Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 14.01.16 21:42  •  Bosse Jaslis Empty Bosse Jaslis
Godność: Bosse Jaslis
Pseudonim:
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 27 lat
Zawód:
Miejsce zamieszkania: Karton brata w Desperacji

Organizacja: Niezrzeszony
Stanowisko:
Rasa: Łowca
Ranga: Indywidualista

Moce (/artefakty/technologia): Kastety z ostrzem połączone z technologią strike, po włączeniu dodatkowo ostrze razi przeciwnika prądem, nie na tyle dużym żeby go zabić, ale spokojnie ogłuszyć i unieruchomić na dobre 10 min (w przypadku przeciętnego Kowalskiego). http://sta.sh/01riwxqr510y mniej więcej tak to wygląda, zasilacz znajduje się w rękojeści, która jest odizolowana od ostrza materiałem nieprzewodzącym prąd, dzięki temu użytkownik sam nie padnie ofiarą porażenia. Czas działania 2 posty, czas ładowania 3 posty.
Umiejętności:
1) Sprawnie walczy wręcz, posługuje się bronią dzięki kilkuletniemu treningowi u Łowców.
2) Sam potrafi zadbać o swoją fryzurę
3) Bawią go suchary, tak zwane 'żarty słowne'. (Tak... to zdecydowanie można uznać za umiejętność)
Słabości:
1) Jego młodszy brat bliźniak Lasse. Można go uznać za słabość i siłę Bosse z prostego powodu, jest dla niego najważniejszą osobą.
2) Łaskotki, zwłaszcza na stopach i szyi. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć.
3) Uzależniony od papierosów. Niestety będzie musiał rzucić przez uczulenie brata.

Wygląd zewnętrzny: Średniego wzrostu (178cm), dobrze zbudowany, wygląda na silnego pomimo bladej cery. Wyraźne rysy twarzy (po prostu nie jest kluską), naturalnie brunet, jednak część włosów tleni, intensywnie czerwone oczy. Dodatkowo kolekcjonuje blizny, na samej twarzy ma ich już 9, nie mówiąc o reszcie ciała. Chodzi w tych samych ubraniach do zdarcia, dopiero potem szuka czegoś 'nowego', najważniejsze żeby były w miarę czyste.

tutaj jest wszystko pięknie rozrysowane :3 http://sta.sh/024by9ecmyf2

Charakter: Był bardzo nieposłusznym dzieciakiem i podpuszczać brata = strasznego tchórza (obie rzeczy nie zmieniły się do teraz). Poza tym często się smiał, rzadko do czegokolwiek podchodził na poważnie, w szkole był dość popularny. Ucieczka z M3 i później po zniknięcie Lasse, przejście mutacji i wstąpienie do Łowców, odnalezienie brata, to oczywiste że po tym wszystkim Bosse znacznie się zmienił. Jest nie tylko silniejszy fizycznie ale też psychicznie. Można go przedstawić jako twardego, opanowanego, bystrego faceta, który kieruje się własnymi zasadami moralnymi. Lubi się dobrze prezentować, dlatego dba o fryzurę i ubiór. Wiadomo, że w Desperacji cudów nie zdziała, ale trzeba próbować. Nie ufa obcym, dlatego jego zawadiackie, szczenięce ja daje o sobie znać tylko przy bracie.

Historia:Bosse urodził się w średnio zamożnej rodzinie w M3. Mieszkał w małym domku w zachodniej części miasta z całą rodziną: matką, ojcem, starszą siostrą Lisą, bratem bliźniakiem Lasse i młodszym bratem Olle. Jego rodzice prowadzili niewielki sklepik z przyprawami i herbatami. W domu zawsze czekało na niego roześmiane rodzeństwo i machający ogonem pies. Był silnym młodzieńcem, liderem własnej paczki i co za tym idzie mógł sobie pozwolić na wiele. Co najważniejsze cały ten czas spędzał ze swoim bliźniakiem Lasse, pomimo wielu dzielących ich różnic nie umiał bez niego żyć. Wciąż wspomina te dni z ciepłem w sercu. Niestety sielanka skończyła się kiedy chłopcy mieli 16 lat. Pewnego dnia, Bosse namówił brata na wyprawę w okolice Ścieków. Uwielbiał podpuszczać brata, a taki niewinny zakład był doskonałą okazją. Kiedy dotarli na miejsce odrobinę się rozczarował, jak się okazało nie było tam nic strasznego. Trochę brudu, zaśniedziała brama… już mieli wracać, gdy nie wiadomo skąd pojawiła się przed nimi młoda dziewczyna. Delikatna, porośnięta burym pierzem. Fascynacja prysła kiedy mała istota ze łzami w oczach zaczęła ich błagać o przepustkę. Bosse stanowczo odmówił i pociągnął brata za ramie. Jednak dobre i naiwne serce Lasse nie mogło znieść widoku tylu łez. Chcąc jej pomóc wyciągnął do niej rękę… dziewczyna nagłym ruchem zerwała przepustkę z nadgarstka Lasse i rzuciła się do ucieczki. Bosse od razu za nią pobiegł, już miał ją schwytać, ale wtedy stało się coś czego nie mógł przewidzieć. Dziewczyna w biegu zmieniła się w ptaka i odleciała razem z przepustką. Przez chwilę oboje stali wryci, a potem oboje zaczęli panikować. Nie mogli zgłosić tego władzom, Bosse wiedział że im nie uwierzą, sam by sobie nie uwierzył. Do tego dobrze wiedział jak rozprawiliby się z jego bratem, był już świadkiem takich wydarzeń. Udało im się przemknąć do domu i tam przez dobrą godzinę cali we łzach (w przypadku Bosse płakał ze złości, natomiast Lasse z bezradności) zastanawiali się co teraz powinni zrobić. Jedyną opcją jaką widzieli była ucieczka z M3. Tak, genialny pomysł. Chłopcy spakowali niezbędne rzeczy, Bosse zostawił rodzicom krótki list pożegnalny i ruszyli w drogę. Tuż przed wydostaniem się z M3 Bosse zniszczył swój identyfikator.
Udało im się wydostać z miasta i dotrzeć do Desperacji, gdzie 'zamieszkali'. Po dwóch tygodniach skończył im się prowiant i nastała era śmietnikowego życia. Uwili sobie 'przytulne gniazdko' z desek, kartonów, podartych szmat i powoli uczyli się samodzielnego życia w brutalnej rzeczywistości. Radzili sobie coraz lepiej, przez 2 lata jeszcze bardziej się ze sobą zżyli. Wydawało się, że nic ich już nie zaskoczy, do czasu aż Bosse zachorował. Dopadła go jakaś dziwna choroba, strasznie osłabł i już po kilku dniach nie potrafił ustać na nogach. Lasse wtedy spisywał się na medal, dbał o brata jak tylko potrafił, starał się zapewnić mu jak najlepsze jedzenie i warunki.
Szóstego dnia choroby Bosse poczuł się jeszcze gorzej, gorączka podskoczyła, chłopak stracił przytomność. Przespał następne 34 godziny, kiedy się obudził czuł się o wiele lepiej, nawet udało mu się usiąść. Krótko po tym wrócił Lasse. Zadowoleni z dobrego obrotu spraw przez resztę wieczoru razem się śmiali i dowcipkowali. Bosse jeszcze nic nie wiedział o walce o kurczaka, ugryzieniu i co za tym idzie o wirusie X, który od razu zaczął działać w krwiobiegu Lasse. Bosse całkowicie wyzdrowiał, ale z Lassem było coraz gorzej. Zaczęło się od niewinnego kaszlu, potem pojawiły się migreny, bóle brzucha i wymioty. Po dwóch tygodniach od ugryzienia Lasse ledwo trzymał się na nogach. W trzecim tygodniu zaczął mieć problemy z oddychaniem, a w czwartym pojawiły się odleżyny. Bosse starał się jak mógł, chwytał się jakiejkolwiek pracy mógł byleby dostać coś w zamian, czasami dostawał zapłatę, a czasami nie. Miał ochotę sprać brata, za to, że od razu mu nie powiedział o ugryzieniu, ale musiał to odłożyć na później.
32 dnia od zakażenia, Bosse po południu wrócił do domu i zobaczył sinego Lasse. Zaniepokojony podbiegł do łóżka. Brat leżał nieruchomo, tępo patrząc się w przestrzeń. Był zimny. Bosse zawył z bólu, przytulił martwe ciało brata, zamknął mu oczy, gładził twarz, całował jego czoło, dławiąc się łzami. Cały czas mocno trzymał go w ramionach, wtulając w niego swoją twarz. Nastał wieczór, słońce schowało się za horyzontem, w 'domu' zrobiło się kompletnie ciemno. Zmęczony płaczem Bosse zamknął oczy wciąż tuląc brata. Poczuł ruch. Tak, poczuł jak martwe ciało brata się poruszyło. Musiał zwariować, albo śnić. Oprzytomniał dopiero kiedy usłyszał głos brata. Nie wiedział co się stało, ale był wdzięczny niebiosom. Poczuł niesamowitą ulgę i ze łzami szczęścia jeszcze mocniej przytulił brata, próbował mu powiedzieć jak bardzo się cieszy i jak badzo go kocha, ale z jego ust wydobywał się jedynie niezrozumiały bełkot. Oboje nie wiedzieli co się stało, ale Lasse był kompletnie zdrowy. Zresztą to było nieważne, najważniejsze, że Lasse żył.
Niestety już kilka dni później los znów zaczął ciskać im kłody pod nogi. Jak to na braci przystało pożarli się o jakąś głupotę. Lasse nieźle się wkurzył, co uruchomiło mechanizm biokinetyczny i już po chwili zamiast osiemnastoletniego młodzieńca, na ulicy stał rozwydrzony i zaniedbany owczarek australijski blue merle. Bosse stał wryty, nie wiedział co zrobić. Chciał podejść do psa, który musiał być jego bratem, ale ten od razu rzucił się do ucieczki. Bosse nie widział go przez kolejne dwa dni, wiedział, że ten głupek się zgubił. Cały czas go szukał ale na próżno. Trzeciego dnia zastał górę futra rozwaloną na 'łóżku', co więcej wystawało z niej coś na kształt ludzkich rąk i nóg. Krzyknął przerażony. Dopiero po chwili rozpoznał twarz brata. Nie da się ukryć, wkurzył się i wygłosił bratu godzinne kazanie. Niestety Lasse nie umiał jeszcze panować nad biokinezą, a częste huśtawki nastroju mu w tym nie pomagały. Raz prawie rzucił się Bossemu do gardła, pomimo zapewnień starszego brata, że dadzą sobie radę, Lasse zniknął. Bosse cały czas go szukał. Zdawał sobie sprawę, że nie będzie łatwo, ale i tak wciąż szukał. Lasse był najważniejszy. Mijały miesiące a Lasse wciąż się ukrywał. Bosse zrozumiał, że w ten sposób go nie znajdzie. Potrzebował pomocy.
Nadszedł czas na kolejną ważną decyzję. Bosse postanowił przyłączyć się do Łowców. Przemiana w Łowcę było najgorszym ze wszystkich doświadczeń, ale nie żałował swojej decyzji. W siedzibie Łowców spędził 5 lat. Cały ten czas trenował, pracował dla organizacji i co więcej wiele się dowiedział. Dawał z siebie jak najwięcej mógł, nikomu nie zdradził swojej prawdziwej motywacji. Nikt nie wiedział o bracie bliźniaku i tej całej pokręconej historii. Po tych 5 latach, tuż po zakończeniu 'misji', kiedy wszyscy byli odrobinę zdezorientowani i zmęczeni postanowił uciec. Nie podobała mu się jego przyszłość jako dezertera, ale nie widział innej opcji. Wrócił do Desperacji, gdzie postanowił rozpocząć poszukiwania. Okolica wiele się nie zmieniła, ale gęstość zamieszkania nie ułatwiała sprawy. Do tego teraz był Łowcą ze wszystkimi konsekwencjami tego wyboru. Po 2 latach samodzielnych poszukiwań znalazł go. Mocno owłosiony mężczyzna w ciapki grzebiący w śmietniku. Nie było pomyłki. Dla 100% pewności pociągnął chłopaka za ramię i jak tylko zobaczył twarz brata wszystkie emocje w nim zawrzały. Wywalił mu z pięści w twarz i od razu mocno przytulił. Powtarzał sobie, że teraz kiedy jest już silny, nie pozwoli mu więcej uciec.

Dodatkowe:
1) Ma młodszego o 37min brata bliźniaka - Lasse.
2) 178 cm wzrostu i 88 kg (odkąd został Łowcą trochę mięśnia przybyło).
3) Co do najważniejszego ekwipunku to oczywiście ma przy sobie broń: kastety, poza tym zawsze przy sobie nosi zapalniczkę i skręty własnej roboty (pali tylko tytoń), chustkę (zasłania nią twarz kiedy trzeba). Wszystko to elegancko mieści się torbie.
4) Lubi słuchać muzyki. Dlatego Lasse ma przy nim zakaz śpiewania.


Ostatnio zmieniony przez Bosse dnia 23.01.16 0:20, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.01.16 20:37  •  Bosse Jaslis Empty Re: Bosse Jaslis
BŁĘDY:
- Ranga dezerterów od dłuższego czasu jest zajęta. Ale Indywidualiści w Łowcach działają na bardzo zbliżonej zasadzie.
- Rozpisz dokładniej technologię. Na czym polega kwestia izolacji i nałóż sobie ograniczenia postowe. Rozumiem, że jest to technologia połączona z funkcją rękawic "Strike" - jeśli tak, to na jakiej zasadzie działa tutaj niewrażliwość na elektryczność?
- Rozpisz wygląd. Nie muszą to być upiększone frazeologizmami i innymi cuda-wiankami zdania. Wystarczą nawet suche fakty po przecinku.

Mieszkał z rodziną w małym domku w zachodniej części miasta z całą rodziną (...)
Tu masz powtórzenie.

Bosse od razu za nią pobiegł, już miał ją zchwytać (...)
Schwytać.

Uwili sobie 'przytulne gniazdko' z desek, kratonów (...)

(...) i już po kilku dniach po potrafił ustać na nogach.

Niestety już kilka dni później lost (...)
Los. U brata była ta sama literówka.

Oprócz tych paru literówek i konfliktu wojennego z przecinkami wszystko okej. Zdania są jednak zrozumiałe, więc się ich nie czepiam. Popraw błędy, które wskazałem i będzie akcept. W razie pytań pisz tutaj lub do mnie na PW.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.01.16 0:21  •  Bosse Jaslis Empty Re: Bosse Jaslis
Już wszystko powinno być w porządku. Dziękuję za korektę C;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.01.16 1:09  •  Bosse Jaslis Empty Re: Bosse Jaslis
Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Bosse Jaslis Empty Re: Bosse Jaslis
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach