Godność:
Nadia Minerwa Schivell
Uwagi:
Nie należy używać jej pierwszego imienia, jeżeli w ogóle się je zna. Pozwala mówić do siebie po nazwisku, szczególnie dlatego, że zwykli cywile znają ją jako N.M. Schivell.

Przydomek:
Szakal, rzadko używane. Zazwyczaj dzieli się z nim z osobami, które wytrzymały już kilka jej wybryków.

Gdzie najczęściej można ją spotkać:
Cóż, pewnie tam, gdzie pracuje! Poza pracą lubi się ogólnie włóczyć po Mieście-3.

Czy postać jest bardzo znana:
Hm, dosyć. Na pewno chociaż część szarych ludzików słyszała o niej. Oczywiście same pozytywy – jaka ona mądra, jak ona bardzo pomaga ludzkości z walką z wirusem, co ona dobrego zrobiła. Taka tam mała cenzura dla zwykłych zjadaczy chleba, by przypadkiem sobie czegoś nie zrodzili w swoich głowach. Zaś wśród wymordowanych sieje autentyczny postrach, jest małą legendą przekazywaną z ust do ust, uznawana przez niektórych za jakiegoś diabła w człowieczej skórze. Anioły raczej niezbyt przychylnie na nią patrzą, ale poniekąd mało ich obchodzi co jakiś tam naukowiec sobie robi.

Grupa krwi:
➤ 0Rh+

Znak zodiaku:
➤ ♍ Panna

Uzależnienia:
Można powiedzieć, że papierosy, chociaż ona sama twierdzi, że nie pali aż tak często.

Stosunek do:

▶ Ludzi:
Sama jest człowiekiem, więc innych swojej rasy traktuje tak, jak ona chce, by traktowano ją – proste. Chociaż czasem też coś jej dziwnego przyjdzie do głowy. Przykładem tego może być uderzenie kogoś w twarz na dzień dobry. Tak poza tym, to zachowanie normalne, jak na nią przystało. Jej stosunek do człowieka zależy od niego samego.

▶ Androidów:
Niech jej służą ciężko i pracują dzielnie. Czasem lubi udawać, że te maszyny są prawdziwymi istotami ludzkimi. Nic do nich nie ma, chociaż wie, że może sobie z nimi pozwolić na trochę więcej niż z ludźmi.

▶ Aniołów:
Jest bierna. Niech nie wchodzą jej w drogę.

▶ Wymordowanych:
Czysta nienawiść przykryta zaciekawieniem i pasją do przeprowadzania badań nad ich ciałami. Najbardziej lubi tych jeszcze żywych, bo może badać ich zachowanie. Czasem się jej boją i padając do jej stóp błagają o litość, a nierzadko plują jej w twarz. Przynajmniej wtedy ma uzasadniony powód, by ich uderzyć. Nie ma litości – oślepia, przypala papierosami, rozcina ich skórę, kruszy im kości. Używa swojej kreatywności, by się na nich wyżyć. Przy okazji szukając szczepionki na wirusa X, oczywiście.

▶ Łowców:
Uważa ich za takie same ścierwo, jakim są wymordowani. Jej działania przeciwko nim są tak samo brutalne, jak i w przypadku zakażonych wirusem X, chociaż zdarza się, że nawet bardziej daje im w kość. Uważa, że zdradzili ludzi i teraz muszą ponieść za to najwyższą karę.

Zapach:
Ostre męskie perfumy i dym papierosowy. Poza tym często żuje gumę miętową, by pozbyć się niezbyt przyjemnego uczucia w ustach po paleniu.

Dodatkowe rzeczy:

▶ Ktoś kiedyś porównał ją do łowcy ze względu na jej soczewkę i nieludzkie zachowanie wobec wymordowanych i łowców. Tajemniczo nie stawił się na swoje miejsce następnego dnia. Minerwa twierdzi, że osobnik ten odbył z nią niezbyt miłą rozmowę.

▶ Często ma przy sobie metalowy pilniczek do paznokci.