Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 02.11.16 0:07  •  Ludomiła Empty Ludomiła
Godność: Narodziła się jako Aiko Yoshida, niemniej w pewnym momencie swego życia zaczęła się podpisywać jako Ludomiła Czarneszko, kompletnie zapominając o przeszłości wraz z dawnym mieniem.
Pseudonim:  Z reguły przedstawia się jako Niemiła odnosząc się do swojej godności. Ci którzy ją poznali, pewnie wołają Lusia, Lucia.
Płeć: Żeńska
Wiek: Kalendarz bezczelnie krzyczy 50 lat! Faktycznie wygląda na dojrzałą kobietę choć jej ciało nie zdradza jej prawdziwego czasu. Nie jest to jednak poziom by ktoś pomylił ją z hot!20. Ot wygląda na te 40-kilka.
Zawód: Krzyżowiec. Podświadomie sama myśli o sobie jako o głosicielu dobrej nowiny.
Miejsce zamieszkania: Desperacja

Organizacja: KNW
Stanowisko: Krzyżowiec
Rasa: Człowiek
Ranga: Desperat

Moce (/artefakty/technologia): Na tę chwilę brak. Chyba, że wliczyć plucie na odległość.
No i sprzęt na samych wyprawach.
Umiejętności:
-Szybka analiza otoczenia. Ma już długoletnią wprawę w ocenianiu sytuacji oraz potencjalnych możliwości z nich wynikających.
-Obsługa broni wszelakiej. Z racji swojego wieku, niezłej zdolności analizy oraz długiego już życia na Desperacji, miała wiele sposobności ażeby nauczyć się posługiwać narzędziami wymaganymi do przeżycia... przynajmniej w stopniu podstawowym (czyli weź się zamachnij i wybij innowiercy szczękę... najlepiej z resztkami bezużytecznego mózgu).
-Mimo lat krzepę i kondycję babka ma. Kiedyś była także szybka… no ale lata lecą. To już nie poziom w którym bez większego zmachania czyniła rzeź w okresie wyniszczającej rozpaczy.
-Znajomość ziół jak i roślinności występującej na Desperacji jako, że to dosyć istotne informacje do przeżycia poza murami Kościoła. Co oznacza, iż nieco zna się na antidotach. Nie jest to jednak poziom aby mogła bezproblemowo wyleczyć każde zatrucie czy zniwelować działanie śmiercionośnych substancji. Ot coś w rodzaju pierwszej pomocy.

Słabości:
-Wiara w Ao. Ludomiła uzależniła siebie od religii i nie potrafi oprzeć się wpływowi Kościoła. Jeżeli pojawiłaby się w niej sprzeczność która doprowadziłaby do zwątpienia w słuszność religii, prawdopodobnie oddałaby się już kompletnie w ramiona szaleństwa i… depresji.
-Przeszłość. Nie pamięta lat swojej młodości, przez co elementy które doprowadzają do przypomnienia sobie jakiegoś elementu potrafią kompletnie zamieszać w jej głowie, przywodząc stan podobny do załamania.
-Dzieci wszelakie. Nie jest to słabość która nie pozwoliłaby na ich zlikwidowanie, bardziej na to, że nie może patrzeć na ich cierpienie. Ot kończy ich męki tak by cierpiały jak najkrócej. Po skończonej powinności zdarza się, że dosięgają ją silne nudności jeżeli ma czas myśleć.
-Wiek. Chociaż jest w naprawdę dobrej kondycji i siły jej nie opuściły, to regeneracja i lizanie ran nie są tak szybkie jak u młodzików. Czas reakcji także się trochę zastał.

Wygląd zewnętrzny:
Trzyma się całkiem nieźle, nie kłamię! Chociaż twarz pokrywa już trochę zmarszczek, blizny zdobią niemal każdą część ciała to wciąż można odnaleźć w niej tę nutę piękna które posiadała kiedy wstępowała w dorosłość. Jej brązowe oczy, choć zwykle puste, potrafią lśnić kiedy choćby napomknie się o Kościele. Wiara daje jej siłę oraz nieokreślone piękno, gdy podczas swojej misji oddaje cześć swemu Bogu otoczona kręgiem czerwieni.
Jej ciemnoblond włosy które  niegdyś przypominały zboże, dziś noszą w sobie znacznie więcej siwizny niż to społecznie akceptowane. Włosy splata w porządny warkocz, gdyż praktyczny on i szykowny.  
Nie jest najwyższa jako, że od ziemi to z 152cm będzie. Waga także nie powala bo 46kg.
Nosi się na biało. Niekoniecznie jest to czysta biel, bo krew ciężko zeprać aczkolwiek jej szaty są jasne i ozdobione symbolem Kościoła. Posiada także tatuaż na lewej piersi, jako, że serce oddała Ao. Na wieki wieków.

Charakter:
Żywy pełen skaz.
Zwłaszcza, że jej ranga idealnie oddaje jej wnętrze. Desperatka usilnie pragnąca odzyskać co straciła...co jest oczywiście niemożliwe gdyż na czas nie ma mocnych. Nienawidzi siebie, nienawidzi rzeczywistości. Pragnęłaby odejść z tego chorego świata, lecz nie potrafi. Nadzieja wyciska z niej każdą bezbożną myśl o zakończeniu własnego żywota. Jest uparta, zrozpaczona, pragnąca choćby tego ziarna nadziei ażeby móc zaznać sekundy spokoju. Co może czuć w końcu matka która straciła swoje dzieci?  
Oddajcie…

Pozostał jej Ao.  Jej martwe wnętrze uchwyciło się Kościoła w rozpaczliwym i żałosnym akcie słabości. Gotowa poświęcić siebie, poświęcić całą resztę świata. W jego imieniu jest wstanie dokonać wszystkiego, poza tym co czai się w najodleglejszych krańcach umysłu. Szaleńczo oddana swojej religii, widzi samą siebie jako kukłę którą powinno się spożytkować.
Nie bolą ją już morderstwa, nie boli plamienie swoich rąk krwią. Jedynym uściskiem serca są ci, którzy przypominają jej co straciła...
I tylko oni są jej szansą na pewnego rodzaju ocalenie.

Sama Ludomiła to osoba która przede wszystkim najpierw myśli, potem działa. Wiek to cudowne źródło doświadczenia. Nie skoczy do walki bez planu, nie zadecyduje się na zaatakowanie jeżeli nie ma wyjścia awaryjnego i sama wie zbyt mało o przeciwniku. Patrzy racjonalnie na sytuacje będąc skłonną do pesymizmu. Po co wygrywać bitwę kosztem całej wojny?  
Jest chytra, bywa złośliwa ale ma kochające serce. Chciałaby aby każdy nawrócił się na jedyną prawdziwą religię i zaznał ukojenia w duszy. To dobry słuchacz rozumiejący ból swojego rozmówcy, przy bezwzględności krzyżowca z dumą niszczącego innowiercę.
Jest tak samo litościwa co bezlitosna, tak samo kochająca co nienawidząca. W jej głowie często walczą ze sobą zupełnie sprzeczne odczucia, których nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby godzić.
Lecz czy ona jest jeszcze zdrowa?

Ludomiła… bo miła swojemu ludowi. Czarneszko, bo wszystko co pozostawia za sobą jest jednym czystym mrokiem, pustką pożerającą czernią żałobę. Miła ludziom w żałobie? Czyżby tak o sobie samej ta istota myślała? Wspiera tych w smutku, żałuje bezbronnych i niewinnych. Z radością głosić im będzie piękno najwspanialszego Ao. Czy wydaje się być przy tym szalona? Kto wie...
Rozpacz to melodia która pcha ją do działania. Chce czynić dobrze, nie zdając sobie sprawy, że otumaniona dawno zapomniała czym samo dobro może być.
Myślenie jest bolesne, przyprowadza do głowy wspomnienia.
Ona nie chce pamiętać.

Choć może się wydawać, że jest samolubna, to zdecydowanie nie powinno się na nią tak patrzeć. Od kiedy tylko pamięta, zawsze szła przez życie dla kogoś.
Dawno temu, na skreślonych kartach jej historii, działała dla niego. Później kiedy jeszcze potrafiła widzieć piękno, żyła dla nich, gdy wszelka jasność zgasła, mordowała dla nich. Kiedy rozpacz dała jej chwilę na oddech istniała dla niej, uwolniła ją dla jej samej. Dziś żyje dla Ao. Dumna, że może być jego narzędziem. Wiara dała jej cel i powód istnienia.
Na swój pokrętny sposób zawsze wierzyła, że czyni to co słuszne. Czy jest głupia? Owszem, możliwe. Otumaniona? Zdecydowanie.  Szczęśliwa? Niestety, nie to jej dane od losu.
Chociaż, jeżeliby się zastanowić… czy na swój sposób pomyślność losu jej nie otaczała? Przeżyła tak wiele lecz wciąż stoi. Jej wiara nadała tej marnej egzystencji sens. Pozwoliła iść dalej, nie zastać się żeby utonąć w bagnie własnych grzechów.
Dziś nie boi się śmierci, nie boi się bólu. Oczekuje ich. Łaknie ich.
Bo w sercu wie, że nigdy nie znajdzie odpowiedzi na to czy oni nadal żyją.

Szok związany z utratą jej największego skarbu, dzieci, był czynnikiem decydującym do zrodzenia determinacji. Ona nie może sobie pozwolić na śmierć dopóki nie będzie pewna, że po drugiej stronie na nią czekają. By przetrwać musiała o nich zapomnieć. By zupełnie nie zatracić siebie usunęła wszystko to co było dla niej ważne, każde wspomnienie które było z nimi związane.
Więc dziś… jednocześnie wie jak i nie wie. Nie pamięta ich twarzy, imion, głosu. Zostały tylko uczucia. Te z którym się budzi i z którym musi żyć. Tęsknota, rozpacz i nadzieja. Troje katów których wyciszyć może tylko Ao.
On jest jej jedyną nadzieją, on jest jedyną pozostałą miłością.
Czy więc mogłaby być szczęśliwsza?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.16 11:58  •  Ludomiła Empty Re: Ludomiła
Bardzo ładna karta i świetna postać. Pamiętaj tylko, że po znakach interpunkcyjnych dajemy spację.
Łap akcept i miłej gry~
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach