Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Go down

UCZESTNICY: Taiki
MG: Banshee *bum bum*
ZGON: Nie
NAGRODA: Odzyskanie wspomnień
EKWIPUNEK: Gdy Taiki się obudzi, zobaczy przed sobą stolik, na którym znajdują się różne przedmioty codziennego użytku. Twoim zadaniem w pierwszym poście jest wybranie pięciu rzeczy, które Taiki może ze sobą wziąć. Pamiętaj jednak o tym, że mężczyzna będzie musiał nosić je ze sobą, więc niech zwróci uwagę na to, gdzie je włoży, ile one ważą i czy nie będą utrudniać mu działań.
--------

Budzisz się w ciemnym pomieszczeniu. Nie jest ono duże i przypomina loch. Ściany są zbudowane z kamienia, a podłoga jest betonowa. Wyraźnie odczuwasz chłód jak i wilgoć, która panuje wokół. Nie jesteś przypięty, nic nie krępuje Twoich ruchów. Jesteś ubrany na biało. Szata nie przypomina żadnych, które miałeś okazję spotkać do tej pory. Boli cię głowa i po dopiero po chwili w twoim umyśle zaczyna kiełkować się myśl, że zostałeś obezwładniony i porwany. Nie wiesz jednak dlaczego i kto mógłby się dopuścić takiego czynu.
Gdy Twoje oczy przyzwyczają się do ciemności, a Ty rozruszasz zastałe kości zauważysz, że po lewej stronie pomieszczenia tuż przy wyjściu znajduje się stół, na którym porozstawiane są różne przedmioty codziennego użytku. Nie ma tam broni w postaci mieczy czy pistoletów, ale możesz znaleźć tam noże, nożyczki i sztućce, a także jedzenie, butelki z napojami, plecak i leki różnego rodzaju. Znajduje się tam również karteczka, na której jest napisane, że możesz wziąć tylko PIĘĆ RZECZY*. Od razu po wyjściu z pomieszczenia drzwi zostaną zatrzaśnięte. Stojąc na korytarzu usłyszysz cichy, kobiecy śpiew.

--------

Uwagi:

* - Możesz wziąć pięć rzeczy z tym, że jeśli przykładowo weźmiesz dwa ciastka tego samego rodzaju, to dalej liczy się to jako jedna rzecz, jeśli weźmiesz dwa ciastka z których każde będzie inne, to wtedy są to już dwie rzeczy.

Czas na odpisy to PIĘĆ DNI.
Ból głowy będzie trwać przez całą misję, chyba że jakoś dasz sobie z nim radę. Otępienie trwa przez TRZY POSTY. Ból związany z zastaniem mięśni trwa również TRZY POSTY. Opisz swoje poczynania w pomieszczeniu i zakończ w momencie usłyszenia śpiewu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Otworzył jedno, a potem drugie oko. Ze wszystkich czterech stron otaczała go ciemność. W powietrzu unosiła się wilgoć i stęchlizna, a sam odczuwał pustkę. Kurz wdarł się do jego nozdrzy, blokując zatoki. Zakasłał, czując nieprzyjemne wiercenie w nosie. Cisza i pustka. Został całkowicie odseparowany od świata. Nie wiedział gdzie i jest, ani kim jest.
Chłód przeszył go na wskroś. Zacisnął palce na skrawku cienkiego materiału, by upewnić się, że nie jest nagi. Nie był. Odetchnął z ulgą, choć przecież nie miał rozwiniętego poczucia wstydu. Teraz jednak wszystko miało znaczenie.
Świadomość powracała powoli. Prześlizgiwała się przez zakamarki jego głowy, jak wąż pełzający pomiędzy skałami. Miał wręcz wrażenie, że został wchłonięty przez czarną pustkę. Niewrażliwy na ból, nie zarejestrował go w żaden sposób. Nie musiał też długo przystosowywać oczu do panującej ciemności - sztuczne ślepie inaczej rejestrowały kształty.
Podniósł się na chwiejnych nogach, uświadamiając sobie, że nic nie krępuje jego ruchów, i omiótł pomieszczenie spojrzeniem. Nie było zbyt duże, toteż stół szybko znalazł się w kręgu jego zainteresowań. Podszedł do niego, aktualnie potykając się o własne nogi. Przyjrzał się z uwagą jego zwartość. Noże. Widelce. Łyżki. Talerze. Butelki. Jedzenie. Do koloru do wyboru – pełen pakiet przedmiotów, które przydawały się na każdym kroku. W domu. W pracy. Właściwie wszędzie.
Podejrzliwy wzrok Hotaru dłużej spoczął na kartce papieru, która poinformowała go, że może zabrać co najwyżej pięć przedmiotów.
Przełknął ślinę, czując ssanie w żołądku.
Przejechał palcem po klindze jednego z noży, by się upewnić, czy były naostrzone. Były. Zaciął się, a z małej, płytkiej rany zaczęła skapywać krew. Zabrał więc narzędzie zbrodni, a wraz z nim też plecach, dwie butelki wody, plan budynku i parę kanapek. Włożył wszystkie do rzeczy – oprócz noża i mapki budynku – do plecaka, zarzucając go na jedno ze smukłych ramion.
Co dalej?
Zacisnął mocno palce na skrawku papieru, że aż knykcie mu pobielały.
Drzwi. W ścianie były drzwi. Podszedł do nich, by je otworzyć. Kiedy tylko wyszedł z pomieszczenia, drzwi się za nimi zatrzasnęły, a do uszu doleciał śpiew. Zamarł.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Zaraz po wyjściu Taikiego z celi, ciężkie żelazne kraty zatrzaskują się z hukiem, który przez kilka chwil rozchodzi się echem po korytarzu, zagłuszając cichy śpiew. Gdy echo ucichło, zapadła kompletna cisza. Taiki spojrzał na mapę, która przedstawiała plątaninę korytarzy i pokoi znajdujących się w tym ciemnym i zimnym miejscu. Niestety, nie było na niej zaznaczone, gdzie mężczyzna się znajdował, jedynymi interesującymi elementami był lekko zamazany napis 460W i kwadratowy pokój z zaznaczonymi na nim trzema pionowymi kreskami.
Próbując rozwiązać, o co może chodzić z tajemniczymi wskazówkami, Taiki dostrzega małe, pomarańczowe światełko. Inkwizytor bez wahania podąża w tamtym kierunku. Odrobina światła się przyda, żeby chociaż móc lepiej przyjrzeć się posiadanej mapie. Taiki nawet nie zauważa, że tajemniczy śpiew znów się zaczął.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach