Godność: Expanded operating system
Pseudonim: E.O.S
Płeć: Zbudowany w formie męskiej
Wiek: 21
Orientacja: Niby bi, ale przecież to nie ma uczuć, prawda?
Zawód: Na razie brak
Miejsce zamieszkania: Desperacja

Organizacja: Gang DOGS
Rasa: "zbuntowany" Android
Ranga: Doberman

Artefakty:
- W 60% składa się z broni palnej, ale ma też wbudowane w ciało ostrza
- Umie latać
Umiejętności:
- Walka bronią palną na poziomie profesjonalnym
- Ma wyostrzone zmysły
Słabości:
- Nie może za długo siedzieć w wodzie
- Jest wrażliwy na energie elektryczną
- Nie chcę by jego stworzyciel go kontrolował


Wygląd zewnętrzny: E.O.S został stworzony, by być idealny pod każdym względem. Ma ciemną cerę, co fajnie komponuję się z jego białymi włosami. Oczy są złote, ale czasami zmieniają barwę na czerwony. Jego ciało wygląda jak u każdego, dobrze zbudowanego mężczyzny, jednak pod materiałem robiącym za skórę, nie kryją się kości, tylko metal. W jego ciele jest 35 broni palnych i 17 ostrzy, ukrytych pod warstwą zewnętrzną. Na jego twarzy, można od czasu do czasu zobaczyć uśmiech, jednak nie ma nic wspólnego z jego nastrojem, a uśmiecha się tylko po to by wyglądać bardziej ludzko. Ma około 192 centymetrów i waży 150 kilo.

Charakter:  Nie da się opisać jego charakteru, bo on czegoś takiego nie posiada, albo posiadał. Dopiero gdy jakiś czas temu jego stwórca dodał mu tego wirusa, zaczął coś odczuwać. Wie co to cierpienie, miłosierdzie, zemsta i miłość, jednak przez ten sam wirus miewa "amnezje", czyli resetowanie informacji. Może cię zapomnieć, nawet jeśli jesteś dla niego bardzo ważny. Jeśli uzna cię za zagrożenie, to lepiej mniej w ręku paralizator. Na ogół małomówny, jednak potrafi wydobyć informacje... ale o tym może kiedy indziej.

Historia: Prawda jest taka, że jego stworzyciel chciał stworzyć istotę doskonałą. I prawie mu się udało, problem w tym, że jego Pan chciał , by E.O.S był prawdziwy, chciał by on miał swoją własną wolę i nauczył się nienawidzić, bądź kochać. Chciał zrobić nowy gatunek, który jest od nas lepszy, silniejszy, mądrzejszy i zdolniejszy, a co najważniejsze, nieśmiertelny.  Problem w tym, że program jaki miał w nim rozwinąć uczucia, miał jakiś błąd i zamiast go ulepszyć, zniszczył całą swoją pracę. Ale po tym. Pustka.... nie pamięta co się stało później. Po prostu wylądował tu. Musiał za coś żyć, patrząc na to że jest mądry i silny nie trudno mu było się dostać  do gangu.
Dodatkowe:
- Nie za bardzo chcę, by wszyscy naokoło wiedzieli, że jest robotem, więc nie używa swoich zdolności, bez konieczności
- Nim z tobą porozmawia musi przekonać się, że nie ma w tobie zagrożenia
- Nie pije i nie je, a jak już to rzadko i dla widowiska

Fiu, ilość tych broni w ciele delikatnie mnie demotywuje do akceptacji. Ostatecznie jednak, gdy głęboko to przemyślałem (całe dwanaście sekund) uznałem, że... okej. Niech będzie. Pamiętaj jednak, że amunicja do broni palnych nie bierze się z kosmosu, ostrza się tępią - wiadomo. Jedno jeszcze mi nie pasuje. Tylko 80 kg.? Tyle żelastwa w sobie i 80 kg.? Dodaj mu "troszeczkę" więcej, aby to było bardziej prawdopodobne. Sam na mechanice się nie znam, ale przy tym wzroście i takim ekwipunku w środku, z pewnością waga powinna być większa.

Poprawiłam, nie chcę dawać mu 200 bo jak coś takiego chodzi to to strasznie hałasuje.