Pisze z telefonu  jak coś.

Growlithe, chcesz wiedzieć co chciałam powiedziec? To, że nikogo nie obchodzi taka  wymówka. To tak jakby żalic się klientowi w pracy. Jest was tu aż 3...

Ciekawe Nat,  że czepiasz się mnie a Mio już nie. I to jest właśnie ta elitka O jakiej pisałam, smutne.

Naprawdę nie mam ochoty dalej z wami dyskutować. Dajcie mi skończyć fabułę a potem znikam na wieczność.

Albo od razu usunę konto, nie chce się taplac w tym bagnie. Teraz już wiem czemu jest tu tyle multikont...

Hasira napisał:Growlithe, chcesz wiedzieć co chciałam powiedziec? To, że nikogo nie obchodzi taka  wymówka. To tak jakby żalic się klientowi w pracy. Jest was tu aż 3...

Nie hiperbolizuj. To nie jest wymówka (bo co, ma nigdzie nie wychodzić bo ktoś może coś chcieć na forum? Serio? Nie było go w domu to jak miał Ci to otworzyć? A przecież jak wrócił do domu to też potrzebował chwili wytchnienia) Ponadto Growlithe NIE MA obowiązku przesiadywać na forum 24h na dobę. Pamiętaj, że jest to DOBROWOLNIE założone forum, bez wynagrodzenia finansowego (stąd też porównanie do pracy jak najbardziej nietrafione). To był jeden dzień a robisz z tego sprawę jakby Twoja prośba o otworzenie tematu wisiała od miesiąca.

Hasira napisał:Ciekawe Nat,  że czepiasz się mnie a Mio już nie. I to jest właśnie ta elitka O jakiej pisałam, smutne.

Mio mnie nie obraziła ani nie ubliżyła w żaden sposób, Ty tak. I właśnie o to się "czepiam" Ciebie.

Nie ma żadnej elity. Zwróć uwagę na to, że podczas rozmowy obie byłyście uciszane, ale o wiele łatwiej było dalej drążyć bezsensowny temat. Mówiłem, żeby nie zwracać na siebie uwagi? Mówiłem. Ale oczywiście to ogromne wyzwanie, żeby po prostu kogoś olewać i pohamować żądzę dorzucenia od siebie trzech groszy. Jeśli chcesz lepszą atmosferę, to też się o nią staraj, bo – o czym Ev już powiedziała – nikt nie będzie miły, jeśli ty nie będziesz. To, że jesteś tu nowa też nie oznacza, że wszyscy będziemy świecić do ciebie oczami. Pewnie – miło, że forum się rozrasta, ale jeśli mam robić pod kogoś, kto ewidentnie nie chce współpracować, to ja dziękuję. Osobiście nadal uważam, że potrzeba ci więcej dystansu, bo to, że go nie masz rzuca się w oczy i nie tylko ja zauważyłem to podczas rozmowy z Mio, ale nawet Blight ci to wypomniał. Nie uważam, że Mio zachowywała się wtedy dobrze, dlatego chciałem, żeby przestała cokolwiek pisać już na początku, choć wciąż nie było tam żadnego powodu do bana, bo ostatecznie wyszło, że wkurwiała cię samą swoją osobowością. No super. Też nie lubię ludzi, ale jak widać z tego powodu na całe cb nie nałożono bana, wow.
Ale spoko, też uznaję zasadę „Nie podoba się? To wypad”.

Porównujesz flaminga do pingwina. I jedno, i drugie ptak, ale trochę się różnią. Naprawdę przystawiłaś sprawę pracy (PRACY, gdzie człowiek zapierdala, żeby przeżyć) i forum (gdzie człowiek ma się po prostu dobrze bawić)? To, że jestem administratorem nie zwalnia was(/ciebie) z obowiązku traktowania mnie na równi. Skoro ty możesz rzucić forum i iść po chleb, rozerwać się gdzieś poza nim, dlaczego ja bym nie miał takiego samego prawa? Szczerze mówiąc, akurat ten argument powinien być brany pod uwagę jako priorytetowy. Forum ma pracować zgrabnie, ale nie można zapominać, że za system odpowiedzialni są ludzie, a nie roboty. Dziękuję. Wychodzę.

Jeszcze dodam, że nikt nam nie płaci za naszą pracę, a i tak zostaje wykonywana. Tempo w tej sytuacji nie ma znaczenia. A relacja klient-pracownik nie istnieje między nami.

To może ja też się wypowiem, a co.

Primo: Mea culpa, że w ogóle się wtedy odezwałem. Nie powinienem.

Secundo: Wydaje mi się, że reakcja i Growa, i Hasiry była lekko przesadzona, chociaż staram się zrozumieć obie strony.

Tertio: Ja cię lubię. Albo próbuję. Nie wiem dlaczego. To opcja domyślna. So you're not alone. Lubię cię, słyszysz?

Quatro: Nie tworzymy (nie tworzą?) elity. Dość łatwo zaakceptowali mnie, jak i każdego nowego, który się pojawił - np. Hyś, Tai, (Eiko? Chyba się nie liczy do nowych...)

Po piąte (bo nie wiem jak jest poprawnie): Grow nie musi siedzieć cały czas na forum. I też czasami czekałem na coś, jak na przykład zaakceptowanie mojej propozycji chorób (pomimo tego, że się z tego powodu strasznie nakręciłem, ciągle nie zostały ocenione, ale wytrzymuję. Evie, nie bierz tego do siebie, uspokajam Has)

Po szóste: Jestem popieprzony, ale byłbym w stanie poprosić cię, żebyś stąd nie odchodziła. Ta... nie mam godności za grosz. Tak więc... Nie odchodź, proszę...

Po siódme i to się tyczy wszystkich was tutaj: Wiem, że wszyscy jesteście wkurzeni (albo macie to gdzieś) ale wydaje mi się, że przerzucanie się tekstami w stylu: "Co za ślimak" "Ale nie ma obowiązku tu siedzieć" itd. (nie chce mi się dalej wymieniać) nie pomoże w żaden sposób rozładować atmosfery, a przecież wszystko lepiej załatwiać na spokojnie.


Uwierzcie mi, jako człowiekowi, który ma życiowy staż w byciu wciąganym w bezsensowne kłótnie.
To wszystko, dziękuję za uwagę wszystkim.

Hasira nie jest złym graczem, od tego zacznę. Z drugiej jednak strony nawet nie wiadomo jak niesamowite byłyby jej posty, nie ma prawa obrażać innych graczy.
Sytuacja z Mio była dość dziwna, bo jednak mimo zwykłego pytania Hasiry, odpowiedź wcale nie była miła i ten brak uprzejmości czy jak by to nazwać był całkowicie bezpodstawny. Bronię początku kłótni, bo jednak faktem jest że jak pies warczy to rozsądnie jest odejść, a gdy są to dwa psy (bo jednak została do tego wciągnięta Nat i wsparła koleżankę zamiast załagodzić sytuację), to nie warto marnować słów i psuć sobie nerwów. Hasira zareagowała źle mimo upomnienia i jest to jej wina. Powinna popracować nad sobą pod tym względem.
Przy drugiej sytuacji mnie nie było, ale skoro zgłoszenie było aktualne tylko dzień to jednak bym się nie rzucała. Upomnieć się tak, skoro wszyscy są na cb, ale grzecznie. To i tak chyba najsprawniej działające forum na jakim miałam przyjemność grać. Karty sprawdzane są niemal tego samego dnia, więc skoro nie otworzyli tematu od razu to musiał istnieć ku temu powód.
Muszę się jednak zgodzić z Hasirą jeśli chodzi o elity forumowe. Osobom z zewnątrz bardzo przeszkadzają, bo jednak ciężko się w nie wpasować. Ale po raz kolejny, nie zyskuje się przyjaciół poprzez agresję i pretensje. Też jestem nowa i też mnie nieco ignorowano na początku, ale przecież już jest dobrze i obyło się bez kłótni.
Dlatego proponuje:
1. Hasira popracuje nad sobą i dystansem do siebie.
2. Inni okażą nieco tolerancji i także spuszczą z tonu w jej temacie.
3. Skarga czy co to tam jest nie będzie konieczne.
4. Zachowajmy gracza by nie było samych multikont.
I żeby nie było, nie chcę nikogo urazić. A jeśli mi się nie udało to przepraszam.

Tak czytam i czytam... nie wiem o jakich "elitach" mowa i nie wiem, czemu dyskusje na forach w większości przypadków zbaczają na podobne tory, ale okej. #PewnieTeżJestemWJakiejśElicieChociażOTymNieWiemŚwiatJestZuy XD"
Wracając jednak do tematu, który sama rozpoczęłam, mea culpa; moim zamierzeniem nie było doprowadzenie do szczegółowej analizy kłótni/sprzeczek/poszturchiwań z cb, do których tutaj doszło, a zwrócenie uwagi na pretensjonalne zachowanie Hasiry, które, nie ukrywajmy, całkiem sporo krwi już napsuło. Zapewne, gdyby wykazała chociaż odrobinę dobrej woli, temat zostałby natychmiast zakończony.
To tyle z mojej ziemniaczej strony. Ramen.

Nadchodzi soczysty perm niczym polskie jabłka, które nie trafiły do Rosji.

Nick: Ms Mindfuck
Powód: Obraza mnie na cb "...okej. Mówią, że głupim się ustępuje... więc ustąpię. |D"
Inne: Pierwszy gwoźdź do perma.

Nick: Ms Mindfuck
Powód: Bycie markotną przez cały czas, nieprzyjemna, oschła.
Inne: Drugi gwoźdź do perma.

Nick: Ms Mindfuck
Powód: Wprowadzanie negatywnej atmosfery na cb, nie wprowadzanie na forum niczego swoją osobą, utrudnianie nowym zaaklimatyzowanie się.
Inne: Trzeci gwoźdź do perma.

Aha i jakby ktoś chciał pisać odwołanie to tylko przypomnę, że według was nie ma tutaj żadnej elity a skoro jej nie ma to nie możecie pisać odwołań. Szach mat księżniczko, oddajesz koronę.

W takim razie ja to pierdolę i dołączam się do nieistniejącej elity, bo co tam. Teraz twoje zachowanie jest zwyczajnie szczeniackie. Nie będę przejmował się zdaniem dzieciaka, który myśli tylko o tym, by sobie dogodzić i robi z igły widły, nie? Nikt nie przyzna jej trzech ostrzeżeń naraz. Ponadto samo bycie marudnym nie jest argumentem do przyznania pochwały, bo w przeciwnym razie musielibyśmy stąd wykopać o wiele więcej osób przed nią. Nie przypominam sobie, by Mio kogokolwiek wyzywała od dziwek, kurew i rzeczywiście obrażała. Sama podjudzasz ludzi, bo wyobraź sobie, że to ty jesteś tu najbardziej marudna. Ktoś nie zrobił czegoś w ciągu pięciu minut – źle. Ktoś na cb otworzy do ciebie gębę – źle. Może faktycznie na koniec niesłusznie rzuciła tym tekstem, ale to ty rzucałaś tekstami, że umieranie idzie jej za wolno i dalej brnęłaś w gównianą rozmowę, chociaż was uspokajano. Clever as fuck. I też jestem oschły dla ludzi. Czy to znaczy, że zasługuję na osta, bo taki jestem? Świetnie.
Jestem przeciw. Względnie wszystko do jednej, skoro to tak przeszkadza, ale szczerze wątpię, bo do tej pory Mio tak się zachowywała i jakoś nikt nie uważał tego za wielkie obrażanie i problem.

A co podpisu... Nikt się ciebie bezpodstawnie nie czepia, księżniczko. ~

Przecież zachowuję się dokładnie tak samo jak Mio, więc bardzo dziwne, że na jej zachowanie wszyscy mają wyjebane, a na moje nie...



Chcę wam udowodnić, że na tym forum jest elita i idealnie to prezentujecie. I co lepsze, idziecie w zaparte, że jej nie ma co jest jeszcze gorsze. Nie wiem za co lubicie Mio ale to raczej patologiczne lubienie, takich osób się nie lubi, popatrzcie na mnie. Wszyscy mnie nienawidzą, juhuuu!