Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 20.10.16 14:02  •  Ariel Empty Ariel
Powołano mnie do istnienia w czasach przed czasem, gdy ON jeszcze nie wypełniał sobą całej przestrzeni, z której zdążyła już ustąpić nicość. Zawołał mnie – i tak powstałem, duch ognia i powietrza, imię i esencja, stworzone, by służyć, ale przecież od początku obdarzone wolą i dążeniem, jak i świadomością własnych granic. Wiem, i zawsze wiedziałem, kim jestem.

Ludzie zwą mnie Arielem bądź wariacjami tego imienia. To nieistotne; ludzka mowa nie może nazwać mnie w całości. Przywołuje mnie, ale nie stwarza, nie dotyka mojej prawdziwej istoty tak, jak mogło to zrobić słowo, którym ON mnie nazwał, a które jeszcze do niedawna potrafiłem powtórzyć. Teraz już… już nie. Materia więzi mnie i nie pozwala powrócić do świata doskonałego, w którym każda wypowiedź jest jaśniejącą perfekcją.

Trudno.

Zbuntowałem się. Tak. To prawda. Ja, zbuntowałem się, w czasie tuż po powstaniu czasu. I nie byłem sam, och nie, nie byłem, ale chociaż w sprzeciwie byliśmy jednością, wiem – wiem na pewno, w świecie języka doskonałego nikt nie potrafił ukryć swoich intencji, a ja nigdy nie ukrywałbym ich przed moimi braćmi – że mój powód był tylko moim. Zrozumiałem to, czego nikt inny nie potrafił dostrzec, widziałem tę… tę zgniliznę jako to, czym jest: zapowiedzią naszego… i JEGO kresu, nie kolejną szansą, nie źródłem zbawienia, jak do dzisiaj widzą ją niektórzy spośród moich braci.

Czy ON zamierzał to zrobić? Czy nie wiedział, co czyni? Nie wiem, nie śmiałbym udawać, że potrafię przejrzeć myśli istoty wyższej ode mnie, jego pojmowanie – czy w ogóle mogę mówić o pojmowaniu w JEGO kontekście? – jest obce mi w taki sam sposób, w jaki moje jest obce człowiekowi.

Moi bracia nie zrozumieli; pokonali nas, skazali. Nie mogli inaczej, nie mogli zrozumieć, jeśli nie zostali powołani do buntu, tak jak my zostaliśmy. Nie winię ich.

Zamknęli mnie w więzieniu, związali słowem i przez wieczność miałem istnieć w Srebrnym Mieście jako wzrok i myślenie pozbawione działania - kara, którą uznali za łagodniejszą, jakbym z jakiegoś powodu zasłużył na łagodniejszą karę, jakby kara, w której miałem już nigdy go nie zobaczyć, była łagodniejsza.

Nieistotne.

ON odszedł i wkrótce to, co miało być wieczne skończyło swój żywot. Moi bracia uwolnili mnie z zamknięcia, licząc na pomoc w przywróceniu światu boskiego porządku, a ja… pomogłem. Czyżbyś zdziwił się, mój słuchaczu? Oni również byli zdziwieni. Nie rozumiem. Czyżby fakt mojego buntu miał sprawić, że ich dążenia przestałyby być moimi, ich czucie i ich rozumowanie stało mi się obce?

A później odnalazłem go. Och, nie JEGO. Jego. Nigdy nie traciłem nadziei; niemożliwością jest prawdziwie rozdzielić prawdziwie połączone byty, a my takimi byliśmy. Jesteśmy. Będziemy.

By się z nim połączyć okryłem się tym, co doprowadziło do mojego buntu. Przyśpieszam tak mój kres, wiem. Już teraz mogę to wyczuć: z każdą chwilą, z każdą powstałą i zmarłą komórką tego ciała moja esencja coraz silniej wplata się w łańcuchy atomów, coraz dotkliwiej odkleja się od właściwego mi świata idei. Wkrótce będzie po wszystkim: moja istota rozpłynie się, rozwodni w tej cielesnej bryle, niszcząc tego, kim jestem i kim byłem. To nic nie zmienia; od kiedy tylko ta zgnilizna pojawiła się w doskonałym świecie, wszyscy skazani jesteśmy na koniec. To, kiedy on nadejdzie, nie ma najmniejszego znaczenia.


---

Imię: Ariel, Aryjel
Płeć: Został stworzony jako istota czystego ducha. Chociaż zdaje sobie sprawę, że ludzie posługują się koncepcją płci, oraz że ciało, które przybrał, różni się od części ciał, nie potrafi spojrzeć na siebie jak na mężczyznę czy kobietę.
Wiek: Jest starszy niż czas.
Miejsce zamieszkania: Eden

Organizacja: -
Rasa: Anioł
Ranga: Anioł

Moce i artefakt:
Powietrze
Całkowicie standardowa kontrola nad wiatrem.
3 posty działania -> 4 przerwy
Głos
Głos Ariela jest jedynym elementem jego istoty, który nie uległ wypaczeniu po zstąpieniu do świata materii. Jest tak samo jasny i czysty, dźwięczny i szemrzący, mocny i subtelny jak w dniu jego stworzenia. Wystarczy raz usłyszeć jego barwę, by wiedzieć, że Ariel nie może być istotą śmiertelną – lecz pozaziemskie brzmienie nie jest jego jedyną właściwością. Posługując się mową lub pieśnią, Ariel może mamić umysły słuchających go osób, sprawiając, że zaczną wierzyć w sugerowane przez niego przesłanie – krótkie, proste komunikaty, np. „jest ci ciepło”, „już widziałeś tę osobę” lub „on kłamie”. Jego komunikaty są jedynie sugestiami; bazują na odczuciach i pragnieniach innych postaci. Przykładowo, bez problemu mógłby przekonać notorycznego bandytę do obrabowania konkretnej osoby, ale nie dałby rady namówić do tego samego niewinnego pacyfisty. Podobnie, mógłby przekonać głodującego Desperata, że pobliski kamień jest kotletem, ale syty mieszkaniec miasta, któremu nigdy nie brakowało jedzenia, niespecjalnie przejąłby się tą sugestią.
Jeden komunikat/post, 1 post użycia -> 2 posty odpoczynku. Może omamić tylko jedną osobę na raz.
Bębenek
Wygląda jak całkowicie standardowy bęben ramowy, wykonany z drewna i skóry. Można grać na nim jak na zwykłym bębnie... ale jeśli potrafi się wybić odpowiedni, bardzo konkretny rytm, bębenek pozwala zahipnotyzować słuchaczy, sprawiając, że - na czas trwania muzyki - stają się przyjaźnie nastawieni do grającej na nim osoby, a ponadto podążają za dźwiękiem muzyki.
Hipnotyzujący rytm wymaga włożenia w grę dużo wysiłku fizycznego, szybko męcząc ręce i dłonie. Po zakończeniu gry muzykująca osoba ma problemy z wykonywaniem czynności wymagających precyzji.
3 posty działania -> 4 posty przerwy

Umiejętności:
- Znajomość języków: przez wszystkie tysiąclecia istnienia ludzkiej cywilizacji Ariel był więźniem, mogącym jedynie obserwować zmieniający się świat materialny. W ten sposób poznał większość ludzkich języków i dialektów – zwłaszcza te, które istniały w więcej niż jednym kraju i dłużej niż pięćset lat.
- Naśladowanie mowy innych (w tym: głosu, dykcji, akcentowania, tempa wypowiedzi, emocjonalnej emfazy, języka, o ile tylko go zna).
- Gra na bębnach
- Anielskie: zwiększona regeneracja, zwinność i szybkość.

Słabości:
- Materialność:
Mimo głębokiego sprzeciwu wobec istnieniu materii Ariel zstąpił do śmiertelnego świata i oblekł się w ciało… ale nie potrafi zrozumieć płynących z tego faktu konsekwencji. Swój organizm traktuje jak niezależną od niego bryłę mięsa i nie utożsamia się z nim – co oznacza, że ignoruje, bądź źle interpretuje większość sygnałów, które wysyła do niego ciało, oraz zwyczajnie nie potrafi o nie zadbać.
Ponadto, od pierwszego momentu przyobleczenia się w ciało, Ariel szuka sposobu na wybawienie z materii, która jest dla niego nieznośna.
- Brak skrzydeł:
Odebrano mu je w pamiętnym procesie i nigdy nie przyjdzie mu ich odzyskać.
- Obsesyjność:
Zszedł na ziemię z celem odnalezienia dawnego towarzysza. Chociaż potrafi na chwilę skupić uwagę na innych sprawach, jest całkowicie zaślepiony swoim dążeniem i będzie próbował spełnić je niezależnie od wszystkiego.

Wygląd zewnętrzny:
Ma mocną budowę kostną, ale nie posiada mięśni czy tkanki tłuszczowej, które mogłyby ją zrównoważyć, dlatego jego proporcje wyglądają na zaburzone; jak coś pomiędzy, niedokończoną pracę artysty, którego stać było tylko na ołówki.
Ariel jest androgyniczny, w znaczeniu głębszym niż „kobiecy mężczyzna” czy „męska kobieta”. Jego twarz, jego ciało, jego ruchy wydają się czym spoza ludzkiej kategorii płci, nie tyle wyłamujące się z etykietek, co nigdy do nich nie należące. Ludzkie oko nie uzna go za atrakcyjnego, najwyżej intrygującego bądź frustrującego: każda część twarzy, każda kończyna, każda kość i załamanie skóry zdaje się rzucać wyzwanie obserwatorowi, każą szukać analogii, harmonii, czy przynajmniej jasnego przyporządkowania. Bezskutecznie. Sens szkicowego wykroju oczu kończy się w momencie, w którym wzrok przepłynie na wyraźne, choć wąskie usta, które z kolei nie chcą wejść w jakikolwiek układ z miękką szczęką i odstającymi uszami. Szerokie ramiona zdają się przeczyć wiotkiej szyi, drobne obojczyki nie pasują do mocnych, widocznych przez skórę żeber. Włosy, wyglądające szarawo, jakby dopiero co spłynął z nich kolor, sięgają okolic policzków i mogą być albo falowane, albo pogniecione, w zależności od tego, czego spodziewa się obserwator. Oczy – są również szarawe, równie bezbarwne co włosy, ale jest to bezbarwność innego rodzaju… a może tego samego, ale z jakiegoś powodu pełne porównanie tych dwóch kolorów sprawia niespodziewaną trudność, jakby one same nie chciały być porównywane i odsuwały się od siebie. Zdaje się, że właśnie to czyni pełny opis anioła niemożliwym: każdy element jego ciała wygląda, jakby powinien komponować się z innym, i może faktycznie się komponuje, ale z jakiegoś powodu nie sposób zsumować je w regularną, płynną całość.
Ma szerokie dłonie i stopy, ale drobne palce. Jasne, cienkie włosy wyrastają na jego ciele chyba tylko dla zasady: są tak rzadkie, że ich obecność jest jedynie symboliczna, co tyczy się również brwi i rzęs, a co z pewnością przyczynia się do nienaturalności jego wyglądu.
Skóra Ariela jest… zwyczajna. Niespecjalnie blada, niespecjalnie opalona. Wygląda, jakby mogła należeć do kogoś spędzającego dnie w biurze, ale wychodzącego na regularne spacery. Stosunkowo jasna, nie wyróżniająca się spośród zamieszkujących okolicę ludzi rasy kaukaskiej.
Na plecach, w okolicach łopatek, posiada dwie długie i grube blizny: piętno informujące innych o jego przewinieniu.

Charakter:
Jest nieludzki, bardzo wyraźnie nieludzki. Kierujące nim rozumowanie nie ma sensu w człowieczym pojmowaniu, a próba objaśnienia go okazuje się skazana na niepowodzenie – większość myśli anioła sprowadzałoby się do paradoksów, lub wniosku, że Ariel jest szaleńcem, targanym przez skrajne sprzeczne zachowania i dążenia. Pragnie wolności, więc postanawia zamknąć się w ciele, które uznaje za więzienie. Wie, że bunt jest niemożliwy i bezsensowny, a mimo to zbuntował się z głębokim, niezachwianym przekonaniem, że nie mógłby istnieć nie zbuntowawszy się. Nienawidzi materii, lecz nie jej tworów, chociaż to w nich materia najwyraźniej ujawnia swoją zgniliznę. Nie wierzy w sens podtrzymywania istnienia świata, lecz mimo to włączył się do ciężkiej, mozolnej pracy, którą podjęli jego bracia po odejściu Boga – i zdaje się szczerze pragnąć ich powodzenia, chociaż śmieje się w głos na samo wyobrażenie.
Jest istotą wyższą od człowieka i nie zapomina o tym, nie pozwalając również, by inni o tym zapomnieli. Mimo tego jest niespodziewanie pokorny: zdaje sobie sprawę ze swojego miejsca we wszechświecie i w pełni je akceptuje. Właśnie dlatego inne anioły nie potrafiły zrozumieć, skąd istota taka jak Ariel zbuntowała się przeciw boskiemu porządkowi, co sprawiło, że na przedwiecznym sądzie postanowili ukarać go łagodniej niż jego towarzysza.
Szybko przyjmuje wpływy innych i równie szybko je porzuca, traktując podporządkowywanie się nowym sytuacjom i osobom jako rodzaj dziwnej zabawy. Lubi słuchać słów, niezależnie jakich, ale jednocześnie ludzka mowa jest jedyną częścią świata śmiertelnych, którą całkowicie szczerze pogardza. Ciągnie go do artystów i miejsc sztuki, ale sam nigdy nie będzie w stanie pojąć potrzeby indywidualnej ekspresji; może być muzą, ale nigdy twórcą. Często śpiewa i recytuje – często utwory zapomniane przez ludzką cywilizację, w językach, które były starożytne już w czasach, gdy powstawały pierwsze zwoje Starego Testamentu – ale mimo nieziemskości jego głosu, po dłuższym przysłuchaniu się można zauważyć w nim trudną do sprecyzowania nieszczerość.
Ujmując go w nieco bardziej bezpośrednich kategoriach, Ariel jest bezpośredni, okrutny i masochistyczny, w sposób, który przywodzi na myśl siłę natury lub dziecko: tak niewinne, pełne fascynacji i całkowitego niezrozumienia wydają się jego zachowania.

Dodatkowe:
Nie czuje absolutnie żadnego stosunku emocjonalnego do zwierząt: nie są dla niego w najmniejszym stopniu interesujące, a jeśli już, to tylko ze względu na uczucie, jakim darzy je człowiek bądź inna istota rozumna.
Anioły pierwszej generacji muszą go kojarzyć z imienia i głosu jako jednego z niesławnych aniołów, którzy odmówili posłuszeństwa Bogu. Młodsze anioły mogą go znać z czasów porządkowania świata po apokalipsie lub z opowieści.


Ostatnio zmieniony przez Ariel dnia 22.10.16 13:00, w całości zmieniany 3 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.10.16 21:26  •  Ariel Empty Re: Ariel
Akcept.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach