Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Go down

Cold smoke seeping out of colder throats... (Misja Tserbera) Tumblr_static_filename_640_v2

Tserber napisał:Drużyna: Ja sam. Solo player.
Cel: Zdobycie gotowego lekarstwa na Łuskowicę pod nazwą ze spisu; "ODTRUTKA NA ŁUSKOWICĘ".
Mistrz Gry: Nie ma znaczenia. (prócz łowców)
Wymagania: Nie mam żadnych. Jedynie wyrozumiałość co do czasu moich odpisów. Czasem się zdarza, że odpisuje raz na ruski rok.
Zgoda na połączenie misji: Emm. Nope.
POZIOM: średni

To straszliwe, tępe uczucie które towarzyszy w momencie, gdy otwierasz oczy, nie widząc nic. Gdy próbujesz dotknąć dłonią twarzy, lecz coś krępuje Twoje ruchy. Zapach siarki i potu, słony smak spływający na usta, duszący Cię, Twój własny oddech.
I ta ulga, gdy przychodzi temu kres. Nagłe szarpnięcie, bolesne pociągnięcie za włosy, rozczochrane kosmyki opadające na zmęczoną twarz. Pamięć, która zawodzi. - Kaerr Tratmae. - usłyszałeś tylko, mrużąc oczy od nienaturalnego, dobijającego psychicznie światła, którym poszczuto Twoje wykończone ślepia - Obudziłeś się. Czekałem Na ten moment.
Oczom Tserbera ukazał się dziwny mężczyzna. Jego czarne, długie, kręcone na końcach kosmyki opadały bez ładu na ramiona, spojrzenie nieznajomego wbijało Tserbera w fotel jeszcze bardziej, niż smród panujący w pomieszczeniu. Woń moczu, łez, potu, krwi, spermy, śliny... serce Tserbera nieznacznie przyspieszyło. W jego żyłach krążyło coś, co zwodniczo płynęło z krwią. Na nagim zgięciu łokcia mężczyzna dostrzegł wbity wenflon. Powiódł wzrokiem za długą, wąską rurką, trafiając w końcu na oddaloną o dwa metry kroplówkę z podejrzanym płynem o kolorze zgniłozielonego, niedojrzałego, brzydkiego jabłka. Chciał się poderwać, uciec, przerażenie dobiło go prawie. Nie mógł się ruszyć. Był unieruchomiony.
Mężczyzna przed nim leżał na boku, podpierając głowę o dłoń. Druga ręki... chwila, on... nie miał drugiej ręki. Tserber dostrzegł jedynie jej pozostałość. Po stanie tego miejsca widać było, że kończynę nieznajomy stracił już dawno temu. - Witaj. - dźwięczny, męski głos rozdrażnił niemal Tserbera. Czarnowłosy uśmiechnął się nieznacznie. W jego oczach tkwiło coś... - Czekałem, aż sie obudzisz. Obserwowałem Cię, jak spałeś. - ...bardzo niepokojącego.
Tajemniczy nieznajomy wstał, podchodząc do Tserbera. Oparł się otwartą ręką o podparcie fotela, do którego przywiązany był mężczyzna i chuchnął w jego prawe ucho, unosząc nieznacznie wargi w ohydnym uśmieszku. - Jesteś gotowy na zabawę? - odsunął się szybko i zaśmiał. Jego śmiech przypominał suchy chichot osoby z zainfekowanym gardłem. W jego oczach pojawił się błysk. Trzepnął kilka razy przezroczysty pojemnik, w którym znajdował się tajemniczy płyn. Po chwili zaczął on płynąć, dosyć powoli, acz bez przerwy prosto do żyły naczelnika więzienia, który teraz sam stał się więźniem...

Spoiler:
                                         
Marcelina
Poziom E
Marcelina
Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

NACZELNIK MISJI
W związku z informacją, która pojawiła się w ogłoszeniach (zacytowana na dole w spoilerze) zamykam misję i archiwizuję. Jeżeli nastąpi chęć ponownego aktywowania jej: napiszcie do mnie na PW.

Spoiler:
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach