Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

"Sprawiedliwość waszą sądzić będę." Kuroi 5pEWLOd

"Sprawiedliwość musi zatryumfować, choćby świat miał spłonąć"

Nazwisko i imię: Kuroi Akihiro
Pseudonim: niektórzy nazywają go Czarnym Kapitanem, z racji nazwiska, koloru włosów i  charakteru.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32 lata
Miejsce zamieszkania: najwspanialsze ze wszystkich możliwych - M3

Zawód: obrońca sprawiedliwości, egzekutor praw.
Organizacja i stanowisko: kapitan wojska S.SPEC
Rasa: człowiek
Ranga: oficer

Technologie i artefakty:
- technologia wysokiej częstotliwości ostrzy , podpięta do katany o szumnym imieniu „Sprawiedliwość”
- mały, niepozorny pierścień, którego użycie powoduje, że rozmówca czuje wzrost sympatii do posiadacza artefaktu. Niekoniecznie tak, by zdradzić mu najskrytsze tajemnice i nie zadziała na zapiekłego wroga, ale bardzo pomaga w zjednywaniu sobie ludzi. Nie działa na osoby z blokadą umysłu. Czas działania to 3 posty, a potem 4 posty regeneracji.

Umiejętności:
- Kuroi jest specjalistą w dziedzinie wykrywania kłamstwa, dzięki długoletniej praktyce i studiach w tym kierunku. Badając mowę ciała i mikroekspresje twarzy, jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem określić czy jego rozmówca mówi prawdę, choć nie czyta w myślach i pojedynek na słowa ze zdolnym kłamcą może się okazać wyzwaniem.
- gdzie mogłyby mu się przydać takie zdolności, gdyby nie miał do czynienia z ludźmi próbującymi coś ukryć? Choć nie pracuje oficjalnie jako strażnik więzienia, bardziej niż często zdarza mu się wpadać tam i urządzać długie rozmowy z więźniami. Szkolony jest więc w technikach przesłuchiwania, tych „humanitarnych”, jak i tych, które z godnością człowieka nie mają wiele wspólnego. Obejmują one również sztuki perswazji, częstokroć przez niego używane.
- nie tylko walka na słowa leży w jego domenie. By osiągnąć takie stanowisko, by przeżyć wystarczająco długo, był zmuszony do stawiania czoła zagrożeniom poważniejszym niż wściekła żona. Choć nie to było bodźcem motywacyjnym, bowiem od czwartego roku życia trenuje walkę bronią białą, szczególnie kataną typu no-dachi, ale znakomicie poradzi sobie, trzymając w dłoni noże, sztylety czy zwykła nogę od stołu.
- wiedza, że znakomita większość jego przeciwników posługuje się śmiercionośną bronią palną, skłoniła go do nauki posługiwania się pistoletami i szeroko rozumianymi karabinami. Był to obowiązkowy etap szkolenia rekrutów, ćwiczył go jednak długo po wcieleniu do armii. Jest to jedna ze zdolności, które zdecydowanie słabną, jeśli nie są trenowane, dlatego przynajmniej dwa razy w tygodniu chodzi na strzelnicę, jeśli nie ma żadnych poważnych zajęć.
- rany, które odnosił wielokrotnie, hartowały jego ciało, dzięki czemu jest teraz w stanie wytrzymać o wiele więcej, niż przeciętny śmiertelnik. Trudniej jest mu stracić przytomność, a różnorakie obrażenia nie osłabiają go tak szybko, nie spowalniają jego reakcji.

Słabości:
- jego żona i dzieci są jednocześnie jego siłą i słabością. Gotów jest dla nich oddać życie i spaliłby pół miasta, gdyby musiał to zrobić dla ich ocalenia
- ślepy na jedno oko
- przebyta w przeszłości choroba grozi nawrotami (podatność na białą ślepotę)
- ma alergię na pierdolenie od rzeczy
- zdarza mu się niesubordynacja, jeśli nie zgadza się z przełożonymi

Wygląd zewnętrzny:
Choć wzrostem nie wybija się ponad gigantów, spotykanych w armii, nie należy zaliczać go w poczet karłów. Wyróżnia się postawą, którą wielu ludzi nazwało by „zbyt sztywną”, będącą skutkiem wychowania w arystokratycznej rodzinie M3. Nie oznacza to, że Akihiro porusza się z gracją betonowego słupa i każdy, kto go tak ocenia, popełnia błąd, mogący przesądzić o życiu lub śmierci, w przypadku walki. Doświadczenie szermierza i ćwiczona sumiennie atletyka ciała umożliwiają mu poruszanie się po polu walki z zaskakującą zręcznością, a wrodzona gibkość sprzyja unikaniu cudzych ataków, ponadto zdobywa uznanie płci pięknej. Umięśnione ciało kapitana pokrywa wiele blizn, drobniejszych i kilka tych większych, szpecąc i ozdabiając jednocześnie jego ramiona, plecy i tors. Pomimo posiadania dwójki dzieci i wymagającej żony, pracuje nad sobą, wiedząc, że każde zaniedbanie może obrócić się na jego niekorzyść i któregoś dnia stanie za jego śmiercią. Twarz Kuroi’a szpeci blizna, zahaczająca o jego prawe oko, zasłonięta na co dzień opaską. Prawe oko jest wyłączone z funkcjonowania, lecz nie z powodu rany. Choroba, zwana białą ślepotą, niemal odebrała mu wzrok, jednak dzięki wojskowym lekarzom zdołał ocalić jedno ze swoich oczu – lewe, które zachowało swój stary, złoty kolor. Do tej pory nie był szczególnie zainteresowany mechaniczno-elektronicznymi wspomagaczami, władza też nie zmusiła go do skorzystania z dobrodziejstw technologii. Być może uważali, że w ten sposób wzbudza większą grozę w więźniach. Na czoło, dotknięte kilkoma zmarszczkami, opada grzywka, zaczesywana zwykle na wspomnianą wcześniej opaskę. Czarne włosy wymykają się próbom okiełznania ich, sięgają kilka centymetrów poniżej ucha, nieco dalej zapuszczając się na karku.

Charakter:
Wychowując się w świecie, w którym wieczną walkę toczą żelazne wartości wpajane mu przez ojca, jak i bezlitosna manipulacja prawdą, Kuroi nauczył się adaptacji do otaczających go warunków. Wszystko to jednak oscylowało wokół nienaruszalnego kręgosłupa moralnego, który trzymał go w ryzach i nie pozwalał na stawanie wbrew swojemu sumieniu, niezależnie od ceny, którą musiałby za to zapłacić. Charakterystyczne dlań dążenie do sprawiedliwości, nawet jeśli prawo lub zwierzchnicy mu zakazują, zablokowało mu drogę na szczyt wojskowej kariery, jednak nie żałuje tego. Ma aspiracje, jednak, jak powiedziano, nie sprzeciwi się własnemu moralnemu kompasowi.
Na co dzień jest łagodnym i pogodnym człowiekiem, w miarę możliwości. Czyli zwykle dla swojej żony i dzieci lub przyjaciół. Gdy jednak wymagają tego okoliczności, ukazuje światu swoje drugie oblicze – surowego obrońcę sprawiedliwości. Nie cofnie się przed niczym, co uważa za słuszne, choć zdarza mu się okazywać miłosierdzie. Ogranicza takie przypadki do minimum, jednak bez nich stałby się zwykłą maszyną do egzekwowania prawa. Nie toleruje dezorganizacji wśród swoich podkomendnych, zezwala im jednak na pewne swobody.
Jest wierny swojej żonie i dla jej obrony oddałby życie. Nie jest to tylko pusty frazes, zdarzyło się bowiem nieraz, że musiał zamienić słowa w czyn i zasłonić ją własnym ciałem. Kocha ją i dzieci, którymi go obdarowała, starając się przystosować je do realiów świata po apokalipsie. W domu jest przykładem cierpliwego i troskliwego ojca, choć zdarzają mu się gorsze dni. Z tego powodu nigdy nie wraca do domu tuż po zakończonej misji, pozwalając wyciszyć się swoim instynktom bojowym. Zdarza mu się bowiem, że gorąca krew weźmie nad nim górę. Długo uczył się kontroli nad tym uczuciem, dlatego gniew trzyma na wodzy. Ale zwykle i do czasu. Do czasu, gdy powściągliwość i cierpliwość nie są najbardziej pożądane, a wręcz zawadzające, gdy decyzje należy podejmować szybko i ostro, a każda chwila zwłoki grozi poważnymi konsekwencjami.

Historia:
Rrodzina Kuroi była bogata i szanowana, nic dziwnego, że Akihiro otrzymał staranne wykształcenie, kierowany delikatną, acz manipulującą dłonią rodziny. Z ich to powodu porzucił karierę prawnika, na rzecz poświęcenia się walce dla dobra miasta. Jednak wysoka pozycja społeczna nie oznacza, że nie miał swoich okresów buntu. Zwłaszcza, gdy Azusa towarzyszyła mu od dzieciństwa, niczym cień. Gdy ona testowała całą paletę barw na swojej głowie, przyszły oficer zakolczykował sobie jedno ucho i nawet rozważał zrobienie sobie tatuażu, ale ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu. Przyjaźnili się od… praktycznie od zawsze, wspierając się wzajemnie w każdych trudniejszych chwilach, nawet jeśli owe „chwile” wiązały się z czymś tak błahym jak nadmierna kontrola rodzicielska lub brak zezwolenia na dowolną bzdurę. Sam nie pamięta, kiedy dokładnie zdał sobie sprawę, że ich relacja nie jest czysto platoniczna, ale jej rozwój został chwilowo wstrzymany przez okres szkolenia w wojsku, gdy rekrutom nie pozwalano kontaktować się ze światem zewnętrznym przez kilka lat. Była jednak pierwszą osobą, z którą spotkał się po wyjściu z koszar, więc możliwe, że to właśnie był ten moment. Czekali ze ślubem rok lub dwa, to też pamiętał, bo na zdjęciu ślubnym nosi galowy mundur oficerski i choć szybko piął się w górę, pewnie za sprawą niewidzialnej dłoni rodziny Kuroi, nie zdobył stanowiska kapitana natychmiast. Wówczas miał jeszcze oboje oczu sprawnych, więc jego estetyka nie została zaburzona.
Jego twardy charakter zaskarbił sobie sympatię jednych i wrogość drugich. Zdarzyło mu się pokłócić z generałem, odmówić wykonania rozkazu, który, notabene, był tak durny, że sam Dyktator nakazał egzekucję żałosnego głupca, który uśmiercił całą kompanię. Sam Kuroi uniknął wcześniej plutonu egzekucyjnego chyba tylko dzięki poparciu ojca i cichemu wstawiennictwu kuzynki, stojącej wówczas wysoko w hierarchii cywilnej władzy. Kosztowało go to jednak okaleczenie kariery i spowolnienie wszystkich procesów decyzyjnych w sprawach jego awansu, pomimo osiąganych przez niego sukcesów.
W tym okresie jego luba powiła pierworodnego, którego wspólnie nazwali Ichirō i na jakiś czas myśli o karierze opuściły Kuroi’a. Z tego czasu kapitan dobrze zapamiętał pewien krwawy epizod, nieodwołalnie łamiący rodzinną sielankę. Do mieszkania Akihiro i Azusy wdarł się łowca, którego zamiary były jasne – zamordować wszystkich, gdyż to rodzina oficera S.SPEC. Nie udały się zamachy na ważniejszych, to trzeba eliminować głowy hydry od podstaw. Czerwonooki zabójca porwał się niestety na mistrza szermierki, niemniej pierwsza krew za rodzinę została przelana i Kuroi trafił pod szpitalną opiekę na tydzień.
Zdarzało mu się czasami odwiedzać żonę w jej laboratoriach, szczególnie, gdy była osłabiona ciążą, tak pierwszą jak i drugą. I to właśnie po narodzinach Fumiko, ich drugiego dziecka zdarzyła się ucieczka kilku obiektów badawczych. Jeden z nich widocznie zabłądził i gdyby nie przypadkowa wizyta Akihiro, kto wie, co mogłoby się stać z Azusą. Jednak był tam i znowu przyjął na siebie jej obrażenia, znów trafiając pod skrzydła aniołów w śnieżnobiałych kitlach. Na szczęście nie został zarażony wirusem X.

Dodatkowe:
- zaobrączkowany na wieki wieków, (r)amen
- poza językiem japońskim, włada również angielskim i trochę rozumie po polsku
- pali okazjonalnie, próbuje rzucić, ale nie udaje mu się to, mimo wsparcia żony
- ma dwójkę dzieci: Ichirō i Fumiko
- posiada 178 cm wzrostu  i 83 kg wagi

"Kat występuje zwykle w masce sprawiedliwości"
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Błędy:
Nie koniecznie tak, by zdradzić (...)
Niekoniecznie. Razem.

Poza tym masz solidny styl pisania, wciągający czytelnika brakiem powtarzania wiecznie tych samych porównań albo słów, więc tekst mi przeleciał przez palce jak piasek. Błąd ci poprawię, bo to jedyny, którego się doszukałem.

Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach