Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 19.10.19 2:40  •  Maar. Empty Maar.

"I wish to share a single glass of wine with you.
I wish to share a single feeling with you.
Even if I've yet to know if it's nectar or poison.

Even so, I'll share it with you."


Godność: Maar.
Płeć: Mężczyzna.
Wiek: 24 lata.

Zawód: Stara się przeżyć?
Miejsce zamieszkania: Desperacja.
Organizacja: -
Stanowisko: -

Rasa: Łowca.
Ranga: Dezerter.

Moce: -
Artefakty:

Maar. 59522d381830e24443cf9fa3cc74c0f4

“Czas udawania minął. Zniszczony ciężkim życiem w Desperacji oraz własnym wiekiem Wymordowany, nie mógł go już niczego nauczyć. Odbił od niechcenia jego powolny cios, wkładając w tą czynność nieco więcej siły niż zazwyczaj. Jego przeciwnik nie był na to gotowy, nogi odmówiły mu posłuszeństwa.
- Maar, co ty ro-?! -  Junko dotąd obserwująca pojedynek w pozycji seiza, zerwała się ze swojego miejsca.  
- Cisza, dziewucho! Przynieś mi miecz! - krzyknął na dziewczynę, która zawahała się, nie chcąc zostawiać swojego sensei’a na ziemi. Dopiero powtórny krzyk sprawił, że wbiegła do środka dojo: - MIECZ!
Maar czekał cierpliwie, aż starzec się podniesie, nie krył jednak pogardy we wzroku. Łowca musiał to zauważyć, bo odezwał się, częściowo do niego, częściowo zaś do własnych wspomnień.
- Walczyłem z bestiami i ludźmi używającymi sprzętu, o którym tobie się nawet nie śniło, sieroto. - jego głos zadrżał lekko, dało się w nim usłyszeć zarówno nostalgię, jak i żal. - A mimo to, zostanę zapamiętany jako starzec, godzien jedynie pogardy.

Junko podbiegła do szermierza, podając mu z namaszczeniem katanę. Młodszy z mężczyzn poprawił ustawienie stóp, był gotowy w każdej chwili wyciągnąć broń. Mogło mu się jedynie wydawać, ale miał wrażenie, że w starcu zaszła nagła przemiana, dokładnie w momencie, w którym dotknął rękojeści miecza. Nie był już zgarbiony, dało wyczuć się od niego siłę i doświadczenie. Nawet przytępiony zębem czasu wzrok, odzyskał nagle blask. Chłopak nie spodziewał się jednak jego następnych słów.
- Weź go. Jest twój./b]”


NAZWA: Taiyō (太たい陽よう “Słońce”).

ZASTOSOWANIE:
Miecz wzmacnia ciało władającego nim szermierza, pozwalając mu na przekroczenie granic własnego organizmu. Za jego pomocą, nawet zwykły człowiek jest w stanie dorównać na moment Wymordowanemu, a nawet przewyższyć go nieznacznie pod względem siły, szybkości, jak i wytrzymałości.

Zdolności fizyczne -> x 2.

CZAS TRWANIA: -
CZAS ODNAWIANIA ENERGII: 2 posty na każdy post działania.

Uwaga!
Miecz nie zapewnia regeneracji, więc im dłuższa walka, tym bardziej obciąża ona organizm. W skrajnych przypadkach, przy nadużywaniu i nadmiernej ekspozycji czasowej na moc broni, dojść może do poważnych powikłań. Zerwane mięśnie, złamane ręce, połamane nogi, niewydolność serca i układu oddechowego. Nadwrażliwość na wszelkie bodźce fizyczne, skutkująca intensywnym bólem przy byle muśnięciu - nawet dotyk ubrania zdolny jest do wywołania paraliżującego bólu.

Miecza może użyć każdy, jednak brak doświadczenia w posługiwaniu się nim może zakończyć się źle. Maar dzięki latom posługiwania się tą bronią oraz treningom, zdołał doprowadzić swoje ciało do poziomu w którym jest w stanie znieść względnie łagodnie krótkie pojedynki (3-4 posty), ale nawet teraz będzie starał się zakończyć walkę jak najszybciej i nie polegać zbytnio na katanie.

Bestie: -
Modyfikacje genetyczne: -
Technologia: -

Umiejętności:

Posługiwanie się bronią palną.
Survival.
Orientacja przestrzenna.

+ rasowe:
Zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna: zręczność, szybkość, siła etc. Łowcy są półtora raza silniejsi od przeciętnego człowieka).
Umiejętność posługiwania się wybraną bronią (palną / białą) na poziomie perfekcyjnym.
Zwiększona regeneracja ciała.
Brak możliwości zarażenia się wirusem X.

Słabości:

Skaza.

Dowód na to, że Maar nie należy do najświętszych ludzi na świecie. W tym szczególnym przypadku, Skaza nie postępuje poza zajęty obszar skóry. Czarny barwnik pokrywa dłonie i przedramiona mężczyzny, zatrzymując się w połowie ramion.

Jest to kara nałożona przez Anioły, za zabicie...kilku osób. Chociaż sam Maar miałby wiele do powiedzenia o tym, JAKIE były to osoby, musi żyć teraz z tym piętnem. Skazy nie da się usunąć w żaden sposób - nawet poprzez wycięcie naskórka. Tyle dobrze, że się nie rozprzestrzenia. Anioły podchodzą do niego z rezerwą, jeśli nie widoczną niechęcią. Ponadto ludzie, którzy nie wiedzą czym jest Skaza mogą potraktować dziwne odbarwienia jako mutację.

A wszyscy w M3 wiedzą, że dobry mutant, to martwy mutant.

“Podstawowe” wykształcenie.

Delikatnie mówiąc. Maar nie wie jak działa większość technologii, nie będzie zatem w stanie się nimi posłużyć. Co prawda jego mistrz opisał mu zasadę działania większości z bardziej powszechnych urządzeń, ale chłopak wychował się w Desperacji, z dala od Apogeum. W starciu laptop vs Maar, to ten pierwszy wyjdzie zwycięsko.

Z tego samego powodu wszelkie interakcje społeczne także kończą się klapą. Maar mówi wprost to, co myśli. Umie kłamać jeśli sytuacja tego wymaga, ale jego słownik nie obejmuje słów takich jak “takt”, czy “normy społeczne”. Zapytany na ulicy, nie zawaha się nawet mikrosekundy, przy odpowiedzi na pytanie “Czy to ubranie ją pogrubia?”, zadane przez osobę z nadwagą.

“Tak. Ale to nie kwestia ubrania, wystarczy schudnąć.”

Lewa dłoń.

Połowa dłoni szermierza została odgryziona, wraz z dwoma palcami - małym i serdecznym. Z tego powodu Maar nie jest w stanie w pełni poprawnie chwycić nią za miecz, a i w codziennym  życiu są z tym problemy.

“Jeszcze raz zażartujesz o “pomocnej dłoni”, a przysięgam, że umrzesz z własną ręką w gardle.”

Wygląd zewnętrzny:

Hello there!:
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach