Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 24.12.16 2:16  •  Raz, dwa trzy nóżki stracisz Ty!  Empty Raz, dwa trzy nóżki stracisz Ty!
Godność:

Rosemary Yami

Pseudonim:

Rosie (czyt. Rozi)

Płeć:

kobieta

Wiek:

40 acz wygląda na 25

Zawód:

Najemnik

Miejsce zamieszkania:

Nowa Desperacja, śpi w sumie gdzie popadnie

Organizacja:

Dogs

Stanowisko:

Kundel

Rasa:

Wymordowana

Ranga:

Opętana

Moce(/artefakty/technologia):

1. Biokineza-Rosie potrafi przemieniać się w monstrum rodem z horroru sci-fi. Czarne bydle, z kolcami na grzbiecie, ogonem zakończonym szpikulcem (konkretnie żądłem skorpiona. Osoba nim dźgnięta odczuwa dotkliwy ból w miejscu zranienia) i gębą nafaszerowaną diabelnie ostrymi zębiskami, łapami zakończonymi szponami, mierzy około 180 cm wzrostu przy 140 cm długości. Ma krótką, szorstką sierść i małe czarne oczy. Zamiast uszu ma dwa wgłebienia, dzięki którym słyszy.
Moc trwa 5 postów po czym 4 posty przerwy


2. Arachne- Gdy używa tej mocy, na plecach wymordowanej wyrasta 8 olbrzymich pajęczych nóg, które pozwalają jej się poruszać w pajęczy sposób (jej ludzkie ciało wisi w powietrzu). Nogi te pokryte są drobnymi kolcami, które przy zetknięciu ze skórą przeciwnika, paraliżują go (na jeden post). Dobrze nadmienić, że użytkowniczka tej mocy potrafi wystrzelić te drobne kolce z pajęczych nóg, nie panuje nad ich trajektoria, a gdy te zetkną się z ofiarą, wnikają w jej skórę (po jednym poście paraliżu kolce znikają). Dzięki tym nogom postać może się wspinać po prawie pionowych ścianach (im wyższa tym ma z tym większy problem). Efektem ubocznym bywa ból pleców i odrętwienie jej własnych nóg.
Moc trwa 3 posty po czym 3 posty przerwy.


3. Klątwa- Gdy Rosie używa tej mocy, wystarczy, że dotknie kogoś (w miejscu, gdzie znajduje się kość), by wtłoczyć w jego kości ową ''klątwę''. Z zewnątrz nie widać żądnych efektów oddziaływania jej. Przez dwa pierwsze posty klątwa osłabia kość. Postać, na której jest używana, może czuć lekkie zmęczenie. W trzecim poście kość jest na tyle krucha, że Rosie jest w stanie ją złamać łatwo niczym gałązkę. Jednak, jeśli ofiara przez dwa pierwsze posty odejdzie od Rosemary na odległość 10 metrów, klątwa po prostu znika.
Moc trwa 4 posty po czym 3 posty przerwy.

Umiejętności:

1. Znajomość trucizn- Rosemary dzięki szerokiej znajomości wszelakich trucizn potrafi na większość z nich stworzyć odtrutkę. Wystarczy że będzie miała potrzebne do tego składniki.

2. Władanie bronią białą- Rosie walcząc kataną, sztyletem, mieczem czy innym żelastwem, robi to tak sprawnie że wygląda jakby tańczyła. Ona i jej broń to para zabójcza.

3. Znajomość języków- Rosemary od zawsze łatwo się uczyła. Dzięki latom praktyki nauczyła się biegle posługiwać: Francuskim, japońskim,angielskim, włoskim jak i łacinom choć z tą jest u niej troszku gorzej.

Bonusy:

- zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna; zręczność, szybkość, siła etc. Wymordowani są dwa razy silniejsi od przeciętnego człowieka);
- wyostrzone zmysły;
- zwiększona czujność;  


Słabości:

- strasznie nie lubi słodyczy, mdli ją od nich
-tendencja  do samo okaleczania
-nie potrafi kłamać


Wygląd  zewnętrzny/Charakter:

Szła wyprostowana, białym korytarzem. Zero straży, zero jakiegokolwiek oporu. Czyżby pogodził się ze śmiercią? A może jej nawet oczekuje? Jej czarne niczym smoła włosy, unosiły się i opadały w takt jej kroków. Nie spieszyła się. Czarny, długi do ziemi, skórzany płaszcz, krwisto czerwona sukienka pod kolor oczu oraz czarne, wysokie buty na obcasie, nie pasowały tutaj. Była jak kleks na białej kartce. Może tym właśnie jest? Skaza, która nie powinna istnieć?
Otworzyła z hukiem drzwi do jego sypialni. W środku stało tylko krzesło a na nim, trzęsąc się ze strachu, cały we łzach siedział on. Wyglądał żałośnie.
Ściągnęła kaptur, tak by mógł zobaczyć dokładnie twarz oprawcy. Tej, która wymordowała jego rodzinę, tej, która zaraz odbierze mu życie. W jej szklistych, dużych oczach nie można było doszukać się żadnych emocji. Gęste rzęsy powoli opadały i unosiły się, gdy Rosemary mrugała. Ostro zarysowane brwi, uniesione teraz mogły sugerować, że jest zdziwiona, jednak nie to ją zdradzało. Uśmiech majaczący na jej pełnych, acz drobnych, malinowych ustach. Uśmiech satysfakcji. Uśmiech tryumfu.
Może i normalnie był od niej wyższy, ale teraz gdy tak siedział, górowała nad nim. Sprawiało jej to dziką przyjemność. Chwyciła jego gardło swoimi dłońmi i dociskała. Długie czarne paznokcie wbiły się w skórę mężczyzny. Nie protestował. Wiedział, że umrze. Ona nigdy nie odpuści. Będzie go ścigać, aż dopadnie. Żyłby jak zaszczuty zwierz. Od zawsze była uparta, zawsze stawiała na swoim. Nienawidziła przegrywać.
Jego gęba zaczęła siniec. Patrzyła na to z rosnącą ekscytacją. Uważnie go obserwowała przez ostatnie tygodnie. Dokładnie sprawdziła każdy szczegół, potwierdzając to, co dało się potwierdzić. Nienawidziła ludzi. Byli słabi, bezużyteczni, zbyt niestabilni. Nie rozumiała ich. Ona zawsze kierowała się dobrem swoim i swojej rodziny. Honor i krew ponad wszystko. A ten tutaj wraz ze swoją familia po prostu pozbyli się jej rodziny. Jakby była nic niewartym pyłkiem na ich nowobogackich łachach. Tylko ona jej została a oni ot, tak... Grymas nienawiści wykrzywił jej twarz, gdy wbiła głębiej pazury. Teraz krew lała się sporym strumykiem. Wydał z siebie ostatni jęk, a ona doznała uniesienia. Niepotrzebne śmiecie. Splunęła na jego ciepłe truchło, po czym jak gdyby nigdy nic wydłubała mu oko, które wsadziła w mały słoiczek z wazelina. W tym samym słoiczku spoczywały już cztery. O tej samej barwie.
Śmiejąc się wesoło, wyszła z pokoju bawiąc się łańcuszkiem spoczywającym na jej bujnej piersi.


Dodatkowe:

-lubi pluszaki
-Nie cierpi brukselek
-kocha ciemne kolory
-uważa że osobom o jasnych oczach nie można ufać
-o samej sobie mówi w liczbie mnogiej
-nie znosi butów na płaskiej podeszwie
-wierzy w potwory spod łóżka
-nie wierzy w żadne bóstwa


Ostatnio zmieniony przez Rosie dnia 24.12.16 10:40, w całości zmieniany 3 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Rosie napisał:
Godność:

Rosemary Yami

Pseudonim:

Rosie (czyt. Rozi)

Płeć:

kobieta

Wiek:

40 acz wygląda na 25

Zawód:

Najemnik

Miejsce zamieszkania:

Nowa Desperacja, śpi w sumie gdzie popadnie

Organizacja:

Dogs

Stanowisko:

Kundel

Rasa:

Wymordowana

Ranga:

Opętana

Moce(/artefakty/technologia):

1. Biokineza - Rosie potrafi przemieniać się w monstrum rodem z horroru sci-fi. Czarne bydle, z kolcami na grzbiecie, ogonem zakończonym szpikulcem(konkretnie żądłem skorpiona. Osoba nim dźgnięta odczuwa dotkliwy ból w miejscu zranienia) i gębą nafaszerowaną diabelnie ostrymi zębiskami, łapami zakończonymi szponami, mierzy około 180 cm wzrostu przy 140 cm długości. Ma krótką, szorstką sierść i małe czarne oczy. Zamiast uszu ma dwa wgłebienia dzięki którym słyszy.
Moc trwa 5 postów po czym 4 posty przerwy


2. Arachne- Gdy używa tej mocy, na plecach wymordowanej wyrasta 8 olbrzymich pajęczych nóg, które pozwalają jej się poruszać w pajęczy sposób (jej ludzkie ciało wisi w powietrzu) . Nogi te pokryte są drobnymi kolcami które przy zetknięciu ze skórą przeciwnika, paraliżują go(na jeden post po zetknięciu z nimi) Dobrze nadmienić że użytkowniczka tej mocy potrafi wystrzelić te drobne kolce z pajęczych nóg, nie panuje nad ich trajektoria, a gdy te zetkną się z ofiarą wnikają w jej skórę. Dzięki tym nogom postać może się wspinać po pionowych ścianach (im wyższa tym ma z tym większy problem). Efektem ubocznym bywa ból pleców i odretwienie jej własnych nóg.
Moc trwa 3 posty po czym 3 posty przerwy.


3. Klątwa- Gdy Rosie używa tej mocy, wystarczy że dotknie kogoś (w miejscu gdzie znajduje się kość) by wtłoczyć w jego kości ową ''klątwę''. Z zewnątrz nie widać żądnych efektów oddziaływania jej. Przez dwa pierwsze posty klątwa osłabia kość. Postać na której jest używana może czuć lekkie zmęczenie. W trzecim poście kość jest na tyle krucha że Rosie jest w stanie ją złamać łatwo niczym gałązkę. Jednak, jeśli ofiara przez dwa pierwsze posty odejdzie od Rosemary na odległość 10 metrów klątwa po prostu znika.
Moc trwa 4 posty po czym 3 posty przerwy.

Umiejętności:

1. Znajomość trucizn- Rosemary dzięki szerokiej znajomości wszelakich trucizn potrafi na praktycznie każdą przyrządzić odtrutke. Wystarczy że będzie miała potrzebne do tego składniki.

2. Władanie bronią białą- Rosie walcząc kataną, sztyletem, mieczem czy innym żelastwem, robi to tak sprawnie że wygląda jakby tańczyła. Ona i jej broń to para zabójcza.

3. Znajomość języków- Rosemary od zawsze łatwo się uczyła. Dzięki latom praktyki nauczyła się biegle posługiwać: Francuskim, japońskim,angielskim, włoskim jak i łacinom choć z tą jest u niej troszku gorzej.

Bonusy:

- zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna; zręczność, szybkość, siła etc. Wymordowani są dwa razy silniejsi od przeciętnego człowieka);
- wyostrzone zmysły;
- zwiększona czujność;  


Słabości:

- strasznie nie lubi słodyczy, mdli ją od nich
-tendencja  do samo okaleczania
-nie potrafi kłamać


Wygląd  zewnętrzny/Charakter:

Szła wyprostowana, białym korytarzem. Zero straży, zero jakiegokolwiek oporu. Czyżby pogodził się ze śmiercią? A może jej nawet oczekuje? Jej czarne niczym smoła włosy, unosiły się i opadaly w takt jej kroków. Nie spieszyła się. Czarny, długi do ziemi, skórzany płaszcz, krwisto czerwona sukienka pod kolor oczu oraz czarne, wysokie buty na obcasie, nie pasowały tutaj. Była jak kleks na białej kartce. Może tym właśnie jest? Skaza która nie powinna istnieć?
Otworzyła z hukiem drzwi do jego sypialni. W środku stało tylko krzesło a na nim, trzęsąc się ze strachu, cały we łzach siedział on. Wyglądał żałośnie.
Ściągnęła kaptur, tak by mógł zobaczyć dokładnie twarz oprawcy. Tej która wymordowała jego rodzine, tej która zaraz odbierze mu życie. W jej szklistych, dużych oczach nie można było doszukać się żadnych emocji. Gęste rzęsy powoli opadaly i unosiły się gdy Rosemary mrugała. Ostro zarysowane brwi, uniesione teraz mogły sugerować że jest zdziwiona jednak nie to ją zdradzało. Uśmiech majaczacy na jej pełnych acz drobnych, malinowych ustach. Uśmiech satysfakcji. Uśmiech tryumfu.  
Może i normalnie był od niej wyższy ale teraz gdy tak siedział górowała nad nim. Sprawiało jej to dziką przyjemność. Chwyciła jego gardło swoimi dłońmi i dociskala. Długie czarne paznokcie wbiły się w skórę mężczyzny. Nie protestował. Wiedział że umrze. Ona nigdy nie odpuści. Będzie go ścigać aż dopadnie. Żył by jak zaszczuty zwierz. Od zawsze była uparta, zawsze stawiała na swoim. Nienawidziła przegrywać.
Jego gęba zaczęła siniec. Patrzyla na to z rosnącą ekscytacją. Uważnie go obserwowała orzez ostatnie tygodnie. Dokładnie sprawdziła każdy szczegół, potwierdzając to co dało się potwierdzić. Nienawidzila ludzi. Byli słabi, bezużyteczni, zbyt niestabilni. Nie rozumiała ich. Ona zawsze kierowała się dobrem swoim i swojej rodziny. Honor i krew ponad wszystko. A ten tutaj wraz ze swoją familia po prostu pozbyli się jej rodziny. Jakby była nic nie wartym pyłkiem na ich nowo bogackich łachach. Tylko ona jej została a oni od tak... Grymas nienawiści wykrzywil jej twarz gdy wbila glebiej pazury. Teraz krew lała się sporym strumykiem. Wydał z siebie ostatni jęk a ona doznała uniesienia. Niepotrzebne śmiecie. Splunela na jego ciepłe truchlo po czym jak gdyby nigdy nic wydlubala mu oko które wsadzila w maly słoiczek z wazelina. W tym samym słoiczku spoczywały już cztery. O tej samej barwie.
Śmiejąc się wesoło wyszła z pokoju bawiąc się łańcuszkiem spoczywającym na jej bujnej piersi.


Dodatkowe:

-lubi pluszaki
-Nie cierpi brukselek
-kocha ciemne kolory
-uważa że osobom o jasnych oczach nie można ufać
-o samej sobie mówi w drugiej osobie
-nie znosi butów na płaskiej podeszwie
-wierzy w potwory spod łóżka
-nie wierzy w żadne bóstwa
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Poprawki:
- moce działają przez 3 posty, a potem 4 posty przerwy

Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach