Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 25.07.15 7:21  •  La corza blanca - Page 2 Empty Re: La corza blanca
Przysłuchiwał się w milczeniu słowom pustelnika. Zarówno jego cierpliwemu wytłumaczeniu, którego udzielił dziewczynie w odpowiedzi na pytanie o tatrię, jak i historii o halli.
Od czasu do czasu kiwnął głową, zupełnie jakby chciał bym gestem potwierdzić prawdziwość jego słów, mimo że nie brał w historii bezpośredniego udziału. To co brzmiało prawdopodobnie obdarzał zaufaniem. Nie widział zresztą powodów, dla których pustelnik miałby skłamać.
Jego dłoń, nieustannie przeczesywała czarne, wilcze futro, tym razem nie ograniczając się do samego łba. Skubał palcami zarówno kark, jak i grzbiet, otrzymując w odpowiedzi nieco poirytowany pomruk ze strony Amaimona, gdy raz po raz wyrzucał na ziemię pojedyncze włoski futra. Uśmiechnął się z rozbawieniem w odpiedzi, zaraz powrócił jednak do tradycyjnego głaskania, odpuszczając sobie żartobliwe męczenie towarzysza.
"Wyruszymy na poszukiwania halli."
Podniósł wzrok na Dionizego, przyglądając mu się przez dłuższy moment. Mężczyzna był rozsądny, wcześniej postawił jednak jasne zasady. A Crawford był przekonany, że jeśli uda im się wpaść na ich trop będzie chciał uczynić z halli swoje trofeum.
Nieważne czy żywe, czy martwe.
Odprowadził myśliwych wzrokiem, przejeżdżając wzrokiem po anielicy i wstał ze swojego miejsca, by przesiąść się bliżej pustelnika.
- To dobry człowiek. Lecz nadal pozostaje człowiekiem. Po usłyszeniu tej historii, prawdopodobnie będzie chciał wejść w posiadanie halli. Niemniej sam ustanowił zasadę jednej zdobyczy na głowę.
Zamilkł na chwilę, jakby sam próbował przetrawić swoje słowa. W końcu ponownie spojrzał na pustelnika, zabierając głos.
- Chcę ujrzeć hallę, panie... - urwał nie wiedząc jak dokończyć zdanie. Mężczyzna nie zdradził swojego imienia. Pominął je więc, kontynuując. - Ma zasada prawdomówności nie pozwoli mi jednak skłamać, ani zataić przez tobą następnej informacji. Nie chcę radować jedynie wzroku jej pięknem. Chcę, by halla stała się moją towarzyszką, taką samą jaką jest dla mnie mój wilczy brat.
Amaimon poruszył nieznacznie ogonem i zastrzygł uszami, gdy granatowowłosy wspomniał o nim w rozmowie. Nie zareagował jednak w żaden inny sposób, choć obserwował pustelnika równie uważnie co sam Crawford.
- Chciałbym byś wskazał mi drogę do miejsca gdzie je widziałeś. Nie mogę zaoferować ci zbyt wiele w zamian... lecz przysięgam, że nie pozwolę skrzywdzić żadnej z nich, choćby i za cenę własnego życia. Byłaby to strata zbyt wielka, bym mógł na nią pozwolić. Dlatego jeszcze raz cię proszę, panie. Wskaż mi drogę na polanę, po której kroczyły halle.
Skłonił głowę w geście szacunku, nie podnosząc jej do momentu, w którym nie uzyska odpowiedzi. Niezależnie czy będzie ona pozytywna czy negatywna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

 
Nie możesz odpowiadać w tematach