Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 30.01.14 15:36  •  Kapliczka na krańcu świata Empty Kapliczka na krańcu świata
Kapliczka na krańcu świata DrAgS3n

Góry mają to do siebie, że oprócz piekielnie mroźnych zakamarków, drzemią w nich maleńkie serduszka - ciepłe miejsca, które znaleźć mogą tylko wytrwali. Otóż niewielka kamienna kapliczka kryjąca się między drzewami u podnóża Babel jest miejscem, gdzie w odległych czasach przesiadywały dzieci, bawiąc się i śmiejąc wesoło. Do teraz powiada się, że wśród wiecznie kwitnących drzew słychać ciche głosy małych i niewinnych stworzeń, które niegdyś przychodziły tu niemal codziennie. Idąc krótką, acz urzekającą alejką trafiamy finalnie do kaplicy z figurką jakiegoś świętego. Jednak aby ją zobaczyć trzeba przedrzeć się przez grube i ciężkie liany, skrywające za sobą to niewielkie piękno - pożółkły, omszały kamień, od którego emanuje jakaś niesamowita siła. Może to magia, może to pozostałości po Bogu, który w zamierzchłych czasach przechadzał się tymi ścieżkami? Sami się przekonajcie.

Bo napisałam kilka dni temu i nie chcę, żeby się zmarnowało. ._.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.05.14 2:01  •  Kapliczka na krańcu świata Empty Re: Kapliczka na krańcu świata
Cóż za piękna pogoda! W sam raz, by posiedzieć na kocyku, pokontemplować nad istnieniem, światem, współczesnością i delektować się cudowną wódeczką z pierwszego tłoczenia. Putin-chan spojrzał na swoją wielką, ale jednocześnie niespełnioną miłość, Bambusa. Podsunął kieliszek pod pyszczek jelonka, wiedząc, że z tymi raciczkami zbytnio sobie nie poradzi.
-Napij się. - powiedział trzepocząc swymi długimi, kaskadowymi rzęsami. Odgarnął złote loki na plecy i mrugnął do ukochanego. Drugą ręką przesunął po jego grzbiecie, delikatnie, odganiając wredne muchy, które na nim przysiadły. Czyżby... czyżby Putin-chan do czegoś zmierzał? A może nieświadomie pragnął jedynie dotyku i ciepła Bambusa? A może wreszcie będzie ich pierwszy raz?!

*przerwa na reklamę*
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.05.14 2:26  •  Kapliczka na krańcu świata Empty Re: Kapliczka na krańcu świata
Wiedział, no po prostu wiedział, że ruszenie tyłka do Edenu jest wspaniałym pomysłem. W najśmielszych snach nie oczekiwał jednak, że natrafi tam na tego fra- ekhe, uroczego, płcioniewiadomego, blond jegomościa. Jakie to było spotkanie po latach! No, mówię wam: Bambus był na wstecznym, bo nie chciał stracić z oczu tej cholernej wiewiórki, która go śledziła - pewnie zakamuflowana opcja rosyjska - i wtem bam! wpada prosto w łapy jakiegoś faceta. Prawie dostał zawału. Noale okazało się, że to tylko jego stary koleżka, Putin-chan, więc nie było aż takiej spiny. I tak oto, moi mili, urządzili sobie piknik!
- Dzięks, zią - rzucił, od razu zabierając się do chłeptania gorzałki. Że niby powinien uważać, bo młody jest i się upije? A gdzieżby! Przecież on jest totalnie zaprawiony w boju! Nie jest. On jest weteranem wojennym! Nie jest.
Swoja drogą zupełnie zignorował fakt, że był właśnie molestowany, będąc do reszty pochłoniętym opróżnianiem kieliszka - co było zadaniem nie najłatwiejszym, zważywszy na to, że był pieprzonym jeleniem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach