Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

W sumie przyszła mi ta myśl parę chwil temu. Zastanawiałam się, czemu przywódcy nie mają dodatkowych mocy. Wydaje mi się, że jako autorytet w grupie i jako najsilniejsza jednostka (nie oszukujmy się, nikt na przywódcę nie wybrałby jakiegoś słabeusza) powinni dysponować czymś więcej, aniżeli "zwykły" członek organizacji. I tak chętni na wysokie stanowiska muszą pisać historię, i to nie składającą się z paru zdań a jednak trochę bardziej rozległe, więc czemu nie jakiś bonus?
I artefakt, a nie moc. Bo w razie zmiany stanowiska zawsze łatwiej wyjaśnić 'rozpadnięcie się artefaktu w dziwnych okolicznościach' niż wyparowanie mocy. No i być może przyciągnęłoby potencjalnych kandydatów.

Po prostu uważam, że te pozycje mimo wszystko powinny być silniejsze od reszty członków.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Teoretycznie coś w tym jest i faktycznie można by pomyśleć że przywództwo daje jakieś profity... Ale nie trzeba długo czekać by zaczęły się podnosić głosy sprzeciwu typu "ale to niesprawiedliwe, też chcę", lub by np. zastępcy, jako osoby zaraz po przywódcach też mieli jakieś coś dla siebie. Pomysł ten chyba już tu kiedyś był, ale również trochę nie dotarł do skutku.

Krócąc ten bezwartościowy wywód wyżej - osobiście jestem za, ale konsekwencje trochę mnie martwią.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Mam wrażenie, że przywódcy albo już mają większe moce, niż inni - dzięki dłuższej grze, albo tak naprawdę ich nie potrzebują. Patrząc na przywódców w świecie realnym rzadko który wyróżnia się jakimiś specjalnymi zdolnościami fizycznymi itd, ich władza wynika raczej z umiejętności władania i siły osobowości. Oraz znalezienia się w dobrym miejscu i dobrym czasie.

Tak generalnie jest mi to obojętne, jak wolicie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Jest mi to obojętne. Osobiście nie potrzebuję żadnych dodatków, choć nowym artefaktem na pewno bym nie pogardził (lepszy wróbel w garści). Co do wypowiedzi Lena: wątpię, by ludzie zaczęli się czepiać, również ci, którzy są zastępcami. Na wielu forach pojawił się podobny motyw i osoby niżej położone nie wyrywają sobie włosów z głowy, bo czują się poszkodowani. Myślę, że wszystko im jedno.

Plusem może być podniesienie nie tylko rangi samego przywódcy, ale też atrakcyjności. Wtedy dopiero reszta chojraków mogłaby zażądać władzy, próbując zrzucić ze stołka tego, kto zasiada na nim aktualnie. Chociażby właśnie przez "niesprawiedliwość". Jak zazdrośni bracia chcieli się powyrzynać i pozatruwać, kłócąc się o jakieś tam śmieszne berło i garnek na głowę, to czemu na virusie nie miałoby być podobnych intryg? Nikt w końcu nie powiedział, że nie można dołączyć do danej organizacji tylko po to, aby ją przejąć, powoli "rozwalając" autorytet danego przywódcy od samych korzeni.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Też wątpię, by ludzie zaczęli krzyczeć, że to niesprawiedliwe. Nie ma co się oszukiwać - ranga "przywódca" jest rangą prestiżową. Trzeba troszkę się namęczyć, żeby ją pozyskać. To jedna kwestia. A druga. Nie zapominajmy w jakich czasach dzieje się rozgrywka z Virusa. Tutaj potrzebna jest siła do przeżycia, to nie jest świat realny, tylko survivalowy. Nie wystarczy ładna buźka i mózg.
Kolejna kwestia. Jakieś randomowy skopały paru Kundli. Albo Łowców. Przychodzi przywódca, autorytet, ktoś, kogo trzeba się słuchać i... też dostaje w dupę. Taki przykład. Jak dla mnie przywódca powinien dysponować większą siłą niż jakiś tam członek organizacji niższego szczeblu. A teraz tej różnicy nie ma (idę schematami, a nie tym, jak jest skonstruowana dana postać).
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Chyba zastanawialiśmy się kiedyś nad tym jak zachęcić ludzi do przejmowania organizacji pod swoje skrzydła. Myślę, że dodatkowy artefakt mógłby zachęcić niezdecydowanych albo zmotywować tych, którzy już zamierzają rządzić. Bo to ciężka praca jest. (Falcon zginął w pierwszym evencie : D)

Jestem za
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

    Jestem podobnego zdania co Luka, obojętne mi to. W sumie powiedziała, to co ja chciałem napisać, ale ubrała to w inne słowa, no.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Też w zasadzie jest mi to lotto, ale pomysł wydaje się być ciekawy i bardziej zachęcający. Dzięki temu może na fabule będzie więcej się działo? Któż wie. W każdym razie póki co będę za, a co z tego wyniknie, to zobaczy się w czasie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Tylu ludzi przegłosowało moje wątpliwości ._. Ale w sumie rozumiem to, lecz jedno pytanie - czy takowi przywódcy mieliby +1 artefakt/moc na start przy pisaniu karty postaci, czy byłby to jeden, ustalony artefakt/moc per każdy dowódca(zapewne różna dla każdej organizacji)?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

A może zrobić tak, że dany przywódca po napisaniu kart musi sobie zdobyć jakoś tę/ten moc/artefakt fabularnie? Bardziej tutaj chodzi o to, czy postać nadaje się na przywódcę - nie oszukujmy się, czasami dany przywódca ani trochę się nie udziela i nie potrafi nim grać (tak jak w przypadku mojego Guerre, ho!).
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Anemia napisał:A może zrobić tak, że dany przywódca po napisaniu kart musi sobie zdobyć jakoś tę/ten moc/artefakt fabularnie? Bardziej tutaj chodzi o to, czy postać nadaje się na przywódcę - nie oszukujmy się, czasami dany przywódca ani trochę się nie udziela i nie potrafi nim grać (tak jak w przypadku mojego Guerre, ho!).
Zgrzyta mi. Nie trzeba być przywódcą, żeby zrobić sobie misję na dodatkowy artefakt. Wtedy to już nie byłby żaden dodatek i pomysł zwyczajnie nie miałby sensu. ' (No i to, że ktoś przejdzie misję, nie znaczy, że jest dobrym przywódcą.)

Pomijam, że chyba nie to było ideą propozycji Ev. Luka napisała, że ci, którzy są przywódcami, już są silni, głównie dlatego, że grają dłużej. Nie sądzę. Przecież nie wszystkie stanowiska są jeszcze obsadzone (S.SPEC, Drug-on w szczególności). Jeśli pojawi się ktoś chętny władzy, to tak czy siak zaczyna od zera. Taki bonus dla początkujących "królów" (kończą mi się synonimy...) to łatwiejszy start.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach