Jednodniowy urlop. Z dala od monotonnej codzienności, która dostarczała mu tyle adrenaliny.
Przewędrował piechotą pół miasta, gdy w końcu dotarł nad niewielki strumyk. Było to ciche i spokojne miejsce, idealne wręcz do relaksu. Cichy szum spokojnej wody oraz wiatru.
Przeszedł kawałek, gdy ujrzał niespotykany widok. Mianowicie zobaczył ogromnego królika, który nagle pokicał do ławki i na niej usiadł. Stanął w miejscu, aż nie mógł uwierzyć w to, co widział. Ogromny królik. Na dodatek wyglądał na całkiem inteligentnego.
Z królikiem jeszcze nigdy nie gadał.
Podszedł więc do ławki, na której siedział królik. Skoro miał zrobić coś niezbyt normalnego, to niech robi to w ludzki sposób.
- Można usiąść? - spytał pewnym głosem królika, pewien, że jeśli ktoś o tym usłyszy, uzna go za nienormalnego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.05.15 22:12  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Maxwell tak siedział i spoglądał przed siebie, miał już w sumie dosyć tego nieruchomego stanu. Mijało już trochę czasu, już chciał wstawać aż tu naglę usłyszał głos. Oba uszka skierowały się w stronę osoby która wydała dźwięk, raczej przemówiła. To było raczej pytanie, więc trzeba dobrze dobrać słowa. Teraz albo nigdy.
- Powinieneś spytać ławki Kyurde. Odpowiedział swoim miluśkim głosikiem, następnie spojrzał na osobnika który był mu obcy. No w sumie był obcy, jeżeli spojrzeć na wyraz jego twarzy i ubioru. To był bardzo obcy. W sumie chwila ogarnięcia i opóźniony zapłon Max'a, po czym zerwanie się wraz z ławką. - Oooo w końcu ktoś tu przyszedł!! Kyurde!! Wypowiadając radośnie słowa, po chwili Max odrzucił ławkę na bok.
Oglądając z każdej strony obcego, Max rozpoczął skanowanie. No raczej po prostu zapamiętywał każdy szczegół osobnika, chociaż bardziej chciał poznać jego dane personalne. Zwłaszcza punkt pierwszy, imię i nazwisko.
- Jakie posiadasz dane personalne, może nazywasz się Bob. Bob to takie dziwne imię, trochę śmieszne. Chociaż bardziej pasowałby by ci Jack, wyglądasz na takiego jednego Jack'a
Rozkręcając się powoli, królik na chwilę przestał. Staną przed osobnikiem płci męskiej, po czym spojrzał na jego buźkę. - Kyurde! Czyli teraz pozostaje chwila, w której to są dramatyczne skrzypce. Osobnik teraz się przedstawia, o ile to nie jest błąd systemu wzroku. Chociaż Bunny nigdy nie miał takiego problemu, bardziej mu wariował system pamięci.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.05.15 22:28  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Najpierw królik go zignorował. Reyl miał już sobie iść... Ale nagle królik się odezwał. Że powinien spytać ławki. Następnie zerwał się do góry i rzucił gdzieś w bok ławką, po czym zaczął chodzić wokół niego. Ech, i tyle byłoby z siedzenia.
Mężczyzna odwracał się, błądząc wzrokiem za nader aktywnym królikiem. To go trochę przerażało; bardzo aktywne, miluśkie rzeczy były zazwyczaj groźnymi, zabójczymi rzeczami pod przykrywką. Najbardziej go dziwiło to, że królik nie potrafił przestać paplać.
Bob? A może Jack? Jack bardzo mu się spodobał. Może obierze taki pseudonim? Jack. Jack Reyl. Całkiem, całkiem.
- Zgadłeś... aś... Ech, nieważne. Jestem Jack Reyl. Ale możesz mi mówią Reyl - odpowiedział żołnierz na pytania królika. - A ty? Eee... Masz jakieś imię, coś? - to było bardzo dziwne. Rozmawiać z królikiem jak człowiek z człowiekiem, w biały dzień, nad strumieniem. A obok ta nieszczęsna ławka... Jaki ten świat mały. Dziś gadasz z kumplem, a jutro z królikiem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.05.15 22:42  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Udało mu się zgadnąć jego imię, jednak ma się ten system rozpoznawczy. No ale nie można się z tego powodu cieszyć, w sumie przyszła pora na jakąś rozmowę. Trzeba dowiedzieć się kilku rzeczy, no ale wpierw odpowiedź.
- Maxwell 0001 Bunny, droid pierwszej klasy stworzony na wzór królika. Inaczej mówiąc mój twórca miał wybujałą wyobraźnię kyurde! Przedstawiając się, po chwili Max ogarnął się. Stanął jakby chciał złapać powietrza, lecz nie mógł tego zrobić. No bo nie oddycha, jak na androida przystało.
- Jack Reyl, tak więc możesz rozpocząć rozmowę. Opowiedz mi trochę o świecie.
Powiedział króliczek, robiąc swoje wielkie słodkie oczka i radosny uśmiech. Chciał dowiedzieć się bardzo dużo, zwłaszcza na temat miasta-3. Pozostało teraz tylko przynieść ławkę, za bardzo szarpnął.
Tak więc kicając po ławkę, po chwili wrócił. Wygląda na to że ławka była cała, trochę uszkodzona. No ale dało się siedzieć.
- Teraz można usiąść, tak więc nie krępuj się. Kyurde!!
No po chwili sam usiadł, oraz czekał na wypowiedź Reyl'a.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 8:01  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Hmm. Opowiedzieć mu o świecie. Hmm. To mogło być... Skomplikowane. Głównie dlatego, że Reyl nie umiał opowiadać.
Po chwili królik poszedł po ławkę i przyniósł ją z powrotem, po czym postawił na ziemi i usiadł. Reyl z kolei bał się na niej siąść - ławka była pęknięta w kilku miejscach.
- Wolę postać. Albo usiąść na ziemi - stwierdził nagle mężczyzna i usiadł po turecku na trawie.
Teraz pozostaje kwestia numer dwa. Opowiedzieć mu o świecie... Hmm...
- Mam około trzydziestu lat i jestem samotnym mężczyzną. Nie widziałem za dużo... Ale trochę widziałem - zaczął żołnierz. - Widziałem śmierć. Dużo śmierci. Widziałem płaczące kobiety i dzieci. Świat to brutalne miejsce. W takim miejscu przetrwają jedynie ci najsilniejsi... Lub ci, co są wystarczająco cwani. - powiedział mu szczerą prawdę. No bo po co mu kłamać, no? Po co?
- Teraz ty coś opowiedz, eee... Max. Mogę cię nazywać Max?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 10:34  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Kiedy Reyl rozpoczął proces siadania na ziemi, następnie rozpoczął rozmowę. Max siedział i słuchał uważnie, po chwili jednak nic ciekawego się nie dowiedział. Tylko to że ludzie są okropni dla siebie, nic nowego. Kto tego nie wiedział i nie doświadczył, może nie Bunny. On trzyma się z dala od tłumów, jest tam niebezpiecznie. Dlatego też Jack nie powiedział niczego zabawnego, ani ciekawego na temat miasta 3. Jedynie co to spytał się, czy może mówić do Maxwella w skrócie. W sumie Max brzmi lepiej, Max Bunny 0001.
- W sumie możesz mi tak mówić kyurde, oraz dużo ci nie powiem. Bo w sumie nic ciekawego nie robiłem zza swojego czasu. Pracowałem jako mechanik i ochroniarz, czasami jako sex zabawka. No do tego ostatniego to rzadkość, w sumie kilka razy ktoś go wynajął od tak sobie. Jakoż iż jest Androidem, jest mu to obojętne i tak niczego nie odczuwa. Tak więc czym jest dla niego przyjemność, kto wie. Jakby ktoś mu zamontował takie coś do odczuwania, może by wiedział. No lecz nie wie.
- W sumie nic ciekawego mi nie powiedziałeś, same nudy na temat szarego życia. Ja potrzebuję wiedzieć coś ciekawego~~
No jest wybredny jeżeli chodzi o dobór informacji, jakże o inne sprawy. Pozostaje teraz kwestia, co zrobić z resztą dnia. W sumie nic, trzeba będzie później wybrać się w inne rejony. Może po za miasto, w sumie nigdy go nie opuszczał. A bardzo go ciekawi co tam się znajduje.
- Wiesz może co jest po za miastem ?
Spytał zaciekawiony.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 12:42  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Mechanik, ochroniarz i seks zabawka. Reyl współczuł mu z całego serca. Ten robot był wykorzystywany w najróżniejszych, nawet najgorszych celach.
W końcu Max spytał go o to, co jest poza miastem. O pustkowie, Desperację. Tam, gdzie nie ma żadnych zasad, gdzie ludzie zabiją za kostkę masła.
- Za miastem... Za miastem jest jeszcze gorzej. Jest pustkowie, tylko piach, skały i góry - odpowiedział mężczyzna. Królik był bardzo ciekawy świata. Żeby tylko nie wpędziło go to w kłopoty, bo o nie tu bardzo łatwo.
//brak weny ;-;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 17:15  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Pustynia, czyli nic ciekawego. No chyba że chodzi o żyjące tam rasy, to jedynie. Może tam znajdzie jakiegoś wariata, z takimi najlepiej się bawi. W sumie kto mu zabroni wyjść z miasta, skażenie i choroby go nie tkną. Tak więc śmiało można tam iść, tylko teraz pozostaje kwestia po co. No jak na razie nie ma sensu się nad tym zastanawiać, trzeba jeszcze trochę się dowiedzieć.
- Pustynia brzmi dziwnie, kilkaset ton piasku. Zazwyczaj wchodzi tam gdzie nie trzeba, to raczej nie wyprawa dla mnie. Później bym musiał się czyścić dokładnie, a to jest ciężkie. Dlatego też najlepiej będzie zdobyć ubranie, wtedy piach mi nie straszny.
Dodał, następnie przyłożył łapkę do bródki. Zastanawiał się nad szczegółami wyprawy, no ale raczej nie mógł teraz zbytnio się skupić na tym.
Jack widać był małomówny, oraz taki sztywny strasznie. Jakiś komandos, czy coś. W sumie nie wiadomo, dlatego też trzeba wypytać. Każde słowo jest na wagę srebra, przynajmniej dla Max'a. Chociaż bardzo interesujące wiadomości na wagę złota.
- Hmmm kim jesteś z zawodu, posiadasz jakieś uprawnienia? Może jakieś dane szczegółowe na temat miejsca twojej pracy.
Niczym terminator niszczący ściany, Max zdobywa informacje. W końcu ktoś musi zapełnić dysk główny. Im więcej wie, tym mądrzejszy sam się staje. Dlatego też trzeba pytać o wszystko.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 21:21  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Faktycznie, tu Maxwell miał rację. Piach wchodził nie tam gdzie trzeba i nie było to zbyt przyjemne. Potem trzeba było się z niego otrzepywać.
Ubranie. Ubranie dla droida. To był jakiś pomysł, choć Reyl wątpił, by ktoś podjął się takowego zadania. Chociaż w normalne ciuchy też się wpasuje... Chyba. W każdym razie słowa Maxa rozbawiły go na tyle, że nie wytrzymał.
- Chcesz moją kurtkę? Dam ci ją, i tak jest trochę zużyta - nawet nie wiedział, czemu to robi. Ten droid w dziwny sposób go rozczulał.
Kiedy spytał go o zawód, Reyl aka Jack ogłupł. Nie mógł mu tego powiedzieć. Co by to było, gdyby powtórzył to komuś niezbyt odpowiedniemu.
- Usuwam zbędne przeszkody - odpowiedział Reyl. - Jestem tym, no... Robotnikiem.
Ciekawskie toto było jak cholera. No ale przecież nie mógł nie odpowiadać na pytania takiego królika. Miał tylko nadzieję, że to koniec takich trudnych pytań.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 22:12  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Na temat propozycji oddania kurtki, królik się nie zgodził zbytnio. Powód jest jeden, Jack jest dużo wyższy od niego. A to mogłaby być jego kołdra, albo kocyk. Tylko on nie odczuwa zimna, a ubranie musi mieć dopasowane. Dlatego też. - Kyurde, przecież w tym się utopię. Pozwól że odmówię wzięcia. Pewnie nawet w jego majtkach by się utopił, przecież wiadomo że on ma metr wzrostu. Oraz drobne ciałko, na niego trzeba dziecięcych ubranek. No może będą jakieś modne, to będzie ciekawe. No jeżeli nie to trudno.
- Robotnik hmm, to dość trudne zajęcie. A nawet czasami monotonne.
Dlatego najlepiej jest zmieniać pracę co jakiś czas, tak jak Max. Chociaż to nie od niego zależy, tylko od najemcy. Chociaż to stare czasy, teraz jest wolny. O ile można to tak nazwać, w sumie ma jakby wolną wolę. W sumie jak to nazwać, żeby mieć wolną wolę trzeba mieć duszę. Niestety Max jej nie ma, ale ma coś podobnego do wolnej woli. W końcu może samemu podejmować decyzje, hmm sztuczna inteligencja.
- Jak myślisz. Androidy mają wolną wolę, czy może to jest takie oprogramowanie? Sztuczna inteligencja, czy może coś więcej. Spytał bardzo zaciekawiony, spoglądając swoimi niewinnymi oczkami.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.15 22:25  •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
Założył ponownie kurtkę. Faktycznie, istniało dziewięćdziesiąt dziewięć procent szans na to, że Maxwell się w niej utopi. Na niego pasowałyby dziecięce ubrania, albo mniejsze rozmiary. Cóż, nie jest krawcem i nie zna się na tym aż tak bardzo.
Czy androidy mają sztuczną inteligencję czy wolną wolę? Hmm... Kolejne trudne pytanie.
- Jak to mówią: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - zaczął mężczyzna. - Sądzę, że jest to zaawansowana sztuczna inteligencja z zaprogramowaną wolną wolą. Więc chyba i to, i to, tak myślę.
Był zadowolony ze swojej odpowiedzi. Tak, była świetna. Teraz z kolei przyszedł jego czas na pytania.
- A jak to jest z wami, droidami? Macie jakieś odczucia? Czujecie zimno? Coś takiego? - zawsze był ciekaw, jak to jest z tymi robotami. Czekał cierpliwie, aż jakiś mądry i inteligentny robot wpadnie na pomysł napisania książki na ten temat. To byłby bardzo niegłupi pomysł, naprawdę niegłupi.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Strumyk - Page 3 Empty Re: Strumyk
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach