Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 25.10.15 20:19  •  Marco Ashikaga Empty Marco Ashikaga
Godność: Marco Ashikaga.
Pseudonim: Deus ex Machina.
Płeć: Zależy jak leży ale aktualnie mężczyzna.
Wiek: 1013. Widoczny około 23.
Zawód: Konstruktor androidów.
Miejsce zamieszkania: Świat 3.

Organizacja: S.SPEC.
Stanowisko: Inżynier.
Rasa: Android? Nie do końca...
Ranga: Biomech.

Moce (/artefakty/technologia):

DIADEM PAMIĘCI
Marco Ashikaga N4Io1Lu
✖ ✖
miewasz czasem tak, że nie potrafisz czegoś opisać słowami? Oto rozwiązanie tego problemu. Mając to cudo, jesteś w stanie przekazać komuś informacje, nie używając do tego słów. Wystarczy, że założysz diadem i bardzo się skupisz na tym, co chcesz w nim zawrzeć.
Istnieje nawet możliwość zamknięcia w nim poniekąd własnej duszy. Można pozostawić w nim wszystkie swoje wspomnienia. Powoduje to, że nie można w nim już nic więcej zapisać. Jest to o tyle przydatne, że jeśli postać umrze, to jej osobowość może zostać "wgrana" do androida.
Artefakt został najprawdopodobniej stworzony przez anioły jeszcze wiele stuleci przed apokalipsom, by ułatwić komunikację. Obecnie zachował się w znacznie ograniczonej formie.

ZASTOSOWANIE:  ten niepozorny klejnot w srebrnej oprawie pozwala na magazynowanie wspomnień i przekazywanie ich innym.


ZDOBYTE PRZEDMIOTY: 1/4 {...}
CZAS TRWANIA:  nieograniczony.
CZAS ODNAWIANIA ENERGII: -.
LICZBA UŻYĆ: 5 (dotyczy "zapisywania" wspomnień).


RĘKAWICE "STRIKE"
Marco Ashikaga PimbbOD
✖  ✖
Wyjątkowo lekkie jak na techniczny wynalazek, ważące niewiele więcej od normalnych rękawic. W formie spoczynku przypominają z wyglądu właśnie skórzany materiał z lekką dawką żelastwa. Po uaktywnieniu materiał jest naładowany elektrycznie dzięki czemu zwiększa siłę uderzeń użytkownika dwukrotnie i uodparnia go na kontakt z elektrycznością, ale tylko na dłoniach. Muru nimi się nie przebije, ale energia, skumulowana w stalowych wzmocnieniach na kostkach, sprawi, że drewniane drzwi wylecą z framug, a metalowe zaliczą niemałe wgniecenie, nie mówiąc już o kościach przeciwników.


ZASTOSOWANIE:  zwiększenie siły uderzeń oraz niewrażliwość na elektryczność (w dłoniach oczywiście).
ILOŚĆ W UŻYCIU: 1/18 {...}

OGRANICZENIA:  
◦ czas działania: 3 posty
◦ czas odnowy: 4 posty
◦ ilość użyć na jednym naładowaniu: 5.
INNE: nie wolno zapomnieć o tym, że siła, którą dostajemy odbije się na naszych mięśniach i stawach czyli niech nie zdziwi nikogo, gdy ręka po paru ciosach zrobi się sina i obolała.
BROŃ


Umiejętności:
* Inżynieria.
* Hakerstwo.
* Walka wręcz.
Słabości:
* Awersja do broni palnej.
* Czasem postrzega życie przez mangowy pryzmat starając się i oczekując od innych zachowań wzorowanych na fantastycznych wzorcach.

Wygląd zewnętrzny:
Niezwykle blada skóra; Białe sterczące w nieładzie włosy; Ciemne, mahoniowe oczy; Niezwykle przenikliwe, spokojne spojrzenie; Nieco kanciaste, zdecydowanie wschodnie rysy; Poważny wyraz twarzy; Wysportowane ciało o wyraźnie zarysowanych mięśniach; Stylowy, szyty na miarę czarny garnitur z szarym krawatem i białą koszulą. Gustowne, czarne rękawiczki. Chłodny, głęboki, na wskroś męski głos.

Charakter:
Ponad wszystko Marco ceni sobie swoją swobodę. Uwielbia dobrą muzykę, seks i smaczne jedzenie. Ma bardzo luźny stosunek do świata nie przejmując się rzeczami wielkimi i wzniosłymi a skupiając na tu i teraz. Nie darzy żadnym zainteresowaniem polityki i konfliktów. Jest raczej pokojowo nastawiony chodź oczywiście jeśli ktoś przekroczy granice jego cierpliwości powinien liczyć się z energiczną reakcją. Granice te są bardzo szerokie chodź nie mieści się w nich definitywnie hipokryzja dla której jest pełen pogardy. Pomimo tak wielu lat nigdy nie przestał być pasjonatem mangi i stanowi ona jedno z głównych hobby mężczyzny. Kolejną, nieprzemijającą życiową pasją są dla niego sztuki walki. Nie mowa tutaj o pokazywanym gawiedzi sporcie a o prawdziwej SZTUCE w pełnej swojej okazałości. Dodatkowo nie gardzi samą walką więc i też wszelakimi systemami bojowymi. Cóż więcej? Lubi szachy a jego praca stanowi zarazem hobby bo lubi programować i grzebać się w elektronice.

Historia:
Pokrótce mówiąc Marco pochodzi z dość nietypowej acz całkiem dobrej rodziny. Był wynikiem związku szanowanego i wysoko postawionego członka jednej z większych Japońskich Yakuz i pochodzącej z ameryki znanej programistki. Urodził się w trzynastego marca 1990 roku a "zmarł" 2043 ale o tym później. Jego matka umarła co prawda przy porodzie ale wychowywała go druga żona ojca która to obdarzyła go szczęściem posiadania o 3 lata młodszej siostrzyczki. Wiódł dosyć dostatnie życie z którego był dosyć zadowolony. Idąc w ślady swojej rodzicielki zainteresował się technologią i inżynierią uczęszczając na Uniwersytet Tokijski. Wpływy ojca natomiast sprawiały, że czasem uczestniczył w jakiś nielegalnych interesach albo stawał na podziemnej arenie gdzie najtwardsi z twardych walczyli by zdobyć miano legendy. "Koniec Świata" dorwał go w wieku lat 22 ale nie koniecznie zrobiło to na nim wrażenia. Styl życia, pozycja społeczna i kontakty jakie zdążył w międzyczasie nawiązać pozwoliły zapewniać mu i jego żonie godny byt. Życiowa partnerka młodego mężczyzny stanowi temat godny wspomnienia gdyż stała się nią wcześniej wspomniana przyrodnia siostra. Pomimo kontrowersyjności takiego związku żyło im się razem dobrze a wszystkich którzy mieli czelność unieś na nich rękę szybko konfrontowano z realiami "Nie podskakuj do Yakuzy!". Jakieś trzy lata po światowym incydencie zostali niestety zaatakowani we własnym domu przez wrogo nastawioną, włoską mafię. Wywiązała się strzelanina w której Marco zastrzelił wszystkich w czym licząc przypadkowe morderstwo własnej miłości. Brzmi nierealnie ale zwyczajnie kule przeleciały przez jednego napastnika na wylot zabijając stojącą za nim kobietę. Od tego czasu facet zamknął się w sobie, utył i dał całkowicie pochłonąć projektowi nad którym pracował. Przez wzgląd na niekorzystne warunki ludzkość zaczęła wzmożone dążenia do stworzenia androidów a on należał do jednej z głównych grup poruszających te zagadnienie. "Deus" czyli bóg to określenie które przypadło mu za bycie jednym z najważniejszych współtwórców SI czyli de facto nowego rodzaju życia. Przez wiele lat tęsknoty za utraconą miłością, grzebania w półmechanicznych ciałach i oglądania dziwnych, animowanych pornosów z poprzedniej epoki na gdzieś po drodze totalnie mu odwaliło. Skończył jako 53 - letni spasły perwers bez przyszłości i zabijany przez cholesterol kiedy do głowy przyszedł mu całkowicie radykalny i nieetyczny pomysł na którego realizację jednak miał środki i możliwość. Żyjąc w epoce androidów wszedł w posiadanie "Diademu Pamięci" i stworzył sobie idealne ciało Hatsune Miku do którego przeniósł swoją świadomość. Poprzednie ciało umarło oczywiście tego samego roku. Jako młoda i atrakcyjna zabawka erotyczna (Z taką bowiem myślą stworzył swój "pojemnik".) próbował bawił się z dosłownie każdym niezależnie od płci uparcie twierdząc, że to nie homoseksualizm skoro ciało ma niewieście. Uformowany już nowy rząd widział oczywiście jego dewiacje ale byli tam ludzie nadal pamiętający zasługi i uściśnięte dłonie a i on... czy też ono sam stanowił pożytecznego specjalistę (Nigdy nie porzucił swojej pracy.). Zgodnie z nieoficjalnym układem tak długo jak unikał poważnych konfliktów z prawem mógł liczyć na spokój i przymykanie oczu na liczne wykroczenia i wybryki. "Żyjąc" takim życiem dotarł niemal do czasów obecnych powoli zdrowiejąc ze swojego szaleństwa. Pewnego dnia przy pracy wpadł na pomysł aby spróbować czegoś co teoretycznie nie powinno być już możliwe a czego nie zrobił za życia - naćpania się. Jako robot zwyczajnie nie miał takiej opcji ale współpracując ze swoim przyjacielem, znajomym z pracy i seks kolegą obmyślili sprytny plan. Stworzyli Marco nowe ciało, zachowali świadomość w diademie a następnie wywołali celowe błędy w oprogramowaniu wprowadzając symulującego "tęgą fazę" wirusa. Nie zadziałało tak jak się spodziewali ale plan awaryjny poskutkował. Kiedy spaczona dusza obudziła się w nowej zabawce ujrzała napaloną, masturbującą się, patrzącą na nich obu i ewidentnie zepsutą zabawkę w której spędził tak wiele czasu. Nie marnowali słów bo nie tak miało być ale źle też nie było i skorzystali robiąc z Miku swoje zabawowe zwierzątko. Niestety przy tylu errorach zabawka długo nie wytrzymała i się posypała. Pewnego razu przy pracy mężczyznę naszła kolejna myśl którą odkrywczo podzielił się z towarzyszem:
- Już wiem co będę robił w życiu! Poderwę anielicę!
Krzyknął triumfalnie tak, jak dawniej wołano "Victoria!". Jako odpowiedź otrzymał niezbyt emocjonalne:
- Mhm.
Tak oto dobrnęliśmy jakoś do chwili obecnej w której to Marco jest jaki jest, pracuje dla S.SPEC. w dwuosobowej grupie z podobnie powalonym jak on biotechnologiem i kombinuje jak tu zrealizować swój cel nadrzędny.

Dodatkowe:
* To co wyróżnia go od standardowych blaszaków jest system nerwowy dzięki któremu może czuć jak normalny człowiek.
* Posiada syntetycznie wyhodowane wnętrze ust dzięki czemu jest zdolny do odczuwania smaków.
* Jego narząd rozrodczy również działa jak powinien.
* Po zatankowaniu odpowiednich substancji (Wlew ukryty między mięśniami brzucha) może symulować płacz, pocenie się i inne naturalnie wydzielane ciecze. Wszystkie one są syntetyczne więc niestety "strzela ślepakami".
* Jednym z głównych życiowych celów Marco jest "zaliczenie" anielicy.
* Jest dość dobry w grze na pianinie.
* Doskonale gotuje.
* Kiedyś był człowiekiem.
* Ożenił się z własną siostrą (Zmarła.).
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.10.15 23:22  •  Marco Ashikaga Empty Re: Marco Ashikaga
Jest raczej pokojowo nastawiony chodź oczywiście jeśli ktoś przekroczy granice jego cierpliwości powinien liczyć się z energiczną reakcją.
Nie pójdę.
Pewnie chodziło o „choć”, ale to jedyny błąd.
Swoją drogą – masz fajny, lekki styl pisania. Tylko przecinki zjadasz w tempie ekspresowym, ale pewnie się jeszcze wyrobisz. Podobała mi się historia; pomijam pozytywny wydźwięk tej postaci, ale opcja z diademem i przenoszenie wspomnień przez tyle wieków - masz ode mnie order za pomysł. ✖ Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach