Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 01.07.15 12:31  •  Hej, masz trochę sera? Empty Hej, masz trochę sera?
Hej, masz trochę sera? 2efjo5i
Fay Skyfield

Godność: Fay Skyfield
Pseudonim: Po prostu Fay. Ewentualnie "ta panna od sera i łasicy w kieszeni"
Płeć:
Wiek: Ostatnio strzeliło jej osiemdziesiąt, czy to już pora na emeryturę?
Orientacja: Heteroseksualna
Zawód: do ustalenia w fabule
Miejsce zamieszkania: j/w

Organizacja: Łowcy
Stanowisko: Wtyka
Rasa: Łowca
Ranga: Wtyka

Moce (/artefakty/technologia):

  • W trakcie swojego szkolenia u Łowców w Mieście-2 Fay otrzymała srebrny amulet wysadzany akwamarynem. Potęguje efekty manipulacji i wpływa na powierzchowne emocje. Trwa 3 posty, ładuje się przez 5 postów.
  • Z pozoru prosty zegarek, w odpowiednich dłoniach pomocny gadżet do hakowania. Po zbliżeniu do danego urządzenia na tarczy zamiast godziny pojawiają się wszelkie hasła i kody.


Umiejętności:

  • Wyszkolenie w dziedzinie manipulacji.
  • Bezbłędna fotograficzna pamięć.
  • Umiejętność hakowania.
  • Rasowe - posługiwanie się bronią białą na poziomie perfekcyjnym.
  • Rasowe - zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna, zręczność, szybkość, zwinność, itp.).
  • Rasowe - zwiększona regeneracja ciała.


Słabości:

  • Uczona od dziecka, aby nie angażować się emocjonalnie w jakiekolwiek relacje. Dlatego droga do jej serca jest trudna i kręta, a kiedy już tam dotrzesz - zostaniesz na zawsze.
  • Bardzo często zdarza jej się wykorzystywać swoje umiejętności w dziedzinie perswazji i manipulacji w normalnych, koleżeńskich relacjach z innymi łowcami.
  • Mimo, że nauczyła się oddzielać pracę od życia codziennego, kiedy zdarzy jej się zatracić w odgrywanej postaci, znika na parę dni, aby odciąć się od przybranych emocji i nie utracić swojego prawdziwego "ja".
  • Nie jest fanką przemocy, przez co w miarę możliwości zawsze unika konfliktów i starć, często do ostatniej chwili.
  • Zdarza jej się "blokada logicznego myślenia" i całkowicie instynktowe, spontaniczne reagowanie w przypadku, gdy ktoś z jej bliskich znajduje się w niebezpieczeństwie.


Wygląd zewnętrzny:

    Niskie to, chude, generalnie małe i kruche - dźgnij ją palcem, a rozleci się na drobne kawałeczki. A przynajmniej takie sprawia pozory, bo Fay to okaz idealnie wręcz pasujący na ozdobną półkę z porcelanowymi laleczkami, ewentualnie jako książkowe uosobienie zimy. Bo tak się czasem w życiu zdarza, że geny płatają psikusy i zamiast stworzyć człowieka będącego wizualnym okazem zdrowia, o rumianych policzkach i kasztanowych włosach, sprowadzają na świat taką oto kruszynkę o bladej cerze obsypanej piegami i niemalże śnieżno-białej czuprynie. Wystarczy tylko dodać delikatny akcent w postaci szarych soczewek i nikomu już przez myśl nie przejdzie, że to rozkoszne maleństwo może być śmiertelną bronią i chodzącą bombą w jednym.


    Pomimo wiekowego stażu czas obszedł się z Fay bardzo łaskawie i uraczył ją dojrzałą, aczkolwiek wciąż nie przestarzałą twarzą. Ciemne brwi kontrastujące z białymi włosami stanowią kształtną oprawę dla oczu, które, jakby nie patrzeć, są wrotami do duszy człowieka. A za tym wzrokiem dzieje się naprawdę wiele. Problem w tym, że nie znając Fay ciężko dostrzec, czy tak przejmujący smutek może być tylko i wyłącznie kolejną sztuczką przybliżająca dziewczynę do wyznaczonego celu. W końcu retoryka, perswazja i przede wszystkim manipulacja nie są w stanie nic zdziałać, póki w oczach widać kłamstwo.


    Ledwo co wyrosła, dobrnęłam do stu sześćdziesięciu czterech centymetrów i o, zatrzymała się. Przy takim wzroście, niecałych pięćdziesięciu kilogramach wagi i generalnie kruchej figurze, Fay cudem udało się wyhodować wcale nie najgorsze kształty, które jasno określają jej płeć. Doczekała się nawet delikatnego wcięcia w piegowatej talii! Oh właśnie - czy wspomniałam, że Fay jest nimi pokryta praktycznie od samych stóp po czubek głowy? Na całe szczęście są wystarczająco jasne, aby w razie potrzeby bez trudu móc je zakryć odpowiednią warstwą podkładu. Piegi uchodzą za cechę charakterystyczną białogłowej łowczyni, podobnie jak cienka blizna na lewej dłoni idąca od nadgarstka do palca serdecznego. Wcielając się w inną personę Fay dba o każdy szczegół i zawsze zakrywa tak rozpoznawalne elementy.


Charakter:

    Trudno ukryć, ze Fay jest manipulantką. A jeszcze trudniej jest się temu dziwić zważywszy, że dziewczyna spędziła praktycznie całe swoje nie najkrótsze życie na szkoleniu umiejętności z dziedziny perswazji i retoryki. Łatwo jednak zatracić własną osobowość, gdy tak często odgrywa się kogoś, kim nie jest się w rzeczywistości. Życie łowców nigdy do prostych nie należało i przez długi okres Fay patrząc w lustro nie była w stanie rozpoznać zerkającej na nią białowłosej kobiety. Spoglądając na samą siebie przestała dostrzegać istotę żyjącą, posiadającą własne myśli, potrzeby i emocje, widząc jedynie broń wyszkoloną do zdobywania informacji i sekretów, nawet tych najtajniejszych. Łzy, śmiech, krzyk a nawet dotyk stały się tylko i wyłącznie grą tak wciągającą, tak rzeczywistą, że Fay zamknęła się na własne ja. To najprawdziwsze, które towarzyszyło jej od dnia narodzin, w czasie stawiania pierwszych kroków, nauki mówienia i poznawania otaczającego świata. Nikomu to właściwie nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie - sytuacja pasowała uczącym ją członkom łowców, bo dziewczyna sprawowała się idealnie w swojej roli. Starano się trzymać ją z dala od społeczeństwa i doprowadzono do tak skrajnego zatracenia się w misji, że Fay zachowywała "służbowe" zachowanie nawet wobec własnej rodziny. Łowcy zaczęli się obawiać, że takie popadanie ze skrajności w skrajność może zaszkodzić dalszym działaniom, a dziewczyna przestanie odczuwać wierność wobec organizacji. Postanowili dać sobie ostatnią szansę poprzez poprawienie szkolenia i pozwolili Fay brać czynny udział w społeczeństwie łowców, co przyniosło niemalże natychmiastową poprawę.


    Patrząc na Fay jak na normalnego człowieka a nie łowcę, nietrudno dostrzec, że pomimo tak różnych, losowych sytuacji w życiu dziewczyny zachowała pogodę ducha. Zazwyczaj unika odpowiedzi na pytania o niej samej i wciela się głównie w rolę słuchacza, zachęcając swoją wrodzoną empatią do dalszych zwierzeń. Schludna i dobrze wychowana, wciąż jednak daleka od snobistycznych zachowań. Nastawiona pokojowo, w miarę możliwości unikająca wszelkich spięć i konfliktów mogących doprowadzić do rękoczynów. Swoje emocje i przemyślenia zostawia dla samej siebie, nie chcąc stwarzać otoczeniu łatwego pola do przejrzenia jej prawdziwej osobowości. Nigdy nie daje po sobie poznać jak ciężką walkę toczy każdego dnia wewnątrz duszy ze swoimi demonami. I chociaż stara się oddawać misji z całym możliwym poświęceniem i zaangażowaniem, niekiedy czuje się zupełnie zagubiona w otaczających ją realiach. Tylko, tak jak mówiłam - perfekcyjnie skrywa to, co nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego, unosi brodę do góry i daje z siebie wszystko, co tylko jest w stanie. Wciąż walczy, chociaż coraz bardziej dla pamięci rodziców i społeczeństwa Łowców niż samej siebie.


Historia:

    Pierwszy krzyk Fay obwieścił jej rodzicom nastanie nowej nadziei. Praworządni obywatele Miasta-2, którzy od wielu lat pielęgnowali w sercach niechęć i bunt wobec władzy postanowili złożyć ofiarę większą, niż własne życie. Nigdy nie zdecydowali się dołączyć do Łowców, jednak wiedząc o ich istnieniu, działalności i celach w chwili, gdy tylko dowiedzieli się o obecności nowego życia w łonie matki dziewczyny przesądzili o jej losie. Fay była ich pierwszym i jedynym dzieckiem, ostatnim przedstawicielem rodziny Skyfield i nadzieją na nastanie nowych, lepszych czasów. Małżeństwo obdarowało swoja pierworodną całą miłością i zaangażowaniem, jakie tylko byli w stanie wykrzesać ze swoich zastraszonych serc. Do ukończenia pełnoletności Fay prowadziła normalne życie, skupiając się na podstawowej edukacji, poznawaniu otaczającego jej świata, uczenia się języków oraz osiąganiu coraz lepszych wyników w nauce. Wszystko po to, aby stać się obywatelem idealnym. A przynajmniej tak jej się zdawało, bo w dniu osiemnastych urodzin wszystko co dotąd znała, kochała i szanowała nagle obróciło się w proch, aby niczym feniks narodzić się na nowo w płomieniach buntu i sprzeciwu wobec władzy. Jej los był przesądzony od początku - Fay, w przeciwieństwie do swoich rodziców, miała stać się czynnym członkiem Łowców, ważnym elementem w tajnych planach i chodzącą bronią odrzucającą wygody normalnego życia. I chociaż zawsze wydawało jej się, że sama kieruje swoim życiem, okazało się, że to czym zajmowała się przez ostatnie lata miało od początku posłużyć tylko i wyłącznie do pomocy w buncie. Wychowana w Mieście-2 pod czujnym okiem Władzy wiedziała wszystko na temat społeczeństwa, panującej kultury, nawyków i zasad, a nauka języka japońskiego i wysokie wyniki w nauce posłużyły jedynie do otwarcia drogi do Miasta-3. Dopiero w tej chwili dotarło do niej, dlaczego rodzice po ciuchu wprowadzali ją w tajniki manipulacji i tak bardzo pilnowali jej nauki mówienia.


    Kiedy człowiek chce (a w tym przypadku - zostaje do tego nieświadomie wychowany) dołączyć do Łowców, musi przejść transformację. I każdy doskonale wie, że jest to doświadczeniem tak agonalnym, że szybka śmierć wydaje się być przy nim nagrodą. Ale Fay nie wiedziała, bo cały rytuał został skryty przed nią przez rodziców. A potem było już za późno na wycofanie się. Dziewczyna przeżyła, ale drastyczna zmiana obrazu świata, który kształtował się w jej dojrzewającej psychice przez ostatnie lata i doświadczenie bliskiej śmierci stały się traumą tak ogromną, że przez pierwsze tygodnie jej umysł zupełnie zamknął się na innych. Zdawała się być warzywem i gdyby nie idealny stan ciała Fay typowy dla Łowców oraz oczy, choć teraz szkarłatne, jako jedyne po brzegi wypełnione burzliwymi emocjami targającymi dziewczyną od środka, zostałaby spisana na straty. Z obawy, że oko Władzy dostrzeże zniknięcie Fay, która zawsze brała czynny udział w życiu społecznym, cały okres letargu spędziła w domu pod pretekstem choroby. Nikt tak naprawdę nie wie co działo się w jej głowie, ani w jaki sposób się wybudziła. Stało się to z dnia na dzień, kiedy rodzice Fay wrócili do mieszkania po dniu roboczym i znaleźli córkę spoglądającą beznamiętnym wzrokiem w dal za oknem. Jestem gotowa.



    Od chwili wybudzenia się po rytuale i dołączeniu do Łowców, życie Fay zupełnie przestało przypominać to dotychczasowe. Całą swoją uwagę poświęciła na szkoleniu wymaganych od niej umiejętności, sumiennym wykonywaniu misji i zbieraniu tak ogromnych ilości informacji, że jej mózg stał się istnym katalogiem. Problem pojawił się dopiero w momencie, gdy oko Władzy zaczęło powoli dostrzegać brak oznak starzenia się u Fay. W przeciwieństwie do jej rodziców, którzy pozostawszy przy swoim człowieczeństwie powoli dogasali. Ukrywanie swojej młodości pod makijażem i charakteryzacją stało się coraz bardziej problematyczne. Ostatecznie Fay została postawiona wobec najtrudniejszego wyboru - porzucenia niedomagających rodziców, rodzinnego miasta, wszystkich przyjaciół i Łowców, którzy twarze znała na pamięć na rzecz wyruszenia do Miasta-3. Wszyscy wiedzieli, że ten dzień musiał prędzej czy później nastać. W trakcie ostatniego roku spędzonego w rodzinnym mieście udało jej się domknąć wszystkie niezałatwione sprawy, a przy okazji podczas prostej misji uratować przed śmiercią młodą fretkę. Ze względu na swoją słabość do zwierząt Fay przygarnęła puchate maleństwo, które na zawsze zamieszkało w jej kieszeni. Niedługo po tym nadszedł czas na pożegnanie się z bliskimi i wyruszenie z Churchillem do Miasta-3.


    Ostatecznie rodzice Fay nie dożyli wyjazdu córki, a Miasto-2 stało się dla niej rozdziałem zamkniętym do końca życia.


Dodatkowe:

  • Posiada naturalny, brytyjski akcent.
  • Uwielbia ser i zieloną herbatę.
  • Jest bezpłodna.
  • Od dziecka ma słabość (i przy okazji dobrą rękę) do zwierząt. Wychodzi z założenia, że to co puchate oraz przyjacielskie zasługuje na obdarowanie miłością i ewentualnie delikatne przyduszenie w spontanicznym uścisku.
  • Zazwyczaj towarzyszy jej niewielka, wytresowana fretka o wścibskich oczach i dumnym imieniu Churchill. Najczęściej przesiaduje w największych kieszeniach w ubraniach Fay i notorycznie podkrada jej kawałki sera.
  • W momencie narodzin Fay wszyscy byli święcie przekonani, że jest albinosem. Dopiero w trakcie kolejnych tygodni życia nabrała delikatnych rumieńców. Po drugich urodzinach jej brwi i rzęsy zaczęły ciemnieć, a ciało oblewało się coraz większą ilością jasnych piegów.
  • Pali papierosy, ale tylko do towarzystwa.
  • Zawsze posiada przy sobie pigułkę z cyjankiem potasu, nauczona, że lojalność wobec Łowców jest warta największych poświęceń.
  • Posiada niewielkich rozmiarów szpilę (przypominającą miniaturową wersję tych używanych do spinania włosów), wypełnioną trucizną na wypadek potrzeby dyskretnego wyeliminowania zagrożenia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.07.15 16:46  •  Hej, masz trochę sera? Empty Re: Hej, masz trochę sera?
Blokada umysłu u innych będzie blokowała działanie amuletu. Poza tym wszystko jest w porządku. ✕ AKCEPT.
                                         
Zero
Anioł Stróż
Zero
Anioł Stróż
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach