Kiedy zmęczony po pracy chcesz sobie pograć, ale serwery nie działają



I nie pozostaje ci nic innego, jak przysiąść do postów.

Kiedy widzisz post Rhetta, tak jak się spodziewałeś:


I kiedy widzisz dopisek od Nathaira, którego się nie spodziewałeś:

Kiedy kurwisz wewnętrznie, bo nie możesz zainstalować drukarki na laptopie, więc szukasz z kurwem na ryju sterowników, ale potem orientujesz się, że w sumie to w ogóle kabla drukarki nie podłączyłeś do lapa, więc nie miało jak ci jej zainstalować

Kiedy widzisz rysunek Niera i nie wiesz co powiedzieć, bo wiesz że z jednej strony w życiu byś tak ładnie nie narysował, z drugiej nie wierzysz w to co widzisz:

Kiedy serwer przestał działać akurat wtedy, gdy wrzucałeś posta:


I boisz się, że już po nim:


I czekasz tak do 2:30, licząc że włączą:


Kiedy wybija 3:00 i się poddajesz:


Ale wchodzisz dzisiaj, z duszą  na ramieniu i okazuje się, że post przetrwał i czujesz się wspaniale:

Kiedy widzisz urodzinowy art Yu:

Kiedy trafia ci się szkoda na chorym na białaczkę dzieciaku, który po 2 latach walki zmarł, ale cieszysz się, bo jest tam 17 roszczeń do zarejestrowania.




Kiedy dyżurująca koordynatorka bezdusznie wyliczy ci ile za to wyjdzie kasy do twojego bonusu.