Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 16.02.14 22:40  •  {There once was a man} Empty {There once was a man}
There once was a man
An evil, evil man

Godność



Zapomniana przez niego samego. Jednak są zapewne pojedyncze jednostki, które pamiętają jego prawdziwe imię. Neige – z francuskiego śnieg. Nazwisko w tym wypadku większego znaczenia nie ma.

Pseudonim



Dawno, dawno… Jeszcze dawniej. O, jesteśmy w odpowiednim miejscu. Czyli naprawdę bardzo dawno temu, był oszalałą, od palącego go wewnątrz ognia, istotą, która nie radziła sobie ze zmianami. Niszczył ciężką pracę ludzi oraz aniołów, aż zaczęto mówić, że zło panoszy się po ulicach. Zło. Spodobało mu się to słowo, lecz nie był w stanie go poprawnie wypowiedzieć. I tak narodziło się Zuo, wymawiane przez niego samego jako zu-o.

Płeć



Był, jest i będzie mężczyzną. Nie wie nawet, co sądzą o nim w tej kwestii inne osoby, lecz nie zawraca sobie tym swojej szalonej głowy.

Wiek



Za dużo, czasami ma dość własnej egzystencji i gdyby mógł, to zakończyłby ją przy nadarzającej się okazji. Wizualnie jednak można mu dać 20-30 lat w zależności, w jakim stanie się go widzi.

Orientacja



Zapewne, gdyby ktokolwiek zechciał się do niego zbliżyć, obdarzyć jakimś ciepłym uczuciem, to nie wybrzydzałby w kwestii płci. Chociaż wydaje się być skazany na samotność, to jest biseksualny.

Zawód



Jaszczurka na łańcuchu. Nie wykonuje żadnego zawodu, zazwyczaj jest izolowany od reszty i "wypuszczany" w nagłych przypadkach - bolesne zlikwidowanie przeciwnika, porządne zastraszenie, bądź strawienie czegoś piekielnym ogniem. To jedynie przykłady jego niszczycielskiej działalności.

Miejsce zamieszkania



Desperacja stała się jego domem po opuszczeniu murów anielskiego więzienia. Nie wiedzie jednak swobodnego żywota. Niemal ciągle kontrolowany, bądź będący na uwięzi, musi kontrolować siebie i swoją chęć niszczenia.

Who lived his life in evil,
evil ways

Organizacja



Drug-on. Ta nazwa i tak nic mu nie mówi. Zdaje sobie jednak sprawę, że powinien być lojalny osobie, która wciągnęła go w szeregi gadów.

Ranga



Salamandra – to legendarne, ogniste stworzenie nie wygląda na przerażające, jednak trawiący wszystko ogień jest destrukcyjny sam w sobie.
Neige zwolniony ze wszystkich więzów staje się niszczącą wszystko na swej drodze jednostką, której nie można powstrzymać.

Rasa



Wymordowani, jest również oszalałą jednostką, dotkniętą wyjątkowo mocno wirusem. Zdziczały przywykli mawiać na takie osoby.
W ten sposób go zaklasyfikowano, gdyż tak naprawdę nie wiedziano, kim się stał w rzeczywistości. Ludzkie DNA nie powinno połączyć się ze strukturą ognia, a Neige dostąpił tego zaszczytu. Nikt nie wie, że diabelskie moce miały swój udział w dziele jego odrodzenia. To sprawiło, że stał się kimś specjalnym, choć może i z tego powodu bardziej przeklętym?

"Deep down inside I’m good"
"I just keep my good side"

Moce



Ognista natura. Jego ciało wypełnia ogień, jest ogniem, a to daje mu szereg możliwości. Szczeliny na skórze emanują ciepłem, oczy ciągle się żarzą i jedynie czekają, by móc się znów w pełni rozpalić. Nie działają na niego płomienie, nie odczuwa również zimna, które doskwiera większości osób.
W ostatecznym stadium potrafi przyjąć w pełni ognistą postać. Może również w takiej odsłonie kontrolować okalające go płomienie, które ciężko ugasić i ciskać żarem na niewielkie odległości. Rozpala się jednak szybko oraz gwałtownie i równie prędko gaśnie, gdyż ta moc trawi i jego ciało. Dotknięte przez niego istoty, materiały spalają się intensywnie, dopóki Neige nie opadnie z sił.
{Czas trwania: 3 posty.}
Tworzenie szczelin teleportacyjnych. Neige posiada dziwną umiejętność. Swoimi pazurami lub siłą woli niemal dosłownie rozdziera powietrze, tworząc w ten sposób szczeliny, swym wyglądem przypominające wejście do Otchłani, pozwalające udać się przez nieznany nikomu wymiar, w dowolne znane mu lub widziane przez niego miejsce. On sam nie odczuwa żadnego dyskomfortu, gdy pokonuje odległości za pomocą tych portali, jednak postronna osoba może liczyć się z licznymi poparzeniami – to jak wejście prosto do wrót piekieł. Przejścia te zostają tak długo otwarte, aż twórca ich nie zamknie.
{Liczba szczelin: 6 [3 przejścia]}
Otwarcie przejścia do Otchłani. Ognista postać, tworzenie szczelin… To nie przypadek. Neige ma w sobie moc istot zamieszkujących same piekło.
Podczas działania niebezpiecznego, wręcz śmiertelnego dla ludzi wirusa, jeden z demonów, a może nawet i sam Władca, również zapragnął namieszać, przypomnieć o swoim istnieniu. Właśnie wtedy Zuo został dotknięty diabelską mocą, która daje mu możliwość otwarcia portalu do stolicy demonów. Nie wie jednak, że ma taką umiejętność i lepiej dla świata, by żył dalej w swej nieświadomości.
{Jednorazowe użycie kosztem własnego życia.}

Umiejętności



Zwinność oraz szybkość.. Tężyzny się nie dorobił, więc nadrabia to innymi atutami. Przeciśnięcie się gdzieś, wdrapanie po ścianie, dotarcie szybko do celu nie stanowi dla niego większego problemu.
Sokoli wzrok. Posiada naprawdę szerokie pole widzenia, co ułatwia mu w wielu przypadkach lokalizację przedmiotów, osób. Widzi również na dalekie odległości, co przydaje mu się podczas wykorzystywania jego mocy.
W sytuacjach zagrożenia życia jego ciało działa w sposób mechaniczny. Staje się maszyną, która ma jedno zadanie: przetrwać za wszelką cenę, co też mu się do tej pory udawało.

Słabości



Duża wrażliwość na wodę. Śnieg, czy lekki deszcz mu nie przeszkadzają, jednak mocna ulewa, jakakolwiek kąpiel w zbiorniku wodnym sprawia, że wpada w stan hibernacji, nie jest w stanie się nawet poruszyć.
Przebłyski człowieczeństwa. Na co dzień jest zatraconą w swym szaleństwie istotą, którą można pokierować w umiejętny sposób. Jednak w momentach pozbawionych pierwiastka wariactwa, staje się sparaliżowanym ze strachu mężczyzną, obwiniającym się za wszystkie złe czyny. Przecież on jest dobry!
Lęk przed byciem spętanym. Wystarczy go związać, by siedział potulnie niczym baranek. Więzy przypominają mu o czasie, który spędził w anielskim więzieniu oraz nieprzyjemnościach tam doświadczonych. Okowy na jego rękach oraz nogach również służą ku przestrodze, by się pilnował. Dopiero pozbawiony ich staje się prawdziwą bestią.
Ciężka do pohamowania chęć destrukcji. Spuszczony ze smyczy nie panuje nad sobą. Staje się szybką i trudną do powstrzymania kulą ognia, niszczącą wszystko na swej drodze. Nie ustanie, dopóki czyjeś życie nie zostanie ugaszone. W tym stanie nie docierają do niego żadne argumenty, można go powstrzymać jedynie siłą, a on sam nie ma władzy nad własnym ciałem oraz umysłem.
Strach przed śmiercią. Pragnie jej, a równocześnie najbardziej obawia. Zastraszanie, mówienie mu o sposobach przejścia na drugą stroną, powoduje u niego odruch Pawłowa - kuli się i pragnie zniknąć, byleby tylko nie słyszeć, co się do niego mówi.

"Buried deep beneath my hide"
"So I enjoy my evil, evil ways"

Wygląd zewnętrzny



Obraz nędzy i rozpaczy – to pierwsza z myśli, gdy spotka się na swej drodze Neige. Jest kilka charakterystycznych cech w tym mężczyźnie. Nie jest za wysoki, do niskich również nie należy, lecz 174 cm wzrostu, jak na osobnika o niszczycielskich zapędach, to i tak nazbyt wiele. Spoglądając na jego długie, białe włosy, będące w opłakanym stanie: kołtuny, powkręcane "artefakty", wyraźny kurz, który na nich osiadł, można od razu dojść do wniosku, że Zuo nie dba o swój wygląd. Karnacja tego Wymordowanego ma niezdrowy, szarawy odcień, często wydaje się być wręcz sina. Skóra na całym ciele pokryta jest licznymi spękaniami, które niezasklepione zdają się emanować żywym ogniem.
Niegdyś był młodzieńcem o niemal androgenicznych rysach twarzy. Delikatnych, subtelnych. Wiele w tej kwestii się nie zmieniło, nie licząc wcześniej wspomnianych szczelin, skutecznie go szpecących. Niegdyś błękitne oczy teraz żarzą się niebezpiecznie, wzrok ma obłąkany, dziki, niczym nieposkromiony żywioł. Usta zazwyczaj suche, pogryzione, układają się w nieprzyjemny dla oka grymas.
Nie posiada atletycznej sylwetki, wydaje się być wręcz za chudy. 58 kg nie jest imponującym wynikiem. Może i nie ma tężyzny niczym kulturysta, lecz na brak siły narzekać nie może. Jego ścięgna są niezwykle wytrzymałe i to one stanowią o jego potędze. Szponiaste dłonie, zakończone ostrymi pazurami również są dla niego czymś normalnym.
Chodzi nieco przygarbiony, wygląda niczym zwierze gotowe w każdej chwili do ataku. Jego chód jest płynny, sprężysty, cichy.
Na plecach posiada liczne blizny po uderzeniach biczem – pamiątka po niewolnictwie, zaś na jego dłoniach i nogach znajdują się pozostałości po okowach.

Charakter



Dwie osobowości – przerażone dziecko oraz potwór. Tak pokrótce można scharakteryzować Neige.
To pierwsze ujawnia się w chwilach, gdy zadręczony mężczyzna odzyskuje świadomość. Przypomina sobie, kim jest naprawdę oraz dociera do niego, jakie okropieństwa czynił w czasie swej niepoczytalności. Usilnie wtedy twierdzi, że jest dobrą istotą, pełną pozytywnych emocji, która nikogo nie chce skrzywdzić. Zdaje się być zagubiony, przestraszony, szuka wręcz pomocy wśród innych. Boi się samotności, odrzucenia, które spotyka go niemal na każdym kroku. To właśnie w tych chwilach najbardziej nękają go wyrzuty sumienia.
Nie jest jednostką skomplikowaną. Jego myśli są proste, mówi o sobie w trzeciej osobie, jakby całkowicie zatracając swe człowieczeństwo. Zazwyczaj nie mówi za wiele, zdaje się raczej obserwować wszystko, co go otacza.
Jednak znacznie częściej mężczyzna zachowuje się niczym nieokiełznany dzikus. Niepoczytalny, pełen wściekłości, ale i lęku, obwiniający cały świat za to, kim się stał. W takich chwilach nie można mu ufać, gdyż nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem nie zmieni zdania i nie rzuci się na sprzymierzeńca. Jego chęć niszczenia jest przeogromna, kierowany pierwotnymi instynktami, dąży do osobistej zemsty na każdej napotkanej osobie. Trudno go okiełzać, choć można to zrobić bardzo prostymi sposobami. Spętany lub zastraszony wydaje się być bardziej potulny, można z nim nawet porozmawiać, chociaż o zbliżeniu się raczej nie ma mowy. Neige nazywa sam siebie potworem, zdaje sobie sprawę ze swojego destrukcyjnego ja. Nie potrafi się jednak pohamować i często traci całkowitą kontrolę nad ciałem oraz umysłem.
Jednak głęboko w nim tkwi przekonanie, że jest dobry i stara się to udowodnić w najróżniejszy, często absurdalny sposób.
Nazwany po imieniu również łagodnieje, oczy nabierają bardziej ludzkiego wyrazu. Okazywanie mu ludzkich emocji działa nań kojąco. Zapomniał, czym jest przyjaźń, lojalność. Inni widzą w nim jedynie szalejący płomień. Może jednak jest dla niego nadzieja i nie został skreślony przez wszystkich?
Prościej mówiąc: typowy wariat, wierzący skrycie innym, ufający, że ludzie mu pomogą, ulżą w jego cierpieniu.

Dodatkowe



Posiada złotą, sfałszowaną monetę, która przypomina mu o jego człowieczeństwie i dobroci innych istot.
Zamordował z zimną krwią anioła, pozbawił go skrzydeł i przytwierdził je do swojego płaszcza. Myślał, że dzięki anielskim atrybutom stanie się dobry. Za swój czyn trafił do niewoli. W ucieczce pomógł mu przywódca Drug-on'ów.
Gdy nazywa się go jego prawdziwym imieniem łagodnieje i staje się bardziej ludzki, niewiele osób jednak wie, jak się do niego zwracać.
Jest niczym zaszczute i przestraszone zwierzę. Pogłaszcz go - o ile wytrzymasz wcześniejsze ugryzienie, a stanie się potulnym gadem.
Mówi z wyraźnym francuskim akcentem.
Ma zapędy autodestrukcyjne.
W samotności śpiewa pełne emocji i uczuć piosenki.
Bardzo lubi gruszki. Łatwo go nimi przekupić.
Nigdy nie skrzywdził żadnego zwierzęcia, hamuje się przy nich.
Posiadał siostrę, lecz nie ma pojęcia, czy przeżyła, czy też nie.
Często miewa koszmary, przez które budzi się z krzykiem. Lepiej wtedy do niego się nie zbliżać, bo rzuci się na najbliższą osobę. Nigdy jednak nie pamięta, co mu się śniło, choć ciągle powtarza mu się jeden sen: potężna, demoniczna istota, która zabija i tworzy go na nowo wedle własnego kaprysu.
 Dotknij jego włosów, a skoczy ci do gardła. Spróbuj uczesać lub pokaż mu szczotkę - zginiesz szybko.
 Mówi o sobie w trzeciej osobie.
 Jego płomienie mienią się od czerwieni po czerń.
 Słyszy głosy jakby z zaświatów. W rzeczywistości są to szepty tych na dole. Nic jednak z tym nie może z tym zrobić i uznaje to za kolejny objaw szaleństwa.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.02.14 23:03  •  {There once was a man} Empty Re: {There once was a man}
c:

{There once was a man} Fkag
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach