Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 14.05.15 14:49  •  Hic spinas colligit, ille rosas. Empty Hic spinas colligit, ille rosas.
Ten zbiera kolce, tamten róże



Jeżeli reinkarnacja naprawdę istnieje i za prowadzenie nędznego życia przepełnionego złem odradzamy się w ciele podrzędnego zwierzęcia, to okrutny los czeka tych, którzy odrodzą się jako coś gorszego, ponieważ…


________________________________________________________________________
TO całkowicie zapomniało swej tożsamości i tego, że kiedyś należało do dumnego gatunku homo sapiens. TO nie posiadało na początku imienia. TO pożerało ludzi i uważało siebie za potwora. Aczkolwiek… czemu TO miało się za takiego uważać? Czemu miało tak wiele myśli w głowie? Czemu zadawało pytania natury egzystencjonalnej? Filozofowało? Badało? Uczyło się i od kiedy tylko pamięta zastanawiało się nad swoim istnieniem?
Dawno temu, TO poznało kobietę, której nie mogło zabić. Samica ludzi zachowała się inaczej niż większość. Nie uciekła z przerażenia widząc TO, ani też nie chciała zabić TEGO. Była kapłanką i przekazała TEMU wiedzę o swym Bogu. O prawowitym Bogu. O jedynym, najwyższym Bogu.
Wtedy TO zrozumiało, że jest czymś więcej. TO przypomniało sobie, że niegdyś było egocentrycznym i chełpiącym się mężczyzną. TO chciało dowiedzieć się więcej. Więcej o tym czcigodnym Bogu, więcej o obecnej cywilizacji, więcej o historii i o sobie samym. Wędrówka i obcowanie z gatunkiem słabych dwunogów pozwoliła TEMU przypomnieć sobie swoje dawne życie. TO zrozumiało, że nie może od tak wejść w obcowanie z innymi ludźmi, ponieważ wszyscy inni byli równocześnie przerażeni i obrzydzeni  jego wyglądem. TO uważało siebie za samotnego i gorszego od wszystkich i myślałoby tak dalej, gdyby nie kobieta, która nadała TEMU imię…
________________________________________________________________________

Aequalis Tremoris

________________________________________________________________________

TO” przestało istnieć i narodził się nowy wierny boga Ao. Kapłanka powiedziała, że jego imię wcale nie jest przypadkowe, ponieważ gdzieś w bardzo odległych czasach, w którymś martwym języku oznacza ono „przerażająco równy”. Powiedziała także, że jest on oswojonym wymordowanym i pomimo tego, że nie wygląda jak inni ludzie to jest on od nich bardziej ludzki, niż nie jeden wyznawca. Nowy adept szkolił się i uczył pod bacznym okiem swej „wybawczyni”. Kilkadziesiąt lat po inicjacji Aequalisa jego ukochana Kapłanka odeszła do zaświatów i (pomimo wielkich nadziei) nie odrodziła się tak jak on. Na łożu śmierci powiedziała mu, że teraz czcigodny Ao będzie opiekował się mutantem, po czym go opuściła pozostawiając samego w pustych i zimnych jaskiniach świątyni.
Od tego zdarzenia minęło już sporo czasu.
Niewiadomy jakiej orientacji około siedemset letni Aequalis zajmuje już w Kościele Nowej Wiary stanowisko Członka Starszyzny wiernie oddając cześć swemu Bogu od ponad trzystu lat. Osobiście uważa, że Ao objawił się mu osobiście poprzez nadesłanie Kapłanki, uratował mu życie i dał szansę, której nie w sposób było przepuścić. Niegdyś żyjący w Limbo mutant, teraz dumnie rezyduje w Górach Shi z całą resztą wyznawców prowadząc swoje nauki o religii i życiu, nawracając ateistów, zgłębiając mroczne tajemnice zarówno władzy kościelnej, jak i władzy „miastowej” oraz prowadząc parę innych tajemniczych działań…
Jakiż to pech jednakże musiał trafić Aequalisa, że umierając odrodził się nie będąc nawet cieniem samego siebie, a monstrualną bestią o antylopich nogach i lwim ogonie? Zapewne go widziałeś chodź raz w swoim życiu. Może było to w kościele? Na mszy? Podczas prowadzenia nauk? Prywatnej audiencji? W towarzystwie Proroka? A może na pustyni? W mieście raczej nie… Jednakże jego WYGLĄD musiał ci zapaść w pamięci.
Widok ponad dwumetrowej postaci, która łącznie z ogonem ma długość prawie trzy i pół metra i waży blisko sto dziesięć kilogramów. Czarna niczym czysty onyks skóra pokrywająca atletycznie umięśnione ciało, z której wyrasta tego samego koloru sierść na głowie w postaci długiej lwiej grzywy, na końcu ogona jako puszysta kita oraz na przedramionach i dolnych partiach kopytnych nóg. Antylopie uszy po bokach czaski i słynna kościana maska z pojedynczym, ostro zakończonym rogiem i dwoma otworami na oczy. Mało kto widział jego prawdziwe oblicze. Nigdy nie ściąga swej maski (podarunku Kapłanki), a do jedzenia jedynie ją lekko odchyla.
Mogłeś się mu przyglądać bliżej i zastanawiać jakie inne UMIEJĘTNOŚCI poza nawracaniem posiada Tremoris.
Zwiększona tężyzna, czyli: wyostrzone zmysły (w szczególności słuch i wzrok umożliwiający widzenie w nocy), niesamowita siła pozwalająca podnieść samochód, czujność kopytnego, wręcz okrutna dla wrogów zręczność kota, szybkość antylopy i zdolność poruszania się bezszelestnie i niezauważenie jak na prawdziwego drapieżnika przystało. Dodatkowo zauważyłeś pewnie jego długi, chwytny ogon, który nie tylko może popieścić cię puszystą kitą, ale i udusić bądź jednym mocnym uderzeniem połamać kości. Szpony na rękach również niezbyt bezpiecznie wyglądają, a o kłach skrywających się w ustach za maską raczej sam nie wiesz.
Aczkolwiek Aequalis potrafi nie tylko, wręcz skrytobójczo zabijać, ale również tropić i gotować. Ta czynność bardzo mu się spodobała, gdy przybył do świątyni i przypomniał sobie, że za swych ludzkich czasów coś równie podobnego robił i uwielbiał.
Za czasów, gdy żył samotnie (znany wśród wędrowników i Łowców Nagród jako Demon z Limbo) próbowano go wiele razy pojmać lub zabić. Niektórzy walczyli dzielnie i zanim uciekli odkrywali różne SŁABOŚCI Aequalisa. Jak dosyć mocne wyczulenie na jasne, intensywne światło. Zaświecenie mu latarką w oczy prowadzi do oślepienia, a wyjście poza zacienione tereny w samo południe jest istną katorgą dla mutanta.
Kolejną ratującą skórę nowinką było ostre wyczulenie na dźwięk, szczególnie głośny i wysoki, jak w gwizdkach dla psów. Ze względu na swój słuch im głośniejszy i wyższy dźwięk, tym bardziej sparaliżowany staje się Aequalis, którego czaszka jest rozsadzana od środka natężeniem bólu jaki wywołuje.
Pomimo kocich genów, w kwestii węchu przeważyły kopytne, które wyparły jakiekolwiek magiczne zdolności rozpoznania po zapachu kto, gdzie, kiedy szedł i w co był ubrany. Czuje różnorodne wonie, ale na tym samym poziomie co ludzie. Aczkolwiek dziwaczna deformacja układu oddechowego w wyniku mutacji spowodowała, że przy nieco gęściejszym, bardziej zanieczyszczonym powietrzu w przeciwieństwie do ludzi, którzy jedynie mają problemy z oddychaniem, on już się zaczyna dusić. Granatom dymnym mówimy nie.

Pomimo przerażającego wyglądu i potwornej przeszłości wymordowanego, powinieneś wiedzieć, że dosyć tajemniczy Aequalis jest ostoją spokoju przepełnioną cierpliwością. Preferuje pokojowe rozwiązania takie jak szczere rozmowy, niż agresywne rzucanie się sobie do gardeł. Aczkolwiek pomimo preferencji, nie pogardza wyrafinowanymi sposobami eliminacji swych wrogów, a gdy trzeba sięgnąć po przemoc(ale tylko w ostatecznej ostateczności) nie omieszka wykorzystać swych atutów. Z reguły jest miłym Członkiem Starszyzny, który nie stara się wywyższać, ale przypomina o swoim statusie w konieczności. Trudno go zirytować i wprowadzić w szał, ale każdy ma jakieś granice, nie uważasz? W odwiedzinach lepiej postaraj się dbać o czystość, zarówno swoją jak i otoczenia - lekki pedant z niego. No i nie myśl o łatwym wbiciu się w jego łaski – jest bardzo nie ufny i prędzej to on ciebie zinwigiluje, niż ty jego. Ma swoje znajomości to tu, to tam.
Co dodatkowo możesz wiedzieć o Kapłanie Kościoła? Zapewne to, że posiada swój własny ogród, a jego „mieszkanko” przepełnione jest kwiatami. Uwielbia je oglądać, hodować i zasuszać. Ma jakąś dziwną obsesję na ich punkcie. Nie przeszkadza ona jednakże w sprawowaniu władzy w Kościele. Jest bardziej urozmaiceniem, niż utrapieniem.
________________________________________________________________________
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.05.15 17:54  •  Hic spinas colligit, ille rosas. Empty Re: Hic spinas colligit, ille rosas.
✕ AKCEPT.
                                         
Zero
Anioł Stróż
Zero
Anioł Stróż
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach