Domek jednorodzinny na jednej z dzielnic domkowych w mieście trzecim, który należał kiedyś do jej matki, a gdy trafiła do domu starców, pod opiekę lekarzy, bo dostała demencji, prawnie przeszedł na własność Morgany. Budynek ma wokół ogrodzenie, niewielkiej wysokości płotek, wraz z posadzonymi przy nim roślinkami, głównie kwiatkami którymi zajmuje się ogrodnik dwa razy w tygodniu. Ganek z drzwiami wejściowymi jest na wysokości pół metra, gdzie wchodzi się na niego po trzy stopniowych schodach, także ogrodzony jakby był balkonowym tarasem. Na suficie ganku po lewej i prawej są zamontowane lampy nocne, nie elektryczne, ale z naftą i świecą. Okna na parterze, jedynie na parterze, są wyposażone dodatkowo w metalowe kraty. Okna na drugim i strychu, tak zwane ogniki mają wmontowany system antywłamaniowy, rolety z tworzywa które uruchamia się, gdy na terenie czujniki wykryją ruch, gdy alarm jest aktywny. Na ganku znajduje się ławeczka z okrągłym stolikiem oraz dwoma eleganckimi krzesłami, ławeczka dla dwóch osób, więc jest miejsce dla czwórki, nie licząc  tych krzeseł które schowane są w szopce na tyłach, obok garażu, gdzie ma zamknięty swój sportowy samochód oraz motocykl oraz inne sprzęty, typu narzędzia etc. Brama z podjazdem do garażu jest bardziej po lewej stronie, gdy furtka wejściowa po środku. W ogrodzie jest jedno drzewo, jabłoń, z krwistymi soczystymi owocami z frontu oraz basen na tyłach, z marmurowych jasnych płytek, na głębokość trzech metrów o długości jedenastu metrów. Na parterze za drzwiami wejściowymi, koloru białego, pomalowane an ten kolor, tak jak zewnętrzne ściany domku z dachem, z dachówkami koloru, także białego. Na parterze ma wielki salon z byczym kominkiem z połączoną kuchnią oraz jedną łazienką, na drugim, są cztery sypialnie w tym jedna matki, córki a dwie gościnne. Na strychu jest jedno pomieszczenie z posegregowanymi ubraniami, dokumentami, pamiątkami z dzieciństwa, wakacji, cennymi przedmiotami etc. Meble są klasyczne, nienowoczesne, większość z drewna. Ściany na parterze są pomalowane na bordowo, a na błękitno w łazienkach, tak samo tej na parterze i na piętrze. Sypialnia matki jest w kolorze kremowym, Morgany w różowym jasnym, nie jaskrawym, a gościnne na zielonkawo-szary. Wykładzina na piętrze jest futrzana-bordowa, a na parterze i poddaszu są wyłożone jasne panele. Kominek działa, ułożone stosy drewna są z tyłu, niedaleko basenu i tylne drzwi wyjściowych, przez które można dostać się na backyard, a są w kuchni. Tutaj się wychowała jako malutka dziewczynka, gdy Helana jeszcze była w kwiecie wieku. Dużo ma wspomnień dziewczyna z tymi ścianami, gdzie była wychowywana jako jedynaczka, przez samotną kobietę, a między czasie w godzinach nocnych musiała często słuchać odgłosów słodkiej, rozkosznej miłości za pieniądze, którymi Helena utrzymywała ich rodzinkę. Morgana podsłuchiwała, a potem jako nastolatka podglądała, przez uchylone drzwi, dziurkę od klucza, ukryta pod jej łóżkiem lub w szafie, była tak nakręcona i podniecona, że zdarzyło się jej być przez to mokrą, wtedy odkryła że chce pracować tak jak matka. Ten dom więc dla Morgany ma wartość sentymentalną, odwiedza go gdy postanawia sobie zrobić urlop od pracy.