Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Godność:

Czy słyszysz, dziecino ludzka, czyje imię pobrzmiewa w twej jaźni? Spojrzyj Boża dziecino... Z oczu twych łzy płyną... Czy wychwytujesz już imię Syna Gehenny? Usłysz słodki szept napiętnowanego grzechem. Niech miano Asmodeus rozleje się po twej duszy i wypełni ją przekleństwem swego grzechu.

Pseudonim:  

Etsuya Ushiba

Płeć:
Mężczyzna

Wiek:
Nie ma co liczyć, zbyt dużo wieków upłynęło. Jeden z pierwszych demonów, główny sprawca zła na świecie... więc liczy sobie bardzo dużo, prawda?
Pod postacią ludzką Etsuya wygląda na młodzieniaszka, mniej więcej po 20
Orientacja:
Biseksualność
Zawód:
Jeden z najstarszych aniołów, upadły Serafin, opiekun grzechu pożądania, trochę tego będzie. A na ziemi? A na ziemi nie ma zawodu. Po prostu pałęta się bez celu.
Miejsce zamieszkania:
Desperacja

Organizacja:
Neutral

Rasa:
Postać specjalna

Ranga:
Łowca

Moce (/artefakty):
Asmodeus urodził się/stworzono go z naturalnym talentem magicznym, samorodnym, lecz mimo to wymagającym ćwiczeń i praktyki. Mianowicie, ów diabelski pomiot, miał tendencję do grzebania innym w głowach. Pasjonował się podglądaniem myśli i iluzjami zarówno przedmiotów jak i uczuć czy wspomnień. To była jego działka, w tym był mistrzem. Umiał przedostać się do mózgu każdego i czytać w kiełkujących tam myślach jak w otwartej księdze, często sięgając także do wspomnień danej osoby. Jego iluzje poziomem realności dorównują przedmiotom rzeczywistym a uczucia wywoływane przez niego niejednokrotnie zdrowo namąciły w czyimś życiu. Niestety nie jest tak różowo jak się wydaje na pierwszy rzut oka – im dłużej przebywa się wśród czyichś myśli i wspomnień tym bardziej zatraca się własne, przejmując te cudze na swój użytek. Słowem, moment po powrocie jest dosyć nieprzyjemny, zwłaszcza jeśli czas przebywania w czyichś myślach przekracza dwa posty. Inaczej jest z iluzjami, które wymagają zwyczajnie dużo wysiłku psychicznego, koncentrując przy tym całą uwagę demona na tej czynności. Im dokładniejsza ma być iluzja, im więcej ma szczegółów tym więcej musi jej poświęcić uwagi, co utrudnia używanie ich w walce. Posiada również możliwość teleportacji w jakiekolwiek miejsce, pod warunkiem, że był wcześniej w owym miejscu.
Należy przy tym zaznaczyć, że grzebanie w czyimś umyśle nie jest umiejętnością bierną, nie działa na zasadzie radaru i nie jest włączona ciągle.
Umiejętności:
Diabeł, nie diabeł, musi się umieć obronić. A jeśli już zarabia na życie zabijając innych tym bardziej nie powinien dać się sam pozbawić życia. Chociaż ten akurat robi to w niestandardowy sposób. Opanował mianowicie pozbawianie ludzi (i nieludzi też) metodami skrytobójczymi: strzałki nasączone trucizną, sztylety, bezpośrednia walka. Niemniej potrafi też używać broni palnej, ale, jak sam powiedział, powoduje to niezły hałas.

Słabości:
-Często ulega emocjom, co w mniejszości przypadków powoduje załamanie psychiczne.
-Jak wspomniane przy umiejętnościach magicznych, Asmodeus szybko się męczy grzebiąc w czyimś umyśle.
-Jak bardzo się można zdziwić, czego boi się Etsuya. Jest to mianowicie...lęk przed pogrzebaniem...
Wygląd zewnętrzny:
Asmo, jak na wysłannika piekieł, jest mężczyzną niebywale przystojnym, chociaż jego twarz jest szpecona przez znamię, nadane mu w dniu sądu upadłych. Skoro już jestem przy twarzy, to pociągnę temat wyglądu właśnie od niej. Jego oblicze jest bardzo smukłe i wyraziste. Uwydatnione kości policzkowe, nadają jego buźce męskiego i poważnego charakteru. Ślepia jego nie są czymś nadzwyczajnym – zielone tęczówki, cienkie, można by rzec „wężowe” źrenice i smolisto czarne twardówki. Nos Asmo jest lekko garbaty, jednakże dodaje to jego obliczu uroku. Wargi, splamione grzechem, są delikatnie sine i, można śmiało rzec, wiecznie wygięte w pełnym pogardy, szyderczym uśmieszku. A kłaki tego diabła? Także nic nadzwyczajnego. Długie, proste i kruczoczarne kudły, sięgające mniej więcej do ostatniego kręgu odcinka lędźwiowego. Przycięte z lekka przy jego twarzy, często zasłaniają lewe oko demona.
Jak zatem przedstawia się budowa reszty ciała Asmodeusa? Nie będę kryć tego, iż jest dobrze zbudowany (178, 52kg wagi) , aczkolwiek nie na tyle, by przypominać kulturystę. Zawszy chodzi dumnie wyprostowany, z rękoma w kieszeniach czarnych spodni. Kolor jego skóry można określić epitetem... Alabastrowa. Chyba to określenie najlepiej opisuje barwę jego skóry. Z pozoru Asmodeus wygląda niczym marmurowy posąg. Skóra jego wydaje się być gładka, a w rzeczywistości jest szorstka i – podobnie zresztą jak sam marmur – zimna. Skoro i tak, jak już pewnie każdy zauważył, przypomina jedno, wielkie chodzące EMO to dodam, że jego pazury zazwyczaj są pomalowane na czarno.
A jak z ubiorem i innymi dodatkami? Jak już wspomniałam, nosi zazwyczaj czarne spodnie, przypominające męskie rurki, słodko pachnącą , śnieżnobiałą koszulę z długim rękawem i rozpiętym jednym guzikiem od góry. Na rękach widnieje wiele zawiązanych, czarnych lub ciemnobrązowych rzemyków, zaś na jednym uchu pozawieszanych jest wiele kolczyków, po całej jego długości, to też Asmo zazwyczaj zaczesuje za ucho niesforne kosmyki smolistych włosów, aby uwidocznić owe dodatki. Jeśli chodzi o buty to są to zazwyczaj czarne pantofle, lub w takim też kolorze trampki za kostkę.
Myślę, że jeśli chodzi o wygląd, to byłoby na tyle, chociaż nie przeczę temu, iż mogłam o czymś zapomnieć.
Charakter:
A jakaż może być istota taka, jak on? To chyba dość oczywiste. Jest niezwykle pewny siebie, wręcz zarozumiały. Uwielbia, gdy wszystko idzie po jego myśli. Swoim charyzmatycznym uśmiechem, logicznymi argumentami i czarującym spojrzeniem potrafi do swych racji przekonać bardzo wielu ludzi. Nigdy nie odmawia sobie przyjemności, korzysta z życia w pełni, wiedząc, że lada dzień przecież ktoś może zechcieć się go pozbyć w uwadze na jego wysokie, piekielne stanowisko. On sam kilka razy dybał na życie Szatana. Albo raczej na to, by go skutecznie unieszkodliwić, bo przecież są oni nieśmiertelni. Idzie przez życie z uniesioną głową, myśląc tylko o tym, co jest tu i teraz, nie oglądając się za siebie, ani nie patrząc w przyszłość. Czasem zabawi się kosztem innej istoty, czasem pobawi się w zwracanie dobrych duszyczek w złą stronę. Generalnie, to jest osobą bardzo sympatyczną i otwartą, gotową zawierać nowe znajomości. No chyba, że ma do czynienia z aniołem. Nie musze mówić, jak dla takiego biedaka kończy się spotkanie z Asmodeusem…

Historia:
Tak właściwie, to po co ten dziad pojawił się tutaj na ziemi? Po to, żeby spustoszyć ów świat doczesny? Żeby splamić grzechem jeszcze większą ilość ludzkiego istnienia? Te he he. Między innymi po to także się tu zjawił. Aczkolwiek przede wszystkim... Dusił się pośród piekielnych czeluści, wśród innych książąt piekła. Chciał tej wolności. Pragnął swawolić, pożądał ludzkich dziewic. Jego egzystencja na tym świecie rozpoczęła się w momencie, kiedy ujawnił się dwunastoletniemu dziecku. Chłopiec wydawał się niezwykle bystry i inteligentny... I widać było, ze grzeszył urodą wśród dziewcząt. Osadzony w duszy dziecka kierował nim, czekał aż podrośnie, aż stanie się mężczyzną, którego ciało zostanie kontenerem, służącym przetrzymywaniu nieokiełznanej duszy Syna Gehenny.
I w końcu nadszedł ten dzień, kiedy Asmodeus przejął cudowne ciało, które stało się na wieki jego powłoką. Oczywiście kilka elementów na tym ciele uległo zmianie, zaś dusza chłopca została pożarta przez wysłannika piekieł. Pojawiły się znamiona na twarzy, skóra stała się alabastrowa, a ślepia zielone, otoczone czarną twardówką. Asmo wszystko zaczął od zabicia rodziców chłopca, oraz wszelkiej jego rodziny tak, aby wszelki słuch po nich zaginął. Aby i o samym dziecku nikt już nie pamiętał.
Aby całkowicie zatrzeć ślady swego istnienia, Syn Gehenny uciekł z miasta, kierując się daleko na północny zachód, gdzie znalazł obiecujące miasto (Desperacja) , w którym został. Jak się wkrótce okazało, nie on jeden przybył tutaj. Mówiąc „nie on jeden” mam na myśli innych upadłych, a także anioły. Chociaż... Wśród mieszkańców znaleźli się także zwykli ludzie.
Jak mówiłam... Asmodeus pragnął swawolić. Pożądał kobiet o niezwykłych kształtach, które owijał sobie wokół palca i zaciągał do łóżka. I tak jest po dzień dzisiejszy. Dumny, wyglądający jak arystokrata demon kroczy ścieżkami tego miasta, plamiąc grzechem ludzkie istnienia i naznaczając je diabelskim piętnem.

Dodatkowe:
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Karta postaci bardzo ładna, choć ranga będzie się nieco mylić z organizacją, ale... pal licho sześć. Witamy w piekle.

Asmodeus - Gotowa Karta Postaci. POSTAĆ SPECJALNA Ds39
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach