Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 12.07.15 0:32  •  How How How Empty How How How
- Co to za cholerna ulotka?! - Krzyk rozległ się po całym korytarzu. Ktoś widocznie nie lubi jak mu rzucają papier pod nogi. No i co z tym zrobić? Słychać szuranie, otwieranie drzwi. Tak! Chłopak wszedł do swojego mieszkania, przyglądając się niezbyt ładniej kartce papieru. Z zainteresowaniem czytał i chłonął wszystko.
"Brakuje Ci wrażeń? Chcesz się gdzieś wyrwać? Oto idealny sposób! Wycieczka do lasu! Noc nad czystym niebem, wspólne polowanie, a nawet męczenie się z ogniskiem. Każdy może uczestniczyć, ale nie każdy przeżyje. Gwarantujemy wspaniale spędzony czas! Możemy nawet kogoś zakopać żywcem, jeśli jakiś chętny się znajdzie.
Prosimy o zabranie broni oraz pożywienia. Nie wiadomo co nas w nocy napadnie. Spać będziemy pod liśćmi, bo nikogo nie stać na namiot.
"
Namiot? Osobnik nie wiedział co to jest, więc jego brak nawet go cieszy. W środku ulotki znajduje się karta, którą trzeba wypełnić. Szybko złapał za coś do pisania i zaczął uzupełniać.

    Godność: Nemezis
    Pseudonim: Sęp, Nem, Szczur
    Płeć: Mężczyzna
    Wiek: Wyglądam chyba na 19 może 16, a tak naprawdę to liczę... z 200 wiosen? Coś takiego.
    Orientacja: Biseksualna
    Zawód: Kucharz
    Miejsce zamieszkania: Desperacja

    Organizacja: DOGS
    Stanowisko: Szpieg
    Rasa: Wymordowany
    Ranga: Opętany


To powinno być dobrze. Żadnych problemów, jednak nad pseudonimem trochę siedział. Wszyscy mówią do niego po imieniu albo krzyczą, że jest idiotą, ciamajdą, więc całkiem zbiło go to z tropu, ale z resztą sobie poradził perfekcyjnie... Chociaż... Tak mu głupio było wpisać imię. Przecież jest takie babskie, no bo nikt nie chce mieć imienia po bogini zemsty, sprawiedliwości i przeznaczenia. No tam kobiety to by chciały, ale mężczyźni? No bez przesady. Oczywiście pisma nie ma pięknego, więc to cud jeśli ktoś się rozczyta. No dobra, teraz dalsza część zabawy.


    Opisz nam swoje moce/artefakty (byśmy nie byli zaskoczeni jeśli fortepian spadnie nam na głowy, albo nagle pojawi się jakiś wielki jeż i nas zje):
    Trudno jest opisać własną moc, szczególnie jeśli się nad nią nie panuje. Moje dłonie są wiecznie lodowate. Podobno potrafię panować nad lodem, jednak... Muszę nad tym pracować. Jak na razie to zamrażam wszystko co dotknę. Nie potrafię tego opanować. Chciałbym stworzyć bałwana, jednak nie potrafię. Na szczęście żywe istoty od tego nie giną. Jedynie są tak unieruchomione na krótki czas, jednak za każdym razem jeśli zamrożę żywą istotę, minimalnie zamrażają mi się palce. Myślę, że jeśli będę dużo razy komuś to robił, to w końcu sam zamarznę.. Noszę specjalne rękawiczki, by jakoś to ograniczyć, a gdy tylko mam czas to ćwiczę, by ten żywioł opanować do perfekcji. A wszystko przez ten czerwony ślad/tatuaż/bliznę, nie wiem co to jest, ale oplata moje ciało jak wąż, od prawej stopy do lewego policzka. Lubię sobie śpiewać "MAAAM TĘ MOOOOC MAAAAM TĘ MOOOOC"
    How How How Elsa-frozen-gif-o
    Nie wiem dlaczego tak jest, ale zmieniam się w takiego ładnego, słodkiego sępa. Ogromne skrzydła, wydłużona szyja, masa piór oraz jedzenie padliny. Cały ja! Latanie jako taki ptak jest strasznie męczące, a po zmianie strasznie bolą mnie kości, jednak jakoś to wytrzymuję, a lot potrafi być przyjemny. Gdy zmieniam się w człowieka, zostaje mi jedno duże skrzydło, które wyrasta z pleców, a drugie wygląda jakby było wyrwane. Nie wiem dlaczego tak jest. Na jednym skrzydle się nie uniosę, dlatego tylko w formię sępa mogę latać. Mam tak odkąd pamiętam. Ktoś cyknął mi zdjęcie, więc wstawię:
    Zdjęcie
    Co potrafisz (najlepiej jeśli to coś przydatnego bo zginąć nie chcemy):
    Ustrzelę wszystko co się rusza, każdy cel zostanie ściągnięty, ponieważ jestem doskonałym snajperem, mimo iż zmieniam się w sępa, a nie sokoła. Zawsze wypatrzę idealne miejsce, z którego cel byłby osiągalny i prosty. Strzał i zmiana pozycji, by nikt nie zorientował się skąd padają pociski. Zawsze lubiłem to robić. Kocham to!
    Oczywiście nie jestem jakimś słabeuszem, które nie potrafiłby zasadzić dobrego kopniaka. Dużo ćwiczyłem walkę wręcz, by potrafić się obronić, gdy będzie taka potrzeba. Napinamy mięśnie i walimy z piąchy w nochala!
    No i kto najlepiej przyrządzi padlinę? Oczywiście, że ja. Nie chcę się przechwalać, ale jestem wyśmienitym kucharzem. Potrafię przyrządzić coś z niczego, a padlina pod moimi rękami staje się wyśmienita. No to kto wbija na kolację?
    Słabości i choroby (byśmy wiedzieli by Cię nie zabierać lub zabić jeśli masz ebole):
    No to powinienem zacząć od tego, iż mam astmę, czyli chyba jak każdy wie przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych, prowadząca do nawracających epizodów świszczącego oddechu, duszności, uczucia ściskania w klatce piersiowej i kaszlu, występujących szczególnie w nocy lub nad ranem (a że czasami inhalatora trudno dostać, to się nie dziwcie jak wam coś padnie pod nogami i będzie dyszeć jak wół).
    Zauważyłem też, że rany zadane złotem strasznie trudno zagoić, czy zatamować krwawienie. Moje ciało jakoś dziwnie na to reaguje.
    No i oczywiście strasznie boje się ludzi, tłumów. Zawszę wolę trzymać się bardziej na uboczu.

    Opisz nam swój wygląd (bo będziemy musieli Cię szukać):
    Jasna cera to chyba nie rzadkość wśród wymordowanych, jednak moja do tego jest strasznie głaska i miła w dotyku, jak pupcia niemowlaka. Oczywiście jestem osobą, która potknie się na prostej drodze, więc siniaki i zadrapania to moja codzienność. W gruncie rzeczy to ciało mam dość proporcjonalne, a wąskie ramiona dodają... Czegoś słodkiego. Może serio powinienem być babą? Bo rysy twarzy mam delikatne (chyba w kształcie trójkąta), jak i nos oraz usta. Ślepia czerwone, bardzo wyraziste, na które pada biała grzywka. Mimo ciągłych upadków, pobicia, zahaczenia o gałęzie czy potargania przez silny wiatr, to zawsze wyglądają w miarę dobrze, mimo iż każdy kosmyk żyje własnym życiem. Ale za to są strasznie mięciutkie i tak miło się ich dotyka. Jakieś magiczne, bo nawet rzadko kiedy je myje, a ona w tak świetnym stanie. Całe koloru śniegu (oczywiście tego czystego), ładnie podkreślają jest oczy i bladość oraz... Jeszcze o tym nie wspomniałem tutaj, lecz wyżej. Od prawej stopy do lewego policzka, moje ciało owija taki pomarańczowo-różowy/różowo blady ślad/tatuaż/blizna, nie wiem co to dokładnie jest, no to to też ładnie podkreślają. Całość kudłów jest średniej wielkości, z tyłu tak do łopatek sięgają. Gdy się uśmiecham widać rząd ładnych zębów, bez żadnych kłów czy braków. Może z gęby trochę cuchnie, ale kto by się tym przejmował. Ciało mam nawet dobrze zbudowane i nawet kaloryfer jest na swoim miejscu! W pokoju przy łóżku. Niezbyt lubię ćwiczyć, ale zarysy mięśni są widoczne. Nie są jakieś tam super ogromne, raczej ledwo istniejące, ale lepsze to niż całkowity brak. Ostatnio się mierzyłem, mam 170cm i ważę 54kg. Pod względem dłoni wyglądam trochę strasznie. Są one cały czas lodowate, a opuszki palców i paznokcie są całkiem białe. Noszę specjalne, czarne rękawiczki, by nikomu nie zrobić krzywdy. W wszystkich bluzkach mam wycięte dwie dziur, inaczej nie mógłbym iść nosić, ponieważ z pleców wyrasta mi duże skrzydło. Skoro jedno to po co więcej wycinać? Oczywiście zawsze jest para skrzydeł, tu też, jednak to drugie zostało obcięte, ale nie przy samem skórze, więc ten początek jest, jakieś 50-40cm i posiada kilka piór. Nie potrafię dokładnie opisać w co się ubieram. Nie jestem jakimś miliarderem, które cały czas ma jakieś super ciuchy, które sprowadza z miasta czy coś. Ja chodzę w zwykłych łachach, które mam po trupach. Zazwyczaj z tego wszystkiego ubieram za dużą czarną bluzę, tego samego koloru bokserki oraz szare spodnie z dresu, które są już brudne i podziurawione. Nie mam butów, nigdy nie ubiorę po kimś, więc chodzę boso [jak Cejrowski].
    Oraz Charakter (bo chcemy wiedzieć jakim jesteś gnojkiem):
    Opisać swój charakter... To strasznie trudne, bo nigdy o tym nie myślałem. Najlepiej jakby ktoś inny mnie opisał, ale nie znam kogoś kto by to zrobił. No to muszę jakoś sam poradzić. Strasznie nie lubię tłumów, uciekam przed nimi jak przed ogniem. Jestem człowiekiem aspołecznym, więc co się dziwić. Różne zachowania są dla mnie całkiem obce. W sumie to często zachowuje się jak jakiś dzikus. Mam charakter po zwierzętach, do których się przywiązałem. Warczę jak kogoś nie lubię, drapię się za uchem, jem jak pies, szczekam na obcych, zawsze kogoś obwącham. Nawet zdarzyło się, że kogoś ugryzłem. Gdybym miał ogon to bym nim machał. Strasznie żałuję, iż nie jestem psem, ale no takie życie. Inni jakoś nie przepadają za tym jak się zachowuje, nie wiem dlaczego. Jestem trochę ciapowaty, potknę się na prostej drodze, ale chyba wszyscy kochają szczeniaki? Cholera... Nie jestem psem, znów zapomniałem. To dlatego nikt mnie nie lubi! A może to dlatego, że mało mówię? Ale ja po prostu nie potrafię. Nie wiem jak to am brzmieć. Wolę pisać niż mówić, ale oczywiście rzadko kiedy mam coś na czym mógłbym zapisać cokolwiek, więc muszę się uczyć poprawnie wymawiać, ale jakoś mnie do tego nie ciągnie. Pasuje mi bycie takim cichym. I tak jak mówię, to bardziej szepczę. Z trudem też składam zdania przy wymowie, coś tam w mózgu jest nie tak i nie potrafię tego przyswoić, a może to głupota? Nienawidzę jak ktoś się na mnie gapi. Gdy mam snajperkę, jestem poważnym, zimnym gościem, który myśli tylko o trafieniu w głowę, o zabijaniu i rozlewie krwi, jednak gdy jej nie mam, to naprawdę piły i potulny ze mnie psiak... CHOLERA NIE JESTEM PSEM!

    Jeśli chcesz to opisz też swoją przeszłość (choć i tak nikt tego nie przeczyta):
    Nie pamiętam jej, więc macie szczęście. Dużo czytania nie ma.

    Dodatkowe informacje (byśmy wiedzieli, że nie masz eboli):
    Palę papierosy
    Lubię jeść padlinę
    Mam cztery psy i mam nadzieje, że mogę je wziąć ze sobą
    Reba Veynor Valli Gordon


No! Tyle powinno wystarczyć. Białowłosy, całkiem zadowolony z siebie, wszystko ładnie złożył, jednak nie jest napisane gdzie to dostarczyć. Podrapał się w głowę, szukając jakiś informacji, jednak nic. Westchnął wrzucając wszystko do ognia. Tyle pracy na darmo. No ale nic, trzeba iść poszukać jakieś padliny bo głodno.
How How How Tumblr_nj3rjv469b1u9esl5o1_500
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.15 23:10  •  How How How Empty Re: How How How
Moc lodu możesz używać przez 3 posty, 4 odpoczynku. Zamrożone osoby pozostają w tym stanie przez 2 posty.
Rozumiem, że jedno skrzydło w ludzkiej formie masz cały czas.
A tak to akcept i miłej gry~
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach