Godność: Karitsuki |Polujący Księżyc|
Pseudonim: Totsuzenshi |Nagła Śmierć|
Płeć: Kobieta
Wiek: Wizualnie 25
Zawód: ---
Miejsce zamieszkania: Desperacja

Organizacja: DRUG-ON
Stanowisko: Żmij
Rasa: Wymordowana
Ranga: Opętana

Moce:

• Biokineza – Jej przynależność do rasy Wymordowanych widać tylko po jednym elemencie jej wyglądu: uszach. Pokaźne, puchate uszy królicze sterczą ponad jej głową, kolorem idealnie pasując do jej różowych, długich do połowy ud włosów. Może i nie zapewniają jej one jakiegoś niezwykłego i cudownego słuchu, ale za to wspomagają ogromnie termoregulację organizmu. Przetrwanie w surowszych, niebezpieczniejszych warunkach, toteż, jest dla Kari o wiele łatwiejsze, ponieważ temperatura jej ciała nawet w dusznym upale czy gryzącym zimnie krążyć będzie wokół tych trzydziestu sześciu stopni. Ma to, naturalnie, swoje granice, ale mimo wszystko funkcja ta swoista jest bezcenna w przedzieraniu się przez jakieś naturalnie ekstremalne lub złapane w kleszcze groźnych warunków pogodowych tereny. Reszta cech związanych z byciem Opętaną schowana jest wewnątrz niej i chodzi tutaj o bardziej zbite mięśnie (szczególnie te występujące w nogach), dzięki którym mniej siły i wysiłku należy włożyć, ażeby uzyskać standardowe, normalne efekty.
  
  
• Akceleracja – |2 użycia/3 przerwy| Wyciągnięcie ze wspomnianych już mięśni ich maksymalnego potencjału, poprzez co ruchy Kari stają się tak szybkie, że nawet dla wprawionego, weterańskiego oka są one trudne do pełnego wychwycenia czy wyłapania. Podczas korzystania z tej mocy jej sylwetki w trakcie poruszania się przywodzi na myśl niewyraźną plamę, dając jej poczynaniom dodatkowej, smacznej nuty nieprzewidywalności. Nie przeszkadza jej ona też w gwałtownym zatrzymywaniu się, zmienianiu kierunku czy utrzymywaniu równowagi, idealnie więc współgrając z jej wyćwiczonymi zdolnościami. Minusem jest to, że używanie tej mocy nadwyręża serce Kari i przy nadmiernym jej stosowaniu – więcej, niż trzy razy podczas jednej walki - mogą wystąpić opisane nieco niżej komplikacje.
  
  
• Tupnięcie Zagłady – |1 użycia/2 przerwy| Niby zwykłe stąpnięcie zdolne do porządnego pogruchotania kości bądź przebicia się przez drzewopodobne materiały, jednakże w połączeniu z Akceleracją siła tegoż tupnięcia jest o wiele znaczniejsza i bardziej odczuwalna. Wytworzenie, bowiem, małego, lokalnego trzęsienia ziemi, pęknięć na glebie i budynkach oraz potłuczenie okolicznych szyb jest w przypadku symbiozy tej ślicznej parki „mocy” gwarantowane. I biada temu, kto się w sytuacji takiej nawinie pod stópkę Kari, ponieważ nie będzie to przyjemne dla niego doświadczenie. Połączenie ich niesie ze sobą konsekwencje dla Wymordowanej, bardziej ją męcząc (symptomy Zmęczenia pojawić mogą się szybciej*) i nadwyrężając jej stawy, zwłaszcza kolana (obolałe i opuchnięte na jedną fabułę po dwóch zastosowaniach „Duetu”).
  
  *Przy każdym użyciu „Duetu”/Akceleracji po trzecim razie należy rzucić kością. 1-2: nic się nie dzieje. 3-4: lekkie symptomy. 5-6: poważne symptomy

Umiejętności:

• Zwiększona czujność i tężyzna (szósty zmysł, podniesiona sprawność fizyczna: zręczność, szybkość, siła etc. Wymordowani są dwa razy silniejsi od przeciętnego człowieka);
  
• Wyostrzone zmysły;
  
• Taekwondo – Wyspecjalizowana w tej pasującej do niej sztuce walki, skupiając się przede wszystkim na technikach oraz atakach polegających na wykorzystywaniu nóg. Te wymagające użycia rąk są u niej o wiele rzadziej stosowane, jeśli w ogóle, ponieważ dłonie wolne musi mieć do posługiwania się posiadanymi przez nią katanami. Uwielbia, ubóstwia wręcz, łączyć te dwa znane przez nią „tańce śmierci”, naprzemiennie kopiąc i tnąc swymi zacnymi, tradycyjnymi cudeńkami.
  
• Iaijutsu – Sztuka świetnie nadająca się zarówno do ataku, jak i kontrowania nadciągających ku niej natarć. Może być wykonana z użyciem jednej lub obu znajdujących się przy pasie Kari katan, polegając na prędkim dobyciu tych broni, wykonaniu pojedynczego ciosu lub kontry i tuż po tym schowaniu ich ostrzy. Rzadko kiedy zdarza się, aby klingi widoczne były przez dłuższy moment podczas potyczki, przeważnie błyskając tylko stalą i zaraz z powrotem znikając w ich należytych miejscach spoczynku.
  
• Instynkt Zwierzyny – Zdolność do wyczucia tego, że jest się obserwowanym, chowania się przed ewentualnym niebezpieczeństwem oraz zdrowego ocenienia zagrożenia, jakie kryje się w przeciwniku i tego, jak wielką szkolę może on komuś wyrządzić (nie wlicza się tu zgadywanie jego umiejętności/mocy/itd. Tylko stopień zagrożenia). Dochodzi tutaj także wiedza i pojęcie o tym, jak należycie i najkorzystniej rozkładać swoje siły i energię przy wykonywanych ruchach, akcjach i czynnościach.

Słabości:

• Zmęczenie – Bycie bardzo, bardzo szybkim niesie ze sobą konsekwencje w postaci sporego obciążania serca, co przy niewłaściwym zachowaniu i nadmiernym wysiłku doprowadzić może nawet do zawału, arytmii czy zapaści krążeniowej.
  
• Wrażliwy słuch – Nawet, jeśli duże, królicze uszy nie dają jej wzmocnionego i magicznego słuchu, to mimo wszystko są one bardzo, ale to bardzo czułe na dźwięki o wysokiej częstotliwości. Bycie wystawionym na nie przez dłuższy czas prowadzić może do silnych bólów głowy i słyszanych przez kilka dni pisków, czemu tylko czas i mocne leki przeciwbólowe mogą zaradzić.
  
• Wymuszony wegetarianizm – Organizm Kari nie trawi mięsa, przez co zmuszona jest wykluczyć je ze swojej diety. Spożycie jakichkolwiek produktów z tej kategorii wiąże się z bólami brzucha, wymiotami i chwilową słabością, czego stara się unikać niby ognia.

Dodatkowe:

• Puszystość – Po umyciu i wysuszeniu włosów są one jednym, wielkim, miękkim puchem, który to niezwykle trudno jest grzebieniem oswoić i najlepiej zjawisko to najzwyczajniej w świecie przeczekać. Podobnie dzieje się przy porażeniach prądem lub styczności z naelektryzowanymi przedmiotami czy powierzchniami, lecz efekty w tych przypadkach są w miarę krótkotrwałe.
  
• Rzucie – Lubi przeżuwać sobie różne rzeczy, z reguły jakieś cienkie oraz giętkie łodyżki, twardsze warzywa albo, co najlepiej i najdłużej wytrzymuje takowe traktowanie, gumy o owocowych smakach. Zdarza się, że dopadnie nawet jakiś kabel i to nim się zajmie, ale stara się tego nie robić (nie ważne, jak kuszące może to być).
  
• Drzemki – Uwielbia drzemać na miękkich i puszystych rzeczach, zwłaszcza kiedy te wystawione są na światło słoneczne. Jeszcze lepiej jest wtedy, kiedy może się w czymś spokojnie zakopać i tak sobie przez pół dnia spać.
  
• Zespół Niespokojnych Rąk – Często spotkać można ją z czymś małym, płaskim i metalowym w dłoniach, najczęściej monetami, kapslami albo stalowymi płytkami. Obraca je w smukłych, zwinnych palcach, podrzuca je i łapie, czy też odbija je zręcznie od innych powierzchni (najlepiej, jak o nią brzdękną. Oj, tak!).

Wygląd zewnętrzny:

Kwiat wiśni na tafli dryfujący.

Ślepka należące do tej na pierwszy rzut oka słodkiej istoty podobne są dwóm szklanym kulom, w których to zamknięto bezchmurny, letni nieboskłon. Nieskalany, niesplamiony nawet najmniejszą skazą błękit zerka obojętnie bądź hardo na otaczający go świat, w towarzystwie swym zacnym mając jasną, porcelanową niemalże cerę, lekko zadarty w górę nosek oraz drobne, przeważnie umalowane bladą czerwienią usteczka. Wszystko to osadzone jest na twarzyczce w kształcie tak zwanego serduszka, która to z kolei okalana jest bujną czupryną barwy wyblakłej gumy balonowej. Kosmyki te są roztrzepane i nierówne, jedne tworzące poszarpaną grzywkę, inne muskające luźno szyję oraz barki, jeszcze inne ciągnące się imponującymi pasmami aż do połowy ud. Zazwyczaj zgarnięte są one w luźny, lecz świetnie się przy tym trzymający kok, ażeby nie przeszkadzały Kari przy ewentualnej potyczce, ale zdarzają się też zapierające dech w piersiach momenty, gdy to puszczone są one wolno w pięknej, różowej kaskadzie opadającej wzdłuż pleców.

Jeżeli powyższe cechy nie przyciągnęły w kierunku Opętanej ciekawskich – bądź też kryjących w sobie inne uczucia – spojrzeń, to śmiało zawieszane one były na jej szczupłej, zadbanej sylwetce. Nie dość, bowiem, że biust ma, powiedzmy, pokaźny, talię ma wąską i idealnie z całością się zgrywającą, to jeszcze nogi ma smukłe, długie i godne przechadzającej się po wybiegu modelki. Z pewnością pomaga tutaj również fakt, iż skórę ma przyjemnie gładką i jasną – trudno chwyta ona opaleniznę, nawet pod prażącym i upalnym oddechem słońca – jak również to, że dzięki swemu zawodowi i licznym ćwiczeniom dorobiła się delikatnie widocznych, acz kryjących w sobie naprawdę dużo siły mięśni. Wymordowana nie skąpi także w przypadku odzienia, śmiało i bez skrępowania podkreślając nim swoją talię oraz najczęściej zostawiając odsłonięte nogi i ramiona. Ktoś zarzucić mógłby jej prowokację, tak naprawdę jednak Kari preferuje mieć po prostu jak najmniej ograniczających jej ruchy materiałów na sobie, co odzwierciedlane jest w jej nierzadko skąpych, „odważnych” strojach.

Niezwykle ważne i istotne jest to, że Żmija nie posiada ani formy zwierzęcej, ani też czysto ludzkiej. Niemożliwym jest dla niej schowanie króliczych, ciężkich do przeoczenia uszu o różowym – ciemniejszym po wewnętrznej stronie – futerku czy ukrycie tego fioletowawego, dzikiego błysku w oczach, który wbija się w nie przy niektórych, zabarwionych pewnymi potężnymi emocjami okazjach. Mało spotykane są to momenty, lecz kiedy one nastąpią, to powinno to być jasne, klarowne ostrzeżenia dla reszty otoczenia – żeby trzymać się od niej z daleka. Widzisz ten fiołkowy, lustrzany połysk w tychże normalnie niebieskich, ślicznych ślepkach? To przygotuj się na ostrą, niezapomnianą i krwawą przygodę, ha! Na koniec dodać można to, iż Kari lubi kolekcjonować oraz nosić najróżniejszej maści, najlepiej błyszczące i dopasowane do ubrań dodatki – wlicza się tu tak biżuteria, jak i ciekawe, kolorowe wstążki czy wymyślne akcesoria do włosów.

Charakter:

Kwiat wiśni w krwi tonący.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Kari jest personą pełną niespożytej energii, wiecznie muszącą się ruszać i coś, cokolwiek, robić. Tutaj wystuka stópką raźny, szybki rytm tylko jej znanej piosenki, tam porzuca sobie z ogromnym wewnętrznym uradowaniem jakimś kawałkiem płaskiego metalu, a jeszcze gdzie indziej ponuci sobie pod nosem melodię w trakcie mielenia między zębami łodyżki zboża czy innej rośliny. Ewentualnie znalezionego gdzieś czy odciętego od jakieś maszynerii kabelka. Yup. Och! A tutaj, tutaj, wirować będzie w dzikim, wypełnionym zwrotami i obrotami, i cięciami tańcu zniszczenia oraz chaosu, śmiejąc się i delektując całym tym wspaniałym, poplamionym posoką przedstawieniem. Więc tak, Opętana jest czynnym, co chwilę wybuchającym wulkanem i oceanem objętym przez wieczny, niekończący się sztorm, brnąc niestrudzenie przed siebie i dewastując każdą napotkaną na ścieżce jej egzystencji przeszkodę. Nawet podczas snu przekręcać się będzie co i rusz na drugi bok, na plecy i na brzuch, toteż drzemanie obok niej nie jest zbyt bezpieczną czy zakrapianą spokojem opcją.

Jej żywiołowość przekłada się na to, iż nie jest ona zbyt cierpliwą personą, preferując jak najszybciej zakończyć daną sprawę i mieć ją już daleko, daleko za sobą. W walkach, jednakże, jest to połowicznie tylko dostrzegalne, ponieważ w przypadku natknięcia się na średniego oponenta, Kari stara się zmiażdżyć go jak najprędzej tylko potrafi. Lecz kiedy dane jest jej natrafić na silnego wroga – takiego, z którym będzie mieć wyrównaną walkę lub nawet i problemy, hoho! – to wtedy delektuje się tą słodką dla niej, porywającą sytuacją. Stała się, bowiem, tym kim jest tylko po to, ażeby odnajdywać mocarnych przeciwników i się z nimi ścierać; ludzi i Wymordowanych, i Anioły, i przedstawicieli innych bajecznych ras, z którymi wirować będzie mogła w szaleńczej potyczce śmierci oraz destrukcji. Adrenalina jest jej narkotykiem i uzależnieniem, ściągając ją na drogę niebezpieczeństw i licznych zagrożeń.

Wobec jednostek zwykłych i codziennych, i słabych jest kompletnie obojętna, oschła nawet i spoglądająca na nie z góry. Zdarzyć się może tak, iż odmówi przyjęcia czy wykonania zlecenia, kiedy chodzi o wyeliminowanie podrzędnego, kruchego i tak łatwego do zgniecenia celu, jak również zignorować potrafi łaknących się z nią pojedynkować awanturników wtedy, gdy oceni ich jako kiepskich, mizernych i lichych. W przypadku, kiedy ci nie będą, jednak, odpuszczać i okażą się pieruńsko nachalni… zetnie ich sznurki nadziei i chęci do walki jak najprostszym, najskuteczniejszym i wymagającym najmniejszego wkładu siły ruchem. Bo po co ma sobie zawracać głowę jakimiś robakami czy kanałowymi ścierwami, skoro świat wypełniony jest tyloma pięknymi, fantastycznymi wyzwaniami?

Pewna siebie i swoich umiejętności dla postronnego obserwatora wydawać może się arogancka, nieprzyjemna, chłodna i bezduszna – i niewiele takaż osoba pomyli się w swoim osądzie – lecz w gronie najbliższych towarzyszy Kari potrafi się lekko, wątle uśmiechnąć i rzucić groteskowym, tkniętym czarnym humorem żartem. Problem tkwi tu w tym, że bardzo ciężko jest się z nią zaznajomić, nie wspominając o zaprzyjaźnieniu, gdyż nie widzi ona wielkiej potrzeby w tego typu aktywnościach społecznych. Jeżeli ktoś zdobędzie, jednak, jej respekt i szacunek – zazwyczaj poprzez pokonanie jej w krwawym, brutalnym starciu – to trzymać się one będą na swoim miejscu w jej serduszku na wieki wieków. Marchewka.

Biokineza jest zbyt wykokszona i ze zbyt wieloma "dodatkami", dlatego też musisz je nieco zredukować. Plus pierwsza moc nie posiada żadnych efektów ubocznych, musisz dodać.

Biokineza nieco okrojona, dwie moce lekko zmienione.

Nadal biokineza jest zbyt silna. Masz w niej dwie, konkretne moce. Termoregulacje i super słyszenie umożliwiające właściwie wszystko.

I jeszcze raz biokineza zmieniona (zdegradowałam to słyszenie i zostawiłam termoregulację) o/
Do tego skorygowałam słabość związaną ze słuchem.

Akcept c: