Godność: Haruki Yoshizawa
Pseudonim: Szeregowy / Kapral
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 24 lata
Orientacja: Heteroseksualny
Zawód: wojskowy
Miejsce zamieszkania:Małe mieszkanie w Mieście 3

Organizacja: S.SPEC - wojsko
Stanowisko: Oficer (podoficer): kapral
Rasa: wymordowany
Ranga: opętany

Moce (/artefakty/technologia):
- Karabin szturmowy „NEPTUN-P2” (technologia)
- nanoboty - malutkie robociki naprawiające jego ciało. Działają naprawdę szybko. (Lekkie obrażenia leczone w 1-2 posty, poważne w 3-4 postów, a bardzo poważne w 5-6.). Ma to swoje ograniczenia. Naprawianie organizmu zużywa bardzo dużo energii (używane maksymalnie 6 postów) i trzeba ją jakoś odzyskać. Po pierwsze, "nosiciel" potrzebuje znacznie więcej pożywienia. Około 10 000 kalorii na dobę. Oprócz tego po regeneracji (w przeciągu 10 postów od ostatniego użycia) musi wypocząć (przez 5 postów). W przeciwnym razie, może się to skończyć omdleniem. (technologia)

Umiejętności:
- zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna; zręczność, szybkość, siła etc.) (rasowa)
- wyostrzone zmysły (rasowa)
- zwiększona czujność (rasowa)
- biokineza na niezaawansowanym poziomie (rasowa) - powrót do ludzkiej postaci (Efekt placebo: wygląda jak człowiek, gdy ma założony swój nieśmiertelnik. Wmówił sobie, że tylko wtedy może przybrać ludzką postać.)
- walka wręcz - umiejętność nabyta podczas licznych bójek w młodości i w trakcie szkolenia wojskowego
- strzelanie - wyuczone na poligonie i dopracowywane podczas akcji
- kanciarz: "zwinne palce", niezły kłamca - zna wiele sztuczek, uwielbia hazard i często oszukuje, potrafi się wyłgać i wyjść z opresji, choć do perfekcyjnego kłamcy mu daleko
Słabości:
- troska o młodszą siostrę - jest jego oczkiem w głowie. To dla niej został w wojsku, po przemianie. Czuje się za nią odpowiedzialny, odkąd zginęli ich rodzice.
- tchórzotwo - czasem bywa odważny,  ale w sytuacji wysokiego zagrożenia, często ujawnia się u niego instynkt "bierz nogi za pas"
- hazard, alkohol, papierosy - mężczyzna ma sporo uzależnień, nie jest jednak typowym pijaczyną, gościem palącym jedną fajkę za drugą czy przegrywającym ostatnie pieniądze w pokera. Ot lubi się czasem odprężyć w taki, czy inny sposób.
- strach, przed wydaniem się mutacji - nerwowo się rozgląda, jest podejrzliwy, trzęsie się. Zdażają się różne tiki nerwowe. Zwykle udaje mu się je zamaskować, ale gdzieś w głębi, zawsze towarzyszy mu niepokój.
- kobiety - jest w końcu normalnym facetem, więc to chyba oczywiste, nie?

Wygląd zewnętrzny:
Ma około niecałe 185 centymetrów wzrostu, a jego waga waha się między 75-80 kilogramów. Ma szczupłą, wysportowaną sylwetkę. Lata na służbie pozwoliły mu całkiem dobrze wyrzeźbić ciało. Brzydkim nazwać go nie można, choć jego ciało jest usiane wieloma bliznami. Pamiątki z wojska.
Co by tu jeszcze... Kompletnie nie panuje nad swoją czarną czupryną. Może po prostu nie chce? Włosy układają się, jak im się podoba. Nigdy jednak nie zasłaniają jego piwnych, lekko złotych oczu. Zwykle zachowuje się dość nonszalancko, choć, gdy wciela się w wojskowego, przybiera typową dla nich pozę.

Jego skrywane oblicze jest nieco inne. Jest wtedy wyższy. Ma prawie 2 metry wzrostu. Jego palce stają się jeszcze dłuższe, niż zwykle i pojawia się między nimi niewielka, na pierwszy rzut oka niewidoczna błona. Podobnie ze stopami. Z rozmiaru 43 przechodzi na 47. To bywa dość problematyczne. Jego skóra szarzeje a budowa kręgosłupa nieco się zmienia. Wystają mu z niego kości. Wybrzuszenia mają około dwóch-trzech centymetrów. Piwne oczy stają się całkowicie złote, a uszy robią się długie i szpiczaste. Ma wtedy ostrzejsze zęby, dłuższe kły i pazury. Pojawia mu się również... ogon. Taki, około półtora metrowy i z kępką czarnych włosów na końcu. Nie pełni jakiejś specjalnej funkcji, ale wymordowany jest w stanie podnieść nim jakiś przedmiot albo ostatecznie nim kogoś chwycić lub na nim zawisnąć. Taka, trochę słabsza i mniej użyteczna, ale jednak "trzecia ręka".
Charakter:
Już po jego łobuzerskim uśmiechu widać, że nie podchodzi poważnie do życia. Na ogół jest miły i uprzejmy, ale uwielbia drażnić się z ludźmi. Od zawsze był pełen życia i chęci do działania. Był w gorącej wodzie kąpany, łatwo pakował się w kłopoty. Służba wojskowa nieco go utemperowała, ale jego prawdziwa natura nigdy nie daje o sobie zapomnieć. W życiu nie miał łatwo, więc nauczył się, jak być odpowiedzialnym i trochę nad sobą panować. Wojsko nigdy nie zdołało zmienić go w jedną z bezdusznych i bezmyślnych maszyn do zabijania. Robi co musi, by przeżyć. Nieposłuszeństwo wobec władzy źle by się skończyło, więc się jej podporządkowuje. W głębi duszy jest jednak rebeliantem. Chciałby żeby świat był lepszy, ale nie wierzy, by ktoś był w stanie go zmienić. Dba więc jedynie o siebie i swoją siostrę. To jest dla niego najważniejsze.

Historia:
Od dziecka był łobuzem. Często pakował się w tarapaty i wracal do domu poobijany. Nie był w szkole prymusem. Czasami zdarzało mu się zwiać z lekcji. Mimo wszystko, był dobrym chłopcem. Ludzie go lubili.
Gdy miał 20 lat, zginęli jego rodzice. Osierocili jego i jego siostrę, Yin. Młody mężczyzna musiał szybko dorosnąć. Albo wyjdzie na ludzi i zaopiekuje się siostrzyczką, albo w końcu zostanie zamknięty lub zabity, a jego siostra skończy, jak wiele dzieci w mieście, które nie mają rodziny... Ta wizja była przerażająca. Haruki nie mógł znaleźć odpowiedniej pracy. Nigdzie nie zatrzymywał się na dłużej. W końcu zdecydował się wstąpić do wojska. Pieniądze na utrzymanie zaczęły wpływać regularnie, a Yin nie musiała się już tak o niego martwić. Na razie był tylko szkolony na wypadek, gdyby potrzebni byli nowi żołnierze.
Powód do strachu pojawił się dopiero gdy mężczyzna skończył kurs i był wysyłany na akcje. Zawsze wracał z nich w jednym kawałku. Czasem tylko musiał poleżeć trochę w szpitalu z powodu "lekkich" obrażeń. Nie uwarzał tego za coś strasznego. Czymże jest jedna rana postrzałowa, kiedy przecież mógł ginąć?
Jedna misja różniła się od pozostałych. Albo raczej, jej skutki były znacznie bardziej opłakane. Haruki zaraził się wirusem X. Wiedział to od początku. Krew nosiciela w jego świeżej ranie na przedramieniu była dla nego wyrokiem śmierci. Spanikował. Na resztę akcji zaszył się gdzieś i bił z myślami. Nikt nie zauwarzył jego nnieobecności. Było zbyt duże zamieszanie.
Długo walczył ze sobą. Nie wiedział, co ma zrobić. Jeśli S.SPEC się dowie, trafi do laboratorium. W mieście się nie ukryje. W  kanałach mieszkają Łowcy. O nich też nie słyszał nic dobrego, a jako były wojskowy, miałby u nich jeszcze bardziej przerąbane. Desperacja? Tu też życie nie wygląda wesoło. Zresztą, musiał się martwić nie tylko o swoje bezpieczeństwo. Wiedział, jak skończy Yin, jeśli on nagle zniknnie. Musiała iść z nim, jeśli opuściłby Miasto.
Zdecydował się zostać w wojsku i jakoś ukryć swoją przemianę. iedział, że nie będzie to łatwe, ale musiał to zrobić. Dla swojej siostry. Wystarczyło kilka lat. Aż dziewczyna będzie pełnoletnia i będzie mogla zostać sama. Tylko kilka lat...
Wrócił razem z oddziałem do bazy. Rana nie była poważna, więc udało mu się wymigać od wnikliwej kontroli. Po powrocie do domu, wyjaśnił siostrze, co się stało i co zamierza zrobić. Martwiła się o nniego, ale on już podjął decyzję. Nie było odwrotu.
Wziął wolne i zaszył się na kilka dni w kanałach. Przemiana była bardzo bolesna. Krzyczał. Chciał się zabić. Nie mógł. Musiał to wytrzymać.


Dodatkowe:
- narwany
- straszny żarłok
- praworęczny

Haru napisał:w przeciągu 10 postów od ostatniego urzycia

użycia.

Haru napisał:wyżeźbić ciało.

wyrzeźbić

Haru napisał:nie jest jednak typowym pijaczynom

pijaczyną

Haru napisał:Może po prostu, nie chce?

Niepotrzebny przecinek.

Haru napisał:Z resztą, musiał się martwić nie tylko o swoje bezpieczeństwo.

Zresztą. Razem. "Z resztą" możesz mieć do czynienia przy kasie fiskalnej.

Uważaj na przecinki. I literówki. Sporo ich popełniasz.

a k c e p t u j ę

Oj, tych błędów było na początku więcej, ale je poprawiałam...

Wszystko skorygowane.