Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 02.11.13 8:09  •  Koci Mutant Empty Koci Mutant

- You can tell me, we are friends.

- You tortured me.

- I torture all my friends. That's how I show love.



Godność:
Jego pierwotną nazwą było YN003, lecz po uwolnieniu się nadał sobie imię Yunosuke. Dlaczego takie? Bo tak.

Pseudonim:
Ludzie nazywali go różnie, choć nie posiada właściwego pseudonimu.

Płeć:
Mężczyzna, teoretycznie wciąż dorastający.

Wiek:
Rzeczywiście ma niecałe osiem lat, wizualnie prezentuje się jako szesnastolatek, choć niektórym mógłby wydać się starszy.

Orientacja seksualna:
Biseksualny, bo w sumie wszystko mu jedno. Żadna różnica.

Profesja:
Jest bezrobotny, a co za tym idzie, bezdomny, choć sam wybrał taki żywot. Cóż, trudno.

Miejsce zamieszkania:
Desperacja, okolice gór.


Rasa:
Sztucznie stworzone życie, dziecko z próbówki - Mutant.

Mutanty:


Ranga:
Uciekinier.


Moc:
Panowanie nad żywiołem wody, kontrolowanie cieczy. Coś jak psychokineza skupiona na wodzie, tylko bardziej poplątane.; Telekineza.


Umiejętności:
Jest bardzo szybki i zwinny, potrafi się dobrze wspinać oraz skradać, a wszystko to zawdzięcza swoim kocim genom.
Oczywistym jest również, że widzi w ciemności bez większych problemów.
Byłby łowcą idealnym, gdyby nie blokada w jego umyśle, przez którą nie może atakować. Ale za to bardzo dobrze tropi.


Słabości:
Jego największą słabością jest jasne światło, które potrafi oślepić wrażliwe oczy kotowatego.
Czułym punktem zaś jest jego ogon - odpowiednio zraniony potrafi go unieruchomić lub poprzestawiać mu w błędniku. Mocno złapany wyraźnie go osłabia, a odpowiednio dotykany może stanowić strefę erogenną. Ponadto uszy jak i ogon są wrażliwsze, a zadane im rany bolą o wiele bardziej niż gdziekolwiek indziej na ciele.
Jest też beznadziejny w walkach wręcz lub testach na swoją siłę, a to wszystko przez wątłe ciało. Bardzo łatwo go zranić, a proces gojenia jest mozolny.




Wygląd zewnętrzny:
Zacznijmy od sylwetki, jaką tenże młodzieniec prezentuje. Nie jest ona zachwycająca i to pod absolutnie żadnym względem. Oczywiście fetyszyści mogą mówić co innego, ale ich nie pytamy o zdanie. Nie jest brzydki, ani wybrakowany, nie ma również bocznego skrzywienia kręgosłupa. Jego nieatrakcyjność polega na ostrym wychudzeniu. A wszystko to za sprawą marnych pięćdziesięciu dwóch kilogramów przy stu siedemdziesięciu sześciu centymetrach wzrostu. Właściwie to całkiem dużo, jak na aparycję piętnastolatka, jednak jego cechy fizyczne zmieniają się tak szybko, że może być nieco przerośnięty. Ma ciało anorektyka, oczywiście nie zapędził się w taki stan z własnej woli, choć nie o tym miało być tutaj mówione. Każda kość w jego ciele wydaje się być wyczuwalna, a najsilniej odznaczają się linia kręgosłupa, obojczyki, miednica oraz żebra. Na pewno nie jest stworzony dla osób, które lubią przytulać się do miśków, bo jest ich przeciwieństwem. Zazwyczaj chłodna, acz całkowicie gładka skóra i kości. Mimo wychudzenia jego ciało wydaje się być smukłe, a nie kanciaste. Być może to zasługa naukowców, nie wiadomo. W każdym razie nie jest z nim aż tak źle. Idąc dalej możemy skupić się na jego licu oraz cechach szczególnych. Oczy ma duże, acz nie przesadnie, tęczówki zaś mają barwę soczystej, wręcz jaskrawej czerwieni, a ich źrenice są zazwyczaj okrągłe. Zwężają się tylko w chwili, gdy oczy narażone są na intensywniejsze światło lub blokada w jego głowie ustąpi i będzie gotowy do ataku. Nad oczami górują wąskie brwi, które kolorem pasują do włosów. Nos ma zgrabny i drobny, ale idealnie wkomponowuje się w jego twarzyczkę. Usta zaś są dość wąskie, nieco wyblakłe, a czasem mogą wydawać się sine. Do tego jego policzki wcale nie są zapadnięte, mimo ogólnego wychudzenia. Jego cera jest bardzo jasna, blada, a całe jego ciało przyozdabiają spore ilości blizn. Najczęściej po ranach ciętych i kutych. Najwięcej ma ich na plecach, a także na nogach, choć wiele znajduje się również na ramionach i torsie. Przejdźmy jednak dalej. Kształtną twarz otaczają miękkie włosy i barwie ciemnej, wyrazistej czerwieni. Są one średniej długości, bowiem sięgają mu ledwo do szyi, a do tego grzywka zazwyczaj pada na oczy, choć zupełnie mu to nie przeszkadza. Pasma z przodu są nieco dłuższe w porównaniu z włosami z tyłu głowy. Ale co z jego cechami charakterystycznymi? Tu zaczynają się schody, ponieważ chłopak posiada ich dość dużo. Zacznijmy od najmniej istotnych. Język Yunosuke pozornie nie różni się niczym od ludzkiego, ale to nic bardziej mylnego. Jest on trochę bardziej płaski niż ludzki oraz szorstki, choć nie tak bardzo jak u prawdziwego kota. Dłonie i stopy chłopaka nie różnią się zbytnio od ludzkich, poza tym, że nie są zakończone łagodnymi opuszkami i paznokciami, a przy końcach palców nieco ciemnieją, są twardsze i na miejscu paznokci znajdują się delikatnie zagięte ku dołowi pazury, bardzo przypominające szpony. Zęby Yunosuke przypominają ludzkie, choć może bliżej byłoby im do uzębienia wampirów. Każdy ząb jest stworzony, aby móc mocno wgryźć się w tkankę, a kły - górne jak i dolne - są dłuższe i zaostrzone nieco bardziej. Jednakże do jego najważniejszych cech wyglądu i przede wszystkim najistotniejszych znaków szczególnych należą kocie atrybuty, a mianowicie chłopak posiada kocie uszy (tak, tylko kocie, w pełni sprawne i połączone z narządami słuchu), które pokryte są czarną sierścią. Tak samo jak długi i smukły ogon, choć ten prezentuje się nieco gorzej ze względu na wiecznie wytarganą i nieco brudną sierść. Do tego w prawym uchu tkwią zazwyczaj trzy kolczyki, najczęściej srebrne lub czarne, w lewym kolejne trzy, a następne dwa znajdują się w końcówce ogona. Młodzieniec ubiera się różnie i nie ma własnego stylu, ale obecny tryb życia nie pozwala mu na nic innego. Preferuje ciężkie buty, ponieważ są praktyczne i wytrzymałe, a na co dzień ubiera to, co akurat wpadnie mu w ręce. Najczęściej są to powyciągane lub podarte swetry i jakieś stare jeansy. Wszystko co da się znaleźć albo ukraść.

 
Charakter:
To może na początek powiemy, że ten oto osobnik jest cholernie dziwną kreaturą. Trudno go zrozumieć, tak samo jak wszelkie jego zachowania. Wydaje się być chodzącą zagadką i nigdy nie można przewidzieć tego, co zrobi. Zaskakuje w najmniej odpowiednich do tego chwilach, często podejmuje nieracjonalne decyzje, a jego czyny mogą wydawać się niestosowne. Bez problemu podąża za własnymi impulsami i zachciankami, w których zazwyczaj nie widzi nic złego. Nie jest lekkomyślny, nieodpowiedzialny, ani głupi, ale często można go takim określić. Właśnie ze względu na nietypowe zachowania. Zdecydowanie największą jego wadą jest pyskatość i niemożność utrzymania języka za zębami, kiedy sytuacja tego wymaga. Większość jego wypowiedzi przepełniona jest sarkazmem i jadem, choć nie zawsze. Pod względem gierek słownych potrafi zadziwić niejednego, a jego asortyment werbalny jest naprawdę spory. Rozmówcom nie szczędzi epitetów, bez względu na to czy są one pozytywne, czy negatywne. Lubi wymyślać określenia i przezwiska, czasem wymyślając własne lub zapożyczając słówka z języków obcych. Do jego wad należy też to, że jest cholernie naiwny. To nie tak, że ufa byle komu, ale nie trudno nakłonić go, aby gdzieś z kimś poszedł lub dał się zaciągnąć w ciemną uliczkę. Wszystko za sprawą tego, że tli się w nim skromna nadzieja, iż tym razem jednak nie zostanie skrzywdzony. Los najczęściej podkłada mu kłody pod nogi i wszelkie nowe znajomości kończą się krzywdą dla niego, choć nauczył się sobie z tym radzić. Jest osobą małomówną i bliżej mu do typu obserwatora, aczkolwiek ciekawy rozmówca bezproblemowo może skłonić go do rozmowy. Wylewny robi się dopiero wtedy, gdy naprawdę lubi osobę, z którą rozmawia. A skoro już o obserwacjach zostało wspomniane, to warto też wymienić to, iż jest w tym całkiem dobry. Potrafi odczytać intencje danej osoby z jej mimiki, a także mowy ciała. Ponad to jest należy do typu kłamców doskonałych i zdolny jest do manipulacji inną osobą, choć nie korzysta z tego zbyt często. Woli porażać rozmówców swoją, najczęściej bolesną, szczerością i bezpośredniością. Jest osobnikiem spokojnym i to do tego stopnia, że mogłoby się zdawać, iż utrzyma pokerową twarz bez względu na wszystko. Prawda, nie cierpi działać agresywnie, ale nie oznacza to, iż nie potrafi. Często skrywa swoje uczucia przed całym światem i chowa się za maską obojętności, a kiedy tylko nadarzy się okazja, zamyka się we własnej samotni i łamie. Dla osób, którym dane było poznać go bliżej i zaskarbić sobie jego sympatię jest zupełnie inny. Jest słodki, uroczy i nie uśmiecha się zbyt często, choć za każdym razem jest to uśmiech ciepły i szczery. Do tego dla najbliższych całkowicie traci głowę. Jest lojalny, oddany i posłuszny, szczególnie swojemu Panu. Gdyby miał sługę zdecydowanie traktowałby go z należytym szacunkiem. Mimo wszystko nie jest zimnym draniem bez serca. Jest bardzo emocjonalny, ale wrodzony wyjebizm pozwala mu to skrywać. Nie obchodzi go wiele spraw, lecz kiedy coś już zyska jego uwagę zostanie uważnie przestudiowane i zrozumiane.
Chłopak posiada wykształcenie podstawowe oraz średnie, ponieważ jeszcze w laboratorium ciężko pracował i realizował materiał ponadprogramowy. Nie należy jednak do grona wyjątków i nie potrafi pisać, choć z czytaniem nie idzie mu tak źle. Ma talent do języków i często używa go do określania innych różnymi mianami, ale nic poza tym.


Historia:
Był środek zimy, przez kresy Desperacji gonił silny wiatr, który niósł ze sobą spore ilości śniegu. Gdzieś na środku pustkowia majaczyła drobna postać, a było ją widać tylko ze względu na niecodzienny kolor włosów. Dziecko powoli przedzierało się przed zaspy śniegu, starając się nie potknąć. Poszarpany brzeg czarnego płaszcza łopotał na wietrze, obijając się o chude nogi chłopca. Był całkowicie przemoczony i wyziębiony do kości, ale uparcie brnął przed siebie w poszukiwaniu jakiegokolwiek schronienia. Potrzebował go, właśnie stracił dom.
O tej samej porze 5 lat temu w sali laboratoryjnej rozległ się dławiony płacz noworodka. Z odpowiednio przygotowanego naczynia, jakim był zbiornik kriogeniczny właśnie wyjęte zostało dziecko. Był to chłopiec o miękkich czerwonych włoskach i maleńkich kocich uszach oraz ogonie, jeszcze bez sierści. Obiekt YN003, trzecie dziecko doświadczalne właśnie rozpoczęło życie. Był zdrowy.
Ta sama godzina, 3 lata temu. Chłopiec rozwijał się wyjątkowo dobrze, a nauka przebiegała znacznie szybciej niż u poprzednich testerów. Obiekt YN003 odznaczał się wyjątkową inteligencją co napawało dumą naukowców, jednak przejawiał niepokojące symptomy. Jednym z nich było posiadanie własnego zdania.
Nietoperz w dłoniach chłopca spoglądał przyjaźnie w jego czerwone ślepia.
- Hej, Yasuko... Myślisz, że mógłbym uciec od tych wszystkich badań? - czarne stworzonko poruszyło się energicznie. Nogi dziecka machały rytmicznie w powietrzu, gdy on siedział wygodnie na werandzie drewnianego domku. Lato, było gorąco. Długo nie zapomni gorąca tego dnia.
- Wiem, że to niebezpieczne... Ale ci panowie mnie ranią, to boli, nie chcę tego. Chcę wolności. - czarny ogon drgnął niecierpliwie. Spojrzenie czerwonych oczu uniosło się ku błękitnemu niebu, przez które przemknął samotny ptak.
Dwa lata temu, młody chłopak klęczał na ziemi ze łzami w oczach. Na podłodze widniała rozmazana plama krwi, która kapała spomiędzy jego chudych palców. Pierwszy i jedyny przyjaciel właśnie odszedł. Nietoperz w dłoniach chłopca już nie spoglądał. Był martwy.
Tego jednego dnia, srogiej zimy w kocim sercu coś pękło. Kilka prób wykonywania doświadczeń, każda zakończona latającymi przedmiotami, które z impetem raniły naukowców. Personel laboratorium ogłosił oficjalnie: obiekt YN003 został uznany za rebelianta, zlikwidować.
Kilkoro martwych oprawców i kilka bolesnych ran później drobna figura przedzierała się przez biały świat, starając się nie potknąć, gdyż jedna z jego nóg była poważnie zraniona. Poszarpany u dołu czarny płaszcz, obijający się o ranę, którym miotał silny wiatr wcale nie pomagał. Chłopak był wykończony, obolały, zrozpaczony i przerażony. Nie poddał się, brnął dalej.
Teraźniejszość, wychudzony czerwonowłosy chłopak siedzi przed skromnym kominkiem, ogrzewając drżące dłonie. Jego ogon rytmicznie porusza się na boki. Yunosuke już nie miał żadnych ran, nie miał też dawnego domu, nie miał przyjaciół, nie miał już nic... Ale za to zyskał jedną cenną rzecz... Wolność.


Dodatkowe:
Boi się silnych burz.
Miewa chwile słabości, bo przecież ile można trzymać wszystko w sobie? Nie przejmuje się wtedy czy ktoś patrzy, czy nie. Uspokaja się powoli.
Nie potrafi żywić nienawiści do ludzi, którzy go skrzywdzili. Nie potrzebuje zemsty. Jego pragnieniem jest życie w spokoju.
Trzyma się jak najbardziej na uboczu.
Od śmierci Yasuko unika nietoperzy.
Jest dość delikatny, więc ciągle chodzi z zadrapaniami lub siniakami.
Nie wstydzi się swoich blizn, ani faktu, iż jest uciekinierem.
Jak się rozkręci, to robi się całkiem zabawny i zadziorny.
Dobrze śpiewa, ale na co to komu?
Jest dziewicą/prawiczkiem (jeszcze już nie), ale nie przeszkadza mu to w częstym fantazjowaniu i zbereźnych myślach.
Nienawidzi dzieci.



Ostatnio zmieniony przez Lolicon ᕕ( ᐛ )ᕗ dnia 12.06.14 21:41, w całości zmieniany 10 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.13 12:43  •  Koci Mutant Empty Re: Koci Mutant
Matkoboskaiinniświęcirazemwzięci, Yunosuke. ;___; (<- patrz i dziw się, nie używam płaczących emotikon! D<) Wszystko jest dobrze, choć gdzieś doszukałem się paru błędów-literówek. Przeżyjemy. Jedyne do czego się doczepię to moc. Wybierz kontrolę nad jednym z żywiołów. Względnie trzema, bo postać specjalna może mieć trzy moce.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.13 12:52  •  Koci Mutant Empty Re: Koci Mutant
Mam gdzieś te literówki, pisałem to o 5.00... Poprawione, może być?
Ale dużo poprawił, o cholera.


Ostatnio zmieniony przez Yunosuke dnia 08.02.14 14:22, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.13 12:56  •  Koci Mutant Empty Re: Koci Mutant
No wiem, wiem. Nie złość się na mnie, uh.

Koci Mutant Ds39
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.02.14 6:00  •  Koci Mutant Empty Re: Koci Mutant
Poprawiłem kartę, trochę zmieniłem. Można zamykać/sprawdzać na nowo/whatever~
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Koci Mutant Empty Re: Koci Mutant
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach