Dopiero zaczynam przygodę z szydełkowaniem, ledwo wczoraj kupiłam porządne włóczki, więc proszę nie liczyć na jakieś cuda-wianki. Zakładam temat, bo może dzięki temu będę czuć większą motywację.

Moja pierwsza robótka: mały królik.

AYSHGFHDH JAKI UROCZY. A tak odsuwając na bok umieranie na cukrzycę, to moim zdaniem wyszedł Ci ładnie i równo. Bardzo dobry początek! ^w^

WOW... jest super uroczy, zwłaszcza że zrobiłaś go tak szybko po rozpoczęciu nauki :3

Z całym szacunkiem, ale ten króliczek jest przeuroczy - na początek to naprawdę pocieszna i dobra robota @@ Szanuję za sam fakt, że próbujesz się w coś takiego bawić.

Owh, dzięki wam, nie sądziłam, że tak pozytywnie odbierzecie tę robótkę. ;w;

Jako entuzjastka robótek ręcznych nie mogłabym przegapić tak tego tematu, jak i Twoich postępów. :3c
Teraz wręcz czuję trochę presję, żeby złapać za szydełko albo chociaż za igłę.

Cholerstwo zajęło mi parę godzin, a i tak wyszło krzywo, ale trudno. xD

Druga robótka: mini myjka.

Generalnie ta śnieżynka mnie boli, ale przesiedziałam nad nią z 2 godziny i to pierwsze bardziej skomplikowane, ale skończone dzieło, więc... zauważyłam, że trudno było mi się skupić, więc jebnęłam się w obliczeniach oczek (pewnie nieraz), stąd wyszło dość krzywo. W pewnym momencie w ogóle chciałam to rzucić, ale uznałam, że już dokończę, skoro tyle zrobiłam.

Trzecia robótka: śnieżynka.

Po długiej przerwie wreszcie udało mi się znowu coś stworzyć.

this is kjut c:

Ostatnio bardziej skupiam się na amigurumi i tak oto tchnęłam życie w dwie maskotki: Pepe Pan Dziobak i Misiek.