Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 20.12.15 21:18  •  Kasandra Ekiguchi Empty Kasandra Ekiguchi
Godność: Kasandra Ekiguchi
Pseudonim: Kruszynka
Płeć: Kobieta
Wiek: Dwadzieścia siedem lat
Zawód: Produkcja broni białej
Miejsce zamieszkania: Świat - 3

Organizacja: Łowca
Stanowisko: Technik
Rasa: Łowca
Ranga: -

Moce (/artefakty/technologia):
Artefakt: Torba bezdenka
Technologia: Fałszywa przepustka

Umiejętności: Potrafi wytwarzać broń białą z największą starannością, na dodatek nie poświęcając temu zbyt wiele czasu. Trzeba zaznaczyć, że od dawna lubiła tworzyć, rzeźbić, wycinać, dzięki czemu w wieku lat dwudziestu siedmiu, jej umiejętności tworzenia tego rodzaju broni osiągnęły bardzo wysoki poziom. Co więcej? Bez zarzutu można ją nazwać elektrotechnikiem. I to nawet bardzo dobrym. Potrafi naprawiać i ulepszać wszelkiej maści maszyny należące do ugrupowania Łowców. Mamy na myśli oczywiście maszyny elektryczne. Na koniec zaznaczymy, że, jeżeli chodzi o broń białą, nie tylko potrafi ją tworzyć. Kasandra równie dobrze posługuje się tego typu bronią na poziomie perfekcyjnym. Szczególnie bardzo upodobała sobie halabardę.
To nie wszystko. Kasandra zna się na chemii. Najlepiej idzie jej tworzenie trucizn. Tworząc taką mieszankę, zatruwa broń, którą tworzy. Osoba posiadająca taką ulepszoną broń potrafi przykładowo sprawić, że przeciwnik oszaleje, straci zmysły, popadnie w obłęd. Nie ma jednak ograniczeń, kobieta potrafi wytworzyć wiele trucizn. Ich role są różnorodne, a ich główną jest ułatwienie w pokonaniu przeciwnika.

Słabości: Nie potrafi znieść naporu spojrzeń. W sumie wystarczy, żeby jakiś przypadkowy przechodzień spojrzał na nią, a jej serce już podchodzi do gardła, czuje gęsią skórkę. Nadwrażliwość, a może... uraz z wcześniejszych lat, których przecież nie pamięta?
Wystarczy, że rozkojarzy się na chwilę, a już traci kontakt z rzeczywistością. Wystarczy, że potrwa dłużej w takim stanie, a potencjalne zagrożenie już ma ją w garści.
Dość często pęka jej serce i staje się uległa, mimo że wolałaby być asertywną. Wystarczy, że ktoś zrobi do niej słodkie oczka, a ona kompletnie zapomina o czyimś przewinieniu, zachowaniu które nie wyszło na dobre.
Niemniej należy zaznaczyć, że jest świadoma swoich słabości. Chce z nimi walczyć, nieustannie i intensywnie, ale nie zrobiła jak dotąd bardziej znaczących postępów.
Ah, najważniejsze! Nie można pominąć jej choroby - amnezji dysocjacyjnej. Jeżeli zdezorientuje się bardzo, ale to bardzo mocno, straci przytomność bądź po prostu zaśnie - zapomina wszystko (oprócz kilku faktów z jej życia), nawet swoje nazwisko.

Wygląd zewnętrzny: Nosi niebieskie soczewki. Mierzy sobie 158 cm i waży 54 kg. Nie jest chuda, chociaż tak może się wydawać, po pierwszym, powierzchownym spojrzeniu na jej osobę. Na dodatek nikt by nie uwierzył, że ma tyle lat – wygląda na nastolatkę, ale sama uważa to za swój atut. Nie jest brzydka, jest tego świadoma, a wiedząc, że uśmiech ma nienaganny, spotkać ją można najczęściej z wykrzywionymi ku górze kącikami warg. Musi mieć naprawdę poważny powód, żeby uśmiech zniknął z jej oblicza. Nie obchodzą jej ewentualne zmarszczki. Wyznaje zasadę, że lepiej być pomarszczonym i uchodzić za sympatyczną duszyczkę, niż w oczach innych być piękną zołzą.
Kocha swoje ciemne włosy. Są dość długie i mimo kłopotów, jakie sprawia ich mycie oraz pielęgnacja, nie zamierza ich obcinać. Dzięki temu każdego dnia prezentuje na swojej głowie nową kombinację: warkocze, loki, kitki, kok oraz wiele innych wariacji sprawiają, że Kasandra zmienia oblicza z dnia na dzień. Wiadomo, że ufryzowanie ma sporawe znaczenie na wyraz naszych twarzy.
Ah, ciekawostka. Cierpi na albinizm. Nie znosi tej cechy wrodzonej, dlatego farbuje sobie włosy na ciemny kolor, ale nie potrafi zatuszować bladości skóry. Niestety, jest uczulona na pewien składnik występujący w kosmetykach, które mogłyby jej pomóc. W sumie, ciemny kolor włosów w połączeniu z tak bladą cerą daje ciekawy efekt. Sama Kasandra zaczyna się z tym oswajać.

Charakter: Należy przede wszystkim zaznaczyć, że jej podejście do zwykłych ludzi różni się z podejściem wobec nowych członków organizacji Łowców. Nowicjusz dla niej to ktoś, kto koniecznie musi się wykazać, aby mógł zdobyć uznanie reszty osób z podziemia.
Nie zawsze wiadomo, jak się czuje, co myśli. Opowiadając dowcipy, przywołuje na swą twarz powagę. Na dodatek zdarza jej się zaśmiać z czegoś smutnego, aczkolwiek nie stanowi to odwiecznej regułki. Bywa mściwa. Bywa łagodna i miłosierna, ale jedno jest pewne: zakłada wiele mentalnych (czyli nie tych, jakie są obowiązkowe u Łowców) masek, dzięki którym często nie widać po niej słabości, co mogłoby ją zgubić. Nie widać uczuć, a ma chwile, kiedy chciałaby uchodzić za „twardą sztukę”. Co na to Kasandra? Taki styl życia czasem jest wskazany, czasami nie. Zależy od sytuacji, stanu jej ducha oraz ostatecznej decyzji.
Mimo takiego stylu życia, Kasandra wie doskonale, co odczuwa, mimo że musiała nieraz dość długo ukrywać swoje wnętrze. Dowód? Jej notatki w starym zeszycie, uchodzącym za jej pamiętnik. Pisząc, Kasandra stara się tchnąć życie w litery, chociaż klęska słowa pisanego jest taka, że nie da się w ten sposób opisać wszystkich odczuć. Może się tylko starać. Co prawda to prawda, można pisać rozległe opisy, ale nawet i one nie oddadzą wspaniałości odbierania bodźców.

Historia: Od zawsze wiedziałam, że ten świat jest zepsuty.
Tak. Zawsze. Zaczynał ulegać zepsuciu nie od pamiętnego roku 2012, kiedy ogłoszono rzekomy koniec świata. Nie od chwili, gdy stworzono Miasto-3. Od momentu pojawienia się pierwszych ludzi. Z czasem nasz mózg ulegał metamorfozom, byśmy stali się najinteligentniejszą rasą na ziemi. Abyśmy przejęli całkowitą kontrolę. Niestety, człowiek rozumny zapoczątkował ten cały proces „gnicia”.  Kto wie, może to dlatego  Bóg, nazywany Kreatorem, postawił informujące tabliczki? Sądzę, że mimo naszej nieprzeciętnej inteligencji nigdy nie zgłębimy w pełni jego pseudo-wspaniałomyślności. Wierzę, ale nie ufam – takiego oto podejścia nauczyli mnie rodzice. Moją pierwszą w życiu lekturą były dość opasłe tomiska, opisujące wydarzenia, które przyczyniły się do takiego a nie innego wyglądu naszego świata, jaki króluje obecnie nad naszą egzystencją.
Ponownie przeglądam jedną z ksiąg. Można by uznać, że znam ją niemalże na pamięć, dlatego teraz kartkuję sobie wypełnione drobnym maczkiem stronice, przypominając sobie poszczególne części tomu. Tak, ja, Kasandra Ekiguchi, zrodzona jako wcześniak, od dziecka uczona nienawiści względem organizacji S.SPEC. Od chwili, w której pojęłam w pełni sens nauk moich rodzicieli, zaczęłam darzyć nienawiścią to zgrupowanie, chcąc stać się przykładnym łowcą. Rodzice od zawsze darzyli mnie miłością, ale nawet nie próbowali zasłaniać mi oczu na brutalność wykreowanego przez historię świata. Mówili, że doświadczenie to najszybsza droga ku dorośnięciu, które miało mi ofiarować pełne zrozumienie tego, co się działo w świecie. Oraz mojej misji. Wiem, że muszę głosić fakty tym, którzy nie zdają sobie w pełni sprawy z jedynej prawdy, jaka wisi nad mieszkańcami.
Aż dziwne, że pamiętam aż tyle. Zdaję sobie sprawę z własnego schorzenia – amnezji dysocjacyjnej, jednak powszechnie znana definicja tej przypadłości nie opisuje w pełni problemu. Mojego problemu, z którym zmagam się już jakiś czas (nie odczuwam tej różnicy czasu), od chwili śmierci mojej matki, Setsuko Ekiguchi. Prawda jest taka, że każdego ranka budzę się jakby z nowym kontem – nie wiem kim jestem, gdzie jestem oraz co robiłam dnia poprzedniego. Dziwne, wiedza historyczna oraz poczucie przynależności do społeczności łowców tkwią w mej głowie nieustannie. Zawsze, gdy się obudzę, ocknę po utracie przytomności, a nawet za sprawą dojścia do siebie po dłuższym rozmyślaniu, zapominam własnej tożsamości. Tak było i dzisiejszego poranka. Niewiedza podstawowych faktów o sobie samej plus świadomość innych faktów – dość osobliwa mieszanka, nie sądzicie? Uwierzcie, nie chcielibyście być w mojej skórze. To paskudne uczucie, którego doznaję codziennie. Ah ta dezorientacja, szok, nieraz przyprawiająca mnie o namiastkę szaleństwa. Dobrze, że prowadzę dziennik – stary, wysłużony zeszyt, gdzie na pierwszej stronie zamieściłam podstawowe informacje o sobie samej. Na każdej kolejnej, każdego wieczora rozpisuję się wylewnie o tym, co robiłam danego dnia. To dzięki niemu potrafię jakoś funkcjonować, mimo swojej choroby. Ba – nie zapominam również, jak władać bronią białą. Oraz, rzecz jasna, nadal znam się na inżynierii, która umożliwia mi pracę jako technik. Tworząc miecze, noże oraz inne tego typu przedmioty, wkładam w swoją pracę jak najwięcej swojego zaangażowania. Nie pamiętam, dlaczego wybrałam właśnie taką ścieżkę życiową, jako łowca. Czy to aż takie ważne?
Opisując swoją historię, zawarłam w swoim monologu chyba najistotniejsze kwestie, o których powinniście wiedzieć. Reszty nie pamiętam, a jak na tę chwilę jakoś nie ciągnie mnie do bardziej dogłębnej lektury własnych notatek. Dodam jeszcze, że nie bez powodu rodzice nadali mi imię Kasandra. Nie chodzi tutaj tylko o wydźwięk: ojciec nie jest Japończykiem czystej krwi, wraz z moją świętej pamięci matką postanowił nadać mi imię pochodzenia greckiego. Tutaj chodziło jednak głównie o znaczenie – jest to połączenie wyrazów „wyróżniająca się” oraz „człowiek”. Chyba mieli nadzieję, że stanę się kimś nieprzeciętnym. Czy udało im się dopiąć swego? Sami oceńcie.
Jak żyję? Nie lubię się skarżyć i całe szczęście,  nie muszę tego robić. Lubię uświadamiać ludziom prawdę, jakkolwiek ona straszna by nie była. Tworzę broń, dlatego cieszę się, że mogę być użyteczna. Dlatego mam cel w życiu, wiem, do czego dążyć, jak ma wyglądać moje dalsze życie... chociaż nie do końca, życie daje nam wiele niespodzianek. Jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale ja podchodzę do tej prawdy z nieukrywanym optymizmem.

Dodatkowe:
~ Nigdy nie założyłaby niczego fioletowego i nawet ona sama nie wie dlaczego
~ Uwielbia pająki, zwłaszcza te duże włochate
~ Cierpi na zaburzenia kompulsyjne: ciągle coś sprawdza. Na dodatek jej natrętne myśli każą jej robić to wszystko mimo, że tego nie chce i męczy ją to
~ Umiejętnie prowadzi rozmowę, w dobry sposób manewrując proponowanymi przez nią tematami. To w pewnym stopniu przyczyniło się do wykształcenia jej empatycznej natury. Mówiąc konkretniej, Kasandra dobrze potrafi wyczuć nastroje innych. Jest taktowna, dlatego potrafi pocieszyć, nie naruszając zbytnio spraw intymnych interesanta
~ Umie dobrze i sprawnie szyć, jednak nie sprzedaje tego, co stworzy. Dlatego większość jej prac to sukienki w jej stylu, które, co jest dość oczywiste,  robi je głównie dla siebie!


Ostatnio zmieniony przez Kasandra dnia 22.12.15 23:33, w całości zmieniany 3 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.12.15 23:22  •  Kasandra Ekiguchi Empty Re: Kasandra Ekiguchi
Korekta:
Poza rzeczami zawartymi w spoilerze nie ma żadnych błędów. W sensie takich, które nie pozwoliłyby mi przepuścić karty dalej. Zostawię ci ją otwartą. Usuń sobie budowę z tytułu, popraw błędy i potem daj mi znać na PW. Kolor i rangę już łap.
✕ AKCEPT.
                                         
Zero
Anioł Stróż
Zero
Anioł Stróż
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach