Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 03.04.17 2:12  •  A. de Sauvaterre Empty A. de Sauvaterre
Godność: Arthur de Sauvaterre
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 27 lat
Zawód: Informator S.SPEC
Miejsce zamieszkania: M3

Organizacja:S.SPEC
Stanowisko: Informator
Rasa: Człowiek

Moce (/artefakty/technologia):
- Pierwszą z technologii, którą posiada Artur jest wykonana na zamówienie kamera. Z zewnątrz przypomina kulę z wygrawerowanymi zdobieniami, przystosowana do umieszczenia jej jako gałki drewnianej laski – rodzinnej pamiątki.
Kamera ma zapewnić możliwość nagrywania wszystkiego co dzieje się wokół Artura, w celu późniejszego wykorzystania. Zresztą jest to więcej niż tylko zwykła kamera, gdyż potrafi sama odtwarzać obraz w postaci hologramu, a także w pewnym zakresie modyfikować nagranie.
Sterowanie odbywa się przez komendy głosowe, przy czym konieczny jest tutaj głos Artura. Oczywiście tylko "w terenie", gdyż po podłąćzeniu do komputera wystarczy znać hasło żeby zdobyć dostęp do wszystkich nagrań przechowywanych na urządzeniu.
- AIJT: ZN-7
Umiejętności:
- Wykształcenie – Potrafi policzy deltę, czy omówić platońską jaskinię. Zna kilka literackich dzieł, nawet słyszał coś o komórkach. Artur ukończył szkołę a nawet studia i tym samym ma związaną z tym wiedzę. Czasem nawet przydaje się ona doczegoś więćej niż do rozwiązywania krzyżówek.
- Strzelanie z broni palnej – Jako członek S.SPEC ma dostęp do organizacyjnej strzelnicy i dość regularnie na nią uczęszcza. Może z powodu pierwotnej żądzy zabijania, a może po prostu instruktor wpadła mu w oko?
- Artur doskonale orientuje się w terenie, bardzo szybko zapamiętuje ścieżki, potrafi wyobrazić sobie okolice i nigdy nie pomyli się co do przebytej odległości. Co nie oznacza, że się nie gubi. Robi to dość często, ale to przez nieuwagę.
- Jeszcze nim ukończył szesnaście lat Artur zaczął uczyć się w jaki sposób się bronić. I choć nie lubi walczyć, to wie jak się zachować, żeby napastnikowi nie poszło tak łatwo. W istocie jednak nie chodzi o wygraną, a o umożliwienie sobie ucieczki.
- Będąc pod wrażeniem tych, którzy wiedzą znaczni więcej odniego, Artur zawsze lubił dowiadywać się więcej. Zapychając sobie głowę wieloma bzdurami musiał mieć sposób na zapamiętanie tego, co naprawdę istotne. Ćwiczył więc swoją pamięć, dzięki czemu nie ma problemu z zachowaniem informacji, które są dla niego naprawdę istotne
Słabości:
- Sytuacją pożądaną jest dla Artura jego przewaga w wiedzy nad przeciwnikiem i rozeznanie w sytuacji. Jeżeli zostanie zaskoczony, wpadnie w pułapkę, czy jego informacje okażą się być błędne to traci całą pewność siebie i działa instynktownie, popełniając przy tym mnóstwo błędów.
- Jeżeli zacznie nad czymś pracować, to zwykle oddaje się temu zupełnie. Oznacza to z jednej strony możliwość łatwego wykorzystania jego zainteresowania daną sprawą – np. By wciągnać go w pułapkę – a także zbagatelizowanie wszystkiego innego, nawet minimalnej ostrożności.
- Gdyby był postacią z jakimś mmorpg to spośród najróżniejszych ról dostępnych podczas rajdów nie mógłby być tankiem. Nie wytrzyma zbyt wielu ciosów, a najlepiej to jakby w ogóle nie oberwał.

Wygląd zewnętrzny: Artur pochodzi z rodziny o francuskich korzeniach. Świadczy o tym nie tylko nazwisko, lecz również jego aparycja. Jest nieco wyższy od przeciętnego Japończyka. Mierzy dokładnie sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu, a przy tym ma wagę odpowiednią, by określać jego figurę jako po prostu przeciętną. Również rysami twarzy różni się od typowego mieszkańca wysp. Prosty, niezbyt szeroki nos, wąskie usta, ciemne, zielone oczy, niemal niewidoczne kości policzkowe. Co jednak warte jest zaznaczenia, to że jego jasnej cerze o wiele bliżej do mieszkańców M-3 niż do jego europejskich przodków. Podobnie z włosami, które są niemal czarne. Te są jednak ciekawym tematem, gdyż są wyjątkowym przekleństwem. Trzeba to często myć, chodzić regularnie do fryzjera bo szybko rosną. I o ile Artur pilnuje pierwszych z czynności, to na drugą rzadko znajduje czas – a może to po prostu ukryty strach przed ludźmi, którzy trzymają nożyczki nad twoim uchem. Najczęsciej więc włosy są trochę dłuższe, pozostawione samym sobie. Tę niedbałość o "pewne detale" można dostrzec także w jego ubiorze. Niesposób spotkać go w czymś brudnym, czy też w rzeczach niskiej jakości, a przy tym okazuje ogromną pogradę do poświęcania na wybór więcej niż zajmuje wyciągnięcie całkowicie przypadkowych ubrań. Kto wie czy gdyby do jego szafy włożyć różowe skarpetki, umieszczając je na wierzchu, to nie włożyłby ich bezrefleksyjnie. Zaglądając do jego szafy nie znajdzie się jednak takich. Tak samo jak wielu innych kolorów. Dominują kolory nudne, wręcz obrzydliwie standardowe: granat, brąż, biel, czerń, szary. I tylko czasem zapląta się jakiś inny kolor, a to najcześciej w drobiazgach jak krawat, szalik, czy jeszcze mniejsza błahostka. I mozna by po tym wyciągać błędne wnioski o powadze, czy silnym konformizmie Artura. W istocie jednak mamy do czynienia raczej z niskim zainteresowaniem, wyborem tego co najpowszechniejsze, a więc podejmowanie najprostszych decyzji.

Charakter: Pierwsze wrażenie, jakkolwiek istotne, w tym wypadku może być nieco mylące. Patrząc na Artura, na jego zachowanie, można dość łatwo odnieść wrażenie, że jest osobą niezwykle uprzejmą. Częsty uśmiech na jego twarzy i dobór łagodnych słów, zwrotów, a ponadto nawet zainteresowanie losem drugiej osoby. Rzadko też odmawia drobnych przysług, które niewiele go kosztują. Im dłużej się z nim spędza czasu, tym lepiej zaczyna się dostrzegać tę ukrytą naturę. I choć nie ma mowy o napadaniu ludzi po nocach i ich zabijaniu jak alter ego pewnego doktora, to de Sauvaterre znacznie bliżej do egoisty przekonanego o swojej "moralnej" wyższości nad tymi głupcami. Do kosza wyrzuciłby każdy traktat dowolnego filozofa dialogu, a z zapałem przytakiwałby Sartrowi, gdy czytałby, że inni to piekło. Ten profil zachowuje jednak dla tych, których pozna lepiej. Dla przyjaciół, uznająć ich za lepszych od tego odległego motłochu.
Jeżeli jednak wgłębić się bardziej w jego psychiką można dostrzec, że u podłoża jego sądów nie leży niechęc do ludzi. Nie przepada za "głosem ludu", tłum uważa za coś złego. Jest w nim jednak jakaś iskierka przyniesiona chyba z krainy przodków, gdzie narodziła się epoka oświecenia, która każe mu wierzyć w zdolności jednostki. Gdyby nie to zapewne zostałby wyjątkowo młodym zgorzkniałym zrzędą - samotnikiem.
To wszystko jednak pokazuje jego stosunek do innych. Jaki natomiast jest Artur pozostawiony sam sobie? Gdy nad czymś nie pracuje może uchodzić za wyjątkowo leniwą jednostkę, która potrafiłaby zamówić pizze tylko dlatego, żeby nie musieć wychodzić do oddalonego o pięćdziesiąt metrów sklepu. Mógłby zostać posądzony także o stoicyzm, nie wykazując większego zainteresowania takimi rewelacjami jak śmierć, wyprzedaże czy kolejna już apokalipsa. A mimo wszystko jest perfekcjonistą, a może raczej z tego własnie powodu nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do codzienności. Gdzie więc przejawia się jego dbałość o każdy szczegół, sumienność i wytrwałość? Gdy nad czymś pracuje, gdy postawi sobie jakiś cel i dąży do niego choćby wydawał się być szaleństwem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.17 2:36  •  A. de Sauvaterre Empty Re: A. de Sauvaterre
Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach