Godność: Bubaigawara Cobwell
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Dwadzieścia siedem lat
Zawód: Bezrobotny wierny
Miejsce zamieszkania: Góry Shi

Organizacja: Kościół Nowej Wiary
Stanowisko: Wierny
Rasa: Człowiek

Umiejętności: Zielarstwo, medycyna, gotowanie, doskonałe odczytywanie emocji, wyostrzony zmysł słuchu

Słabości:
Empatia – jest niezwykle wrażliwy na krzywdę niemalże każdego stworzenia i zawsze stara się im w mniejszym lub większym stopniu pomóc. Łzy nie są u niego niczym dziwnym, a zamartwianie się z pozoru nieistotnymi problemami jest na porządku dziennym. Właśnie dlatego Cabwell wykazuje się szczególnie dużą pobłażliwością w stosunku do dzieci i nastolatków starając się im przemówić do rozsądku tyle razy, ile będzie to potrzebne. Trzeba mieć naprawdę wiele za uszami, żeby sprawić, aby Cabwell się od kogoś odwrócił bezpowrotnie. Nie potrafi zmusić się do agresji nawet wtedy, gdy ktoś stosuje ją względem niego.

- Wrodzona ślepota - na skutek komplikacji w łonie matki, Cabwell przyszedł na świat całkowicie ślepy. Jakby tego było mało, jego schorzeniu towarzyszyły dziwne symptomy. Przede wszystkim jego oczy pozbawione są tęczówek, a niereagujące na światło źrenice otoczone są jedynie nieprzebraną czerwienią. Jakby tego było mało, patrzałki chłopaka mają tendencję do sporadycznego, niewielkiego krwawienia, które wiąże się z uciążliwym bólem głowy przez najbliższe kilka godzin po incydencie.

Wygląd zewnętrzny:
Na pierwszy rzut oka - zdrowy młodzieniec! Pomimo życia poza bezpieczną przystanią, za którą można uznać miasto, Cabwell miał w życiu dość sporo szczęścia. Natura obdarzyła go zdrowym, dobrze wyglądającym ciałem, na którym praktycznie brak blizn oraz skaz wszelakich. Jego brązowe, grube i gęste włosy nigdy się nie kręcą ani nie falują, czego docenić nie potrafi, bo chłopak nie widzi problemu w takich drobiazgach. Jednak to nie włosy są znakiem rozpoznawczym Caba. Klejnotem w koronie są jego krwistoczerwone oczy, które niektórych przyprawiają o dreszcze. Oczywiście dla samego młokosa to żaden problem, ale od kiedy zorientował się, że ludzie zwracają na to uwagę, jego oczy zawsze przewiązane są kawałkiem bandaża lub zwykłej szmatki. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi rozmówca może się skupić na innych cechach jego twarzy z czego na wyróżnienie zasługuje dość ostro zakończony podbródek oraz wyraźnie zarysowane kości policzkowe. Być może Cabwell nie jest najchudszym człowiekiem chodzących po Górach Shi, ale z pewnością jest jednym z wiernych, którzy rygorystyczny post uznają za normę. I choć z tego powodu jego twarz zdaje się nabierać lekkiej dostojności, to tego samego nie można powiedzieć o sylwetce. Ta bowiem jest zbliżona do większości mieszkańców Desperacji, czyli nie napawa optymizmem. Pomimo tego, że dzięki swojej mieszanej krwi Cabwell może poszczycić się wzrostem oscylującym w granicach metra dziewięćdziesięciu, to niestety wynik, na który wskazuje język wagi już nie jest taki imponujący. Jeśli nikt Cabwella nie okłamał przy odczytywaniu liczby, to wychodziłoby na to, że waży niecałe siedemdziesiąt trzy kilogramy. Od jego balansowania na granicy niedowagi uwagę odwraca szeroki, biały i niezwykle szczery uśmiech, który nie schodzi z jego twarzy. Jeden uśmiech Cabwella potrafi bowiem stopić więcej lodu niż dobry flammenwerfer, a to już coś warte wspomnienia.

Charakter:
Istny promyk słońca w deszczowy dzień, latarka w ciemności, ciepła herbatą zimą. Tak można określić Cabwella, który z powodzeniem może być uznawany za ciepłą bułeczkę Kościoła Nowej Wiary. Pomimo tego, że często nie jest sam w stanie zrobić wielu rzeczy, to zawsze stara się pomóc choć w najmniejszym stopniu. Cabwell to mężczyzna niezwykle pracowity, który ma problem z usiedzeniem w jednym miejscu. Zawsze chce wycisnąć z dnia jak najwięcej, a potem upewnić się czy aby na pewno wszystkie kropelki już wyleciały. Do życia podchodzi z niezwykłym optymizmem i wiarą w to, że na końcu czeka wszystkich nagroda. Wychowanie na terenach kościoła sprawiło, że jego wiara w Ao jest kompletnie niezachwiana. Jakby tego było mało, brak wzroku sprawił, że jego wiara jest jeszcze głębsza. Nie przekonano go pięknymi księgami, kapłankami czy też wspaniałymi obrazami. Jest wiernym Kościoła dlatego, że naprawdę uwierzył w tę instytucję, religię i przede wszystkim samego nieporównywalnie jaskrawego Ao. Bubaigawara zdaje się być typem człowieka nietarganym przez negatywne emocje, co nie może być dalsze od prawdy. Pomimo swojej wiary, nie bacząc na jego niezachwiany optymizm i pogodę ducha, Cabwell to tylko człowiek i jako taki miewa rozterki. Zawsze stara się jednak z nimi mierzyć dopiero wtedy, gdy jest sam. Nie otwiera się przed innymi w kwestii swoich problemów po to, aby zwyczajnie ich nimi nie obarczać. Jest również niecodziennie łatwowierny, co sprawia, że ludzie czasem go wykorzystują dla swoich celów, ale do tej pory zawsze znajdowała się dobra duszyczka, która wyprowadzała go z błędu. Chłopak znany jest także z tego, że nie chowa do nikogo urazy niezależnie od tego jak go potraktowano. Jednym zdaniem, Cabwell to taka Matka Teresa Kościoła Nowej Wiary, ale bez milionów dolarów na kontach i ciemnych interesów na boku.


Dodatkowe:

• Abstynent z wyboru.
  
• Brak wzroku rekompensuje innymi rzeczami. Pomimo tego, że nigdy nie zostanie malarzem, to bardzo dobrze idzie mu rzeźbienie w glinie i śpiewanie w kościelnym chórze.
  
• Jest bezpłodny.
  
• Jego matka była Angielką, a ojciec Japończykiem, dzięki czemu chłopak potrafi porozumiewać się w dwóch językach.
  
• Uwielbia czytać, ale Góry Shi nie posiadają niestety zbyt wielu ksiąg napisanych w języku pozwalającym mu na cieszenie się literaturą.
  

Akcept.