Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 19.12.17 0:24  •  Ruda Siostra Empty Ruda Siostra
Godność: Aibhlinn Ó Coileáin; Evelyn Collins
Płeć: Kobieta
Wiek: 37 lat, wygląda na jakieś 25
Zawód: Rewolucjonistka
Miejsce zamieszkania: Kanały

Organizacja: Łowcy
Stanowisko: Zaopatrzeniowiec
Rasa: Łowca
Ranga: Zaopatrzeniowiec


Technologia:
CKWF-116 - Nie ma to jak ciężka broń wsparcia o kalibru szesnastu milimetrów wypluwanych z prędkością około tysiąc dziesięciu na minutę, która potrafi poszatkować każdego niemilca na drobne kawałeczki. Plusem tej broni jest to, że nie Evelyn nie musi się przejmować czy jest za osłoną. Minusem jest jej waga i fakt, że by celnie z niej strzelać musi ją rozstawić na trójnogu, bo inaczej odrzut mógłby ją zabić. No i sama amunicja, która waży sporo, (Kaliber całkiem spory, nie oszukujmy się...) i zajmuje dużo miejsca. Zwykle bierze kilka pudełkowych magazynków po sto pocisków, maksymalnie trzy. Może też zabrać jedną taśmę, która mieści pięćset naboi, ale musi ją składować w specjalnym plecaku, przez co nie może prócz amunicji nic innego wziąć.
Naprawdę, to bydlę może zabić odrzutem. Choć posługuje się nim perfekcyjnie, jakby trzymała go w rękach od dziecka.
Granaty “Elemental” - Zestaw granatów “Elemental”, co tu dużo mówić. Bierze zwykle zróżnicowany zestaw by móc odpowiedzieć na każdą sytuację, ale czasami bierze tylko dymne, gazowe, etc. etc. lub miesza jakieś specyficzne, które będą akurat wymagane do tego zadania.


Umiejętności:
Specjalistka od Narzędzi do Zabijania - Ciężko w zasadzie powiedzieć jakiego typu broni Evelyn nie rozpozna. Lub jakiej jej modyfikacji. Lub jakiego bardzo limitowanego modelu, który był produkowany tylko w tym i tym kraju wtedy i wtedy, co można rozpoznać po plakietce, której nikt inny nie zauważy. Lata doświadczenia u Łowców w tym zakresie zrobiły swoje, a poza tym… Małe dziewczynki nie muszą się interesować tylko lalkami, okej?
Kucharka - Ona ugotuje ci dobry posiłek ze wszystkiego. Nawet jak zrobi zupę z tłuczonego szkła, piasku i wodorostów, to będzie dobrze wyglądać, a na dodatek smakować.
...No dobra, może nie umie aż tak dobrze gotować. Aczkolwiek zakres jej umiejętności jest na pewno większy od przeciętnego zjadacza chleba. O wiele.
Umiejętności walki wręcz - Wbrew pozorom, umie przywalić. I to całkiem mocno, czy to pięścią, czy okolicznym krzesłem, które akurat na twoje nieszczęście znajdowało się w zasięgu jej wzroku, lub co gorsza patelnią. Albo torbą z zakupami. Można skrótowo rzec, że zna parę ruchów z sztuk walk, a także jest po prostu silna.
Zwiększona tężyzna
Perfekcyjne posługiwanie się CKWF-116


Słabości:
Kręgosłup - Jej kręgosłup wyraźnie nie nadąża za nią i ma tendencje do wywoływania ogromnego bólu co jakiś czas, bez względu na to czy jest obciążona czy nie, choć ten czynnik też wpływa na częstotliwość tego bólu. Musi wtedy odłożyć wszystko co ją obciąża na ziemię, wziąć tabletki przeciwbólowe i położyć się na kilka minut, by jej organizm odpoczął. Jeżeli zaś postanowi dalej się obciążać, doprowadzi to do narastania bólu aż do momentu, w którym zacznie ją paraliżować, a w najgorszym wypadku do jakiegoś uszkodzenia kręgosłupa, wypadnięcia dysku czy innego niefortunnego wypadku.
Starsza Siostra - W wyniku pewnej traumy uważa wszystkich współłowców za swoich braciszków i swoje siostrzyczki, mniej więcej. Może nie mówi o tym wprost i tak o tym nie myśli, ale tak się zachowuje. Nie trzeba długo myśleć, by wywnioskować z tego wszystkiego, że jeżeli stanie przed wyborem z kategorii “Ty giniesz albo on/ona”, to będzie wolała sama zginąć. Ogólnie rzecz biorąc jest skłonna do ryzykanctwa jeżeli chodzi o życie lub dobro jednego z łowców, których zna.
Kuzyn - Jedyna osoba, jaka jej w pewnym momencie została był jej kuzyn. Między innymi dla niego wstąpiła do łowców i zaczęła zwalczać plugawy (dla niej) reżim S.SPEC. Jest tylko mały szkopuł. Nie ma z nim kontaktu i bardzo chętnie się dowie czegokolwiek o nim, co można wykorzystać przeciwko niej.
Psychopatka? - Evelyn ma pewien problem z osobami grożącymi jej “Rodzinie” oraz faktycznej rodzinie. Głównie taki, że bez względu na to czy będzie błagać o litość czy też będzie tylko sprawiać wrażenie groźnego bandyty, po prostu go zabije. Ktokolwiek kto podniesie na nich rękę, ktokolwiek kto realnie zagrozi, że ich zamorduje - odejdzie z tego świata. Prędzej czy później... Warto także wspomnieć, że jeżeli delikwentów takich jest więcej, to potrafi wpaść w szał zabijania. Wygląda to mniej więcej tak, że wali do wszystkiego co wygląda na wroga i nie należy do jej "Rodziny". Nawet może zacząć strzelać do skrzynki, o ile się poruszy.
Złamana w środku - Wesoła i radosna psychopatka, tak? Otóż nie, co chyba jest raczej oczywiste. Tylko na zewnątrz jest taka przyjacielska, w środku… Cóż, jej środek to istny burdel wszelkich wątpliwości, tęsknoty, martwienia się o bliskich i innych odczuć doprowadzających ją do stanu nieużywalności. Co jakiś czas z tego powodu zamyka się na parę godzin do jednego dnia i… Cóż, pije. W nadmiernych ilościach, przy okazji użalając się nad sobą. Nie trzeba chyba wspominać, że w takim stanie jest kompletnie bezbronna?


Wygląd zewnętrzny:
Ewidentnie, na 100%, na pewno wyróżnia się w tłumie. Pomimo tego, że jest całkiem niska. (163 centymetry wzrostu to nie jest za dużo) I pomimo tego, że rozmiar jej piersi nie należy do największych, choć dechą nie jest. Na pierwszy rzut oka jakieś 80C. Lub 80B. Chodzi bardziej o jej włosy i ogólne zachowanie. A włosy ma bardzo, wręcz żarówiaście rude, które krzyczą swoim kolorem “TU JESTEM”. Można je porównać do koloru czerwonego, choć nieco się od niego różnią tu i tam. Ot, są odrobinkę bledsze i widać dalej odcienie rudości tu i tam. Włosy te sięgają jej mniej więcej do okolic pasa z tyłu. Z przodu zaś… W zasadzie ciężko określić, raz lepiej jej się ułożą w dwa, proste pasemka sięgające mniej więcej do jej piersi, za innym razem jest tylko jedno, sięgające dalej, a za jeszcze innym razem są dwa różnej długości. Albo żadne. Zależy od dnia. Godziny, humoru… W zasadzie zależy od wielu szczegółów. Przeciętny człowiek po zaprzestaniu spoglądania na tą rudą rudość schodzi wzrokiem na jej twarz. O spojrzeniu na czoło możemy zapomnieć, lekko spiczasta grzywka utrudnia to zadanie dokumentnie, zakrywające to czoło. Co jest niżej… Oczy. Jej oczy są, rzecz jasna jak u wszystkich łowców, krwiście czerwone, całkiem duże, przykuwające uwagę. Można wręcz powiedzieć, że po dłuższym spoglądaniu na nie można się zahipnotyzować i nawet nie zauważyć jak na twarzy Lynne pojawia się uśmiech, podchodzi do ciebie i zaczyna głaskać po głowie, co w większości przypadków wygląda co najmniej śmiesznie. Nos można delikatnie rzecz ujmując pominąć, bo jest po prostu mały, delikatny i niezbyt wyrazisty, nie rzucający się w oczy, ogólnie rzecz biorąc - niezauważony, i niedoceniony. Bardziej rzucają się w oczy natomiast usta, które w prawdzie nie są zbyt duże, ale są na tyle wyraziste i na tyle często pojawia się na nich uśmiech, że przyciągają uwagę wręcz z automatu. Po prostu ten uśmiech jest jedną z cech na tyle wyrazistych jej twarzy, że człowiek zwraca przede wszystkim na niego uwagę, już często gęsto pomijając oczy. Co do samej twarzy, sprawia ona wrażenie małej przez otoczenie rudym żywiołem włosów, choć jest ona faktycznie średnich rozmiarów, do tego nieco pociągła z mocno zaakcentowanym “trójkątem”, który tworzy szczęka, a kończy się podbródkiem, rzecz jasna delikatnym, by komponował się z resztą oblicza. Skóra pokrywająca jej ciało jest nadzwyczaj wręcz blada jak na warunki, w jakich żyje, do tego też czysta. Dba o nią jak może, by taka była. Z reszty jej ciała można zauważyć nieco dłuższą niż u innych ludzi jej wzrostu szyję, całkiem mocną budowę ciała, objawiającą się przede wszystkim wyrobionymi mięśniami, którą - przynajmniej się stara chować za warstwą ubrań.
A warstwa ta… Nie jest jakoś specjalnie gruba. Ot, koszula, jakaś bluza bez kaptura, spódnica, do tego czasami jakieś rajstopy i buty. Koszula biała, z wysokim kołnierzem, specjalnie haftowanym, bluza brązowa, wyróżniająca się tylko i wyłącznie brakiem kaptura, spódnica koloru czarnego, sięgająca do kolan, albo za kolana, a buty to albo glany, albo buciki przypominające te japońskich uczennic. No i czasami czerwony krawat. Jednym słowem - nic szczególnego.


Charakter:
Evelyn w zasadzie da się podsumować jednym słowem… No, zdaniem. Starsza siostra z kompleksami. I to idealnie oddaje większość natury jej charakteru… Większość, bo jednak parę cech pozostaje poza tą “normą”. Ale zacznijmy od początku…
Ma kompelks starszej siostry wobec każdej osoby z łowców jaką pozna. Dosłownie każdej. KAŻDEJ. Jeżeli tylko cię zobaczy i zamieni z tobą słowo - nie uciekniesz. Będzie próbować ci pomóc jak tylko może, zwracać się do ciebie jak do braciszka lub siostrzyczki i ogólnie rzecz biorąc to będzie się zachowywać wobec ciebie jak słodka buła. Z czekoladą, by była jeszcze słodsza. Będzie wobec ciebie miła i basta, chyba że dasz jakiejś jej bliskiej osobie, toteż czytaj: innemu łowcy w twarz bez kompletnie żadnego powodu lub po prostu będziesz wyjątkowym przypadkiem chamstwa. Wtedy już taka milutka nie będzie.
Aczkolwiek ciężko jest ją wnerwić. Można rzec, że jest chodzącą oazą spokoju, tym słynnym kwiatem lotosu, który jest nie do ruszenia w jakikolwiek sposób i którego zdrowie psychiczne jest niezachwiane… Cóż, tak nie jest, ale o tym później. Na pewno zaś odznacza się wyjątkową cierpliwością na ludzką głupotę, charakter i ogólnie rzecz biorąc wszystko, co czyni ludzi denerwującymi i irytującymi. Poza czystą, niczym nie uzasadnioną wredotą. Tego nie cierpi i nie zapowiada się na to, by kiedykolwiek polubiła.
A co do osób, za którymi nie przepada… Jeżeli są to jacyś łowcy, to po prostu ich ignoruje. Nie odzywa się do nich, chyba że musi, nie przebywa z nimi, po prostu dla niej nie istnieją… W większości przypadków. Co jakiś czas interweniuje, bo jej pupilek wdał się z takim w konflikt, ale to tylko co jakiś czas… Jeżeli jednak jakimś trafem dana osoba nie jest łowcą to, cóż… Kontakt z Lynne nie będzie należał do nazbyt przyjemnych. Chyba że ktoś lubi masaż rozpędzonymi pociskami kalibru 12 milimetrów, które w promocji mają wywoływanie paskudnych dziur w twoim ciele, ale mało kto coś takiego lubi. Szczególnie nie cierpi SPECów. Najchętniej wszystkich by wybiła, co do joty, bo to złe i opresyjne, i w ogóle jak można być tak złym, żeby służyć w wojsku tej tyranicznej organizacji?
I wszystko wydawałoby się wspaniałe. Ot, bardzo opiekuńcza osoba, w dodatku z tendencjami obronnymi wobec swoich podopiecznych. Żyć nie umierać!
Cóż… Tak nie jest. Można rzec, że ten piękny, codzienny uśmiech, pomocna rada i inne szczegóły to fasada. W swoim wnętrzu tak naprawdę przejmuje się bardzo mocno wszystkimi problemami swoich podopiecznych, zresztą do tego stopnia, że można to śmiało sklasyfikować jako chorobę psychiczną spowodowaną traumą po śmierci rodziców. I tak, tą traumę też przeżywa, nawet po tylu latach. Na tyle boi się straty kolejnej “rodziny”, że czasami, na kilka do kilkunastu godzin wyłącza się z życia, i znika gdzieś by po prostu się urżnąć do nieprzytomności i móc się spokojnie wypłakać. Jeżeli ktokolwiek zobaczy ją w takim stanie… Ciężko przewidzieć jej reakcję. Albo będzie udawać, że nic się nie stało, albo się ze wszystkiego zwierzy, albo po prostu powie by spierd… To znaczy, by dana osoba uprzejmie opuściła dane miejsce i zapomniała co tutaj widziała.
W głębi serca bowiem u Evelyn przede wszystkim dominuje niepewność i to ona wyznacza kierunki jej działań, zwykle w kierunku jej zażegnania. Jeżeli jakimś cudem ktoś pokona tą niepewność, w jakiś sposób ją skłoni, by zapomniała o tym wszystkim, wymaże traumę z jej pamięci… Jest możliwe, że będzie nieco inną osobą. Tylko nieco dlatego, że zawsze była uprzejma i starała się wszystkim pomagać.
Poza tym, ma kilka mniejszych cech, o których warto wspomnieć. Przede wszystkim to, że odczuwa kompleks związany z swoim wzrostem. Tak, bójcie się osoby o wzroście wyższym niż te metr sześćdziesiąt, przygotujcie się na napuchnięte policzki i wyrazy niezadowolenia związane z tym, że przez was przypomina sobie jak mała jest. A to przecież ona ma być tutaj starszą siostrą!
Ogólnie rzecz biorąc ma pewne kompleksy jeżeli ktoś wykonuje jej robotę lepiej od niej. Nieważne czy to jest dbanie o innych czy też po prostu dawanie dobrej osłony ogniowej. Evelyn stara się być perfekcyjna w tym co robi i jeżeli ktoś robi lepiej to co ona - to będzie starać się za wszelką cenę być jeszcze lepsza.


Dodatkowe:
- Może się wydawać, że jest abstynentką, bo nie pije kiedy przebywa z innymi ludźmi… Głównie dlatego, że po alkoholu jedyne co robi to płacze i wypomina sobie wszystko.

- Jest Irlandką z pochodzenia, także zna jako tako język irlandzki, a na pewno angielski, co widać chociażby po jej przywitaniu. (“Evenin’!” chociażby)


Ostatnio zmieniony przez Evelyn dnia 22.12.17 0:15, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.12.17 23:44  •  Ruda Siostra Empty Re: Ruda Siostra
Brakuje informacji o amunicji oraz słabości, która może być niedogodna na polu walki.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.12.17 0:08  •  Ruda Siostra Empty Re: Ruda Siostra
Gotowe~!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.12.17 0:16  •  Ruda Siostra Empty Re: Ruda Siostra
Akcept. Pamiętaj tylko, że wymiana magazynku zajmuje jeden post.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Ruda Siostra Empty Re: Ruda Siostra
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach