moce
none - siłą rzeczy

Umiejętności
Walka wręcz - preferuje ją o wiele bardziej od broni palnej czy białej, choć tą ostatnią też się bawi - nie za umiejętnie, ale łatwiej i szybciej wyeliminować w ten sposób przeciwnika, więc nóż w kieszeni ma zawsze. Poza tym, uwielbia obcierać sobie kłykcie na policzkach psich kolegów.
Pamięć - Magazynuje wiele informacji, wchłania je lepiej niż gąbka i potrafi nimi manewrować, gdy musi je odszukać lub się ich pozbyć. Jednakże, pamięć ta ogranicza się do suchych informacji, takich jak cyfry czy litery - jest wzrokowcem i słuchowcem, jednak czegoś innego niż słów czy liczb z pamięci nie odtworzy.
+ rasowe

Słabości
W zwyczaju ma analizowanie ruchów swoich przeciwników, jednak czasem trwa to zbyt długo i działa na jej własną niekorzyść. Nie zawsze tak jest, lecz zdarza się i podcina tym sobie skrzydła, nie zdąży zrobić uniku, bo chce być sprytna i dostanie po twarzy.
Nie potrafi obsługiwać broni palnej, z białej wie tylko jak radzić sobie z nożem.
Cierpi na światłowstręt i chroniczne bóle głowy.



Wygląd zewnętrzny
Wyglądu raczej nienachalnego, choć przyjemnie czasem na nią spojrzeć. Smukła figura, na którą składają się w dużej mierze rozbudowane mięśnie często podkreślana jest przez dopasowany ubiór, który tym samym nie ogranicza jej ruchów.  Mierzy gdzieś około 185 centymetrów, obarczona 76 kilogramami czystej siły i charakteru. Genom zaś zawdzięcza pewne charakterystyczne cechy, którymi może się poszczycić - hebanowe włosy, które sięgają jej ramion z przyczyn praktycznych, niezmiernie szorstkie; oliwkowa cera, o dość niezdrowym kolorze spowodowanym niedostatkiem słońca; głęboko osadzone, otoczone zmęczeniem oczy o ciemnej jak noc tęczówce. Twarz, bo to na niej warto się skupić, jest podłużna, wąska i wyraźnie zmęczona. Poszarzała, pozbawiona rumieńców nie zachęca do rozmowy równie mocno, co naturalny dla niej grymas, w którym to wykrzywiona jest w stanie spoczynku. Często nieopanowane brwi leżą spokojnie nad przymkniętymi, zanudzonymi oczami, a długi nos, niekiedy ozdobiony okularami, wisi tuż nad ustami - spierzchniętymi, często zabrudzonymi krwią z popękanych na nich ran. Nie dba o siebie nadmiernie - poza myciem się, gdyż brudu na sobie nie znosi, nie robi wiele więcej. Silne, twarde dłonie nijak mają się do kobiecego standardu miękkich i delikatnych palców, a pozadzierane paznokcie są co najmniej nieprzyjemne dla oka. Zazwyczaj poobijana i pozacierana, widuje świeże bandaże częściej niż słońce.

Charakter
W zwyczaju ma lakoniczny sposób wypowiadania się, nie grzesząc użyciem nadmiernie rozbudowanych epitetów czy hiperboli w swoich obserwacjach względem otaczającego jej świata. Sztampowa w swoich praktykach, metodyczna i skrupulatna, bardzo ceni sobie kulturę i obyczaje swojej rodziny. Uznana za konserwatywną, z przestarzałym poglądem na świat i starodawnymi sposobami działania, od wielu lat już się z tym nie kłóci - nie zabiera sobie elementu zaskoczenia. Pozornie owiana ortodoksyjnym smętem, jest posiadaczem wyjątkowo otwartego i światłego umysłu, na którym polega bardziej niż na jakimkolwiek człowieku polegała przez całe swoje życie. Nie jest nieomylna, w żadnym wypadku, lecz balansując ostrożność i ryzyko w odpowiednich dawkach, jest w stanie uniknąć wielu potknięć i niebezpieczeństw. Dumna, choć nie próżna czy arogancka, zna swoją wartość, która, w jej mniemaniu, podparta wieloma zdolnościami jest dość wysoka. Lubi mówić, że przepowiada przyszłość - jeśli faktycznie jej "przepowiednie" się spełniają, opiera je jedynie na zimnych kalkulacjach i odrobinie przeczucia, lecz nie potrafi sobie odmówić szczypty patosu i tajemniczości. Och, kocha wręcz ezoteryzm i groteskę, zdarza się jej z tym przesadzić, lecz niewiele sobie z tego robi. Próbuje tym samym doprawić swój monotonny żywot krztą koloru, daje mu się w kontrolowany sposób zarumienić.
Neutralna w stosunku do większości, lecz nie warto zajść jej za skórę - wyjątkowo mściwa z niej kobieta, która z niezmierną klasą potrafi się odpłacić. Obraca wieloma informacjami i w fachowy sposób je zdobywa, a ich wykorzystywanie to dla niej czysta wręcz przyjemność, czasem nawet chora satysfakcja.
Sensualna, wręcz lubieżna, uwielbia fizyczną bliskość jednej lub większej ilości osób, których ciało lub umysł ją zaintrygował. Świadoma jest wdzięków, które posiada i sprytnie je eksponuje, gdy nadchodzi taka potrzeba, niezależnie, czy jest to prywatna pobudka, czy coś związanego z pracą. Ceni sobie bycie adorowaną czy wręcz ubóstwianą, karmi ją i satysfakcjonuje to o wiele dosadniej niż odwzajemniona miłość. Jest zdolna do takich uczuć, lecz logika i doświadczenie sprawiły, że woli ich unikać - przywiązanie i uzależnienie się od kogoś potrafi być niebezpieczne, momentami wręcz zabójcze, a zbyt sobie ceni własne życie, by na to pozwolić. O wiele bardziej preferuje te "jednorazowe przygody", które pozornie i na dość krótki czas ją sycą.
Nie czuje potrzeby przynależenia do określonej jednostki czy grupy, lecz jest lojalna i świadoma, że może jej to uratować skórę, gdy ma za swoimi plecami grupę ludzi, którzy traktują ją jak swoją. Dołączenie do Psów było tylko kwestią czasu i rozważenia za i przeciw.
Najwyraźniej, plusów było więcej.
Stara się unikać brudnej roboty i działa w cieniu - nie przepada za obsmarowywaniem dłoni krwią, choć gdy tego wymaga sytuacja, jest w stanie zrobić to bez większego problemu. Pomimo wielu zasad, zasad, które sama sobie postanowiła, wie, kiedy o nich zapomnieć - zagrożenie własnego  życia jest jedną z takich sytuacji. Poza tym, honorowy z niej kombinator, który twierdzi, że nie bawi się kłamstwem - czasem po prostu nagina prawdę.
Posiadaczka sardonicznego i bezwzględnego humoru, której żart jest na tyle wytrawny, że aż rzadko zabawny.



Dodatkowe
Potrafi wróżyć z kart i czytać tarota, a jej pokój to jedna wielka świątynia. Wiara w boga, jednego czy drugiego, pomaga.
Brak jej połowy serdecznego palca u lewej dłoni.
Ma słabość do ostrych potraw
Alkoholu również
Niewiele sypia, stara ograniczać się do pięciu godzin dziennie, by nie marnować czasu.



*Raja w wolnym tłumaczeniu oznacza władce czy króla, a Madhuvanthi jest potomkiem pierwszego władcy nie istniejącego już Imperium Marahatów, choć nawet, gdyby nie zniknęło z powierzchni ziemi tysiące lat temu, to nie miałaby żadnych szans na władzę. Używa tego określenia dlatego, że jest łatwiejsze niż jej prawdziwe imię i ma słabość do jego sarkastycznego wydźwięku.

Akcept.