Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Godność:
Lilith, Sathiv, Grezzle, Beivzlee, Merkucjo... I co tam sobie jeszcze wymyślisz. Jednym słowem... A w sumie trzema, róbta co chceta. Nie przywiązuję dużej wagi do tak bezwartościowej rzeczy, jak imię, czy nazwisko. W końcu jedno słowo i już nazywasz się inaczej, świetny system, nieprawdaż?... Dobra, żeby nikt nie narzekał, jego prawdziwa nazwa, czy jak to tam zwał, to Elien Grouse.


Pseudonim:
Sathiv... Co?! Brzmi jak hiv... Aaaa, że go niby ma... Niezabawne, chociaż... Czy Twoje jajca są jeszcze na miejscu?... Wiesz, wszystko można urżnąć.


Płeć:
Nie widać, że mężczyzna?!... Jednakże, patrząc na wszystkie aliensy, pederastów i inne cuda wianki... Dobra, punkt okej, zwracam honor.


Wiek:
Dwadzieścia jeden lat minęło, jak jeden dzień. Wszędzie to stary koń, lecz w Japonii nie~ Ekhm.


Zawód:
Praca w S.SPEC'u?
Miejsce zamieszkania:
Gdzie szlachta mieszka? Ofc, że w Apartamentowcu C4


Organizacja:
Kto rządzi, ma autorytet i dużo kasiorki?... Oczywiście, że władza, więc i nie mogło być inaczej, że Sathiv trafił do S.SPEC.


Stanowisko:
Miałem się zapisać na balet, w końcu kto nie poleci na tak przystojną balerinę, jak ja? W gwoli ścisłości mam kocie ruchy, więc idealny ze mnie kandydat. Jednakże pomyliły mi się kierunki i skończyło się tak, że jestem w Gwardii.


Rasa:
Android


Ranga:
Maszyna z niego żadna, aczkolwiek znajduje się w nim trochę metalu, żelaza, czy czort tam wie jeszcze czego. Biomech, to najodpowiedniejsze określenie... A co tam ma wymiennego?... Obie nóżki zaczynające się od ud i większość co prawe, czyli oko, ręka, trzustka, żebra, płuco, wątroba, obojczyk. Taki z niego prawy blaszak.

prawe oczko, prawe ręka, trzustka, prawa trzuska



Moce (/artefakty/technologia):
- PŁASZCZ CIENIA
- TECHNOLOGIA WYSOKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI OSTRZY




Umiejętności:
- Sokoli wzrok.- Poprzez zautomatyzowane oczko, widzi w każdej odległości. Co za tym idzie? Może strzelać z dużych odległości, bez celownika optycznego.
- Wyszkolenie w użytkowaniu białej broni.
- Pamięć.- Poprzez długie lata ćwiczeń swojego mózgu, nabył zdolność zapamiętywania jakichkolwiek wydarzeń. Najmniejsze szczegóły sprzed kilku lat, nie sprawiają mu problemu.
Słabości:
- Akrofobia.
- Monofobia.




Wygląd zewnętrzny:
Elienowy tatuś zawsze powtarzał, iż synalek jest natchniony artyzmem, który odzwierciedlał się w postaci buszu na głowie młodego. Nie jego wina, że ciemne, średniej długości kłaczki, zbijały się w strączki. Ów pasma włosy, wzbijały się na wyżyny, okręcając się, robiąc kilka piruetów, czy rozchodząc się na różne strony, jak sfochane damy, nie dawały nigdy za wygraną szczotce, próbującej uporać się z niesfornymi kosmykami... Na chwilę obecną, pieczę nad upierzeniem sprawują czerwone spinki, które poupinane tu i ówdzie, mniej więcej ogarniają chaos. A niech mi ktoś powie, że ów przedmioty są niemęskie... To niech sam się pieprzy z takim szajsem, ja nie będę.
Zapis o włosach w pizdu, a podstaw zabrakło... Do jasnej anielki. A dlaczego nie do ciemnej? Nie wnikamy, okej. W każdym opisie jakaś klarowność powinna zostać zachowana, więc zacznijmy jeszcze raz, suche fakty, a nie historia każdej części ciała...
Sethiv jest wysokim, bo mierzącym sto osiemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu, czystym testosteronem w ładnym opakowaniu. Niby ciężki jest, jak na jego wiek, czy wielkość. I nie, nie chodzi o tą dolny rozmiar pewnej części ciała. Jednakże, jest to spowodowane żelastwami na obu nogach, które dodają parę liczb na wadze. Dla tych ciekawskich, waży osiemdziesiąt dziewięć kilogramów. Żeby nie wyszło, że grubasek z niego, można wziąć pod uwagę jego umięśnioną klatę, która jest obfita w sześciopak.
Twarz... No jest ładna, przystojna... Chyba. Środek twarzy zdobi średni, prosty, aczkolwiek nieco zadarty nos, dodający Elienowi nieco łobuzerskiego wyglądu. Usta zazwyczaj układają się w zadziorny, chociaż i nieco szaleńczy uśmiech, obnażając śnieżnobiałe uzębienie. Na świat patrzy... Ekhem, obserwuje wszelakich idiotów, swoimi oczkami, których tęczówki przybrały kolor żółty. ... Jak wschodzące słoneczko... So much artist ze mnie.
W skład jego odzienia wierzchniego, zazwyczaj wchodzi mundur, niestety narzucony z góry. Przepisy. Takie czasy nastały, że życie to nie bajka i nie głaszcze Cię po jajkach.




Charakter:
Bawimy się w opisywanie zachowania? Bezsens... Aczkolwiek jak mus to mus. I po coś się pchałem na władzę? Odwidziało mi się to. Gdzie tu się zmienia kierunek?
Jakim jest mężczyzną? Na pewno zrzędliwym, a spróbuj z nim wytrzymać... Niemożliwe, ile można słuchać czyjegoś narzekania w stylu „ A to za gorące, a to mi się nie chce...". Ech. Zapewne jest to spowodowane tym, że szybko się nudzi. Nie potrafi, za długo skupić się na jednej, nużącej rzeczy. W końcu jak każdy porządny obywatel, lubi oszczędzać czas, bo czas to pieniądz.
Żeby szybko nie wypaść z formy i spaść na jak najniższe szczeble gatunku ludzkiego, odzwierciedlającego się totalnym bezguściem i bezmózgowiem, przebywa zazwyczaj bardziej w wygórowanym towarzystwie. W małym gronie, gdzie rozmowy są na poziomie i doprowadzają do przyjemnego pobudzeni jego neuronów, czy stymulacji jego mózgu.
Dla nieznajomych może zostać wzięty za „Gburowatego ćwoka, o ujemnym ilorazie inteligencji.” Dlaczego tak jest?... Po prostu łatwiej stwarzać pozory debila, tak dla zmylenia przeciwnika, stracenia przez niego czujności... Ej, a może po prostu nieśmiała ze mnie bestyjka!? Tak, tak, wmawiaj sobie. Lecimy dalej...
Nie cierpi utartych szlaków, schematów i ustalonych reguł, które są tak interesujące, jak rozmowa porównana do prostego chodnika... Zamiast tkwić w tym, co sprawdzone, wybiega myślami przyszłość, chodzi własnymi drogami, jak kot. W sumie można go porównać do tego zwierzęcia, tak samo wybredny, królewski i leniwy.
Dobra, teraz polećmy suchymi faktami, które raczej nie zaszkodzą wizerunkowi ów opisu, który w całość jest połączona ze sobą bez ładu i składu, tak samo, jak przemykające w tym momencie myśli Eliena, rozprawiające nad tragicznością zapisanego zarysu jego znamienitego charakteru.
Nie panuję nad sobą, gdy się wkurzy. Posiada wielkie serduszko w „żelaznym opakowaniu". Szybko rozumuje. Lubi irytować ludzi, z chęcią dobierając odpowiednio kąśliwe uwagi.
A reszta wyjdzie w praniu.
Zrzędliwy, nie lubi czekać, szybko się nudzi, duże serduszko w żelaznej skorupce, inteligencja schowana za mina pozera i dziwnym zachowaniem, schematy nie dla niego, jak kot chodzi własnymi drogami. Szybko rozumuje, ale i tak nie otrzymasz od niego sensownej wypowiedzi, bo po co i tak nic na tym nie zyska.




Historia:
Dawno, dawno temu, kiedy byłem małym i uroczym dziecię Ksssssssdsdjdjsdisjdsdjiosjdsifjdiofjsdofid... Nie spodziewałem się, że tak to się zakończy, więc...JJKDIJIODJIOSDJijdsdskdnjdcndjicnxiaosdjscnd. Kilka lat później spełniłem swoje marzenie KDKSJDKJdnjioijwidjidowsdnjnjNJNWJDNndsdjeiodiwej... Oh, jak wzięło mnie na wspominki... Wzruszyłem się, a żeby za bardzo się nie odkryć, reszta zostanie słodką tajemnicą.




Dodatkowe:
- Uwielbia dzieci, w końcu jak takich malutkich istotek nie można kochać. Brak mu młodszego rodzeństwa... W ogóle siostrzyczki, czy braciszka. Smuteczek.
- Wada na lewym- minus 1,2.
- Nie lubi warzyw, w końcu żaden z niego królik, czy inny trawożerca.
- Oburęczny.
- Ma nietolerancję laktozy.
- Ulubione kolory: Czerwony i czarny.
- Wzór cnót: Nie pije ani nie pali. (Bez okazji.)
- Śpi w pokoju wypełnionym lawendą, przez co często ów zapach można od niego czuć.


Ostatnio zmieniony przez Sathiv dnia 04.02.16 13:18, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Skoro wybrałeś trzy umiejętności, to twoja postać nie może być wyszkolona w używaniu broni palnej i białej, bo w takim przypadku daje to dwie dodatkowe umiejętności. Plus masz parę błędów interpunkcyjnych. Pamiętaj, że daje się spacje po myślniku.

Do poprawy.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Poprawione, przynajmniej tyle, ile widzę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

+ poinformowano mnie, o czym zapomniałem, że biomech musi mieć zmechanizowane min. 60% swojego ciała.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Wystarczająca ilość żelastwa? ♥
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Dobrze, teraz jest okej. Akcept i miłej gry~!
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach