Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down


Unosimy się gdzieś w przestrzeni, nie sięgając ni gwiazd, ni ziemi... Wm21_Superbi


Godność: Hoshikuzu Mizuki
Jego imię, zapisywane jako "piękny księżyc", niewątpliwie zostało mu nadane ze względu na jego jasne włosy, szare oczy i chorobliwie bladą skórę. Przez dziewczęce brzmienie owego imienia i swoje delikatne rysy, nierzadko w dzieciństwie był brany za dziewczynkę.

Pseudonim: Moonlight aka Tsuki
Złośliwi używają czasem określenia "moony", wskazując na jego lekkie odchylenie od tradycyjnie pojmowanej normalności.

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
Zawód: Pułkownik SPEC
Miejsce zamieszkania: M-3

Organizacja: SPEC - Wojsko
Stanowisko: Oficer
Rasa: Człowiek
Ranga: Pułkownik SPEC


Moce (/artefakty/technologia):
Oko Oni - platynowy pierścień z niebieskim, opalizującym kamieniem; artefakt, dzięki któremu można wywoływać bardzo realistyczne halucynacje wzrokowe, dotykowe i/lub słuchowe powodujące zależnie od ich treści wzmożony lęk lub euforię. Działa na dwa sposoby: zbiorowo na ludzi w zasięgu wzroku - do 10 osób (2 posty aktywny / 4 postów regeneracja), jednostkowo - na osobę dotkniętą przez posiadacza artefaktu (3 posty aktywny / 4 posty regeneracja). Skutkiem ubocznym jest bezsenność, koszmary, rzadziej silne wahania nastroju, halucynacje występujące poza okresami stosowania. Jego częste i intensywne stosowanie może prowadzić do ataków paniki, a w skrajnym przypadku do psychozy. Noszenie pierścienia na co dzień, nawet jeśli jest nieaktywny, powoduje u posiadacza nieustanne lekkie uczucie niepokoju.

Technologia Ostrzy Wysokiej Częstotliwości - dwa długie, proste, obusieczne ostrza z możliwością adaptacji do uchwytu na przedramionach. Bateria generatora utrzymuje stan wysokiej częstotliwości 4 posty, po czym regeneruje się 2 posty. Posiada błękitny poblask.

Umiejętności:

- broń biała - spektakularna walka za pomocą wszelkiej maści ostrzy, w bliskim zasięgu i w zwarciu jest specjalnością Mizukiego. Długie lata treningu doprowadziły jego zręczność, czas reakcji i technikę do perfekcji, wymaganej dla oddziałów specjalnych SPEC. Przede wszystkim Mizuki czerpie z tego typu sparingów, ćwiczeń i rzeczywistych walk ogromną przyjemność. To główny i preferowany przez niego styl walki. Walczy oburącz, często używając dwóch ostrzy.

- karabin snajperski - tydzień obserwacji obiektu i jeden celny strzał we właściwym momencie. Precyzja, skupienie i analiza. Opanował tę broń w dobrym do faktycznego użytku podczas misji stopniu jako jedyną z broni palnych. Przez kilka lat należał jako snajper do oddziału eliminatorów. Obecnie korzysta z niej nieco rzadziej.

- chirurgiczna precyzja - skalpel to jego mała obsesja. Nosi stalowe chirurgiczne narzędzie zawsze przy sobie. Nie ważne, czy potrzebujesz przyciąć nitkę przy mundurze, szybko stworzyć papierową wycinankę, wyciągnąć drzazgę spod skóry, wyciąć komuś wyrostek, nerkę albo zrobić uroczy, artystyczny, krwawy witrażyk na plecach, możesz liczyć na Mizukiego. Jego manualne zdolności są dość wysoko rozwinięte, to zgrabna istota.

- wiedza medyczna - Mizuki zanim się przekwalifikował, był w połowie końcowych egzaminów na medyka wojskowego. Nie podszedł do ostatnich egzaminów, nie otrzymując dyplomu i tracąc kilka cennych lat. Nie posiada uprawnień i z tego powodu nikt normalnie nie powierzyłby mu swojego zdrowa, ale ma sporą wiedzę, zwłaszcza w zakresie anatomii i chirurgii, która była jego specjalizacją. Młodsi od niego koledzy z oddziału traktowali go przez to pogardliwie, jak tchórzliwego cywila nienadającego się do prawdziwej walki, a wojskowi medycy, jak niedouczonego rzeźnika z aspiracjami.

- analiza - techniki przesłuchania, działania dochodzeniowo-śledcze, plany operacyjne i taktyczne, strategie. Bardziej niż w bezpośredniej walce w licznych potyczkach SPEC, Mizuki sprawdza się w pośrednich działaniach organizacji, gdzie może wykorzystać swoją logikę, analityczny umysł i kompleksową wiedzę.


Słabości:

- broń palna bliskiego zasięgu - nie da się ukryć, Mizuki zwykle nie biega z pistoletem lub karabinem po szalejącym polu walki. Na strzelnicy, w skupieniu, w sztucznych warunkach może i coś ustrzeli, ale w bitewnej zawierusze próżno liczyć na jego wybitne strzeleckie talenta. O ile nie stacjonuje właśnie na dachu budynku, ukryty ze snajperką, jest w czasie strzelaniny większym obciążeniem niż pomocą;

- bezsenność - Mizuki sypia źle albo nie sypia wcale. Traumatyczne wspomnienia, potęgowane dodatkowo działaniem Oka Oni, sprawiają, że często można go ujrzeć z charakterystycznymi sinoniebieskimi podkowami pod oczami. Z krótkiego, przerywanego snu, niemal zawsze budzi się z krzykiem, zlany potem;

- zaburzenia - Mizuki od urodzenia był nieco dziwnym dzieckiem. Rodzice uważali, że wyrośnie z pewnych destrukcyjnych i aspołecznych zachowań. Niestety sprawa nie okazała się być tak prosta. Sytuację skomplikowała przebyta w dzieciństwie choroba, spowodowana ukąszeniem bestii. Psychoza krwiopaty została zaleczona stanowczo za późno. Psychopatyczne skłonności ewoluowały i rozwinęły się o chorobliwy pociąg do widoku krwi i ranienia w tym celu innych osób. Niejednokrotnie Mizuki spełniał swoje fantazje bardziej lub mniej dobrowolny dla ofiary sposób. Mężczyzna snuje również niespełnione jak dotąd fantazje na temat kanibalizmu. Ten "niewielki" problem czasem spowalnia go w walce, gdyż krew przyciąga jego wzrok i czasem dekoncentruje w kluczowych momentach, zwłaszcza, gdy nie jest w szczytowej formie;

- anioły - Mizuki przejawia paradoksalny, trudny do przełamania lęk przed bezpośrednim, fizycznym zaatakowaniem anioła. Nie mówi o tym głośno, ale boi się "kary boskiej" i przekleństwa, które mogłoby to na niego ściągnąć;

- nietolerancja laktozy - kiedy przed samą akcją przez pomyłkę zjesz ten pysznie wyglądający twarożek i jedyną związaną z bronią czynnością jaką możesz wykonać, jest wsadzenie sobie karabinu w dupę, by zdążyć bez fantazyjnej smugi dolecieć do kibla;

- uczulenie na sierść - niech ktoś zabierze tego kota, zanim cieknący, głośno wydmuchiwany nos, dychawiczny kaszel i opuchnięte, na wpół zaszłe mgłą, niezdarnie niewidzące krawężników oczy Mizukiego zdradzą położenie całej grupy.


Wygląd zewnętrzny:
Mizuki posiada nordycki typ urody, odziedziczony po matce. Jasne, proste, długie włosy, sięgające aż za łokcie są zarówno jego atutem jak i wadą. Łagodne rysy jego pociągłej, nieco trójkątnej twarzy sprawiają, że nie wygląda zbyt męsko, co nie raz było obiektem żartów ze strony otaczających go ludzi. Jego szare oczy spoglądają na świat z przerażającą intensywnością, przez co często trudno jest długo znosić jego przewiercające spojrzenie. Sylwetka Mizukiego jest strzelista, smukła i umięśniona, niezbyt rozbudowana. Ma 184 cm wzrostu i waży 75 kg. Blada skóra wydaje się być cienka jak papier. Palce, chude i długie jak pajęcze odnóża mają w sobie biegłość pianisty i chirurga. Często można zobaczyć jak eliptycznym ruchem szybko obracają stalowy skalpel tak jakby był zwykłym ołówkiem. Przeważnie mężczyzna nosi wojskowy mundur, ale z rzadka zakłada proste, jasne ubrania w bieli, szarości, czy błękicie.


Charakter:
Mizuki jest człowiekiem zamkniętym w sobie, indywidualistą. Śmierć rodziców wycisnęła na jego psychice ogromne piętno. Jest osobą pewną siebie i nie waha się wykorzystywać wszelkich posiadanych atutów na swoją korzyść. Sprawia wrażenie istoty lekko psychotycznej ze względu na intensywność spojrzenia, nutkę niebezpieczeństwa, być może szaleństwa w głosie. Rozmawiając z innymi, poświęca im maksimum swojej uwagi,  wręcz prześwietlając ich na wylot. Niejednokrotnie nie waha się użyć przemocy. Jest dobrym słuchaczem i obserwatorem. Niestety brakuje mu empatii do pełnego zrozumienia innych. Jego ekscentryzm jest akceptowany wśród członków SPEC. Mimo przejść, nie jest człowiekiem typowo ponurym i pełnym marazmu, choć jego słowom bardzo często towarzyszą sarkazm i ironia. Problemy z odczuwaniem rekompensuje sobie pochłanianiem ogromnej ilości wiedzy i teoretyzowaniem.

Cechuje go spryt i inteligencja. Jest lojalny wobec przyjaciół (nieliczne grono) i okrutny dla wrogów, wierny swoim zasadom. Posiada zimny, logiczny, analityczny umysł. Rzadko działa pod wpływem chwili, ma nawyk analizowania wszystkiego i wszystkich. Nienawidzi wszelkiego rodzaju słabości, dlatego też jest wobec siebie morderczo wymagający. Mimo to pochłania go kwestia filozofii oraz aspekt psychologiczny ludzkiej istoty i obserwowanie słabości innych ludzi. Można go określić słowem "intensywność". Pragnie wywoływać w ludziach emocje, bardzo silne emocje, które byłyby związane z nim samym. Nierzadko zachowuje się perwersyjnie bez żadnego konkretnego celu. Po prostu lubi naciskać czyjąś wolę, prywatność i przestrzeń osobistą. Psychologiczne gierki to jego pasja.

Mizuki zdecydowanie jest osobą cyniczną.  Na co dzień w pracy, wydaje się być człowiekiem twardym, o wojskowej dyscyplinie i w takim porządku utrzymuje swoich pracowników i biuro. Trzeba niestety wspomnieć, że Mizuki przejawia sadystyczne skłonności, zarówno na płaszczyźnie fizycznej jak i psychicznej. Lubi poniżać ludzi. Potrafi być uparty, wręcz zawzięty, okrutny, mściwy. Można go nazwać zadufanym w sobie egoistą z manią wyższości (albo po prostu podłym skurwysynem). Na szczęście owa mania nie przysłania mu na razie zdrowego, logicznego osądu. Na ogół stara się sprawiać wrażenie dużo lepszej osoby niż w rzeczywistości. Na dobrą sprawę wychodzi z założenia, że jeżeli nie może uzyskać czegoś normalnymi środkami, osiągnie to siłą. Rzadko bywa, że ponoszą go negatywne emocje, a wtedy staje się siewcą chaosu, zamętu i armagedonu. Jako dziecko był bardzo wybuchowym chłopcem, a w napadach złości potrafił urządzić iście piekielne spustoszenie w domu, w związku z czym... siłą rzeczy musiał się nauczyć ją powściągać. Obecnie jego opanowanie, zwłaszcza od czasu śmierci jego rodziców można przyrównać do kamiennej maski. Poza krótkimi momentami, gdy chorobliwe skłonności po długim czasie tłumienia biorą nad nim górę, wydaje się być przykładnym obywatelem. Mizuki uwielbia bawić się wszelkimi metodami i artefaktami tworzącymi iluzję i halucynacje, pokazującymi coś, czego w istocie nie ma. Po śmierci matki przejął po niej Oko Oni.

Ogólnie rzecz biorąc, Mizuki jest tak worek kamieni, który upadł ci na stopę. Ciężki do zniesienia, apodyktyczny, przekonany o własnej intelektualnej wyższości, dosyć sztywny w obyciu, gdy już minie pierwsze czarujące wrażenie i okaże się, że nie jesteś w grupie oszczędzanych przez niego osób. Marginalizuje problemy innych ludzi, skupiając się wyłącznie na celach, bywa ślepy na to co rzeczywiście przeżywają inni ludzie i rygorystyczny w wymaganiach. Trudno oczekiwać od niego wsparcia, czy pocieszenia, gdyż najpewniej w ramach podniesienia kogoś na duchu kopnie go mocno w dupę - tak na rozpęd. Ewentualnie wydusi z siebie jakąś sztywną, logiczną formułę. Gdy faktycznie rozkręci z awanturą, to trudno go zatrzymać, traci większość hamulców. Mimo swojej nienawiści do łowców, jest ciekawy ich życia, technologii, mocy i metod. Na ogół ma głęboko w dupie opinie wszystkich innych ludzi, zwłaszcza, jeśli owa opinia nie zgadza się z jego własną lub nie wnosi niczego nowego. Dyskusja z nim bez dobrych, rzeczowych i logicznych argumentów nie ma żadnego sensu.

Nie toleruje laktozy, boi się również jeść surową żywności. Czasem reaguje paranoicznie w stosunku do jedzenia, bojąc się, że jest zatrute lub skażone. Woli patrzeć ludziom na ręce, kiedy przygotowują dla niego potrawy, najlepiej czuje się gotując samodzielnie. Nienawidzi gołębi. Lubi je tylko w jednym przypadku - kiedy ich kruche kości skrzypią pod jego wojskowym butem. Ogólnie nie cierpi ptaków, kiedy widzi klucz lub stado ptaków na niebie robi mu się słabo, ma wrażenie, że zaraz "te bestie" rzucą się na niego i go rozszarpią.



Historia:
Mizuki Hoshikazu urodził się jako upragnione dziecko Evy Rosendahl i Hikaru Hoshikazu. Jego rodzice byli wysoko postawionymi oficerami SPEC i podobną przyszłość przewidywali dla swojego syna. Ojciec dbał o jego "fizyczno-techniczne" wykształcenie, ćwicząc z nim walkę bronią białą, gdy znalazł chwilę czasu. Matka, darzona przez chłopca absolutnym uwielbieniem bardzo rzadko bywała w domu. Już jako dziecko przejawiał niezdrowe skłonności. Znęcał się nad zwierzętami i dokuczał innym dzieciom. Kary traktował jako przykrą dolegliwość i porażkę, ale nie wynosił z nich żadnej nauki, poza spostrzeżeniem, iż należy unikać ujawniania swoich poczynań. Emocje innych ludzi były dla niego czymś trudnym do rozszyfrowania. Z czasem nauczył się schematów, co nie mogło jednak zastąpić empatii. Potrafił zyskać sympatię i oczarować innych, ale była w tym kompletna wewnętrzna beznamiętność. Trudno przeżył narodziny swojej młodszej siostry. Początkowo marzył o tym, by zniknęła z ich życia, planował nawet udusić ją poduszką. Później jednak jego spojrzenie na nią się zmieniło. Zaczął być względem niej zaborczy, nawet w stosunku do rodziców. Gdy Mizuki miał czternaście lat, zachorował na psychozę krwiopaty. Początki były niewinne i niemal niewidoczne. Im jednak dłużej choroba drążyła jego ciało i umysł, tym większe szaleństwo ogarniało jego jestestwo. Bliscy przez dłuższy okres czasu nie odkryli dziwacznych zachowań swojego syna. Dopiero kiedy przyłapali go na próbie pocięcia ich samotnie mieszkającej sąsiadki, którą chłopak uwięził w piwnicy, sięgnęli po bardziej zdecydowane środki. Szpitalne leczenie usunęło chorobę, ale zwichnięty umysł młodego psychopaty zdążył już ewoluować. Styczność z lekarzami zrodziła w nim nową fascynację. Medycyna stała się jego głównym torem zainteresowań. Rodzice widząc jak daleko sięgają jego plany, nie wahali się okazywać głębokiego zawodu. Spodziewali się, że Mizuki wybierze karierę wojskową, kontynuując rodzinną tradycję, nie medyczną. Powodowało to wiele spięć. Mimo to chłopak dopiął swego, dostając się na studia medyczne. Był studentem pilnym, zdolnym i głodnym wiedzy. Miał pewną rękę i dobrą pamięć. Z ochotą zgłębiał fascynującą go dziedzinę, kierując się zwłaszcza ku anatomii. Jako specjalizacje wybrał chirurgię. Panowanie nad skalpelem opanował perfekcyjnie. Chłodny umysł i stalowe nerwy sprawiały, że czuł się w swoim żywiole. Prawdopodobnie zostałby lekarzem wojskowym, gdyby nie nagły drastyczny zwrot, jaki dokonał się w jego życiu. Pod koniec jego studiów miała miejsce straszliwa tragedia. Nikt nigdy nie wątpił, że praca w SPEC jest niebezpieczna. Każdy jednak sądził, że to nie spotka jego rodziny. Łowcy nawiedzili ich dom. Celem była eliminacja ważnych członków SPEC. Eva i Hikaru należeli do bardzo zajadłych wrogów mieszkańców kanałów i tępili ich ze szczególną wytrwałością oraz okrucieństwem, nie widząc w nich już więcej ludzi, a zaledwie wrogów systemu, w który wierzyli całym sercem. Ludowa sprawiedliwość przyszła po nich szybciej niż myśleli. Egzekucja nie należała do szybkich, ani humanitarnych. Krzyki rodziny wryły się na stałe w mózg Mizukiego i nie raz powracają do niego w koszmarnych snach. Tego dnia jego siostra była u znajomych. On sam został brutalnie ogłuszony i obudził się dopiero kilka dni później w szpitalu. Jego stan nie przedstawiał się najlepiej. Siostra Mizukiego nigdy nie wróciła do domu. Mężczyzna nie ma pojęcia co się z nią stało, gdzie przebywa, ani nawet czy jeszcze żyje. Jak dotąd nie udało mu się jej odnaleźć. Po tamtym dniu Hoshikazu zdecydował się na zmianę. Złożył papiery, by rozpocząć wojskowe szkolenia. Od początku był wyśmiewany przez innych studentów. Pozornie chudy, pająkowaty nieco chłopaczek o długich włosach i delikatnej aparycji był dla nich jak dziewczyna. Jajogłowy, który powinien siedzieć w sali operacyjnej lub w punkcie medycznym, a nie sięgać po broń. Większość z nich miała porządny, konkretny wygląd żołnierza i niezaprzeczalnie sporą siłę. Mizuki nie mógł się pochwalić ani siłą, ani talentem strzeleckim. Dopiero walka na ostrza sprawiła, że zaczęto dostrzegać w nim coś więcej niż tylko ładną buźkę i niewyparzony język. Trenował ostro, ostrzej niż inni. Musiał nadrobić to, co oni zyskiwali szczyptą geniuszu i naturalną budową ciała - z predyspozycjami do walki. Ostatecznie zyskał i siłę, i biegłość, wyszlifował szybkość, zwinność i celność. Należał do grona najlepszych rekrutów na roku. Jego późniejsza kariera przebiegała dosyć sprawnie. Zyskał stanowisko eliminatora. Pracował wówczas głównie z karabinem snajperskim, co najlepiej wykorzystywało jego potencjał w tego typu jednostce. W zbiorowych misjach, preferował walkę w zwarciu, gdy mógł używać ostrzy. Szybko jego zmysł strategiczny i łatwość w adaptowaniu się do nowych sytuacji oraz ogromny zapał zostały zauważone przez przełożonych. Rok za rokiem mijał, a Mizuki piął się po szczeblach kolejnych awansów. Wkrótce miał okazję nawigować i planować misje eliminatorów, a także szkolić młodsze roczniki. Obecnie posiada rangę pułkownika, podlegając bezpośrednio generalicji. W jego mniemaniu jest to ostateczny stopień jego kariery. Nigdy nie pragnął być na szczycie. Uważa, że tego typu odpowiedzialność go przerasta, a dodatkowo paradoksalnie lubi być wewnątrz struktury. Stara się zachowywać dobre stosunki z przełożonymi i choć nie zawsze się z nimi zgadza. Należy do zacnego grona pracoholików. Liczy, że któregoś dnia pomści rodzinę oraz odnajdzie zaginioną siostrę.


Dodatkowe:
- posługuje się japońskim i angielskim;
- dobrze tańczy... dopóki nie wypije, a głowę ma słabą jak dziecko, staje się wtedy wybitnie pocieszny;
- jest mięsożerny, dzień bez mięsa jest dniem straconym, unika surowego jedzenia;
- ma wytatuowane fazy księżyca wzdłuż kręgosłupa i liczne tatuaże gwiazd oraz konstelacji  rozsiane po całym ciele, wszystko to wykonane białym tuszem o fluorescencyjnych właściwościach. W świetle UV doskonale widać jarzącą się na niebiesko mapę nieba;
- ma bzika na punkcie kosmosu. Może patrzeć w gwiazdy godzinami, a astronomia  to jego hobby;
- potrafi grać na pianinie, uwielbia muzykę klasyczną;
- nie przepada za ciastami;
- jest biseksualny, często zachowuje się nieco prowokacyjnie bez konkretnego celu, traktując drobne zaczepki jako grę charakterów i dobry sposób na obserwację;
- poranek zaczyna od biegania;
- przerażają go przelatujące stada ptaków;
- ogólnie nie przepada za zwierzętami, boi się zasnąć gdy w pokoju jest kot, obawia się, że skurczysyn go podrapie, pogryzie albo zeżre mu twarz;
- nie lubi dużych pomieszczeń, najlepiej czuje się w wąskich klitkach, dlatego jego mieszkanie jest dość małe;
- błękit to jego ulubiony kolor;
- nie lubi latać, wszelkiej maści samoloty i helikoptery traktuje z szeroko pojętą nieufnością.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Korekta mocy w artefaktach:
- Oko Oni: obejmuje maksymalnie dwie postacie (jeżeli MG wyrazi zgodę zakres może być rozszerzony również na dodatkowych dwóch czy trzech NPC, ale bez przesadyzmu). Nie działa na osoby z blokadą umysłu.

Poza tym staranna karta postaci; historia szczególnie dobra. Motyw z agresją wpierw wobec siostry, a potem zaborczość w stosunku do niej i porównanie palców do odnóży pająka ─ masz za to kopa z półobrotu, bo urzekło.
Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach