Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Pisanie 09.04.16 3:30  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Był w kropce. Nie wiedział gdzie poszukiwać pomocy, a kobieta jej ewidentnie potrzebuje. Co miał zrobić? Pójść w las i liczyć na szczęście? Tylko ile minie nim kogoś znajdzie? Wziąć ją ze sobą? Tylko jak daleko zajdzie nim odmrozi obie kończyny? Czy ona dożyje? Bezradność bywała okrutna. Z braku laku mógł liczyć wyłącznie na to, że będzie dostatecznie silna by przetrwać najbliższe godziny. On udzielił jej takiej pomocy, jakiej tylko był w stanie zaoferować. Ułożył ją na ziemi, a następnie by uchronić się i ją przed chłodem przeobraził się w wilka i położył przy niej. Podobnie uczyniły to pozostałe. Same łaknęły bowiem ciepła, choć chłodny wiatr mierzwiący ich futro nie doskwierał tak jak ludziom.
Hayato czuwał, mając pysk podparty na ziemi. Spoglądał na kobietę troskając się o nią, zaś uszy jego poruszały się w poszukiwaniu podejrzanych dźwięków. A te przybyły.
Cienka warstwa puchu zaskrzypiała podejrzanie. Zaalarmowany Spad podniósł swój łeb i skierował wzrok ku źródłu - obcemu wilkowi. Wiedziony instynktem w pierwszym odruchu nastroszył sierść i wydobył z siebie ostrzegawczy warkot. Reszta zgrai pobudziła się z drzemek i leżąc skierowała ku obcemu uszy i oczy. Nie trzeba było wiele czasu, by Spad zorientował się, że tworzenie nie jest zagrożeniem. Ba, samo ignorowało całą ferajnę by po ugaszeniu pragnienie zacząć się oddalać.
Zaczekaj...!
Zerwał się nagle, nakazując reszcie zostanie w miejscu. Nagle bowiem dostrzegł w obcym wilku deskę ratunku. Wyglądał bowiem na obytego w okolicy, może co wiedział.
Zaczekaj, pozę, potrzebuję pomocy!
Wołał, wprawiając swoje łapy w ruch, byle tylko dogonić obcego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.16 12:41  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Kobiecie przez minimalne ciepło zrobiło się trochę lepiej. Przestała się trząść z odczuwalnego chłodu. W końcu nie miała na sobie nic, oprócz tej grubej sukni, która sięgała jej po same kostki. A i tak zaczynała moknąć przez śnieg, na którym leżała. Więc mimo wszystko, okładanie kobiety własnym ciepłem nie będzie dobre na dłuższą metę. Spades musi podjąć radykalne środki, inaczej kobieta umrze. Może nie powinien się babrać w ratowaniu jej życia, niemniej jak coś się już zaczęło, to wypada skończyć. Sumienie może gryźć po tym jak ją teraz zostawi. Niewinna dusza...
Ferajna jak zwykle posłusznie poczekała na swojego przywódcę, kiedy ten postanowił rzucić się jak salony, zauważając w tym wilku deskę ratunku. Może nie był to taki głupi pomysł. Na wołanie Hayato, wilki odwrócił swój łeb, ale to tylko tyle. Ruszył dalej w głąb lasu w wątpliwym biegu, jakby chciał, aby był goniony. Zabawa? Skąd znowu. Bardziej ignorował to, co do niego mówił. Może był zadufanym w sobie wilkiem albo po prostu miał swoje własne problemy, które nie mogły czekać. Tak czy siak, Spades musiał podjąć się wyboru - pójść za obcym wilkiem, gdzie nie będzie mieć pewności, że akurat dowie się od niego czegokolwiek albo zostać na miejscu i czekać na cud. Nuż widelec może ktoś przybędzie, choć było to wątpliwe. Niemniej jeśli Hibari pokusił się o wejście do lasu, mógł zauważyć chodzącą tam zwierzynę. Ale po wilku ani śladu. Czyżby?
Czego chcesz?
Odezwał się dobrze znany Ci wilk. Zaskakujące w nim było to, że znajdował się za Tobą, a nie przed Twoją osobą. Miał gruby, męski głos, a dla niektórych, tych bardziej ludzkich istot - warkot. Widać było, że należał do alfy i gdyby nie samica alfa, dominowałby w stadzie. Ale hej, pytanie, czy on w ogóle należy do stada.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 12:14  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Podjął się pościgu wilka. Co innego miał uczynić, gdy to dostrzegł realny cień szansy na ratunek kobiety? Jego łapy pogoniła więc determinacja i już kiedy myślał, że dogonił psowatego...zatrzymał się ziejąc i spoglądając na pustkę. Dopiero niski głos zza jego pleców przykuł jego uwagę.
Pomocy.
Zaczął pewnie. Był w końcu osobą, która nie boi się pytać i prosić.
Potrzebuję wiedzieć, czy gdzieś w okolicy znajdują się jacyś ludzie? Nawet anioły. Ktokolwiek, kto mógłby pomóc kobiecie, którą znalazłem w lesie. Jest ciężko ranna, a ja nie mam ani środków, ani możliwości by jej pomóc...
Zagaił z wyraźną bezradnością, która go wyjątkowo drażniła.
...A bez niewykluczone, że może wkrótce umrzeć.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 12:25  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Wilk ściągnął nieznacznie brwi, słysząc słowa czworonogiego. Jego słowa wydawały mu się mocno absurdalne, ale i odważne. W każdej chwili mógł zostać zaatakowany. W końcu go nie znał, nie wiedział, jakie ma potrzeby, ani tym bardziej zamiary. Wydawać się można, że z wilka uszło kpiące prychnięcie. Myślał, że interesowało go coś takiego?
Dlaczego mam Ci pomóc? Nie będę mieć z tego żadnych korzyści, a Ty sam mógłbyś pokręcić się po okolicy i kogoś poszukać. Masz towarzystwo, więc one, tak samo jak Ty może zaopiekować się ranną osobą. Na czas Twojego zniknięcia, oczywiście.
Słychać było pewną nieufność. Może czegoś się obawiał albo miał do czegoś uraz. Spades tego nie wiedział i dlatego powinien być trochę ostrożniejszy, ponieważ barwa tonu wilka nie byłą ani miła, ani tym bardziej ufna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 12:59  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Być może to przez wrodzoną naiwność był pewien, że nie grozi mu krzywda, a może przez to, że wilczur nie wykazał agresywnych zachowań przy pierwszym kontakcie. W końcu widział ich, a mimo to ich po prostu zignorował nie wykazując żadnych agresywnych zachowań. Wilczur stojący przed Spadem jednak zdecydowanie należał do stworzeń wyniosłych. Dało się to wyczuć, jednak Hayato to nie przeszkadzało. Respektował to i był w stanie wytłumaczyć sobie to, że takie zachowanie jet uzasadnione. W końcu on tu jest "tubylcem", Spad jest "obcym". Jednak ostre słowa zabolały rudego.
Co z tego będziesz miał...?
Powtórzył niedowierzająco.
A co takiego stracisz?!
Warknął, lecz szybko nerwy swe uspokoił.
Słuchaj, nie znam Edenu, nie wiem ile mam czasu...Równie dobrze mogę błąkać się po okolicy godzinami, a nim znajdę pomoc może być już za późno. Potem zanim bym ciągnął pomoc, albo ją tam doniósł...Równie dobrze do tego czasu może nie przeżyć...Jeśli zaś tak bardzo ci zależy na nagrodzie jestem w stanie spełnić każdą twoją prośbę, lecz pomóż mi ją uratować. Ona nie musi umierać...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 13:08  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Tym razem zachowanie wilka zmieniło się, co dało się zauważyć po jego posturze ciała. Wcześniej wyraźnie spięty, teraz rozluźnił swoje mięśnie. Jednak nadal go coś bolało... Ludzie. Byli tacy paskudni, tacy niesprawiedliwi. Przy pierwszej, lepszej chwili złapią któregoś, tylko po to, aby nim się pożywić. Jak z taką myślą mógł mu pomóc? Ciężko było. Zmarszczył nos, warcząc coś pod nosem. Wstał z miejsca, powoli podchodząc do Spadesa. Nie zapominajmy, że drogi wilk ciągle miał ranną łapę.
Jesteś za dobry, wiesz o tym? Chodź za mną, pokażę Ci, którędy masz biec. Tak będzie lepiej. Jeśli się pospieszysz, to całkiem możliwe, że jeszcze ich znajdziesz. Jak nie, to nie masz na co liczyć.
Stwierdził, wymijając rudzielca, kuśtykając gdzieś w głąb lasu, naprowadzając go na ścieżkę. Przez cały ten czas nie odezwał się ani słowem. Kiedy doszli do odpowiedniego miejsca, kiwną głową przed siebie.
Widzisz ten dym? Kieruj się tam. Ktoś powinien być i udzielić Ci pomocy. Ale nie mam pewności, że tak będzie. Równie dobrze mogą w Tobie widzieć posiłek i Cię pożreć.
Tymi słowami skończył życiową mądrość i odszedł od niego, wracając tam skąd przyszedł.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 14:12  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Dziękuję ci!
Słysząc zmianę nastawienia w stojącym na przeciwko wilczurze...aż zamachał ogonem ze szczęścia. Który jednak równie szybko ponownie zamarł w powietrzu.
Nie musisz mi pokazywać, wystarczy, że powiesz, nie chcę cie nadwyrężać..
Zagaił, lecz prawdopodobnie wilczur okazał się niezłomny i postąpił tak jak chciał. Spad czuł się wdzięczny, lecz jednoczenie trochę winny, tym, że sprawiał mu kłopot. Obiecał sobie, że jak tylko zajmie się tą kobietą to odnajdzie psowatego i się jakoś mu się odwdzięcz za tą dobroć bez względu na to czy uda mu się uratować tę kobietę czy nie. W końcu próbował...
Gdy wilk odszedł, Spad cwałem na swych łapach pognał we wskazanym kierunku. Dymna smuga na niebie, jak i nos były mu przewodnikiem. Gdy był już blisko celu wyczulił swe zmysły. Plan z założenia był prosty - znaleźć kogoś, poprosić by udał się wraz z nim po kobietę. Ona była na chwilę obecną względnie bezpieczna. W końcu towarzyszyła jej wataha Spada.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.07.16 2:16  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Spoiler:

NACZELNIK MISJI
W związku z powyższą informacją (w spoilerze), która widniała w ogłoszeniach forum od dwóch tygodni i niezastosowania się do ultimatum, zamykam misję i przenoszę do archiwum. Jeżeli będziecie chcieli ją kontynuować - zgłoście się do mnie na PW.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.16 22:18  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Hop, siup, zmiana MG!
Wokół nadal panował nieprzyjemny chłód, ale przełom w próbie udzielenia pomocy nieznajomej kobiecie wyraźnie dodawał sił Spadesowi. Jakoś łatwiej było biec ścieżką w wyznaczonym przez smużkę dymu kierunku niż błąkać się bez celu i zastanawiać, czy jeszcze jest w stanie cokolwiek zrobić.
Minęło kilka minut i oczom wymordowanego ukazała się niewielka ukryta za drzewami chatynka. Drewniana budowla mogła mieć co najwyżej jedną izbę, ale dzięki temu przynajmniej dało się ją w całości ogrzać. Koniec ścieżki prowadził prosto do surowych drzwi. Po przybliżeniu się można było dosłyszeć ze środka głosy dwóch spokojnie rozmawiających osób i sporadyczne brzęknięcia, coś jakby uderzenie drewienkiem w metal.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.10.16 22:48  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Ostrożnie zbliżył się samotnie do chatki. Zastrzygł uszami, gdy tylko doszły do niego głosy dobiegające z chatki. Poczuł ulgę, jak i...obawę. Znajdował się w Edenie, lecz to wcale nie oznaczało, że głosy należały do dobrych istot. Różni wymordowani z przyjemnością czerpali przyjemności oferowane im przez anielską krainę. A jeżeli się wystraszą jego wilczej formy? Z drugiej strony bez niej był bezbronny. Co było dla ciebie ważniejsze w tym momencie, Hayato?
Ona.
Nie myśląc dłużej przeobraził się w człowieka. Kulił się pod jedną ze ścian za domkiem. Ciągle odczuwając nieprzyjemne efekty przemiany podszedł ostrożnie do drzwi, tak by nikt go nie zauważył. Stojąc na przeciwko nich nie zdecydował się przejść przez nie. Płożył jedną rękę na klamce, tak by osoba z wewnątrz nie mogła ich otworzyć. Ciągle nie wiedział z kim miał do czynienia. Chciał pozostawić dla siebie chociażby tą niewielką linię obrony. Wolną ręką zapukał.
- Przepraszam, że przeszkadzam, lecz potrzebuję pomocy. Proszę się nie bać. Przychodzę bo znalazłem w lesie ranioną kobietę. Jeżeli nie otrzyma pomocy umrze. Mogę was do niej zaprowadzić. Jeśli nie możecie mi pomóc powiedzcie mi gdzie mam szukać kogoś kto może.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.10.16 0:01  •  Coś przyjemnego. <Spades>  - Page 2 Empty Re: Coś przyjemnego. <Spades>
Nie minęło wiele czasu i drzwi chatki otworzyły się. Stanął w nich przystojny mężczyzna, który raz jak się na niego spojrzało wyglądał na dość dojrzałego, a zaraz potem wydawał się jaśnieć jakimś dziwnie młodzieńczym blaskiem. Od razu można było wywnioskować, że ów osobnik należy do anielskiego gatunku. Na jego pięknej twarzy malował się jednak wyraz zatroskania, jak gdyby właśnie został wyrwany z niezbyt optymistycznych rozmyślań.
- W czym mogę panu pomóc? - zapytał od razu, widząc na zewnątrz nieznajomego. Uchylił drzwi nieco szerzej, ale swoją osobą zasłaniał wejście, by nie wpuszczać do środka zimnego powietrza. W izbie dało się dostrzec ruch innej przebywającej tam osoby.
-Kobietę? Taka niewysoka, z ciemną karnacją, czarne włosy do ramion? - wyrzucił z siebie mężczyzna, nagle ożywiony. Co ciekawe, jego opis rzeczywiście pasował do napotkanej przez Spadesa dziewczyny. Anioł odwrócił się też zaraz do swojego towarzysza, nieco młodszego, który z pewnej odległości przysłuchiwał się rozmowie. - Ethan, słyszałeś? To może być ona! Pilnuj ognia i reszty, ja pójdę zobaczyć co się stało - dodał niemalże z prędkością karabinu maszynowego, po czym wpadł do izby, złapał kilka podstawowych przyborów opatrunkowych i poupychawszy je po kieszeniach, wyleciał z chatynki jak strzała.
- Niech pan prowadzi, proszę. Oddech anioła stał się nierówny, w miarę jak ten szedł coraz szybciej przez śnieżne kobierce. - Dzisiaj rano nasza siostra wyszła i do tej pory nie wróciła. Mieliśmy nadzieję, że nic jej nie jest, ale... oby nie było za późno... - wyjaśnił, nie zwalniając ani na moment i pozwalając się prowadzić w odpowiednie miejsce.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach