Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 26.02.19 21:24  •  Valentin Empty Valentin
Valentin Vaschenko
Człowiek | 28 lat | Diler narkotyków | M - 3



u m i e j ę t n o ś c i
- Żyłka do interesów
- Walka wręcz
- Wysoki próg bólu (przyzwyczajenie po tatuażach, I guess)
- Farmaceutyka
- Manipulacja

s ł a b o ś c i
- Materialistyczny hazardzista
- Uzależnienie od morfiny (stadium początkowe)
- Problemy z agresją (spowodowane stosowaniem substancji psychoaktywnych)

w y g l ą d   z e w n ę t r z n y
Za dnia charakterystyczny mężczyzna, kolorowy niczym ptak, widoczny z daleka, wyraźnie lubujący się w żywych barwach, stąpa sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry nad ziemią. Niesiony przez nogi, które porównać można by do szczudeł pod względem długości i szerokości, porusza się z widoczną nonszalancją i pewnością siebie. Wyraźnie szerszy i silniejszy w ramionach nadal daje wrażenie szczupłego i wąskiego. Trudno oderwać od niego spojrzenie, gdy ten obsypany jest masą niewielkich tatuaży na każdym możliwym skrawku osiemdziesięcio dwu kilogramowego ciała - od szyi aż po same stopy. Każdy ma jakieś znaczenie, mniej lub bardziej wyszukane, od symbolu, który wytatuował sobie honorując zmarłą siostrę, aż po głupie rysunki po pijaku.
Jego twarz jest idealną mieszanką fabrycznie oburzonej ruskiej mordy i koreańskiego standardu piękna. Nieznacznie zniewieściały, podkreśla swoją delikatność strojem i makijażem, lubując się w futrach, zwiewnych koszulach i połyskujących cieniach do oczu. Pedantyczny, przez co zadbany, wyraźnie bierze pod uwagę to, jak się prezentuje. Stara się wyglądać schludnie, bo choć drzemie w nim spora doza ekstrawagancji, jego praca polega przede wszystkim na reprezentowaniu własnego biznesu i częstych spotkaniach z obcymi mu ludźmi.
W nocy jednakże budzi się w nim swoisty demon, kompletnie puszcza wtedy wodzę fantazji i czasem aż trudno go rozpoznać. Nikt wtedy nie zawraca mu głowy, a ten nosi to, na co najzwyczajniej w świecie ma ochotę, zacierając granicę pomiędzy kobiecymi i męskimi standardami. Nie boi się założyć sukienki, nie boi się odziać w garnitur.
Uwielbia zmiany i eksperymentowanie z wyglądem. Często zmienia kolor włosów i uczesanie, czasem sięga nawet po peruki, lubi też nosić soczewki, chowające jego szare oczy. Obecnie jednak jego włosy powróciły do naturalnego odcienia ciemnego blondu, choć kto wie, czy za tydzień nie będą rozpalone różem, niczym neon?

c h a r a k t e r
Urodzony w M6, był owocem romansu pięknej, młodej Koreanki i rosyjskiego sklepikarza. Młodszy z dwójki rodzeństwa, najwięcej czasu w dzieciństwie spędzał ze starszą o siedem lat siostrą, którą kochał całym swoim niewinnym, dziecięcym sercem. Ta jednak została pozbawiona życia, gdy Valentin miał zaledwie trzynaście lat. Nagła strata poważnie wpłynęła na charakter chłopca, gdyż bez żadnego ostrzeżenia został pozbawiony psychicznego wsparcia w postaci siostry. Przez kilka lat nie mógł się z tym pogodzić, czuł się nierozumiany przez własną rodzinę, a najbardziej przez ojca. Jego ortodoksja ujęła Valentina w pazury złotej klatki, dusząc kreatywność, talent i ekspresjonizm chłopaka. Nigdy nie akceptował jego sposobu bycia, więc gdy skończył wreszcie osiemnaście lat i ten nie mógł go trzymać siłą w domu, znalazł sobie o wiele starszego mężczyznę - trzydziestopięcioletniego przyjaciela ojca, by jeszcze bardziej mu się odgryźć. Od zawsze był mściwy i długo chowa uraz.
Ten wkręcił go w narkotykowy biznes, początkowo dlatego, że Valentin miał świetne wyniki z zakresu chemii i zwyczajnie znał się na technicznej stronie produkcji - to tak naprawdę miało być powodem, dla którego się poznali. Potem pojawiły się uczucia, współpraca, zaufanie...
Valentin nie kochał go może tak, jak by się to mogło zakładać, lecz darzył go zaufaniem i troszczył się jak umiał. Jako zaradny i sprytny chłopak, dość szybko stał się jego wspólnikiem, doradcą i reprezentantem. Biznes rozwijał się prężnie, co pozwoliło im na przeniesienie się do M3, gdzie zawarli oficjalny związek partnerski z pełnym podziałem majątku. Valentin, mając wtedy dwadzieścia lat, zmienił się wręcz nie do poznania. Zyskał ogromną dawkę pewności siebie, wreszcie czując się docenionym i zwyczajnie w świecie kochanym. Biznes nauczył go dbania o swoje, upartości i sztuki targowania się o jak najlepszy układ. Nie raz musiał wymykać się z sytuacji niebezpiecznych, gdy klientowi nie spodobała się dana transakcja - zawsze robił to jednak z klasą, wiedząc, jak rozmawiać z ludźmi. Czysty przykład biznesmena, znającego wszelkie tricki i chwyty równie dobrze, co obowiązującą na spotkaniach etykietę i określone normy. Pomimo młodego wieku stara się budzić respekt, gdy wymaga tego sytuacja - wyszaleć może się po godzinach pracy.
Historia jednak lubi się powtarzać i odbierać bliskie mu osoby - pozbawiła go męża kilka dni przed dwudziestymi piątymi urodzinami Valentina. Zmarł na zawał - sytuacja, której również nie da się przewidzieć.
Z tym nie umiał już sobie poradzić tak dobrze, zaczął sięgać po narkotyki i alkohol, chąc w nich utopić swe żale i smutki. Pół roku wegetował, pozwalając, by biznes podupadł, podobnie jak jego zdrowie. Był wrakiem człowieka, dużo myślał, czytał. Od dna odbijał się długo, jednak w końcu mu się to udało, po kilkunastu próbach. Zebrał się w sobie i odbudował wszystko to, co mógł, z własną firmą na czele.
Z pewnością nie jest już tym beztroskim, roześmianym młodzieńcem. Uznał, że najszczęśliwsze lata jego życia już się skończyły i musi poradzić sobie z tym, co go czeka. Ma gorsze chwile, ma jednak też te lepsze. Przed wszystkimi udaje najszczęśliwszy, najpewniejszy promyk słońca - w środku jednak zjadają go nerwy, stres, złość. Pada i wstaje, jak feniks z popiołów, by chwilę później spłonąć we własnym żalu.
Z czasem zrobił się materialistyczny i chciwy. Przez większość życia miał słabość do bogactw, jednakże dusił to w sobie, uczony, że to nie jest najważniejsze. Chciwość przyszła wraz z pierwszym większym zarobkiem - nigdy nie ma dość, zawsze chce więcej i lepiej, co też wspomaga rozwój biznesu. Ma pod sobą co najmniej dwadzieścia osób, od byle prywatnych dostawców, po świetnie wyszkolonych chemików. Sam szkolił się w tym zakresie - skończył studia farmaceutyczne, chcąc w pełni poznać zakres możliwości własnego towaru w sposób inny, niż degustacja.
Zdarzają mu się niekontrolowane wybuchy agresji - żyje pod dużą presją i zwyczajnie czasem sobie z tym nie radzi.
Przez ostatnie lata życia zmuszony był radzić sobie samemu z każdą przeciwnością, więc naturalnym było, że gdy w końcu znalazła się osoba, którą odważył się obdarzyć wielkim uczuciem, nie potrafi przestać na niej polegać. Posiada jedną słabość, jedną ogromną słabość, która doskonale wie o tym, jak Valentin ją traktuje, jak bezpardonowo daje się wykorzystywać, by zyskać choć trochę uwagi.
To dosyć smutne, w sumie.


d o d a t k o w e
- W czasie wolnym trenuje boks i szermierkę. Dla zdrowia, oczywiście.
- Interesuje się modą, choć to chyba oczywiste.
- Zaskakująco dużo czyta. I lubi poezje, ale rzadko się do tego przyznaje.
- Najlepiej radzi sobie z językiem angielskim, później z rosyjskim. Koreańskiego nie zna prawie wcale, a jego japońszczyzna jest mocno łamana.
- Lubi tańczyć, choć talentu w tym zakresie nie posiada.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.02.19 1:21  •  Valentin Empty Re: Valentin
Akcept.

Przypomnę jednak, że narkotyki są w M3 nielegalne. S.SPEC ma możliwość zainteresowania się Valentinem, szczególnie przez to, że nie zajmuje się w ramach przykrywki żadną inną działalnością.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach