Godność: Amelia Ewangelina
Płeć: Kobieta
Wiek: 15 lat
Zawód: Sprzedaje to, co namaluje
Miejsce zamieszkania: Desperacja (Góry Shi)


Nie wiem, czy wiecie, ale obliczanie sumy wszystkich cyfr w jakiejś liczbie jest prostsze, niż sądzicie. Wystarczy przyjąć do siebie pewną prawidłowość: kiedy doliczymy w którymś momencie do dziewiątki, zapominamy o niej. I robimy tak z każdą następną dziewiątką, aż zostaną same inne liczby, które sumujemy.

Organizacja: Kościół Nowej Wiary
Stanowisko: Wierny
Rasa: Człowiek
Ranga: Desperat

Dlaczego musimy tak traktować każdą dziewiątkę? To proste – zauważcie, że liczba dziewięć jest tak jakby liczbą o jedno mniejszą od jedynki. Przykładowo taka dziesiątka. Liczbą mniejszą o jedno jest dziewiątką, a sumą liczb w dziesiątce jest jeden. Dlatego dziesięć równa się jedynce. Mam nadzieję, że rozumiecie?


Umiejętności:
~ Potrafi dobrze szkicować w ołówku i malować kredkami akwarelowymi i temperami
~ Umie w rozmowie z kimkolwiek tak "zmanipulować" osobę, by zdradziła dziewczynie przydatne informacje.
~ Bardzo dobrze gotuje
~ Jest pamiętliwa - lecz zazwyczaj  pozytywnym znaczeniu tego słowa
~ Sprawnie liczy, dlatego uwielbia matematykę

Słabości:
~ Ma skłonności do piromanii
~ Do głodzenia się również, podchodzi pod anorektyczkę
~ Często się jąka, mówi cicho, szybko i niewyraźnie.
~ Pisaliśmy w umiejętnościach o jej pamiętliwości; niestety, to idzie również w drugą stronę

Dodatkowo takie dodawanie ułatwia nam to, że: jeśli od dziewiątki odejmiemy liczbę x, otrzymamy pewien wynik. Niech to będzie y. Kiedy chcemy podwoić liczbę x, suma cyfr tego podwojenia jest równa liczbie, którą otrzymamy w działaniu: x-y. Chyba proste?

Wygląd zewnętrzny:
Chodzi ciągle w tym samym stroju. Jest zaniedbana, ale - jakimś dziwnym trafem - wcale nie cuchnie. Ma długie, proste blond włosy, z kokardką na czubku głowy. Rzadko kiedy się uśmiecha. Jej ruchy są sztywne, zwłaszcza gdy idzie. Można wtedy porównać ją do robota. I ma piegi. Niewiele... niezbyt widoczne... ale ma. Jest osobą niską i chudą (ma problemy z anoreksją), o wzroście 150 cm, i wadze 35 kg, co ewidentnie wskazuje na wychudzenie.

Charakter:
Pechowa, z reguły zamknięta w sobie, chociaż czasami ujawnia się całkowicie inna odsłona jej osobowości. Ta malutka, chudziutka istotka ma problemy natury psychicznej, głównie chodzi tu o jej piromanię. Po prostu widok ognia, który najlepiej wznieciła ona sama, uspokaja ją, pomaga opanować zszargane nerwy. Jest zagubiona, można ją uznać za potencjalną samobójczynię, pod pewnym warunkiem - jeśli zaakceptuje się teorię, jako że prawdziwy samobójca nie robi tego, bo nie chce żyć.. Taki człowiek tak naprawdę chce żyć, chociaż... nie bardzo wie, jak.
Nasza Popielica to osoba, która nie bardzo się angażuje ze wszystko. Przyjmuje wszystko, jakie jest, bez zagłębiania się w szczegóły. Może to dlatego nie ma zbyt znaczącej funkcji w Kościele Nowej Wiary? Nie zawsze orientuje się w tym co się na świecie dzieje?

Dodatkowe:
To najlepsze miejsce by zaznaczyć, że  dziewczyna jest poniekąd... geniuszem. Właśnie tak. Matematycznym rzecz jasna. W szkole inni uczniowie z klasy są o to bardzo zazdrośni, i to jeden z kilku powodów, dlaczego ją gnębią. Innym zaś jest jej piromania. To jeden z powodów, dlaczego można mówić o niej jako o potencjalnym samobójcy.