Godność: Malcolm Raynor
Płeć: M
Wiek: 34
Zawód: Mechanik
Miejsce zamieszkania: M3

Organizacja: S.Spec
Stanowisko: Haker
Rasa: Człowiek
Ranga: Mechanik

Technologia:

• TechBike VENUS (czarny model)
  
• AIJT: ZN-7
  

Umiejętności:

• Biegła znajomość zabezpieczeń, systemów i programowania - w skrócie urodzony haker. Rozumie sposób działania tych rzeczy, dzięki czemu potrafi zarówno obejść większość barier i programów jak i je stworzyć. Pracuje na własnej wersji Linuxa.
  
• Znajomość języka japońskiego, rosyjskiego i angielskiego.
  
• Używanie pistoletów i snajperek z wysoką skutecznością.
  
• Parkour/akrobatyka na poziomie średnio-zaawansowanym.
  
• Zadatki na dobrego inżyniera, jednak budowa lub/i modyfikacja trwa nieco dłużej.
  
  

Słabości:

• O ile strzelanie ma w małym palcu, to walka w zwarciu jest problematyczna. Dlatego do stworzenia dystansu wyćwiczył w sobie akrobatę-lekkoatletę.
  
• Nie rozumie wielu emocji i zachowań u ludzi.
  
• Łatwo daje się sprowokować, a wtedy ręce aż się palą i trzeba oklepać komuś tyłek. Na skutki zazwyczaj nie trzeba długo czekać.
  
• Kontakt z płcią piękną sprawia, delikatnie mówiąc, problemy.
  
• Trudność w podejmowaniu decyzji, która jest spowodowana wnikliwą analizą każdej możliwości. Czasami jest skłonny podjąć decyzje korzystne dla hojnego donatora, jeśli jego własne interesy na tym nie ucierpią.
  
• Zainteresowania i styl życia spowodowały problemy z bezsennością. Ona z kolei sprawia, że Malcolm częściej może czuć zmęczenie, a czasami nawet senność. To zaś powoduje, że mężczyzna nieświadomie stał się ofiarą schizofrenii. Przy zmęczeniu mózg czasami zniekształca pewne słowa i dźwięki, a w pamięci może zdarzyć się mniejsza luka. Choroby są minimalnie rozwinięte, ale utrudniają życie i funkcjonowanie.
  

Wygląd zewnętrzny:
Prawie typiczny komputerowy łeb. Prawie jest tu kluczowym słowem, bo Malcolm potrafi o siebie dbać i na takiego wygląda. Wzrost (1,85m)  i sylwetka (74 kg) są dość przeciętne, a jedynym śladem wskazującym na jakiekolwiek problemy są podkrążone oczy z braku snu w wystarczającej ilości. Krótkie czarne jak smoła włosy z grzywką na prawą stronę i wyraźne rysy twarzy oraz spojrzenie człeka, który wie czego chce to najkrótszy opis zdjęcia urzędowego tego osobnika. Dla ciekawskich dodam, że oczy są koloru szafirowego, a skóra blada jak u większości tych, co mieszkają w piwnicy swojej mamy. Z mimiką twarzy już gorzej, przez co pokerowa twarz ułatwia ukrycie zażenowania lub podirytowania.

Mimo czasu spędzonego na majsterkowaniu, wzrok jest dobry, więc okulary są tu zbędne. W lewym uchu można często zauważyć bezprzewodową słuchawkę telefonu, który często pełni fukncję radia. Prawe ucho z kolei jest przebite dwoma kolczykami, które sprawiają, że "image" tegoż osobnika wydaje się tylko trochę bardziej agresywny, niż w rzeczywistości. Ubiór to codzienna rutyna, na którą składa się podkoszulek lub bezrękawnik koloru szaro-czarnego. Takie można ubrudzić smarem lub przypalić i czasami nawet nadaje to ciekawego wyglądu. Spodnie to zazwyczaj ciemne 3/4 z wieloma pojemnymi kieszeniami. Buty dostosowane do trudnych czasów, szare lub czarno-białe i pół-sportowe (dobre do biegania, ale odpowiednie na wiele okazji - poza tymi najbardziej oficjalnymi). Jako odzież wierzchnią Malcolm lubi nosić skórzaną ramoneskę albo czarno-szarą bluzę z czerwonymi elementami, miejscami obszyta czarną skórą. Buty to zazwyczaj górskie trekingowe, które równie dobrze nosi się w miejskiej dżungli, albo glany zapinane klamrowo wysokie sporo ponad kostkę. Jeśli chodzi o dodatki, okulary-gogle ochronne w kolorze chromowym przydają się przy piraceniu po miejskich i nie-miejskich drogach bolidem 126p. Ma on jednak też pod ręką drugą parę okularów-lustrzanek na sytuacje kiedy nie chce patrzeć komuś w oczy lub po prostu uniknąć czyjegoś wzroku.

Charakter:
Japończycy mówią, że każdy ma trzy maski. Jedną nosi się publicznie. U Malcolma jest to postawa cichego obserwatora, który ma niewiele do powiedzenia. Jeśli dostaje zlecenie lub rozkazy z góry, zazwyczaj nie afiszuje się sprzeciwami. Nie można jednak liczyć na zupełny brak asertywności, bo jeśli coś mu się nie podoba, załatwi sprawę po swojemu. Denerwują go ludzie, którzy za wiele mielą jęzorem o małoważnych sprawach, ale nie są kompletnie przez niego ignorowani. Jeśli chodzi o rasy, religie i inne cechy/preferencje, jest dość tolerancyjnym człowiekiem... ale też ma swoje granice cierpliwości, których lepiej nie przekraczać. Jest bystry umysłowo i dużo chętniej rozwiąże kolejny poziom MS Minesweepera, niż powali zawodowego pięściarza. Strzelać potrafi, ale tylko z pistoletów i sprzętu snajperskiego. Trafi w czołg jeśli dostanie do rąk Kałacha, ale nie wystrzela wrogiej armii bez spudłowania kilkoma/kilkunastoma kulami. Zdecydowanie woli atak z zaskoczenia, niż ułańską szarżę na wroga, ale to nie znaczy, że nie lubi się bawić swoją ofiarą. Daje się często sprowokować, ale sam również uwielbia wszystko, co zezłości rywali. W skrajnych przypadkach Raynor potrafi nawet wykpić i opluć tego kto go zezłości ponad wszelkie normy. Jeśli chodzi o kontakty towarzyskie, potrafi pracować w grupie, ale wszelkie zadania idą efektywniej gdy pracuje sam. Ten typ tak ma.

Druga maska to według Dalekowschodnich osobowość jaką się prezentuje w gronie rodziny i znajomych. Malcolm żyje samotnie i nawet ze zwykłymi znajomościami niezbyt sobie radzi. Osobom, które się okażą godne tego zaszczytu okaże cierpliwość i względną wierność. W pewnych sprawach może okazać się przekupny, lecz nigdy nie zdradzi swoich wartości. Szanuje życie i tych, którzy również je cenią. Z kobietami zupełnie sobie nie radzi, ale też nie ulega ich urokowi (nie jest z tych, których można kupić uśmieszkiem i słodkimi słówkami). Czuje się wśród nich bardzo niekomfortowoMimo, że Malcolma można sprowokować, jeśli się wykorzysta odpowiednie karty. W tym samym rozdaniu można też źle rozegrać swoją rękę - wtedy raczej odwróci się plecami i oleje tegoż osobnika. Skoro już mowa o kartach, lubi pograć nawet bez żadnej stawki i ryzyka przegranej.

Trzecia maska osobowości to człowiek we własnym towarzystwie. W samotności Malcolm może pokusić się na refleksje i filozoficzne przemyślenia. Miłość do wysokich prędkości i miejsc nie jest spowodowana jakimkolwiek kompleksem - po prostu taki ma charakter. Jazda czymkolwiek sprawia mu przyjemność, podobnie jak latanie. Żołądek można zadowolić najzwyklejszym kebabem, nawet wegetariańskim. Człowiek jest jednak istotą psycho-somatyczną, a psyche Malcolma potrzebuje czasami dymu. Pali on jednak tylko w swojej pracowni albo w sytuacjach gdzie jest sam albo musi coś przemyśleć. Nie jest nałogowcem, który wypala f(x) = (Kappa + 4Head)/PogChamp paczek dziennie. Są i takie dni, że nic nie kurzy. Jeśli chodzi o picie, nie lubi wlewać w siebie procentów, ale lubi przy flaszce zagłębiać się w przemyślenia - wylewa zawartość kieliszka do wazonu z kwiatami albo innych naczyń pod ręką. Opary mocnych trunków działają na jego płodność filozoficzną, zaś zapach benzyny i oleju nakręca go do działania.

Historia:

Dodatkowe:

Podobno miałem podbić temat jak skończę, to podbijam Kappa

Stanowisko i spis umiejętności się gryzą. Jak może być hakerem nie mając do tego żadnych widocznych predyspozycji? Proponuję więc albo zmianę jednej umiejętności na hakerstwo, albo podmianę stanowiska, np. na inżyniera.

Poprawione. Myślałem, że skoro jest informacja w stanowisku, to jest oczywiste. Zwykłe niedoczytanie, praszam.

Akcept.