Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: M3 :: Kita – Północ :: Koszary


Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pisanie 24.09.19 14:21  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
 — Uczysz się strzelać w jakim celu? Pcha Cię do tego ambicja czy może potrzeba znajomości samoobrony? — zapytał głośniej, jeszcze zanim dziewczyna oddała pierwszy strzał.
 Trzymał się dwa kroki od niej, zerkając to na tarczę, to na jej pozycję. Zapach prochu strzelniczego skojarzył mu się z innym, równie charakterystycznym, co tylko niepotrzebnie wzbudziło w nim usilną potrzebę zapalenia. Nie mógł jednak zignorować znaku zakazu obowiązującego na strzelnicy, więc ciężko przełknął ślinę i skupił się na błędach, jakie mógł wyszukać w postawie dziewczyny.
 — Kontynuuj — polecił, dodając do tego wymowny gest ręką. Pierwsze strzały zazwyczaj odznaczały się gorszą celnością, nic dziwnego, skoro broń trzeba wyczuć, a każdy pistolet był inny. Ponadto nie tylko jego budowa się zmieniała, ale również siła i kondycja posiadacza, zwłaszcza po roku.
 Przesunął kciukiem po krawędzi swojej broni. Wspomnienia ze szkolenia obsługi broni palnej nie wiązały się z niczym pozytywnym, niestety. Mimo dobrych chęci, jakie za tym stały, najadł się wówczas więcej stresu niż satysfakcji z czynionych postępów. Cieszył się, że miał to już za sobą.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.09.19 16:38  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
 — Trochę dla zabicia czasu, trochę... no, nigdy nie wiadomo, kiedy coś takiego może się przydać — wyjaśniła w skrócie. Już pominąwszy dodatkowy fakt, że to Adrian podsunął jej tak oryginalną formę spędzenia wakacji i łyknęła haczyk natychmiast, dumna że będzie mogła się wykazać na polu tak dla niego istotnym. O ten fragment wspomnień lepiej było nie zahaczać; brak znajomej polskiej gęby w domu zawsze wywoływał bolesny skurcz w okolicach serca, jakkolwiek mocno nie próbowałaby się pogodzić z nowym stanem rzeczy. To było już zbyt okrutne zagranie ze strony losu, by odbierać jej pierwszą naprawdę dobrą figurę rodzicielską, jakiej się w życiu doczekała.
 Trzeba się będzie kiedyś postarać o wyjazd do M-6 i skopać Spadzińskiemu te jego zdradzieckie cztery litery. Albo raczej tym z jego przełożonych, którzy decydowali o transferach.
 Po pierwszej próbie zerknęła w kierunku Cartera, oczekując ewentualnego komentarza, może jakichś poprawek. Kiedy jednak padło hasło kontynuuj, skinęła głową na znak zgody i powróciła do tarczy. Sprawnie przeładowała pistolet i przybrała znów odpowiednią postawę, zwlekając nieco dopiero z celowaniem. Co prawda zbyt długi czas wpatrywania się w odległe kręgi też nie kończył się zbyt dobrze, ale na razie planowała skoncentrować się na stopniowym poprawianiu wyniku. Do pierwszego strzału składała się więc bez pośpiechu, dopiero przy drugim i trzecim starając się nie przedłużać niepotrzebnie całego procesu. Wreszcie czwarty wylądował wewnątrz najmniejszego kółka, wywołując u Greenwoodówny nieznaczny uśmiech. Odchyliła słuchawki z jednego ucha i zwróciła spojrzenie na towarzysza.
 — I jak, do przeżycia?
                                         
Verity
Studentka
Verity
Studentka
 
 
 

GODNOŚĆ :
Daisy Verity Greenwood


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 1:11  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
  Zsunął słuchawkę z ucha, zaczepiając ją o szyję.
  — Do przeżycia — potwierdził, wlepiając spojrzenie w tarczę. — Jak na tak długą przerwę Twoja celność nie woła o pomstę do nieba, choć pierwsze kilka strzałów sugerowało, że broń trzymasz pierwszy raz. — Poprawił palcem okulary w machinalnym geście, ani na chwilę nie zmieniając neutralnego wyrazu twarzy, równie dobrze przypominającego znudzenie. — Oddaj jeszcze z dwadzieścia strzałów. Różnych, nie w to samo miejsce, zmieniaj pozycje ciała, poprawiaj dłonie na pistolecie. Staraj się też manipulować czasem potrzebnym na wycelowanie. — Polecił, w następnej chwili wyciągając z kieszeni telefon. Dioda migotała w komunikacie otrzymania wiadomości, więc zerknął szybko na treść i kilkoma krótkimi słowami odpisał, zaraz z powrotem chowając urządzenie do kieszeni jeansów. — Uczyłaś się w ramach szkolenia prowadzonego przez spec?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 11:23  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
 — Okej — przytaknęła, jednak w chwilę później zastygła z ręką na jednej słuchawce, pytaniem zatrzymana w połowie naciągania ich z powrotem na uszy. — Nie, to był bardziej... prywatny układ. — Nie umiała za bardzo tego nazwać, żeby nagle nie zabrzmiało zbyt niedbale. W największym skrócie, to przecież pomysł wyszedł od Adriana, a ona po prostu nie zaoponowała; na pewnym poziomie było jej wszystko jedno, z drugiej zaś strony nie miała nic przeciwko nauczeniu się czegoś nowego, więc... tak jakoś wyszło. Ale tego typu wyjaśnienie nigdy nie brzmiało zbyt dobrze.
 I tak nie mieli chyba w planach dłuższych pogawędek, lepiej było skupić się na ćwiczeniach. Po kilku poprzednich próbach Verity musiała przyznać, że faktycznie nie szło jej najlepiej. A szkoda, bo jeszcze podczas poprzedniego treningu — choć jak wiadomo był on dość dawno — radziła sobie o wiele sprawniej. Cichy głosik z tyłu głowy podszeptywał, że trochę za bardzo się stresuje i nawet bez dłuższego zastanowienia mogła przyznać mu rację. Poprzednio miała do towarzystwa dorosłych nauczycieli, w porównaniu do których siłą rzeczy musiała wypaść słabo; wtedy też dopiero zaczynała naukę, nie było więc niczym dziwnym, że do zadań podchodzi ostrożnie, a postępy następują powoli. Teraz jednak czysto teoretycznie startowała z jakiegoś już poziomu, oczekiwania były wyższe, a obserwator wyraźnie mniej wyrozumiały. I jakoś trzeba było to przetrwać.
To sobie wyobraź, że wcale nie patrzy. I szuraj do przodu, bo nie masz całego dnia.
 Jeden głęboki oddech dla dodania odwagi musiał wystarczyć. Miała za zadanie przedziurkować kilka kolejnych tarcz i właśnie to zamierzała zrobić. Zgodnie z poleceniem, urozmaiciła nieco próby: to stając w innym miejscu, to układając się w innej pozycji. Najpierw bardziej przykładała się do tego, by poprawić wszelkie niedociągnięcia, potem zwróciła większą uwagę na to, by nie zestarzeć się podczas celowania. A przede wszystkim wyrzuciła z głowy myśl o tym, że cały czas znajduje się pod obserwacją, bo to by jej zdecydowanie nie pomogło.
                                         
Verity
Studentka
Verity
Studentka
 
 
 

GODNOŚĆ :
Daisy Verity Greenwood


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 12:57  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
  Skinął głową na otrzymaną odpowiedź i bez zwlekania i dalszego dopytywania nasunął z powrotem słuchawkę na odsłonięte ucho.
Właściwie nie miał tu za wiele do roboty, poza obserwacją i oceną umiejętności dziewczyny. Przyglądał się jej skupieniu na twarzy, małym dłoniom zaciśniętym na broni, wyprostowanej postawie ciała, zaokrągleniu pod plecami...
  Zmarszczył brwi.
  Przez długi czas nie zwracał uwagi na takie potrzeby, ale ostatnio życie przypomniało mu, że posiada pewne narządy męskie i dużą dawkę testosteronu. Cholera, przecież on nawet pierwszej bazy nigdy nie zaliczył. Ale czy gdziekolwiek mu się śpieszyło? Ludzie częściej go irytowali ni jeżeli interesowali. Poza tym związek oznaczał ograniczenie swobody a na otwartą relację nie był aż tak zdesperowany.
  — Okej, idziemy dalej — rzucił, dotykając ją lekko w ramię, by zwrócić na siebie uwagę. Podszedł do konsoli i wstukał coś w ustawieniach, zmieniając tor. Tym razem to nie tarcze zostały wyświetlone, ale imitacje wymordowanych, bandytów... oraz zakładników. Zadanie było proste - zastrzelić wrogów, unikać zranienia cywili. Liczył się przede wszystkim refleks, zwłaszcza, że cele były ruchome.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 13:18  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
 — Okej, idziemy dalej.
 Ha! Czyli tym razem było chyba lepiej. Albo przynajmniej na tyle znośnie, ze nie trzeba było wytykać żadnych niedociągnięć i błędów. No chyba, że sprawowała się na tyle beznadziejnie, że nawet nie było sensu próbować poprawek, bo i tak nie dałaby sobie rady...
 Zdecydowanie powinna mniej myśleć.
 Zmiana ustawienia toru była dla Greenwoodówny czymś nowym, na szczęście przed rozpoczęciem ćwiczenia pokazała się krótka instrukcja. Ledwie zdążyła zapamiętać, do kogo ma strzelać a do kogo nie, w miejscu tarczy pojawił się pierwszy zarys sylwetek. Nie było czasu na zastanawianie się, nawet przeładowanie i uniesienie broni zdawało się trwać podejrzanie długo. Kiedy jednak już raz weszło się w ciąg, z pełną koncentracją, zniknęło wrażenie świata zapierdzielającego jak spanikowany chomik w kołowrotku. Palce wreszcie przypomniały sobie właściwe ułożenie na chłodnej strukturze metalu, ciało z coraz większą sprawnością wpadało w odpowiednie do danego strzału ułożenie. Powrócił właściwy rytm działania, sprawny mimo nieregularności pojawiających się raz po raz celów.
 Wręcz dziwnie było się zatrzymać, kiedy projekcja ćwiczenia wreszcie dobiegła końca. Przez moment jeszcze wpatrywała się w tor, jakby coś jeszcze miało się znienacka pojawić, ale faktycznie — nic więcej nie było w planie. Wypuściła powietrze z cichym whoo~, w międzyczasie pozbywając się kolejnego opustoszałego magazynka. Nabojów starczyło idealnie, jakby były wyliczone... no cóż, może program brał ich pojemność pod uwagę. Tak też mogło być.
                                         
Verity
Studentka
Verity
Studentka
 
 
 

GODNOŚĆ :
Daisy Verity Greenwood


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 13:55  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
  Ściągnął słuchawki, zawieszając je na szyi, i pokazał Verity, by zrobiła to samo, kiedy już rozprawiła się z wyzwaniem eliminacji odpowiednich celów.
  — Myślę, że tyle wystarczy. — Zaczął, uświadamiając sobie, że nawet nie skorzystał z wypożyczonej broni. W pierwotnym planie zamierzał przypomnieć jej prawidłowe ustawienie, pokazać, jak sprawnie odbezpieczyć czy zabezpieczyć broń, ale nie zaistniała taka potrzeba, bo dziewczyna sama dobrze sobie z tym poradziła. Cóż, może kiedy się rozejdą, zostanie jeszcze chwilę na strzelnicy, by jednak zrobić z pistoletu użytek i trochę odprężyć się przy odgłosach wystrzałów.
  — Generalnie jest w porządku. Nie idealnie, ale Tobie nie potrzeba tak fachowej sprawności w posługiwaniu się bronią palną. Jeśli zależy Ci tylko na dobrej samoobronie, to Twoje umiejętności są wystarczające, by poradzić sobie w chwili zagrożenia, chociaż musisz pamiętać, że stres i adrenalina robi swoje. — Zerknął w stronę dezaktywowanych teraz tarcz. — Z tym torem poradziłaś sobie nieźle. Widać, że masz wiedzę i opanowaną praktykę, jedynie ta przerwa odebrała Ci trochę płynności i celności. Nie mam większych zarzutów. Zresztą jak na rok bez treningów i tak jest dobrze. — Podsumował.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 14:23  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
Posłusznie pozbyła się swoich słuchawek, a w chwilę potem odłożyła pistolet i machnęła energicznie dłońmi dla rozluźnienia. Nie zamierzała się spierać — jak wystarczy, to wystarczy. Z pewnością nauczyła się tego, by nie robić sobie rocznych przerw, ale jednak raz za jakiś czas zajrzeć na strzelnicę i choćby chwilę poćwiczyć. Nie ma sensu uczyć się tyle czasu, by potem brak wprawy hamował umiejętności przed prawidłowym z nich korzystaniem, bo gdyby kiedyś nie daj Boże trafiła się konieczność użycia broni, na nic by się mogły zdać wszystkie kursy, próby i uwagi.
 — Uff, dzięki. — Nie ma co, trochę odetchnęła z ulgą, słysząc że wcale nie było najgorzej. — Po twojej minie trochę się spodziewałam, że każesz mi wracać do przedszkola — dodała już z pewnym rozbawieniem. Faktycznie, ekspresja jej rozmówcy była raczej... no, znużona, a Greenwood do takich widoków zawsze musiała sobie dorobić jakąś podszytą kompleksami ideologię. Taki już urok osób z brakami w pewności siebie, a że dodatkowo Cartera nie znała prawie wcale, łatwo było pozwolić fantazji ruszyć pełnym galopem i to w niewłaściwym kierunku.
 — No to ten, dziękuję za pomoc i do zobaczenia! — Pozostawało już tylko się pożegnać, oddać wypożyczoną broń i zbierać się do innych obowiązków. Obiad się sam nie zrobi, Bajzel na spacer nie wyprowadzi, a kolejna partia zagadnień z biologii do głowy nie wejdzie. Miała przed sobą jeszcze bardzo wiele do zrobienia, a coraz mniej czasu!

[zt]
                                         
Verity
Studentka
Verity
Studentka
 
 
 

GODNOŚĆ :
Daisy Verity Greenwood


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.19 14:43  •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
   — Bez przesady... wiem, że moja ekspresja jest raczej oszczędna, ale mówię to, co myślę. — Odparł ze spokojem i poprawił zsuwające się okulary na nosie. Powinien wybrać się do okulisty i kupić nowe, te zbyt łatwo ześlizgiwały się z grzbietu, zwłaszcza kiedy się pocił. Ciągłe poprawianie było zaś irytujące. — Polecam się na przyszłość. — Dodał, bardziej machinalnie niż faktycznie mając ochotę ponownie pomóc w czymś dziewczynie. Póki czerpał z tego jakieś korzyści, mógł ignorować swoją potrzebę introwertyzmu.
  — Do zobaczenia — pożegnał się, odprowadzając ją wzrokiem, a gdy zniknęła za drzwiami, sam wcielił się w rolę strzelca, spędzając tam kolejną godzinę. A gdy zmęczenie wkradło się do mięśni, odłożył broń, usatysfakcjonowany swoim wynikiem. Rzadko pudłował.
  Następnie opuścił strzelnicę i wrócił do domu.

zt.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Strzelnica - Page 5 Empty Re: Strzelnica
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: M3 :: Kita – Północ :: Koszary

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach