Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 10.04.20 11:21  •  This little Darling is Hina! Empty This little Darling is Hina!

Hinageshi "Hina" Ashinano
Informacje podstawowe:
urodziła się i przeżyła ponad 20 lat jeszcze w czasach przed Apokalipsą. Swoje urodziny świętuje szóstego sierpnia, średnio raz na sto lat "co by zbyt szybko się nie zestarzeć".
Na jej (nie)szczęście odrodziła się jako wymordowana – opętana, a niedługo po tym przystąpiła do Kościoła Nowej Wiary i zamieszkała na stałe w Górach Shi.
Choć oficjalnie znajduje się na stanowisku kapłanki, w praktyce jest tamtejszą perfekcyjną panią domu. Biega z mopem, piecze makowe babeczki, opiekuje się dziećmi, które zostały porwane/podrzucone/przypałętały się same z siebie (niepotrzebne skreślić).
Umiejętności:
- Znakomita krawcowa - Czasami można odnieść wrażenie, że miarkę ma w oku. Marzy ci się nowa ceremonialna pelerynka? Gotowe? Może wymyślny szaliczek na zimę? Proszę, razem z czapką i rękawiczkami do kompletu. A może po prostu zjadłeś za dużo babeczek i spodnie pękły tam, gdzie kończy się kręgosłup? No... pochichocze, ale naprawi. Nic co jest związane ze sztuką krawiecką nie jest jej obce.

- Gotowanie – mistrzyni drewnianej łyżki i wałka. Życie w czasach Apokalipsy nauczyło ją, że aby przetrwać trzeba jeść, ale, żeby nie zatracić człowieczeństwa trzeba jeść po ludzku. Zawsze była niezła, teraz można ją uznać za postapokaliptycznego Gordona Ramsay'a. Tylko trochę milszego. Jest twórczynią słynnego rosołu na skrzydłach aniołów.

- Bardzo szybko się uczy - Nieważne czy chodzi umiejętności, przepisy czy imiona nowo poznanych osób. jej umysł jest niczym komoda z setką szufladek. Wszystko poukładane w porządku alfabetycznym, nic nie ginie.
Slabości:
- Cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Jest to trochę problematyczne, gdy się mieszka w Górach, które z natury są dość.. brudnym miejscem. Nie rozstaje się praktycznie ze ściereczką, ciężko ją zobaczyć bez maseczki na twarzy i rękawiczek na dłoniach.

- Jej organizm nie jest w stanie przyswajać większości substancji odurzających. Genetyka to jednak bura suka jest. Byłaby pijana po kieliszku piwa, szklanka mleka makowego uśpiłaby ją na kilka dni.

- Cierpi na nadaktywność psychoruchową. Ma w sobie za dużo energii jak na takie drobne ciałko, przez co nie potrafi usiedzieć w miejscu, a nawet siedząc, musi machać nóżkami lub wystukiwać palcami w blat stołu.
Moce:
- rasowe

- biokineza częściowa - koliber  
Hina jako wymordowana doczekała się kolorowych skrzydełek. Nie jest w stanie na nich w pełni latać, jednak ich ruch może znacznie przyśpieszyć jej ruchy, zwłaszcza jeśli działa pod wpływem skoku adrenaliny, Hina jest w stanie rozpędzić się do prędkości nieosiągalnych nawet dla wymordowanych, co może sprawiać wrażenie teleportacji z miejsca na miejsce.
Czas działania: 3 posty działania / 4 odpoczynku
Skutki uboczne: po użyciu skzydełek jest straszliwie zmęczona. Znika jej dobry nastrój i cała miłość do świata. Zazwyczaj trzeba ją potem nosić przy akompaniamencie ciągłego marudzenia.

- efekt motyla
Mówi się, że oczy są oknami duszy. W jej przypadku oko jest lustrem. Jest w stanie pokazać przeglądającemu się wizję pięknej, choć absolutnie nieprawdziwej przyszłości, która wydarzy się jeśli ten spełni jej prośbę.
Ograniczenia: nie działa na postacie pozbawione wzroku, nie może poprosić o nic związanego ze śmiercią – wówczas prośba natychmiast przestaje działać, a Hina będzie bardzo osłabiona.
Czas działania: 1 prośba na 2 fabuły.
Artefakt:
- nić adriadny
Wyglądem przypomina najzwyczajniejszą szpulkę, na którą nawleczono grubą, jedwabną nić, o nienaturalnie białym kolorze.
Nić nigdy się nie kończy i przyjmuje kolory jakie tylko wyobrazi sobie wyszywająca nią osoba. Żadnych większych bajerów, wybuchów czy wykorzystania jako broń. Można natomiast haftować, szyć czy nawet wykorzystywać ją do szydełkowania.
Ograniczenia: brak
Wygląd:
Aby przyjrzeć się tej panience, należy przede wszystkim... spojrzeć w dół. Jeszcze trochę...
Cóż. W jej przypadku wirus X zażartował sobie okrutnie, umieszczając ją w przedziwnym, zdeformowanym ciele. Ma niecałe 110 cm wzrostu, waży mniej niż szczeniak owczarka.
Ale jeśli jej nie rozdepczesz, masz okazję dostrzec jedną z ciekawszych istotek w tych okolicach.
Ładnie przycięte włoski, które każdego dnia mają inny fantazyjny kolor – efekt działania mutacji DNA motyla. Nigdy nie wie czy obudzi się z czupryną białą, różową, niebieską czy może mieszanką pięciu innych kolorów. Spod wystylizowanej grzywki spogląda oko.
Tak. Jedna sztuka. Całkiem przy tym spora, otoczona firanką czarnych rzęs. Oko sprawia wrażenie żywcem zerżniętego z motylich skrzydeł. Zupełnie jak gdyby wirus musiał trochę pomyśleć i dodać 2 do 2 tylko wyszedł mu pierwiastek drugiego stopnia z 16. Niby to samo, ale nie do końca.
Buzię całą ma dość pyzatą, nosek drobniutki, za to usta wiecznie wykrzywione w przeuroczym uśmiechu.
Jeśli jakimś cudem uda ci się zjechać spojrzeniem nieco niżej i nie usłyszeć oburzonego „hej! Oko mam trochę wyżej!” to pewnie doznasz kolejnego szoku. Pomimo swojej irracjonalnie małej postury, Hina nie ma ciała dziecka. Wygląda jak kobieca laleczka, z biustem i wcięciem w talii. Niezwykle ruchliwa laleczka na dwóch patyczkowatych nogach, wymachująca zazwyczaj większym od siebie mopem, albo miotełką do kurzu.
Charakter:
Jeśli wyobrażasz sobie kapłana KNW jako wiecznie posępnego, naćpanego typa z zakrwawionym rytualnym nożem w ręku... to masz rację.
Ale od każdej reguły są wyjątki. Ona jest jednym z nich.

Przy pierwszym poznaniu sprawia wrażenie zupełnie oderwanej od rzeczywistości. Roześmiana, rozgadana istota, która zapewne nawet nie sięga ci do pasa – od razu czujesz współczucie. Pewnie ją porwali i zmusili do niewolniczej harówki.
Proponuje herbatkę w pokoju gościnnym. Wprost nie możesz jej odmówić. Przynosi talerz ciasteczek – przyznaj, kiedy ostatnio jadłeś takie dobre?
Zarumieni się słysząc komplement, zaśmieje nieśmiało, przykrywając usta dłonią.
A potem poczujesz się senny, bardzo senny. Zanurzysz się w fotelu, szczęśliwy jak nigdy.
Gdzie się obudzisz? A to już będzie zależało od fanaberii Inkwizycji.

Nie można jej odmówić – jest piekielnie inteligentna. Wie, kiedy się wycofać, w jakich konfliktach nie brać udziału. Trwa wojna domowa? Ludzie się wyzywają od aniołów? Hina niczym taran w całym tym chaosie będzie dolewać wszystkim kawy i dokrajać ciasta. Oaza spokoju, absolutnie niewzruszona.
Zdarza jej się być bardzo emocjonalną, zwłaszcza kiedy ktoś niszczy jej pracę. Trochę jak w tym dowcipie:

Dwóch S.Speców łączy się przez radio z dowództwem w M3.
- Przyślijcie Eliminatorów.
- Jaka sytuacja?
-  Zabójstwo, ofiara to wymordowany, chyba tutejszy prorok. Kapłanka walnęła go kijem od mopa kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście ją?
- Nie no panie Generale. Podłoga nadal mokra...


Tylko, że życie to nie żart. A kij od mopa Hinama zawsze na podorędziu. Podobnież jak wysłużony, wierny wałek.
Ma swoje wady – jak każdy. Bywa chaotyczna, nerwowa, czasami wręcz bezczelna. Jest starą wymordowaną, niejedno w życiu przeszła. Bardzo nie lubi, kiedy ktoś próbuje ją w czymkolwiek wyręczać, traktuje to jako okazanie litości, której absolutnie nie potrzebuje.
No i wścieka się, kiedy ktoś nie chce dokładki rosołku. Bo co to ma być, kurcze blade. Ona stoi cały dzień przy garach, a jeden z drugim będzie wydziwiać, że mu piórko anielskie w zupie pływa?!
Dodatkowe informacje:
- Jako jedyna prowadzi kazania dla najmłodszych.
- Za życia była przedszkolanką.
- Wszystkie jej kulinarne notatki spoczywają zanotowane w przeszmuglowanych z M3 zeszytach i są żartobliwie określane mianem „1001 przepisów na dania z aniołów i innych wymordowanych”.
- Apokalipsa zastała ją na wycieczce klasowej w ogrodzie botanicznym. Sama Hina uważa śmierć wśród pięknych kwiatów, motyli i egzotycznych ptaków za prawdziwy dar Ao. Zresztą ogród jest jednym z nielicznych miłych wspomnień jakie jej pozostały po „poprzednim świecie”.
- Potrafi grać na pianinie proste melodie typu „wlazł kotek na płotek”, „panie Janie rano wstań” i kilka aoistycznych pieśni.
- Do jej hobby należy przede wszystkim bycie monitoringiem osiedlowym. Wie o wszystkim co się dzieje w górach Shi.
- Nie przepada za kotami i psami. Nie dość, że gubią sierść to w większości są większe od niej...
- Chcesz zaskarbić jej przychylność? Sekretem są przyprawy. Przeszmugluj ich trochę z Miasta, a zobaczysz, że wszystko da się załatwić.

cactus
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.04.20 22:00  •  This little Darling is Hina! Empty Re: This little Darling is Hina!
Efekt motyla średnio kojarzy mi się z mocą związaną z ciałem wymordowanego. Pokazywanie przyszłości jest za bardzo magiczne – raczej żadne zwierzę nie posiada takich zdolności, a już na pewno nie koliber. Bardziej pasowałby tutaj artefakt.
A co do artefaktu, te zawsze mają ograniczone działanie. I chociaż mamy do czynienia z drobiazgiem, wykorzystanie magii zawsze wpływa na postać, więc musisz podać jakieś skutki uboczne. Typowe ograniczenie w postach to 3 posty użycia na 4 posty przerwy.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach