Godność: Nessi, innymi danymi się nie posługuje.
Płeć: Samo nie wie.
Wiek: Wizualnie niby dwanaście, ale zależy od punktu widzenia, gdyż niektórzy twierdzą, że jest starsze a inni, że młodsze. Żyje jednak tak długo, że ma gdzieś na ile wygląda.
Zawód: Bycie chodzącym urokiem i staranie się udawać normalną istotę o zdrowych i niezszarganych zmysłach. Sprzątnie w domu za wstążkę i dwa kamyki. Ogólnie sporo rzeczy zrobi za dwa kamyki, które zbiera do woreczka. Samo nie wie, po co te kamyki, ale są ładne, więc zbiera.
Miejsce zamieszkania: W sumie wszędzie gdzie się wkradnie i nie zostanie złapane.

Organizacja: brak.
Stanowisko: brak.
Rasa: Anioł.
Ranga: Anioł.

Moce (/artefakty/technologia):

x Moc żywiołu: Rośliny - Nessi posiada wspaniałą zdolność, która sprawia, że roślinność przy tym odżywa i wszystko staje się zielone. Kiedyś Nessi kichnęło i wyskoczyły stokrotki. Przez wiele lat myślało, że swoim kichaniem powoduje porost stokrotek, ale przekonało się, że niekoniecznie. Osobiście bardzo lubi tę moc, bo może sobie wyhodować każde nasionko jakie znajdzie po drodze. Najbardziej jednak docenia fakt, że jak zabije kaktusa, to może go przywrócić do życia.
Ograniczenia: W przypadku przeholowania jest osłabione i boli je głowa. Złe samopoczucie i humor to najlżejsze konsekwencje nadużycia. Może stracić przytomność, oślepnąć, dostać paraliżu, drgawek, depresji i ogólnie źle się z tym dzieje.

x Podróż do magicznego wymiaru - Kolejna śmieszna moc. Nessi posiada zdolność, która przenosi je do słonecznego i przepełnionego radością miejsca, gdzie pustynia zmienia się w żyzną i zieloną krainę, w której żyją króliczki, koniki i małe kotki. Lubi tam przesiadywać i głaskać wszystko co puchate, kąpać się w rześkich potoczkach i łapać motylki. Jest tam jednak dość cicho, więc śpiewa sobie pioseneczki, by umilić czas.
Ograniczenia: Nie może przebywać tam zbyt długo, bo utknie na dobre i nie wyjdzie. Powrót często wiąże się z bólami głowy i nudnościami. Im dłużej tam siedzi, tym gorsze konsekwencje ma podczas powrotu. Przebywa w wymiarze zazwyczaj tyle ile potrzebuje (dwa posty) i może tam wrócić po nieco większej ilości czasu (sześć postów).

x Artefakt: Wstążka niewinności - Wstążeczka chroni to przed urazami. Jeśli Nessi czuje, że jest zagrożone, to wstążeczka instynktownie roztacza wokół tego barierę ochronną, która odpycha przeciwnika. Co jak co, ale wiele razy uratowało temu to skórę i życie. Wstążeczkę ma doczepioną nad pupką.
Ograniczenia: Ogólne osłabienie i bóle kości. Co ma piernik do wiatraka, to nie jest przekonane, ale kosteczki bolą, czasem lżej, czasem mocniej, więc po odparciu przeciwnika, musi troszkę poleżeć i nie ruszać się, by siły zregenerowało. Czas trwania ochrony jest średni (2-3 posty) czas odpoczynku podobny (maksymalnie 4 posty).



Umiejętności:

x Leczenie: Potrafi leczyć i zna się na sztuce medycznej. Jeśli ktoś odważy się oddać w tego ręce, to może być pewny, że anioł nie zostawi w zszytych ranach ani jednego kamyczka. Wszelkie cuda znalezione u leczonych ludzi Nessi skrzętnie zbiera i opisuje. Lubi to robić, bo w sumie nie ma co robić w życiu, a po co coś fajnego ma się zmarnować, skoro można to nazwać i przygarnąć jak swoje. Kiedyś to chodziło z odciętą dłonią jakiegoś wymordowanego. Nawet smarowało jakimiś specyfikami, by kończyna nie śmierdziała, ale szybko zrobiła się maziasta i klejąca, więc Nessi zakopało to w piasku i ze łzami w oczach zostawiło.

x Szybko biega: Czasem w razie ataku Nessi zapomina, że może najzwyczajniej w świecie odlecieć, więc ucieka. Biega szybko, bo jest małe i zwinne niczym górska sarenka czy inna kozica. Nagłe zwroty, bieg zygzakowy schylanie się czy przeskakiwanie przeszkody nie robi temu problemu. Nóżki ma zgrabne, silne i wytrzymałe, może biec długo.

x Walka mieczem: Nessi wydłubie ci oko scyzorykiem, jeśli nie będziesz miły i grzeczny. To bezwzględny zabójca ubrany w niebieską sukienkę pokojówki. To sprawne rączki ma, bo często sprząta, więc wymachuje mieczami i nożami jak mało kto. Cela ma jednak kiepskiego, więc nie rzuca ostrymi przedmiotami, bo nie trafia.


Słabości:

x Boi się małych i ciasnych pomieszczeń. Raz matka zamknęła to w skrzyni i zostawiła. Powiedziała, że pobawią się w chowanego i Nessi nie wyczuło podstępu w tym, że matka miała tego szukać i schowała jednocześnie. Nie wie ile siedziało w skrzynce, ale wylazło dopiero jak zgłodniało. Klapa nie była zamknięta na klucz, więc wystarczyło ją tylko unieść, ale matki już nie było. Nie lubi też małych otworków, bo ma wrażenie że zostanie przez nie wciągnięte.

x Nie lubi różowego koloru. W sumie to jak widzi brązowy, to oblewa to zimny pot, czuje dreszcze i nie ekscytuje się w ogóle.


Wygląd zewnętrzny: To wygląda jak nastoletnia dziewuszka. Nie ma nie wiadomo jakich kształtów, ale radzi sobie i w sukience nie wygląda tragicznie. Ma jasne włosy, sięgające połowy pleców. Nie są one fikuśnie upinane, a jedyne przewiązane na głowie, by nie wpadały do ametystowej barwy oczu. Uwielbia memłać je w palcach lub ogólnie wystawiać na wiatr by falowały jak kłosa zbóż. Jest drobne, nie ma zbyt rozwiniętej budowy ciała, tłuszczem też nie porasta. Dla niektórych zgrabne, łatwo mieści się tam, gdzie inni nie dają rady wleźć. Ma około metr sześćdziesiąt wzrostu, ale czasem stoi na palcach, by sobie dodać nieco. Chodzi boso, bo to zdrowe i przyjemne. Waży pięćdziesiąt kilogramów, więc łatwo to podnieść i rzucić o ścianę, co czasem lubi, a czasem nie. Ma delikatne rysy twarzy, co tylko dodaje temu uroku, a jak ktoś powie że nie, to scyzoryk w oko, konfidenty!

Charakter: Może być mało stabilne emocjonalnie. Mówi co myśli i czuje, wali prosto z mostu, nie przejmując się konsekwencjami. Ogólnie robi co chce. Bardzo lubi sprzątać, zamiatać. Zgarnie wszystko, co temu się spodoba. Lubi kamienie, nie wie czemu, zbiera je do woreczka i potem ustawia w rządku na podłodze. Ważne jest, by były one poustawiane kolorystycznie, bo tak jest ładniej. Ogólnie czasem jest miłe, ale potrafi nieco naprzykrzać życia, wszystko zależy od nastroju w jakim się znalazło. Głupiutkie toto i radosne. Biega w kółko gdy się nudzi i śpiewa piosenki. Czasem przeklina. Lubi pomagać innym, ale jest wredne, gdy nadepnie się temu na odcisk, więc lepiej być miłym dla tego.

Odpada motyw z sianiem mordu, żądzą krwi i okradaniem innych, skoro ma być aniołem. Anioły z natury są dobre.

Poprawione, ale ta lekka wredota jest po to, by postać była nieco charakterna. Nie będzie złym aniołkiem.

Akcept.