Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 29.06.16 13:41  •  Cooking with Misza Empty Cooking with Misza
Godność: Michail Volfasin
Pseudonim: Normalnie Misza, dla bliższych znajomych Fluffery
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 19 lat
Zawód: Włóczykij. Gdzie los poniesie danego dnia, tam się coś wyżebrze, lub coś zdobędzie.
Miejsce zamieszkania: Miasto-3. Gdzie dokładnie? Wszędzie!

Organizacja: Na chwilę obecną neutralny. Chociaż lubi czasem pomóc Gangowi Dogs z przydatnymi informacjami czy skromną dywersją.
Stanowisko: Nie dotyczy.
Rasa: Człowiek
Ranga: Obywatel. Chyba, że ktoś wpisał w rejestr oficjalnie włóczykija jako zawód. Ktoś, coś?

Moce (/artefakty/technologia):Brak
Umiejętności: Mmm… pięć. Tak?
Rozwinięta wiedza na temat odnajdywania jedzenia w miastach. Legalnie - lub mniej.
Wyszkolona orientacja w terenie, zarówno miejskim jak i co-nie-co dzikim.
Kosa w żebra wyszkolona już za dziecka. Czyli jak kto woli, wie jak się posługiwać nożem w bardzo elegancki sposób. Gotując, czy szlachtując.
Gotowanie! I to nie byle jakie. Mamusia wiedziała jak gotować, więc nauczyła Misze co i jak przyrządzić, nawet gdy ma się prawie nic!
Bardzo dobrze rozwinięta kondycja. Dużo spacerów, biegów i innych takich, z całym swoim ekwipunkiem dało mu sporo pary do wykorzystania.
Słabości:
Nie grzeszy wielką siłą w rękach. Łatwo go pokonać w czysto fizycznym pojedynku.
Posiada stosunkowo niski próg bólu. Oprócz tego, nawet wielka ilość adrenaliny bardzo słabo wpływa na ulżenie w cierpieniu, dlatego musi unikać kontuzji i ran.
Długie kończyny, niezbyt współmiernie “umięśnione”, sprawiają, że jest podatny na złamania w nogach i rękach.
Wzrok mu się zaczyna powoli pogarszać. Jeżeli panuje półmrok, ma wielkie problemy z rozróżnianiem kształtów z odległości powyżej 40 metrów.
Podchodzące pod altruizm samo obycie, często sprawia, że nadkłada dobro innych nad swoje.

Wygląd zewnętrzny: Wypada zacząć od tych rzeczy, które rzucają się najbardziej w oczy. Misza zdecydowanie nie należy do niskich osób. 1,89 metra może i nie jest czymś wspaniałym, ale gdy doda się do tego jego wagę, to sprawia, że czasem zdaje się jakby był kolokwialnie mówiąc patyczakiem. 67 kilo wagi, nadaje mu wyglądu biednego, wygłodzonego nastolatka. Fakt, że przeważnie chodzi nieznacznie zgarbiony, zapominając o ściąganiu łopatek ujmuje resztkom jego potencjalnej “grozy” z wyglądu. O ile taka kiedykolwiek mogłaby nawet istnieć.
Posiada włosy w odcieniu ciemnego kasztanu, które sięgają mu w najlepszym razie do ramion. Na co dzień są w artystycznym nieładzie, jako, że Misza nie przepada za szczotkami. A przynajmniej mało kiedy ma okazję z nich korzystać.
Oczy niezbyt wyróżniające się, jasno-piwne tęczówki, nadające mu wiecznie zmartwionego wyglądu. Wpływ światła potrafi mocno zmienić ich kolor. Wystarczy odrobina cienia by przeszły w prawie czarną barwę. Praktycznie naturalne są dla niego wory pod oczami, dodając mu jedynie wymęczonego wyglądu.
Brak jakiegokolwiek zarostu na twarzy zdecydowanie nie dodaje mu powagi, ani tym bardziej nie upewnia innych co do jego prawdziwego wieku, jedynie odsłaniając rysy twarzy które ma stosunkowo dobrze ukształtowane, dające wszystkim naokoło jedynie czysty sygnał, że jest koniec-końców przedstawicielem płci męskiej.
Skóra jest ledwo muśnięta słońcem, co ratuje go przed wyglądem “na wymordowanego”. Bo jak inaczej nazwać wysokiego, okrutnie wychudzonego, wiecznie zmęczonego, chłopaka, który jeszcze by był w odcieniach kartki papieru. I to nie takiej starej, a świeżo wyprodukowanej!
Ważnym elementem po bliższym przyjrzeniu się, są widoczne stare blizny w okolicach odstających obojczyków, na pewno po głębokich ranach. A konował który szył, najwyraźniej musiał wypić parę kieliszków wódki z metanolem za dużo. Blizny zdecydowanie po pazurach, ale nie do końca wiadomo czyich.
Charakter: I dotarliśmy do tego jakże uroczego punktu. Chaos, tak można nazwać to co tutaj zaraz nastąpi.
Misza zdecydowanie nie należy do ludzi twardo stąpających po padole łez jakim jest ziemia. Głowa w chmurach, zaczytany w przeróżne książki fantasy, sci-fi, mangi, komiksy. To zdecydowanie jest jego małe hobby. Z tego też wynika fakt, że występuje u niego kompleks bohatera. Może nie taki jak u niektórych, czyli “Jestem w środku wydarzeń i wszystko jest naokoło mnie i jestem najważniejszy! Muahaha!”, tylko bardziej w kierunku romantyzmu i neoromantyzmu. Konflikt dobra ze złem, wieczna walka o to, by mógł się obudzić, spojrzeć na swoje odbicie i być w stanie stwierdzić, że jest dobrą osobą. Co mu się często nie zdarza, przez spore problemy z samooceną. Ale tak, tak… W świecie nie ma czegoś takiego jak altruizm. Nieważne co robimy, nie robimy tego tylko dla kogoś innego. Za wszystkim jest ten cichy szept, że robi się to też dla siebie. Dasz ładny banknot biednemu - Fajnie, że się uśmiecha, ale też jest to poczucie, że czynisz to by móc się cieszyć ze swojej akcji. Ale cóż! W tym wszystkim zdecydowanie Misza stara się docierać jak najbliżej do miana altruisty jak tylko może. Może to mieć spory związek z jego empatią, oraz częściową zdolnością “przejmowania” uczuć innych. Tak czy tak, trafił się kolejny “dobry” koleżka. Włóczenie się po rejonach M3 pozwala mu na to, by oferować pomoc, gdzie tylko będzie potrzebny, nawet w tak drobnych rzeczach jak przenoszenie czegoś z punktu A do punktu B. W zamian zwykle nie oczekuje nic, ale wie też, że nie jest w stanie odtrącić paru groszy na jakiś ciepły posiłek. Tylko czasem bywa leniwy. I to skrajnie leniwy. Ale cóż.
Los idzie, tak jak los musi. To jest jego motto.

Historia: Słodka tajemnica, której nawet on już w pełni nie zna, bo za bardzo lubił koloryzować swoje wspomnienia.

Dodatkowe: Delikatne skłonności do podziału osobowości. Lubi określać siebie jako dwie osoby w jednym ciele, gdzie Misza to ten dobry, miły koleś, a Fluffery to ten silny, odważny, ale egoistyczny i cholernie pożądliwy skurwysyn.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.06.16 14:22  •  Cooking with Misza Empty Re: Cooking with Misza
Skoro Misza mieszka w M3 (i nie pozbył się identyfikatora) to musi uważać na to, co robi. Wspominasz o „niezbyt legalnym zdobywaniu jedzenia”, ale w mieście przestępczość sama w sobie praktycznie nie występuje. Z tego powodu każde przewinienie jest natychmiastowo sprawdzane przez (znużonych wiecznym spokojem wewnątrz państwa) funkcjonariuszy. Postać będzie mieć ich na ogonie gdziekolwiek omsknie mu się ręka.
To samo jeśli chodzi o pomoc DOGS. Jeżeli władza M3 się o tym dowie (a kamery są wszędzie, uwierz) Misza będzie musiał spać z jednym okiem otwartym.
To tak słowem wstępu, aby sprawa była jasna. Poza tym karta postaci fajnie napisana. Masz „poukładany” styl, więc dobrze – nawet bardzo dobrze – czytało się ten tekst. Akcept. I mknij na fabułę.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach