Niezauważalny? Chyba sobie jaja robisz. Gdzie w tym wszystkim byłaby zabawa? Czy nie lepiej jest rozczłonkować kogoś i rozsmarować go po całej okolicy? Niech wszyscy wiedzą, że ze mną nie ma żartów. A może wtedy ktoś jeszcze będzie chciał ze mną zatańczyć?

Budzisz się z nieznajomą kobietą w łóżku. Prawdopodobnie w nocy działy się ciekawe rzeczy. Co robisz?

Zbieram swoje manatki najciszej jak umiem, by jej nie obudzić i spieprzam. Piękno chwil trzeba uwieczniać w pamięci, a nie prowokować do ich powtórek, czy - w najgorszym wypadku - wpieprzać się w parodię związku.

Jesteś niemal sam pośrodku niczego, a jednym partnerem jest twój wróg. Zawierasz z nim sojusz, czy prowokujesz do walki na śmierć i życie (zapasy żywności w końcu w takich wypadkach są na wagę złota, nawet jeśli nie jest to humanitarne rozwiązanie)?

Ech, co dwie głowy to nie jedna. Utrzymuję go przy życiu. W tyle głowy od początku tli mi się myśl, że najpewniej go zabiję, kiedy będzie spał, w momencie, kiedy desperacja za jedzeniem i wodą będzie najgorsza. Realizuję to, o ile skurwysyn mnie nie uprzedzi.

Co byś zrobił, gdybyś spotkał siebie sprzed pięciu lat?

Powiedziała sobie, abym nie brała za 4 lata wprzód zlecenia na Spadesa bo się wkopię w bagno.



Jak się zapatrujesz na wędrówkę do innych miast? Sądzisz, że są gorsze, czy lepsze od M3? W ogóle, czy wierzysz w ich istnienie?

Po pierwsze: jestem pewna, że istnieje 6 miast. Uczyłam się o nich, a w książkach z Edeńskiego księgozbioru też można znaleźć trochę informacji na ten temat.
Po drugie: chciałabym zobaczyć M2. Nie wiem, jak wygląda tamto miasto, ale znam kulturę, na jakiej je budowano. Czuję się związana z tamtym miejscem i to aż smutne, że nigdy go nie widziałam. Mam nadzieję, że uda mi się do niego dotrzeć jeszcze w tym stuleciu.

Jaki żywioł najbardziej by do ciebie pasował i dlaczego?

Chyba Wiatr. Ayu jest jak taki lekki wietrzyk w upalne dni, wesoła i wiecznie w chmurach :I

Przeprowadziłbyś/łabyś się do innego miasta bez kompletnej jego znajomości, języka itp. ale w ramach lepszej sytuacji życiowej? (lepsza praca, mieszkanie etc.)

Przeprowadziłabym się do M2, tyle że to moja ojczyzna i świetnie znam tamten język. Czyli zasadniczo, odpowiedź na twoje pytanie brzmi - nie.

Wołałbyś aby (w wypadku zarażenia) wirus X cię zabił czy odrodził w formie wymordowanego?

Zasadniczo, obecnie jest to niemożliwe. Mimo wszystko, gdyby istniała taka możliwość, wybrałbym odrodzenie, może nie wyszłoby to tak źle, a gdyby nawet, zawsze można się zabić? To przecież nic trudnego.


Czy twoim zdaniem czasy sprzed apokalipsy mogą kiedyś wrócić? Gdzie człowiek panował całkowicie na globie ziemskim.

Z uwagi na to, że historia lubi zataczać koło, a od czasu apokalipsy JUŻ zaczęło się sporo zmieniać, to całkiem prawdopodobne, że KIEDYŚ tak będzie. Nie za sto i pewnie nie za tysiąc lat, ale przecież dawne cywilizacje też nie opanowały świata w tak krótkim czasie.

Jak wyobrażasz sobie świat sprzed apokalipsy? Chciałbyś tam żyć?

Nie, nie chciałbyś, bo za dużo technologii z tego co słyszałem :v A ja nie lubię technologii. Przeraża mnie w każdym calu.

Gdybyś miał możliwość zamieszkać na innej planecie w naszym Układzie (załóżmy, że jest tam możliwość życia), to jaką planetę byś wybrał/a?

Nie lubię tak abstrakcyjnego myślenia, ale gdybym już musiała wybierać to byłby to Saturn. Jestem ciekawa, jak z powierzchni wyglądałyby jego pierścienie.

Oddałbyś życie za bliskich czy wolałbyś skazać ich na śmierć by chronić własną skórę?