Osobiście mam pewne opory, bo większość z nas raczej nie może się pochwalić wykształceniem w danym temacie, a Google dobra rzecz, każdemu pomoże. Nie jest to łatwe i czasem trzeba trochę pogrzebać, ale i tak jeśli mam być szczera - równie błędne informacje można dostać od Wikipedii, jak i hobbysty z liceum/studiów (który nierzadko sam dowiadywał się pewnych rzeczy z Wiki wszelkiego typu). W pewnych sprawach nigdy nie można mieć pewności bez sięgania po pisma specjalistyczne. A i tych można tony znaleźć w internecie, jeśli tylko wybierze się w wyszukiwarce odpowiednią opcję (Google Scholar ratuje życia uczniów).

Osobiście dla pomysłu jestem na tak (nawet jeśli uważam umiejętność szukania w internecie za taką, którą trzeba w sobie wcześnie wykształcić), ale poza tematem z pytaniami, proponowałabym też stworzenie tematu ze stronami, które piszą na dany temat, a są przez innych sprawdzone. Można sprawdzić samemu bez czekania w środku nocy na odpowiedź jakiegoś szamana, który może wejść w potyczkę słowną z drugim znachorem o, przykładowo, kolor rozpuszczalnej nici do szwów. Mogłoby to funkcjonować na zasadzie spisu zajętych wyglądów: jeden temat na pytania i wrzucanie sprawdzonych stron, drugi, zamknięty, na linki do stron, dla tych, którzy mimo wszystko nie chcą się zdawać na wiedzę kogoś, kto "czytał kiedyś artykuł w Focusie". Nie twierdzę, że nie ma osób, które naprawdę się czymś fascynują i wiedzą naprawdę dużo na dany temat, ale takie niestety mogą zostać zakrzyczane przez samozwańczych znawców, którzy powtarzają błędne informacje.

Mam swoje opory wychodzące z doświadczenia wychodzącego z takich kółek wzajemnej pomocy. Mogą one bardzo człowiekowi pomóc, ale wystarczy jedna osoba chcąca zrobić z siebie znawcę, a wszystko się sypie. Problem rozwiązał dopiero wymóg tworzenia bibliografii do odpowiedzi, ale wtedy mało kto chciał pomagać i kończyło się tak, że laiki wracały do Google. Temat mam bardzo na bieżąco, bo sama właśnie szukam informacji do egzaminu, bo dwie panie ze studiów magisterskich pokłóciły się o teorię waluty.

Podsumowując - jestem na tak, ale wiem, jak źle to się może kończyć. Tym bardziej, że nie mamy tutaj kadry akademickiej, a grupę młodych ludzi, którzy sami często uczyli się z internetu - nawet przy najlepszych chęciach można kogoś nieświadomie okłamać.

Zła Zombie wychodzi z tematu.

Jestem za~

Widziałam gdzieś taki temat dla pisarzy, gdzie zadawane były pytania w stylu "jak najszybciej wywabić krew z dywanu" i takie tam, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć, gdzie to było D:

Tak czy siak jestem za, czemu nie. Tylko obawiam się, że ten temat może nie przynieść oczekiwanych rezultatów ze względu na to, co wytknęła Zombie. No, ale zobaczymy~

Okej. Lu, zajmiesz się tematem, jako pomysłodawczyni?

Za jestę.

Growlithe napisał:Okej. Lu, zajmiesz się tematem, jako pomysłodawczyni?

"Zajmę się" w sensie stworzenia? Jasne. Tylko gdzie mam go wstawić, do działu Propozycje ogólne, pytania i prośby?

Tak. To aż stworzenie tematu. |:
Yup, myślę, że tam będzie okej. Wstawiłbym to też do nawigacji w ogłoszeniach.

Zrobione. Nie byłam pewna jak nazwać dział, jeśli ktoś ma lepszy pomysł proszę napisać, to zmienię.

Hm. Jak na moje "pytania ogólne" za bardzo będą się ludziom kojarzyć ze zwykłymi pytaniami i być może połowa ten temat ominie. Nie lepiej nazwać go "pomoc ogólna" albo już nawet "kącik wzajemnej samopomocy", jak tutaj?

Ok, zmieniam. Dałam "pomoc z researchem", chyba jaśniej być nie może. Szkoda tylko, że nie ma na to polskiego słowa...

Wszystko obgadane.

Zamykam.