Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 02.04.16 18:19  •  Raguś <3 Empty Raguś <3
Godność: Podobno miał kiedyś na imię Shun Asakura. Podobno.
Pseudonim: Raguel. Ewentualnie Rag.
Płeć: Męska.
Wiek: Wyglądem ma jakieś 20 lat, naprawdę koło 50-ciu, a umysłem ma może 15. Może.
Zawód: Szkoli się do bycia medykiem.
Miejsce zamieszkania: Desperacja.

Organizacja: KNW
Stanowisko: Wierny. Zwyczajny wierny. Nikt by mu nie dał jakiejkolwiek odpowiedzialnej funkcji.
Rasa: Wymordowani
Ranga: Opętany (jakby się dało poziom E to byłoby zajebiście Bl)

Moce (/artefakty/technologia):
- Złota krew – Wirus w jego ciele wyrządził takie szkody, że zmienił jego krew w złotą, lepką substancję (krwinki dalej są, ale przezroczyste). Ta krew leczy. Konkretniej, to w zasadzie wszystko wyleczy poza nim samym. Działa uniwersalnie, jako antybiotyk, substancja wspomagająca krzepliwość krwi, serum regeneracyjne. Można powiedzieć, że to coś w jego żyłach samo myśli, więc kiedy ktoś ją wypije, to substancja sama szuka problemu i się nim zajmuje w miarę możliwości. Sprowadza się to do tego, że chorobę w początkowym stadium rozwoju/niewielkie rany jest w stanie wyleczyć w ciągu paru postów przy niewielkim jej zużyciu. Proporcjonalnie – im poważniej tym trudniej wyleczyć. Z wirusem nie jest w stanie sobie poradzić (dlatego Raguel sam siebie uleczyć nie może), jedynie jest w stanie zahamować rozwój na kilka postów.
Minusem jest fakt, że organizm nie jest w stanie wytwarzać jej tak szybko jak zwykłą krew. W dodatku nie przepływa tak szybko, wobec czego, jeśli mu się oberwie, albo użyczy jej za dużo – ma generalnie przesrane.
- Biokineza ograniczająca się do tego, że potrafi przybrać swoją pełną zwierzęcą postać (lampart)
- W ramach rezygnacji za moc, zgłaszam posiadanie Farosa północnego, którego ma od małego. Wabi się Shira.
Umiejętności:
- Rag potrafi (o ile można nazwać to jakąkolwiek umiejętnością) gotować. Znaczy się, nie tyle co wie jak obsługiwać garnek (broń mnie Boże), bardziej chodzi o to, że jakimś naturalnym odruchem potrafi połączyć składniki, próbując czy wąchając przedmiot i łącząc go z innym, tak jakby się bawił klockami. Instynktownie. Co dziwniejsze, jeszcze się nikt od jego potrawek ze szczurów i robali nie pochorował, nawet jeśli te potrawki jada tylko on.
- Może i nie jest najsprytniejszą istotą na świecie („Rag, nawet się nie waż tego dotykać, bo się poparzysz!” ~ jeden z mieszkańców góry) ale jako jedna z nielicznych istot ma fotogeniczną pamięć i dar obserwowania. Biada temu kto mu się narazi, bowiem jego kaprawą mordę nie dość że zapamięta, to jeszcze rozpozna nawet pod przebraniem.
- Raguel ma bardzo elastyczne więzadła i kości. Można powiedzieć, ze nienaturalnie elastyczne. Obojętnie, czy to przydatna umiejętność czy nie, ale potrafi się bez wysiłku wyginać w różne strony.
[+ dodatkowo (zwiększona tężyzna; wyostrzone zmysły; zwiększona czujność)]
Słabości:
- Pierwszą definitywną słabością Raguela jest jego kumpel Faros. Życie za niego by oddał. Trudno powiedzieć co by zrobił, gdyby nagle go zabrakło. A gdyby się dowiedział, że ktoś mu coś zrobił, to całe piekło by ruszył, żeby dorwać sukinsyna.
- Częściowe zdziczenie. Generalnie to nawet jak dało się go uczłowieczyć do stanu człowieka myślącego, to wciąż posiada typowo zwierzęce odruchy. Trudno go usidlić, ale za to bardzo łatwo przekonać (borzetojestmięsogiwmidys) do zmiany zdania.
- Generalnie to nie potrafi walczyć. Serio. Takie dwie lewe ręce i dwie lewe nogi. Nie wyklucza to improwizowania, bo nawet krzywo trzymany nóż kuchenny może zranić. Nawet jak potrafisz celnie trafić trzy razy na sto.
- Adekwatnie, mimo, że ma trochę lat na karku, to myślami jest może gdzieś w okresie buntowniczego nastolatka. Wirus dość skutecznie wymazał mu… wspomnienia. Wobec czego, jak już go uratowano, to musiał się większości rzeczy uczyć od nowa. Pomijając już ten fakt, to Raguel ma też średnio tyle strachów co przeciętny piętnastolatek.
- Boi się następujących rzeczy: Ciemności, związania, zakopania żywcem, bólu fizycznego, wyjść na durnia, dużych przestrzeni, warzyw (serio, kiedyś mu się śniło, że goniły go mordercze brokuły wielkości słonia), ludzi dziwnie ubranych, psów (generalnie psowatych), działać pod wpływem presji, odpowiedzialności, podejrzanych i niekontrolowanych odgłosów z brzucha (bo myśli wtedy, że umiera i, że to już koniec), tego że przestanie być śmieszny, dziwnych zjawisk paranormalnych (no plz, to, że ktoś walnie fireballem z ręki jak song oku, to nie jest normalne).

Wygląd zewnętrzny: Jak każde niepozorne i słodkie stworzonko, Raguel jest mały (to bydle ma metr siedemdziesiąt i waży aż... 56 kilogramów) w dodatku ma czarne włoski, gęste i wiecznie skołtunione, a że Rag nie przepada za nożyczkami to tak rosną mu zwykle do barek, a potem jakoś daje się komuś je ściąć. Oprócz tego matka natura obdarzyła go złośliwie parą brązowych, kaprawych oczu (Hitler by go pewnie wysłał do gazu), jasną, przeraźliwie białą cerą i seksownym tyłkiem. Po za tym ma trochę przydłużną morkę, może za wąską, ale kto by się tym przejmował. Nie jest ani wysportowany, ani umięśniony, taki suchoklates wręcz, ale jakoś nie widać by miał to an uwadze.
Co do tego całego wirusa. Raguś ma na sobie pełno lamparcich cętek. Zwykle są niewidoczne, bo pod materiałem, a zaczynają się od prawego uda, przez pół prawego pośladka i częściowo na plecy, na barku lewym ma trochę cętek, na prawej piersi i troszkę na prawym boku. Po za tym chłopak ma kocie uszy, oraz długi ogon (zakończony puchata kulką, bo to kocha najbardziej w sobie). Więc generalnie tyle z jego zdziwaczenia.
Charakter: Raguel to taki mały, słodki chochlik. W zasadzie nie stanowi jako tako zagrożenia (najwyżej podrapie), ale wnerwić potrafi jak mało kto. Z zamiłowania jest psotnikiem, odkąd tylko sięga pamięcią. Na samym początku jak się go poznaje, to nie widać tego jak bardzo ma dziwne ambicje. Wręcz przedstawiają go po pierwszym spotkaniu, jako uczynnego, gadatliwego chłopaka. Dopiero potem się okazuje, że coś sknocił, coś zniszczył, kogoś wkręcił, a im bardziej spektakularnie tym lepiej. Potem udaje niewiniątko, a w duchu rży jak koń. Nigdy nie powierza się mu odpowiedzialnych zadań, bo zawsze spartoli robotę. Nie dlatego, że ma dwie lewe ręce czy coś podobnego. Raczej dlatego, że prędzej czy później górę nad nim weźmie albo lenistwo (lżejsza wersja), albo sam zacznie broić, czy też niszczyć (wersja hard).
Mówi się, że głupi ma zawsze szczęście, co Raguelowi się dosyć często zdarza. Ale generalnie stara się dobierać sobie przeciwnika do psot na miarę swoich możliwości. Do tej pory pamięta, jak raz dostał przysłowiowy wpierdol, za głupią psotę na kimś ważniejszym z najemników. No, a przynajmniej jego ciało pamięta.
Po za tym, Rag jest raczej typem osoby zadziornej, wrednej i złośliwej z natury, ale zdecydowanie uległej, kiedy zapowiada się na to, że może mu się za coś dostać. Mówiąc szczerze, to w momencie zagrożenia Raguel zaczyna lamentować, przepraszać i lizać dupę, żeby tylko ktoś uznał go za tak niewartego, że mu nie złoi tyłka, albo stwierdzi, że tak biedne stworzonko jak Rag nie może być szkodliwe i trzeba mu tylko żałować jego istnienia (nic, tylko tulić takiego chochlika).
Zdecydowanie nie potrafi zachowywać się na swój wiek. Rzadko kiedy ryzykuje swoją skórę, a to dlatego, że zdecydowanie rzadko mu na czymś zależy. Prędzej się upokorzy przed kimś, niż będzie próbował zdobyć coś siłą, bo prawdę powiedziawszy, ale wojownik z niego marny. Złodziej z niego też marny. Chyba nie ma takiej rzeczy poza działaniem komuś na nerwy, w której mógłby się wykazać. Generalnie to obiecaj mu dozgonną miłość i dożywotni zapas słodyczy, a z chęcią da sobie wejść w dupę (dosłownie).

Dodatkowe:
- Raguel zdziczał pod wpływem wirusa. Ale coś sprawiło, że kościół znalazł w nim kawałki człowieczeństwa i wyprostował. Wobec tego nie należy się dziwić, kiedy nagle w trakcie rozmowy zacznie się drapać za uchem stopą.
- Czasem miewa wyrzuty sumienia. Wtedy zazwyczaj zaszywa się w jakiejś norze i czeka aż mu przejdzie. To samo ma z jakąkolwiek pracą z własnej woli.
- Z swoim zwierzakiem zakumplował się jeszcze kiedy był zdziczały, wobec tego piekielnie dobrze się dogadują. Śpią razem, jedzą razem z jednej miski, a nawet synchronicznie puszczają razem bąki. Życie by za niego oddał.
- Nienawidzi spać na miękkim podłożu. Zwykle zaklepuje podłogę. I potrafi zasnąć zawsze i wszędzie.
- Ciekawość pierwszym stopniem do piekła, wobec czego Raguel powinien już tam mieszkać na stałe. Ma gdzieś, ze komuś może to nie odpowiadać, Raguel będzie zawsze wtykał nos w nie swoje sprawy. Może nawet bardziej się interesował innymi sprawami niż tymi co trzeba.
- Wciąż ma odruchy typowo zwierzęce. Czasem zamiast słów woli zawarczeć, czasem się zapomina i drapie się tylną stopą za uchem, albo pod brodą. Generalnie to śpi jak zwierzę, je jak zwierzę, ale stara się, by nie robić tego w obecności innych.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.04.16 10:54  •  Raguś <3 Empty Re: Raguś <3
Pamiętaj, że krew nie wyleczy z ciężkich i średnich chorób.
Plus jak ktoś ma maskę lub ma dobre przebranie - nie uda ci się go rozpoznać.

A tak to akcept i miłej gry ~
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach