Nie.

Gdybyś mógł pozbyć się wszelkich emocji, zrobiłbyś to?

Tak.

Twoja największa słabość?

Well, Grow.

Co cię najbardziej cieszy?

Jak Ryan jest zadowolony.


Co najbardziej chciałbyś zjeść?

Właściwie to nie zjeść - mam ogromną ochotę na czekoladę. Najlepiej cynamonową...


Co doprowadziłoby Ciebie do głośnego płaczu?

Nic. Grow nie płacze głośno.

Dla kogo twoja postać byłaby w stanie poświęcić dosłownie wszystko?

Uwaga! Plot twist! Nie spodziewacie się tego, ale.... Ryan! Zaskoczeni?


Jest ktoś, kogo boisz się dotknąć?

Jestem Desperatą, skarbie. Nie boję się dotknąć nikogo o ile to mnie nie zabije.

Poznajesz ziomka. Idziesz z nim na piwo. Gość do rany przyłóż. W pewnym momencie zdradza ci jednak, że smakowity z ciebie kąsek. Mało tego - że apetycznie pachniesz. Niby spoko, lecz typ ewidentnie zaczyna się ślinić uświadamiając ci, że bardziej niż na towarzysza rozmów patrzy na ciebie, jak na gadającego schabowego. W kuflu masz jeszcze pół piwa za które zabuliłeś. Atmosfera robi się ewidentnie dziwna.
Co robisz?

Nie ma większych szans, bym poszedł do baru z nowo poznaną osobą i charakter nie ma tu nic do rzeczy. I jestem abstynentem.

Gdybyś na jeden dzień mógł zmienić rasę, którą byś wybrał?

Pies

Nie wiem. W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jakoś nie wyobrażam siebie jako człowieka, pozbawionego moich mocy. Może wymordowany? Serio, nie mam pojęcia. Hm. Ale chyba wymordowany.

Gdybyś mógł spełnić jedno swoje marzenie - co by to było?

Cofnięcie czasu i przywrócenie kogoś do życia.

Myślisz, że ten świat da się jeszcze uratować, czy stopniowo zmierza ku niepowstrzymanej autodestrukcji?