Pozwoliłam sobie założyć ten temat do dyskusji o tej gierce na smartfony. Myślę, że nie muszę wyjaśniać na czym to polega - chodzimy po mieście, łapiemy pokemony, przejmujemy sale i tak dalej...

Tak czy inaczej w tej chwili gierkę można pobrać pod tym linkiem i waży 128MB

Osobiście polecam pobrać najpierw na komputer, potem przerzucić na telefon (ponieważ pobieranie troszkę trwa), aczkolwiek można od razu na telefon, kto jak woli...

Ogólnie dobra zabawa wyciągająca człowieka z domu
Mimo iż nie ma jeszcze kilku fajnych rzeczy, ale spokojnie. Gierka ujrzała światło dzienne dopiero przedwczoraj, więc jeszcze wiele może się w niej pojawić (choćby wg mnie obowiązkowy friend list...)

Tak więc kto się chce pochwalić co ma, w jakim jest teamie, w jakiej okolicy działa i tak dalej - proszę.

Jakby co ja mieszkam w Rybniku (śląsk) czasem odwiedzam Katowice (też sie tam porządzę) i jestem w żółtym teamie

Jak odzyskam telefon, to ściągnę ;-;

O nie. O nie. Wszyscy mi teraz tym spamują, a nie mam miejsca na swoimi smartfonie, bo jedna z gierek zajmuje mi ponad 1gb. I, tsa, już widzę jak łażę po mojej mieścinie w poszukiwaniu pokemonów.

Yury napisał: I, tsa, już widzę jak łażę po mojej mieścinie w poszukiwaniu pokemonów.

Też nie wierzyłam, że to zrobię! ._.
*Masuje nogi, bo wczoraj zrobiła kilka kilometrów*

... ile ta gra waży?

Złapałem kilka Ratata, Spearowa, Pidgeye, Caterpillara i Zubata, a wyszedłem tylko do Lidla. Polecam. Waży chyba coś ponad 100 mega.

128MB *idzie edytować pierwszego posta bo czuje ze to pytanie jeszcze sie powórzy*

Nie no, ja pytam, bo mój internet mógł tego nie znieść... Ale skoro tyle, to ściągnę.

To ten.
Żegnajcie.

Nie mogłam dorwać Eevee, a jak złapałam jednego to nagle w okolicy pojawiły się trzy, w tym jeden przyszedł mnie tylko podrażnić i zwiał, jak zużyłam na niego kilka pokeballi I:
Ale za to zajęłam Gym w samym centrum miasta. Ha.
Tyle emocji w jednej grze I:

Okazało się, że z moją pamięcią na telefonie nie jest aż tak tragicznie jak przypuszczałem i też udało mi się to zainstalować.

To łapie tylko w Polsce, co?