Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 29.03.15 14:34  •  Abaddon Empty Abaddon
Godność: Abaddon
Pseudonim: Jaki sobie wybierzesz.
Płeć: *chwila namysłu* Chyba chłopak...
Wiek: Istnieje od zarania dziejów, ale wygląda na dzieciaka. Wizualnie ma czternaście, może piętnaście lat.
Orientacja: Ciężko stwierdzić. Kocha wszystkich.
Zawód: Co Yuu rozkaże.
Miejsce zamieszkania: Zwykle sypia w siedzibie Łowców.

Organizacja: Patrz wyżej. Łowcy.
Stanowisko: Nie umie usiedzieć na miejscu i pełni różne role, więc najbezpieczniej będzie go nazwać wtajemniczonym.
Rasa: Czy to nie oczywiste? Anioł!
Ranga: Konkretnie? Anioł Stróż Yuu Kami.

Moce:
Ap 9.4-6 napisał:"4 I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu,
lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach.
5 I dano jej nakaz, by ich nie zabijała,
lecz aby pięć miesięcy cierpieli katusze.
A katusze przez nią zadane są jak zadane przez skorpiona, kiedy ugodzi człowieka.
6 I w owe dni ludzie szukać będą śmierci,
ale jej nie znajdą,
i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie."

Jego główną mocą, jest wdzieranie się do umysłów swoich ofiar i wywoływanie u nich nieopisanego bólu. Towarzyszą temu czasem wizje niewyobrażalnych męczarni lub piekła (takiego, jakim je sobie wyobraża ofiara). Im silniejsza wolę ma atakowana osoba, tym mniejsze są skutki użycia na niej mocy. Abaddon ma też wtedy możliwość odczytania myśli ofiary, choć wiąże się to zwykle z odczuciem części jej bólu.
Chłopak musi się skupić, jeśli chce wykorzystać swój talent. Ta sztuczka zdecydowanie nie jest łatwa. Kiedy próbuje użyć tej mocy na większej ilości ludzi, jego uwaga jest znacznie rozproszona, a co za tym idzie, działanie mocy jest słabsze. Spokojnie jednak potrafi wywołać migrenę u nawet dziesięcioosobowej grupy.

Minusem tej zdolności jest ciągłe słyszenie dookoła szeptów. Chłopak non stop słyszy pojawiające się w ludzkich głowach myśli. Jest ich jednak zbyt wiele, by był je w stanie ogarnąć, więc zwykle stara się je ignorować lub gdy nie może już tego znieść, znaleźć sobie spokojne miejsce gdzieś w odosobnieniu. Czasem jest w stanie wychwycić coś konkretnego, kiedy się skoncentruje, ale cóż, jak często on jest w stanie się skoncentrować?

Drugim jego talentem jest panowanie nad mrokiem. Potrafi widzieć w ciemności, tworzyć różnorakie cienie, pogłębiać ją lub wywoływać z niej drobne halucynacje (cienie płatają osobie figle przed oczami i może ona odnieść wrażenie, że jest więcej przeciwników itp.), rozpraszające przeciwnika. Potrafi również sam przemienić się w cień i pod tą postacią się poruszać.
Specjalizuje się głównie w zmienianiu w cień i właśnie ta sztuczka wychodzi mu najlepiej.

Umiejętności:
W trakcie swojej wędrówki po ziemi, dowiedział się, że całkiem sprawny z niego medyk. Może i nie nadaje się do przeprowadzania skomplikowanych operacji, ale rany na polu bitwy mu niestraszne, a i złamaną nogę chętnie nastawi. W obecnych, ciężkich czasach taka istotka to prawdziwy skarb.

Stał się również specjalistą w dziedzinie tworzenia leków i trucizn. No dobra. Specjalista to za dużo powiedziane. Jednak zna się świetnie na roślinach i potrafi z nich zrobić dobry użytek. Co często mu się przydaje.

Posiada własny, autorski styl walki oparty na szybkości, zwinności i akrobatyce... oraz na różnych, nieprzewidywalnych sztuczkach. Najczęściej używa noży i broni strzelającej strzałkami.
Potrafi wyczyniać z nożami niestworzone rzeczy. Żonglować, rzucać, władać. Niestety, im dłuższe ostrze, tym gorzej sobie z nim radzi. Jeśli dasz mu do ręki katanę, nadal będzie nieźle walczył, ale tylko NIEŹLE.

Cechuje go ponadprzeciętna szybkość i zwinność. Sprawnością wyprzedza niejednego anioła czy wymordowanego. Najwidoczniej jego organizm nadrabia w ten sposób kompletny brak krzepy.

Jak większość aniołów, posiada parę białych skrzydeł. Niestety nie są one tak śnieżnobiałe jak u jego braci. Jego pióra dziwnie zszarzały. Skrzydła zwykle nie są widoczne. Potrafi je dematerializować.

Słabości:
Łatwo poznać po jego budowie, że nie należy do najsilniejszych. Ba, straszny z niego słabeusz nawet jak na delikatnego aniołka.
Nadpobudliwy z niego dzieciak, siejący dookoła zniszczenie, co raczej nie podoba się właścicielom przedmiotów, którymi się "bawił".
Ma słabą odporność i często choruje. Wyjątkowo łatwo mu się czymś zarazić, ale nie zniechęca go to do kontaktu z chorymi.
Ostatnimi czasy zaraził się Psychozą Krwiopaty, która coraz bardziej miesza mu w mózgu i za cholerę nie chce się do końca wyleczyć.
Przejawia skłonności do masochizmu. Kocha ból, który jest dla niego jak narkotyk.
Często nie potrafi racjonalnie określić zagrożenia i pakuje się przez to w tarapaty.

Wygląd zewnętrzny:
Nietrudno zauważyć, że jest albinosem. Ma białe włosy, białą skórę, białe skrzydła, czerwone oczy. Gorzej już jest z określeniem jego płci. Ludzie często zastanawiają się, z kim mają właściwie do czynienia, bo naprawdę ciężko to stwierdzić. Ma delikatne, dziewczęce rysy twarzy, duże oczy, mały nosek. Nie może się poszczycić rozbudowaną muskulaturą. Wątła z niego osóbka. A! Nie ma też zarostu na twarzy. Właściwie... owłosienie pojawiające się w okresie dojrzewania w ogóle u niego nie występuje.
Nie należy do wysokich osób. Mierzy zawrotne 164 centymetry wzrostu i waży całe 49 kilogramów!
Jego ciało "zdobią" rozmaite blizny. Niektóre z nich wyglądają jakby sam je sobie zrobił. Zwłaszcza te na nadgarstkach... Blizny na korpusie sugerują, że przechodził niegdyś zabieg podobny do sekcji zwłok. Czyżby dorwało go S.SPEC?

Charakter:
Żywiołowy z niego chłopak i to bardzo. Na co dzień rozpiera go energia. Lubi skakać, robić fikołki i się wygłupiać. Kompletnie nie obchodzi go, że wszyscy dookoła uznają go za wariata. Ważne, że jest szczęśliwy. Samemu ciężko mu określić, co jest dobre, a co złe, dlatego polega na osądach innych. Jest strasznie ufny i łatwowierny. Ciężko mu dostrzec kłamstwo, a i sam rzadko kłamie. Ewentualnie czasami "nagina" nieco prawdę, gdy jest mu to na rękę.
Nie ma jasno określonego celu w życiu. No dobra. Ma jeden. Strzec Yuu Kumi, pilnować jej bezpieczeństwa i służyć jej całym sercem. Właściwie, z biegiem czasu jego miłość do Łowczyni rozrosła się na całą organizację. Wystarczy jedno słowo, a chłopiec już gna na ratunek potrzebującym przyjaciołom.
Niestety, choroba, która tak uparcie się go trzyma zmienia powoli jego sposób myślenia. Coraz częściej powracają do niego krwawe wizje, którym aż ciężko się oprzeć. Chłopak nawet tego nie próbuje. Pewnie dlatego na jego ciele pojawiają się co jakiś czas nowe nacięcia. Nie może się powstrzymać przed widokiem krwi. Na razie ogranicza się do okaleczania własnego ciała i ewentualnie do brutalnych ataków na przeciwników w trakcie starcia, ale nigdy nie wiadomo, co strzeli mu do głowy.

Historia:
W skrócie? Żył jako anioł. Jego zadaniem było czekać na dzień ostateczny, gdy zejdzie na ziemię i ześle cierpienie na niewiernych. Niestety, plan nie wypalił. Stwórca odszedł nie zsyłając na świat PRAWDZIWEJ apokalipsy, w efekcie czego jego dalsze oczekiwanie nie miało sensu. Abaddon porzucił swoją rolę i zszedł na ziemię razem z innymi aniołami. Jego materialna forma zdecydowanie odbiegała od tej, jakiej się po nim spodziewano. Jego charakter również uległ zmianie. Bez nadzoru Niebieskiego Pana, stał się znacznie żywszy i weselszy. Niestety, zaczął tracić normalne ramy moralności i nie był w stanie bezbłędnie określić, co jest dobre, a co złe.
Odkrył też w sobie za to nowe powołanie. Lubi pomagać. Opiekować się dobrymi duszami. Znalazł nawet jedną, która szczególnie podbiła jego serce. Wtedy dotarło do niego, że jego nową funkcją jest bycie aniołem stróżem tej kobiety. Od tego czasu łazi za nią krok w krok i z chęcią wykonuje jej polecenia. Przecież jego wspaniała Yuu nie może się mylić, więc Ab będzie ją ratował z opresji, choćby i miał ją zasłonić własnym ciałem.

Dodatkowe:
- W ciągu swojego dłuuugieeego życia zdołał nauczyć się wszystkich obecnie używanych języków.
- Jest praworęczny... chyba. Lewą ręką również dobrze sobie radzi.
- Coś poszło nie tak, gdy przyjmował ludzką formę. Najwidoczniej coś mu się pomyliło, czego efektem jest zespół Klinefeltera. Być może to właśnie przez niego tak ciężko określić jednoznacznie jego płeć.
- Uwielbia bawić się swoim wyglądem. Jest niczym biała, niezapisana kartka. Często farbuje sobie włosy, zmienia kolory soczewek, robi tymczasowe tatuaże lub przebiera się w dziwaczne stroje.


Ostatnio zmieniony przez Abaddon dnia 29.03.15 17:43, w całości zmieniany 4 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 17:17  •  Abaddon Empty Re: Abaddon
Mam wątpliwości co do drugiej mocy. Przez halucynacje masz na myśli... co dokładnie? Wywoływanie ich samych w sobie odpada, ponieważ posiadasz już w gruncie rzeczy trzy moce (zadawanie bólu, telekineza, władza nad mrokiem). Jeśli zaś chodzi o kreowanie kształtów z cienia, które nadal posiadać będą tylko dobraną do owego żywiołu kolorystykę, to w porządku. Określ to.

Nie trudno zauważyć, że jest albinosem.
Nietrudno. Razem.

edit:
Abaddon Growlithe_eepnhas

a k c e p t u j ę


x Pierwsza moc (zadawanie bólu): trwa maksymalnie 3 posty. Przerwa wynosi 4 kolejne.
x Druga moc (zamiana w cień): zakładam, że pod tą postacią jest niematerialny, toteż nie może pod nią atakować.

Śmigaj na fabułę.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach